Poznaliśmy finalistów tegorocznej edycji Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus!
- Pojawia się sporo szansa, że w końcu zostanie nagrodzony autor z Polski – tymi słowami przywitał zebranych w Ratuszu prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, żartobliwie nawiązując do faktu, że w dwunastoletniej historii Angelusa jeszcze nigdy Literacką Nagrodą Europy Środkowej nie nagrodzono książki polskiej. Wśród 7 książek, spośród których zwycięska zostanie ogłoszona 13 października tego roku, znalazły się aż 4 autorstwa pisarek i pisarzy polskich, a także po jednej z Czech, Niemiec i Węgier. Oto finałowa lista ogłoszona 6 września 2018 r.:
Antonín Bajaja, Nad piękną, modrą Dřevnicą, tłum. Dorota Dobrew, Wydawnictwo Książkowe Klimaty | Czechy
Weronika Gogola, Po trochu, Wydawnictwo Książkowe Klimaty | Polska
PéterNádas, Pamięć, tłum. Elżbieta Sobolewska, Biuro Literackie | Węgry
Artur Nowaczewski, Hostel Nomadów, Wydawnictwo Iskry | Polska
Maciej Płaza, Robinson w Bolechowie, Wydawnictwo W.A.B. | Polska
Lutz Seiler, Kruso, tłum. Dorota Stroińska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego | Niemcy
Marian Sworzeń, Czarna ikona. Biełomor. Kanał Białomorski. Dzieje. Ludzie. Słowa, Wydawnictwo Sic! | Polska
Wyboru powyższych tytułów dokonało jury w składzie: MykołaRiabczuk (przewodniczący), prof. Marcin Cieński, Irek Grin, prof. Krzysztof Koehler, prof. Małgorzata Szpakowska, prof. Piotr Śliwiński oraz prof. Maciej Urbanowski. Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus przyznawana jest we Wrocławiu od 2006 r. za wydaną po polsku książkę prozatorską autorstwa pisarzy z Europy Środkowej, którzy podejmują w swoich dziełach tematy najistotniejsze dla współczesności, zmuszają do refleksji, pogłębiają wiedzę o świecie innych kultur.
Nagrodę stanowi czek na kwotę 150 000 zł ufundowany przez prezydenta Wrocławia oraz statuetka autorstwa Ewy Rossano. Wśród dotychczasowych laureatów znaleźli się m.in. Swietłana Aleksijewicz, Jurij Andruchowycz, Martin Pollack i SerhijŻadan. Od 2010 r. przyznawana jest także nagroda dla tłumaczki lub tłumacza w wysokości 20 000 zł – otrzymuje ją osoba przekładająca zwycięską książkę w przypadku, gdy Angelusem nagrodzona zostaje książka zagraniczna. Z kolei w momencie, gdy Angelusem nagrodzona zostaje książka polska, nagroda za przekład trafia w ręce wskazanej przez jury tłumaczki lub tłumacza spośród grona osób tłumaczących zakwalifikowane do finału książki.
Nagrodzie Angelus towarzyszy Nagroda Czytelników im. Natalii Gorbaniewskiej, ustanowiona w 2014 r. dla uczczenia pamięci pierwszej przewodniczącej jury Angelusa, rosyjskiej poetki i dziennikarki, opozycjonistki i działaczki na rzecz praw człowieka. Tegoroczne głosowanie odbędzie się w dniach 12 września – 12 października za pośrednictwem strony Nagrody (www.angelus.com.pl). Nagroda Angelus, podobnie jak Wrocławska Nagroda Poetycka Silesius, organizowana jest przez Miasto Wrocław. W 2018 r. Prezydent Rafał Dutkiewicz powołał biuro nagród Angelus i Silesius we Wrocławskim Domu Literatury, tym samym ustanawiając tę instytucję organizatorem tych nagród. Jak mówi Irek Grin, Dyrektor WDL: – Jesteśmy zaszczyceni możliwością organizowania obydwu nagród. Jestem przekonany, że jesteśmy do tego naprawdę dobrze przygotowani.
Profesor Piotr Śliwiński o książkach w finale Nagrody:
– Część tych książek jest wyzwaniem dla naszej kultury czytelniczej, tzw. kultury ułatwionej. Czytelnik spoza Europy Środkowej, nieznający naszej rzeczywistości, ale też np. młody czytelnik mieszkający tutaj, urodzony pod tą szerokością geograficzną, ale nieznający historii, a jednocześnie wielokrotnie jej spragniony, chcący ją przeżywać, mógłby wyciągnąć po lekturze tych siedmiu pozycji bardzo smutne, ale też pouczające wnioski. Te książki, to o czym one opowiadają, pokazuje, że wciąż wielu z nas bardzo myśli o rzeczywistości sprzed 1989 roku. Ona w nas siedzi, drży, jakby piszący przeczuwali, że ten okres stabilizacji jest niezwykle kruchy. To dowód, że literatura, nawet tak niszowa jak książki, o których mówimy, potrafi być doskonałym barometrem nastrojów społecznych, lęków i obaw.
Profesor Małgorzata Szpakowska:
– Warto zauważyć, że tegoroczne książki nie są lekturą łatwą, w tym sensie, że z uwagi na liczne odniesienia do historii, jak wspominaliśmy, do rzeczywistości sprzed 1989 roku, wymagają niekiedy sporych kompetencji.