Anne Bishop o powstaniu nowej serii

Data: 2013-10-01 11:43:11 | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Anne Bishop o powstaniu nowej serii

Meg Corbyn jest jasnowidzącą szczególnego rodzaju – widzi przyszłość, jeśli rozetnie sobie skórę i pojawi się krew. Ten dar jest dla niej jednak przekleństwem, gdyż znajduje się w mocy Kontrolera, człowieka, który pragnie mieć stały dostęp do wizji Meg. Postanawia więc uciec, a jedynym bezpiecznym dla niej miejscem okazuje się Dziedziniec w Lakeside – dzielnica handlowa opanowana przez Innych. Simon Wolfgard, zmiennokształtny, niechętnie zatrudnia Meg na stanowisku łącznika z ludźmi. Od pierwszej chwili wyczuwa, że dziewczyna coś ukrywa, poza tym jej zapach jest inny niż zapach ludzkiej zwierzyny. Jednak instynkt nakazuje mu dać jej tę pracę. Kiedy już pozna prawdę i dowie się, że Meg jest ścigana przez rząd, będzie musiał zdecydować, czy jest warta rozpętania wojny między ludźmi a Innymi. Tak przedstawia się punkt wyjścia w nowej powieści Anne Bishop Pisane szkarłatem, otwierającej cykl Inni. Warto sięgnąć po tę książkę. Warto przeczytać jej pierwszy rozdział i wziąć udział w specjalnym konkursie, który jej właśnie jest poświęcony. Dziś publikujemy także tekst, w którym autorka, Anne Bishop, wyjaśnia kulisy powstania nowej serii. Zapraszamy do lektury!

 

Meg Corbyn i ja mamy ze sobą coś wspólnego: obie postrzegamy rzeczywistość jako obrazy.

 

Pozwólcie, że pokażę Wam, w jaki sposób powstali Inni i ich świat.

 

Obraz sprzed około dziesięciu lat: Zwarta zabudowa w centrum miasta. I nagle luka: Brama z kutego żelaza, za którą widać porośnięty trawą dziedziniec. Myśl: Kto tam mieszka, ukryty przed wzrokiem przechodniów? Jakie sekrety kryją się za tym ogrodzeniem?

 

Myśl po lekturze kilku powieści z gatunku urban fantasy, około 2006−2007 roku: Chciałabym napisać kiedyś historię o wilkołakach i wampirach.

 

Obraz, około 2006 roku: Cmentarz w Wirginii, działki rodzinne otoczone płotami. Myśl: Czy płoty mają powstrzymać ludzi od wchodzenia do środka, czy raczej ograniczają komuś możliwości wydostania się na zewnątrz? Kto mieszka w tych podziemnych pokojach?

 

Myśl około 2007 roku: Chciałabym kiedyś napisać historię o wilkołakach i wampirach.

 

2007: Mam pomysł na lekką i miłą opowieść w konwencji urban fantasy. Moje zainteresowanie utrzymuje się przez około 30 minut, tyle, ile zajmuje napisanie kilku akapitów. Uświadamiam sobie, że opowieść się nie klei. Ale coś pozostało: nazwisko Simon Wilcza Straż.

 

Myśl około 2008 roku: Chciałabym kiedyś napisać historię o wilkołakach i wampirach.

 

Obraz około 2009 roku, Victoria w Kolumbii Brytyjskiej: Rynek otoczony butikami, na środku scena koncertowa, ławki i stoliki, przy których mogą usiąść ludzie. Myśl: Inni (kimkolwiek są) chcieliby mieć takie miejsce na swoim Dziedzińcu (czymkolwiek jest).

 

Obraz około 2010 roku: Cmentarz Forest Lawn w Buffalo w stanie Nowy Jork. Myśl: Innym (kimkolwiek są) spodobałoby się tutaj.

 

Myśl około 2010 roku: A gdyby wilkołaki, wampiry i inne byty nadprzyrodzone nie wywodziły się od ludzi? A jeśli pochodzą z innego drzewa ewolucyjnego i mają zdolność naśladowania innych drapieżników, zapożyczania od nich tych cech, które zapewniały im sukces w polowaniu na zwierzynę? A gdyby byli dominującymi drapieżnikami od czasów dinozaurów, rdzennymi mieszkańcami Ziemi, którzy zmieniają się wraz ze światem i stworzeniami, które na nim żyją, aby utrzymać swoją pozycję? A gdyby kontrolowali większość świata? A gdyby ludzie stanowili mniejszość, której przetrwanie zależy od tolerancji Innych?

 

Zawsze jest ta jedna myśl, ten jeden moment, który działa jak magnes, przyciąga do siebie rozrzucone obrazy i pomysły, tworzy pierwszą, zapierającą dech w piersiach wizję świata, postaci i historii.

 

Wymyślona na nowo Ziemia z drapieżnikami, które w większości postrzegają ludzi jako zwierzynę. Współczesne ludzkie miasta nieco zmienione pod względem technologii, ponieważ tutejsi ludzie muszą wykorzystywać zasoby, jakie mają do dyspozycji. Dziedzińce, przypominające parki rezydencje rdzennych mieszkańców Ziemi wyznaczonych do obserwowania ludzkich miast. I dziewczęta, które wygłaszają przepowiednie, jeśli przetną sobie skórę.

 

Co się stanie, jeśli dojdzie do konfliktu potrzeb i pragnień rdzennych mieszkańców Ziemi, ludzi i wieszczek krwi?

 

Odpowiedź zapisano szkarłatem.

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje