Zimowe dzieci

Ocena: 5 (3 głosów)

Klimatyczna zimowa powieść z pogranicza horroru i dramatu obyczajowego.  Pewnego dnia matka znika bez śladu, zostawiając dwie córki. Dzięki ocalałym kartom dziennika kobiety, która kilkadziesiąt lat wcześniej za pomocą obrzędu potrafiła wskrzesić własną córkę, poznajemy tło tych wydarzeń. Kulminacją  niepokojącej, niemal detektywistycznej historii jest odkrycie, w jaki sposób przeszłość przenika się z aktualnymi zdarzeniami, i jak złudna jest gra pozorów. W całej powieści wieje chłodem i grozą.

Informacje dodatkowe o Zimowe dzieci:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2015-02-27
Kategoria: Horror
ISBN: 9788380080270
Liczba stron: 360

więcej

Kup książkę Zimowe dzieci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zimowe dzieci - opinie o książce

Avatar użytkownika - WerQa
WerQa
Przeczytane:2018-09-04,

Zimowe Dzieci zostały mi polecone na jednej z grup facebookowych. Ktoś/gdzieś jakiś czas temu napisał, że bardzo poleca, jako coś z gatunku horroru, a jednocześnie przedstawił książkę jako dzieło pełne dramatów rodzinnych, tajemnic, i trudnych dylematów.

O książce:

Zimowe Dzieci to książka której akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. W roku 1908 ukochana córka Sarry Harrison Shea zostaje odnaleziona martwa. Kobieta przypomina sobie o liście, który zawiera dokładną instrukcję obudzenia śniących, czyli wskrzeszenia umarłych. 

Druga linia czasowa to okres współczesny. Poznajemy siostry Ruthie i Fawn – siedemnasto- i sześciolatkę, które z dnia na dzień zostają postawione w trudnej sytuacji, kiedy bez żadnego ostrzeżenia znika ich matka. Wszystkie ślady prowadzą do dziennika Sary Harrison Shea, który dziewczynki odnajdują w skrytce w sypialni matki. Jak się okazuje brakuje ostatnich stron, które wydają się być kluczem w całej sytuacji. A to dopiero początek historii przepełnionej strachem, elementami paranormalnymi, w której to przeszłość miesza się z teraźniejszością...

Moje zdanie:

Jennifer McMahon stworzyła historię niebanalną, oryginalną i magiczną. Połączyła ze sobą elementy horroru i dramatu obyczajowego.

Nie dostaniemy tutaj mrożącej krew w żyłach powieści, bardziej książkę o miłości i tęsknocie po stracie bliskich, o obawach związanych z odpowiedzialnością i próbach odwiecznej walki ludzkości z nieodwracalnością śmierci. Dostaniemy także tajemniczy, zimowy, wzbudzający trwogę klimat który aż wylewa się poza kartki.

Dwa przenikające się wymiary powieści - mroczna magia i realny wachlarz silnych uczuć - sprawiają, że książka Jennifer McMahon jest tak wyjątkowa.

Ja to kupuję.

Ocena: 7/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2017-01-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
kingaczyta.blogspot.com Rok 1908. Sara Harrison Shea traci swoją ukochaną córeczkę Gerrtie. Nie potrafi jednak pogodzić się z jej śmiercią i postanawia przywrócić ją do życia w postaci śniącego, zgodnie z instrukcją jej cioteczki. Czasy współczesne. Ruthie jest zbuntowaną nastolatką, która często kłóci się z matką, pragnąc wolności i swobody. Wszystko się zmienia, gdy jej matka nagle znika, a ona zostaje sama ze swoją sześcioletnią siostrą. Poszukiwania doprowadzą je do tajemnicy sprzed lat.. "Zimowe dzieci" to książka zaklasyfikowana jako horror. Ja niestety tego zupełnie nie odczułam i nie doczekałam się żadnych przerażających i mrożących krew w żyłach momentów. Jednak nie da się zaprzeczyć, że jest to niezwykle klimatyczna powieść, która porywa, o czym świadczy między innymi fakt, że przeczytałam ją w jeden dzień. Być może ci bardziej wrażliwi czytelnicy poczują podczas czytania strach, zwłaszcza jeśli boją się duchów, ale ja, tak jak już wspomniałam, nie uznałabym tego tytułu za horror. Nawet bym powiedziała, że to idealna lektura dla kobiet. Dlaczego? Pod przykrywką tych wszystkich dziwnych wydarzeń, rozgrywających się na kartach "Zimowych dzieci" doszukuję się głębszego przesłania. Jest tutaj miejsce i na refleksję, bo autorka w znakomity sposób ukazuje różne oblicza macierzyńskiej miłości. Sporo tu śmierci, łez i cierpienia. Matki nie potrafią pogodzić się ze śmiercią swoich pociech, zrobiłyby wszystko, by pobyć z nimi jeszcze przez parę dni, by porozmawiać, raz jeszcze się przytulić i pożegnać z czułością. Za wszelką cenę, nie zważając na konsekwencje. Autorka w genialny sposób wykreowała postać Sary. Kobieta po śmierci swojego pierwszego dziecka, synka, była aż nazbyt troskliwa o córeczkę. Spędzała z nią każdą wolną chwilę, bała się wypuszczać z domu. Po tragedii, jaka się wydarzyła, Sara wpadła w obłęd. Była zdeterminowana, by przywrócić do żywych swoją córkę, nie zważała na konsekwencje, liczyło się tylko to, by raz jeszcze ją zobaczyć, by móc coś dla niej ugotować, usiąść obok niej. Wspaniale nakreślona postać, ze świetnym portretem psychologicznym.
Link do opinii
Avatar użytkownika - AlaniemaKota
AlaniemaKota
Przeczytane:2016-02-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016,
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2015-12-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Przeczytane,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy