Całkiem niedawno pisaliśmy o amerykańskiej pisarce, która zamorodwać miała swojego męża. Dziś przypominamy historię chińskiego pisarza, który przed laty zamordował niewinnych ludzi, a potem opisał to we własnej książce.
Jakiś czas temu w międzynarodowych mediach pojawiły się doniesienia o skazanym na śmierć chińskim pisarzu. Wyrok ten zapadł w Chińskiej Republice Ludowej, a skazanym jest Liu Yongbiao – mężczyzna, który najpierw miał dokonać brutalnych morderstw, a na ich podstawie stworzyć swoją… książkę.
22 lata temu w Chinach doszło do zabójstwa w jednym z hosteli. Sprawca dokonać miał czynu na tle rabunkowym. W hotelu przebywać miał zamożny gość, na którego dobytek czyhał morderca. Niestety, jak to zwykle bywa, podczas ataku doszło do komplikacji i zamordowany został nie tylko właściciel zegarka i kilku niewiele wartych jenów, ale także właściciele hostelu i jego wnuk.
Sprawców zdarzenia nie udało się odnaleźć. Aż do dzisiaj. Po kilkudziesięciu latach odkryto, kto stoi za brutalnym atakiem w hostelu w chiński Huzhou. Jednym z morderców miał być Liu Yongbiao – obecnie 53-letni pisarz, który w 2010 roku wydał powieść zatytułowaną The Guilty Secret. To właśnie w tej książce mężczyzna miał umieścić wskazówkę, która pozwoliła śledczym odkryć powiązania.
Yongbiao pracować miał także nad inną książką, o pisarce kryminałów, mającej na sumieniu morderstwa, których rozwiązania nigdy nie odkryli śledczy. Książka miała już nawet roboczy tytuł: The Beautiful Writer Who Killed.
Jak przyznawał Yongbiao, od kilkudziesięciu lat czekał na moment, w którym to policja zapuka do jego drzwi. Książki zaś miały mieć charakter terapii – mężczyzna prawdopodobnie nigdy nie pogodził się z własnym sumieniem.
Po aresztowaniu Liu Yongbiao, doszło także do pojmania jego wspólnika – 64 latka mieszkającego w Szanghaju.
Mężczyznom przez ponad 20 lat udało się zostać nieznanymi sprawcami mordu z hostelu w Huzhou. I choć wszystko to brzmi jak kryminalna powieść, to zdarzyło się naprawdę…