DWIE MATKI. DWIE CÓRKI.
JEDNO SERCE.
Minął rok, kiedy życie Alice Miller rozpadło się na kawałki, po tym jak utonęła jej córka, Amelie. Rok wypełniony słowami otuchy ze wszystkich stron i nie kończącymi się kondolencjami. Jednak Alice znajduje ukojenie tylko w alkoholu i pigułkach nasennych.
Pogrążona w ciężkiej depresji kobieta, nie dba już o nic.
Pragnie tylko tego, by Amelie powróciła.
Wszystko się zmienia, kiedy dowiaduje się o istnieniu dziewczynki, której przeszczepiono serce jej córki. Dziewczynka żyje tylko dlatego, że bije w niej serce Amelie. W najciemniejszych zakamarkach mózgu Alice zaczyna się kształtować pewien bardzo niebezpieczny plan...
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-07-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: The Heart Keeper
'' Serca to dzikie stworzenia, dlatego nasze żebra to klatki.''
Alex Dahl.
Wydawnictwo: Filia.
Literatura: Kryminał, thriller.
Czy gdybyście wiedzieli że serce Waszego dziecka zostało przeszczepione, ratując tym samym życie innego dziecka oczekującego na ostatnią deskę ratunku, szukałabyś biorcy, by przekonać się czy pamięć komórkowa faktycznie istnieje, doszukiwalibyście się cech pamiętających różne gesty, mimikę, podobieństwo lub zmianę w zachowaniu po przeszczepie?
Alison po nieszczęśliwym wypadku, utonięciu córeczki na oczach setek rodzin, żyje w obliczu wyrzutów sumienia, analizując swoje życie staje na zakręcie, które pcha ją w otchłań rozpaczy, ma wrażenie że wszystko się sypie, jej małżeństwo i próby pojednania, terapia która jest wymuszoną formą uzyskania pomocy. Jedynie pasierb który spędza z nimi czas daje chwile wytchnienia, aż do chwili kiedy odnajduje informacje o pamięci komórkowej, o osobach i ich zachowaniach po przeszczepie, aż na końcu natrafia na wiadomość o dziewczynce która zmagając się z chorobą serca takowe otrzymała. Iselin, jako młoda matka, artystka której marzenia o malarstwie spełzły na wychowywaniu córki obłożnie chorej, żyjącej na krawędzi lęku, strachu, walczącą o każdy dzień dla własnej córki, boryka się z kłopotami finansowymi. Zagraża jej utrata zasiłków, brak pracy, nie daje pozytywnego myślenie, ani nadziei na bezpieczne i ustabilizowane jutro. Któregoś dnia wystawia swoje rysunki na Instagrama, gdzie przychodzi odzew, prace zaczynają być kupowane a jedną z klientek obrazów jest Alison. Ta poznaje młodą matkę i tak zaczyna się tworzyć przyjaźń, niesiona dobrymi chęciami niesienia pomocy. Czy aby na pewno Alison ma dobre zamiary? Czy wszędzie doszukuje się zmarłej córeczki będąc świadomą że jej serce jest ukryte w ciele Kai, ta za wszelką cenę próbuje kupić zaufanie dziecka, jak zakończy się ta historia, mroczna, usnuta grozą, czy można było zapobiec temu co dało początek a wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania?
Od pierwszej strony, porywająca powieść która otworzy oczy i nakieruje Was na wiele znaczących sugestii, czym jest choroba psychiczna, mam wrażenie że główna postać boryka się z dwubiegunowością, po śmierci dziecka, osamotniona kobieta odnajduje wszelkie oznaki bytu swojej zmarłej córki, analizuje, rozdrapuje, wspomina, stawia na ołtarz wszystko co jest związane z przeszczepem, biorcą, intrygująca fabuła ukazująca wszelkie emocje, budująca napięcie, składająca się z intryg, podstępów, psychologicznie wprowadzająca w nastrój niepokoju, nawet lęku, do końca nie wiemy na co zdobędzie się zdesperowana kobieta która za wszelką cenę pragnie jednego, serca własnego dziecka, czy to już obłęd, paranoja, szaleństwo? Zadacie pytanie czy Iselin mogła przewidzieć skutki tak szybko postępującej przyjaźni, czy była tak zaoferowana budowaniem własnej kariery, ucieczki od ciągłych rozterek związanych z chorobą córki, że nie zauważyła wyraźnych sygnałów lub je zignorowała, czy łatwo przychodzi Wam zaufanie do ludzi i powierzenie im najważniejszych spraw, osób?
Wpadamy w obsesję bohaterki, stajemy się nią poczęci, zbudowana postać nie daje nam wyboru, jesteśmy jej ciałem, czujemy każdą komórką co czuje i z czym walczy, chcemy szybko dowiedzieć się jak zakończy się ta mroczna opowieść chorej kobiety, jednak autorka zwodzi nas za nos, pokrętnymi ścieżkami odkrywa chory umysł matki która nie potrafi udźwignąć żałoby. Powieść fikcyjna którą bardzo dobrze oglądałoby się w ekranizacji, daje ponieść wyobraźni, przewijające się wątki są składne i lekkie w narracji, co prowadzi do płynnego czytania, zobrazowania fabuły. Podobało mi się napięcie, ten dreszcz ekscytacji, akcja która brawurowo przeprowadzona daje ułudę wytchnienia, fajny, ciekawy kryminał z sensacją w tle.
Śmierć jednego dziecka może uratować osiem innych istnień. W teorii kwestia przeszczepu organów brzmi bardzo optymistycznie. Jednak tylko tragedia jednej matki może stać się nadzieją dla drugiej. I gdy to Twoja córeczka umiera, czy świadomość, że jej serce bije w ciele innego dziecka może dać ukojenie?
Wystarcza chwila, przymknięte ze zmęczenia oczy, by szczęśliwe życie Alice się skończyło. Chwila, by małe płucka jej cudownej córeczki, zamiast powietrza nabrały wody. Po roku od tragedii, dręczona wyrzutami sumienia, zrozpaczona matka, próbuje przetrwać nadużywając alkoholu i leków. Jej myśli krążą tylko wokół córeczki, marzeń by znowu trzymać ją w ramionach. Bo czy Amelie umarła tak ostatecznie, skoro jej serce bije w piersi innej dziewczynki? Kobieta stopniowo zaczyna zatracać się w paranoi i odrywać od rzeczywistości. Do czego jest w stanie posunąć się w swej desperacji i bezbrzeżnej rozpaczy?
To opowieść o niewyobrażalnej stracie, dramacie prowadzącym do obłędu, podejmująca również ciekawy temat przeszczepu organów i pamięci komórkowej. Jednak to emocje matki czynią ją tak poruszającą. Śledziłam poczynania Alice z przerażeniem, mając nadzieję, że nie przekroczy granicy, zza której nie będzie powrotu, ale również w pewien sposób je tłumaczyłam. Bo czy ktokolwiek pokusi się o ocenę postępowania matki opłakującej śmierć córki? Ja z pewnością nie.
Bardzo lubię debiuty, lubię też kryminały zatem "Życie za życie" powinnam lubić podwójnie, prawda? Książkę określiłabym bardziej jako thriller psychologiczny lub dramat rodzinny. Jakie wrażenie wywarła na mnie książka norweskiej debiutantki Alex Dahl?
Jest to historia dwóch kobiet, matek, które z miłości do swoich córek są w stanie zrobić wszystko. W chwili kiedy je poznajemy, każda ma jednak inne priorytety.
Dwudziestosześcioletnia Iselin wraz ze swoją siedmioletnią córeczką Kaią mieszka właściwie w piwnicy. Żyją z zasiłków, ponieważ ciąża Iselin przeszkodziła jej ukończyć studia a stan zdrowia Kai nie pozwala podjąć jakiejkolwiek pracy. Kobieta, mimo że tak młoda czuje się zmęczona, samotna i bez wizji na lepszą przyszłość. Na dodatek drży o życie córeczki, bowiem dziewczynka ma chore serce a o przeszczep u dzieci jest niezmiernie trudno.
Alison to matka dojrzała. Ma czterdzieści cztery lata, męża, pasierba oraz oczko w głowie - pięcioletnią Amalie. Pewnego lipcowego dnia jej szczęście rodzinne uległo jednak zniszczeniu - straciła córeczkę, po której pozostał żal, ból i odrętwienie. Sindre w głębi serca uważa, że to jej wina, małżonkowie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Każde przeżywa tragedię po swojemu. Jedynie trzynastoletni Oliver wspiera macochę, pragnie wspominać siostrę. To właśnie on wskazuje Alison tematykę pamięci komórkowej a kobieta obiera nowy cel w życiu - chce poznać biorcę serca jej maleńkiej córeczki.
Jedna chwila pewnego lipcowego dnia zmieniła diametralnie życie dwóch rodzin. Jednej na lepsze, drugiej na gorsze. "Życie za życie", bowiem jedna dziewczynka musiała zginąć, by żyć mogła inna. Autorka wyśmienicie oddała to, jak skrajnymi emocjami są przepełnione obie matki, które jednego dnia zamieniły się odczuwaniem smutku oraz radości. Z przerażeniem poznajemy plan, który rodzi się w głowie Alison, przeczuwamy do czego kobieta zmierza zbliżając się do Kai i jej mamy. Początkowo nic nie zwiastuje nieszczęścia, wydaje się, że wystarczają jej spotkania. Ale czy na długo? Co tak naprawdę zamierza? Do jakich działań jest zdolna?
Alex Dahl poruszyła w tej książce ważną kwestię - przeszczepów oraz pamięci komórkowej. Przeszczepy są wykonywane na niewielką skalę, ponieważ nie każda rodzina wyraża zgodę na pobranie narządów. Zwłaszcza, że to decyzja, którą trzeba podjąć w kilka minut, może nawet sekund...To trudne. Zaintrygowało mnie w czasie lektury pojęcie pamięci komórkowej, autorka bowiem podaje kilka przykładów, zanim opowie nam o zmianach w zachowaniu małej Kai. W były one dla mnie wręcz fascynujące. Nie wiem czy można do końca wierzyć w takie rzeczy, nie miałam nigdy styczności z osobą po przeszczepie.
Książka jest debiutem, który porusza ważne kwestie rodzinne, zdrowotne, ale również egzystencjalne. Problem matki, która dla dziecka rezygnuje z marzeń a później walczy o możliwość zarobku, by zapewnić mu godne życie. Próbuje powrócić do realizacji tych marzeń, tak by połączyć pasję z pracą. Inna odcina się od swojego życia, by wkroczyć do codzienności cudzej rodziny. To ciekawa powieść, czy może wedle klasyfikacji - kryminał - jednak, mimo ciekawej tematyki czytało mi się go długo. Zabrakło mi lekkości, styl autorki wyraźnie mi ciążył a niektóre kwestie były jak dla mnie zbyt wiele razy powtórzone. Skupiając się jednak na samej fabule - opowieść godna poznania.
Podsumowując - "Życie za życie" to poruszająca historia o utracie ukochanego dziecka, lęku o zdrowie innego oraz uczuciach przepełniających matki, które odzyskały lub utraciły swoje pociechy. Opowieść o radzeniu sobie z żałobą, strachu, lęku, nienawiści, niezrozumieniu, braku wsparcia, nadziei oraz niepokoju. Debiut wart uwagi
Do tej pory Alex Dahl zaserwowała nam już 7 powieści, wszystkie teksty to thrillery z mocno zarysowanym problemem społecznym. Moje spotkanie z twórczością pisarki było absolutnie przypadkowe- często zwracam uwagę na to, co akurat zostało zwrócone w bibliotece i w ten sposób poznaję nowych ludzi pióra. To wspaniały sposób także na to by wiedzieć, jak zróżnicowane są gusta czytelnicze. O nich, nie bez powodu, nie dyskutuje się, nieprawdaż?
Już sam opis fabuły ,,Życia za życia" umieszczony na tylnej części okładki może w wielu odbiorcach wywołać dreszcze. To nie ckliwy romans lub historia pasująca do fantastyki. To historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę, a ja nigdy nie chciałabym znaleźć się na miejscu bohaterek. Istotny jest też jeden fakt- nie jestem matką, a po drugie nigdy nie spotkałam osoby borykającej się z problemem śmierci własnego dziecka. Śledząc jednak uważnie postawę Alice mogę uznać, że pisarka przypomniała nam o archaicznie brzmiącej epoce renesansu, a dokładnie o ,,Trenach" Jana Kochanowskiego. Wspominam o nich celowo, gdyż to właśnie ,,Treny" idealnie podkreślają największy dramat rodzica. Choć Amelie, córeczki Alice i Sindra nie ma fizycznie w domu, to w ich sercach pozostaje ona na zawsze. A serce to nie tylko przenośnia- treść książki mówi o tym narządzie bardzo wiele. ,,Żeby twoja córka mogła żyć, jej dziecko musi umrzeć"- to cytat z okładki, zatem pewnie już wiecie, że przeszczep to zarówno radość, ale i dramat. Jak historię tę ułożyła Alex Dahl? Sami sprawdźcie.
Dzięki autorce dowiadujemy się też, czym jest skomplikowana pamięć komórkowa. Okazuje się, że przeszczepione serce może jakby przechowywać wspomnienia i zachowania dawcy. Czy biorca przejmie konkretne cechy psychiczne? Ponoć nie ma na to dowodów, ale temat ten jest w powieści bardzo ciekawie zaprojektowany. Poza tym doskonale wiemy, że umysł człowieka jest niezwykle chłonny i skomplikowany. Wszystko jest zatem możliwe, a lekarze nie mogą wszystkiego potwierdzić w sposób sztywno naukowy.
Muszę też koniecznie podkreślić, że woda to piękny, ale i niezwykle niebezpieczny żywioł. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do dramatu. Przez nieuwagę Alice jej córeczka, Amelie, straciła życie i tym samym automatycznie stała się dawcą swego małego serduszka. Warto zatem wystosować apel do czytelników- pilnujcie swoich dzieci jak oka w głowie. Patrzcie uważnie na to, jak Wasze dzieci pluskają się w wodzie, a nie na nowe plotki na ekranach telefonów. Wieści internetowe mogą poczekać!
Okazuje się też, że dziś, w dobie ciągle rozwijającego się Internetu, odnalezienie konkretnej osoby to istna bułka z masłem. Co takiego zrobi Alice, by odszukać matkę uratowanej dziewczynki? Okazuje się, że zrozpaczeni ludzie nie cofną się przed niczym..
Temat powieści jest naprawdę bardzo dobry i wzruszający, niemniej jednak uważam, że cała historia mogłaby zmieścić się na maksymalnie dwustu stronach. Czasem niektóre przemyślenia bohaterów powielały się, a akcja stawała się mało dynamiczna. Liczyłam także na zupełnie inne zakończenie.
Ogólnie uważam, że ,,Życie za życie" to dobry thriller, ale na pewno nie bestseller.
„Życie za życie” Alex Dahl to druga książka w dorobku autorki, ale pierwsza jaka ukazała się na naszym rynku. Jest to teoretycznie thriller psychologiczny, z dużo większym naciskiem na człon drugi tego określenia – postacie pod względem psychologii, ich emocje i przeżycia są oddane w książce rewelacyjnie. Obserwujemy jak szybko źle ukierunkowana nadzieja może przerodzić się w niebezpieczną obsesję. Jednak w tym tytule jest zawarty temat istotniejszy – przeszczepy i dawstwo organów. Poprzez książkę jakby nie było rozrywkową, czytelnik ma chwilę, by zastanowić się jak dużo jeden niepotrzebny zmarłemu organ może zdziałać z życiem potrzebującego. Na przykładzie 7letniej dziewczynki i jej mamy obserwujemy jak na nowo ich świat wkracza na właściwe tory, jak w końcu obydwie zaczynają żyć, gdy jeszcze pół roku temu były na granicy ubóstwa i śmierci. Intryga w powieści jest gdzieś tam w tle, akcja przyspiesza dopiero na samym końcu. Ogólnie, mimo ciężkiego i smutnego tematu, książkę czyta się szybko i dobrze. Jestem z lektury zadowolona i mam nadzieję, że kolejne książki autorki także ukażą się na naszym rynku.
Strażniczka serca.
Kochani, czy podpisaliście oświadczenie woli wyrażające zgodę na przeszczep waszych organów po śmierci? Wiem, że jest to bardzo trudny i delikatny temat, dlatego nie należy wywierać na nikim presji, aby tak ważną decyzję podjął. Ja niestety z przyczyn ode mnie niezależnych dawcą organów zostać nie mogę, jednak uważam, że jest to najpiękniejszy dar, jaki człowiek może ofiarować człowiekowi. Ten wielki gest może uratować życie wielu osobom, a jakaś część nas nadal będzie w nich żyła, mimo że, nas już nie będzie. Nie wolno nam jednak zapomnieć, że podczas, gdy rodzina osoby, która otrzymała szansę na nowe życie właśnie dzięki przeszczepowi, cieszy się i jest ogromnie wdzięczna losowi za to, że udało się uratować kogoś, kogo kochają, jest również ta druga rodzina. Ta, która cierpi po stracie, kogoś, kto musiał umrzeć, aby ktoś mógł żyć. Co więcej, pójdźmy o krok dalej. Często bowiem zdarza się tak, że decyzja o byciu dawcą musi zostać podjęta bardzo szybko, na przykład wówczas kiedy potencjalny dawca ulega nagłemu wypadkowi. W takim przypadku ciężar tej najtrudniejszej woli spada na jego najbliższych. Ich świat nagle rozpad się na kawałki, a jedyne czego pragną to, aby to wszystko, co teraz dzieje się w ich życiu okazało się tylko koszmarnym snem.
Nie martwcie się, nie zdecydowałam się podjąć tego tematu ze względu na to, iż dotknął on mnie, bądź ważne dla mnie osoby. Jak zawsze jestem wdzięczna autorom, że poprzez książki, które oddają w nasze ręce, nie tylko przypominają nam, co w życiu ma największą wartość, ale przede wszystkim przedstawiają różne perspektywy spojrzenia na ten sam temat, tak abyśmy my sami mogli uświadomić sobie, że nic w życiu nie jest jednoznaczne i oczywiste.
Przekonała się o tym główna bohaterka książki Alex Dahl „Życie za życie”, o której chcę Wam dziś opowiedzieć.
Jeszcze rok temu moglibyśmy pozazdrościć jej życia, które wiodła, a ją samą nazwać spełnioną pod każdym względem kobietą. Wiodła spokojne i ustabilizowane życie. Jednak dziś jest ono już mglistą przeszłością, a teraźniejszość spowijają opary alkoholu i otępienie lekami uspakajającymi, dzięki którym nasza bohaterka chce zagłuszyć ból po tragedii, w której straciła swoją ukochaną córeczkę. Amelie odeszła, ale jej serce dało drugie życie innemu dziecku. Jak czytamy w książce, Alice od zawsze popierała możliwość oddania organów do transplantacji, jednak kwestia ta nabrała zupełnie innego wymiaru w momencie, gdy sama musiała zmierzyć się z tak trudną decyzją. Teraz chce, tylko żeby Amelie wróciła.
Pogrążona w poczuciu ogromnej straty i bólu nie potrafi odbudować swojego życia na nowo mimo mijającego czasu. Schwytana w macki poczucia winy popada w depresję i tak każdego dnia powoli gaśnie.
Nie wiem, czy wiecie, ale jedną z podstawowych zasad w transplantologii jest to, aby biorca pozostał anonimowy dla rodziny dawcy. Podczas lektury książki dowiecie się, jak bardzo ważne jest, aby zasada ta była bezwzględnie przestrzegana. Niestety zdarza się tak, że w dobie wielu możliwości technologicznych bliscy na własną rękę starają się poznać tożsamość tego, kto nosi w sobie jakąś część tego, kogo stracili. Tak właśnie dzieje się i tym razem. Zrozpaczonej matce udaje się trafić na ślad małej Kai i jej mamy Ismelin. To właśnie Kaja jest teraz strażniczką serca jej córeczki. Obie kobiety wiodą zupełnie różne pod względem statusu materialnego życie, ale obie łączy jedno. Kochają bezgranicznie swoje dzieci. Iselin jest niezmiernie wdzięczna, że może patrzeć, jak jej krucha córeczka, z którą już tak wiele razy się żegnała, wraca do zdrowia. Tymczasem Alice znajduje sposób na to, aby poznać i zbliżyć się do tej dwójki. Początkowo, nic nie wskazuje na to, że nowa przyjaciółka mamy i córki może być dla nich zagrożeniem. Tylko Alice bowiem wie, jak niebezpieczny plan zrodził się w jej głowie.
Książka ta została zakwalifikowana jako thriller psychologiczny, jednak według mnie nie wyczerpuje ona znamion gatunku. Gdybym miała powiedzieć Wam, czego możecie spodziewać się, sięgając po ten tytuł, to bardziej skłaniałabym się ku dramatowi obyczajowemu. Jest to historia kobiet, które chcą zatrzymać przy sobie swoje ukochane dzieci. Z pewnością z uwagi na ważny temat, jakiemu została poświęcona, warto po nią sięgnąć. Wszystko, o czym w niej przeczytacie, na pewno Was poruszy i skłoni do ważnych życiowych refleksji. Tym bardziej że autorka pokazała nam nie tylko, jak tragedia oraz to, co dzieje się później wpływa na samą Alice, ale także na jej małżeństwo. Widzimy, że małżonkowie oddalają się od siebie. Z każdą niemalże chwilą stają się sobie obojętni. Choć są momenty, w których próbują przestać żyć przeszłością, to w pewnym momencie przestają już udawać.
Jeśli jesteście ciekawi zarówno tego, co planuje Alice, jak i czy uda jej się ten plan spełnić, ale także czy małżeństwo Alice wyjdzie zwycięsko z tej strasznej próby, zachęcam Was do lektury. Tylko najlepiej zapomnijcie o tym, że to miał być thriller. W przeciwnym razie możecie poczuć niedosyt. Mnie zabrakło tu przede wszystkim zaskoczenia, napięcia i wyrazistych charakterystyk bohaterów. Akcja powieści toczy się mocno jednostajnie. Próżno tu szukać spektakularnych zwrotów akcji. Jedynie ostatnie kilkadziesiąt stron wywołało u mnie szybsze bicie serca. Ponadto wielu rzeczy z całej fabuły można się było domyślić. Natomiast jeśli chodzi o samych bohaterów, to stali mi się oni bliscy poprzez wszystko, przez co przeszli. Czułam ich ból, smutek, cierpienie, ale także nadzieję na lepsze jutro. Oni byli bardzo prawdziwi, ale nie wyraziści. Dla dramatu obyczajowego byłby to atut, ale dla thrillera już nie.
Reasumując, przeczytałam naprawdę godną uwagi książkę, ale zupełnie inną niż to, czego oczekiwałam. Jednak nie żałuję czasu z nią spędzonego, ponieważ lubię życiowe i poruszające historie, które dostarczają wzruszeń i refleksji. Całość jest napisana bardzo lekkim i przystępnym językiem. Czyta się szybko, choć moim zdaniem książka mogłaby być krótsza, a treść bardziej skondensowana, przez co uniknęlibyśmy pojawiającego się od czasu do czasu wrażenia monotonii. Wy drodzy czytelnicy musicie sami zdecydować, czy chcecie poznać tę historię. Ja polecam, ale wszystko zależy od tego, czego od niej oczekujecie.
Recenzja powstała we współpracy z księgarnią Tania książka, za co bardzo dziękuję.
Zachęcam Was również do zapoznania się z całą ofertą thrillerów przygotowaną dla nas przez księgarnię.
Rules for the girls’ trip: 1) No kids 2) Out-of-office on 3) Keep the drinks flowing 4) DON’T TELL ANYONE WHAT WE’VE DONE When Charlotte...
JEJ CÓRECZKA MIAŁA PIERWSZY RAZ W ŻYCIU NOCOWAĆ U KOLEŻANKI. DZIECIĘCA ZABAWA ZMIENIŁA SIĘ JEDNAK W TRAGEDIĘ... Lucia Blix po szkole poszła się...
Przeczytane:2024-02-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
'' Życie za życie" to książka, która niezbyt wpisuje się w gatunkowy thriller i raczej nie należy oceniać jej w tej kategorii. Jest to bardziej mix dramatu i powieści psychologicznej. Historia niesamowicie wolno się rozkęca, natomiast finał jest bardzo szybki. Trzeba jednak przyznać, że książka porusza budzący emocje, bardzo trudny i ważny temat, jakim jest przeszczep. Autorka przedstawia przeszczep serca z dwóch stron. Z perspektywy rodziny dawcy i rodziny biorcy. Dwie matki. Dwie córki. Dwa dramaty. Jedna matka straciła ukochane dziecko i musiała podjąć trudną decyzję o oddaniu serduszka swojej córeczki do przeszczepu. Druga matka, zmaga się z nieuleczalną chorobą swojej córki, dla której jedyną szansą na życie jest przeszczep. Z jednej strony wielka rozpacz matki po stracie dziecka. Z drugiej strony, towarzyszący matce każdego dnia lęk o życie dziecka w obliczu nieuleczalnej choroby i uczucie ulgi gdy serduszko do przeszczepu pojawia się na czas, dając szansę na życie. Radość z powodzenia operacji i niezwykła wdzięczność do rodziny dawcy. Jednocześnie ciągle towarzysząca myśl i świadomość matki, że inne dziecko musiało umrzeć aby jej dziecko mogło żyć. Wachlarz niezwykle silnych emocji. Czy te dwie matki powinny kiedykolwiek się spotkać? Co może wyniknąć ze spotkania zrozpaczonej matki i obcego dla niej dziecka, w którym bije serce jej utraconej córki ? Jako thriller, książka autorce nie wyszła. Zbyt długo się rozkręca, brak grozy, niepokoju i elementu zaskoczenia, finał zbyt krótki. Lepiej wypada gdy postrzegamy tę powieść jako dramat, powieść psychologiczną. Temat ciekawy, trudny, bolesny. Taki nad którym na codzień raczej nie rozmyślamy. Jednocześnie nikt z nas nie wie, czy kiedyś nie przyjdzie mu się zmierzyć z czymś takim i znaleźć się po któreś ze stron. Polecam. Do przeczytania i przemyślenia.