Ziemia kobiet

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Gala Marlborough, Amerykanka o hiszpańskich korzeniach, wraz z dwiema córkami leci z Nowego Jorku do La Mugi, małej katalońskiej wsi, by odebrać spadek po nieznanej krewnej. Na miejscu okazuje się, że aby odziedziczyć majątek, musi spełnić warunek zapisany w testamencie przez jej cioteczną babkę Amelię: ma odnaleźć autora kopii znanego obrazu Salvadora Dali. Mieszkańcy wsi, którzy przyjmują ją z otwartymi ramionami i od początku traktują jak jedną ze swoich, zdają się wiedzieć o tajemniczym malarzu więcej, niż są skłonni zdradzić Gali. Pobyt w La Mudze i dziennik zmarłej kobiety, o której istnieniu do niedawna nie wiedziała, wywrócą do góry nogami życie Amerykanki – odkryje rodzinne sekrety i kłamstwa z przeszłości, znajdzie w sobie siłę, by stawić czoło teraźniejszości i rozpocząć nowe życie.

Informacje dodatkowe o Ziemia kobiet :

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-03-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-287-0253-0
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: La Tierra de Las Mujeres
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Joanna i Grzegorz Ostrowski
Ilustracje:Izabela Marcinowska/zoranm/Catherine Lane

więcej

Kup książkę Ziemia kobiet

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ziemia kobiet - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2021-01-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Debiut powieściowy, Mam,

Zatęskniłam za podróżami zagranicznymi i aby choć w części ukoić tę tęsknotę sięgnęłam po "Ziemię kobiet" Sandry Barendy. Powieść ta już od kilku lat stała na półce, a przekładana i odkładana na później była coraz większym wyrzutem sumienia. Aż do teraz...

Wychodząc naprzeciw moim oczekiwaniom turystycznym autorka zabiera czytelnika do małej wioseczki La Muga w Katalonii nieopodal francuskiej granicy. Położona w bliskim sąsiedztwie średniowiecznego miasta Perelada stanowi urokliwy zakątek, do którego z dużym opóźnieniem docierają nowinki europejskiej cywilizacji. To tutaj znajduje się dom Amelii Xatart i jej firma zajmująca się renowacją mebli, które po śmierci właścicielki dziedziczy jej cioteczna wnuczka, mieszkająca w Nowym Jorku Gala Marlborough. Spadek jest dla kobiety sporym zaskoczeniem, tym bardziej, że nigdy nie poznała swojej hiszpańskiej krewnej. Aby dopełnić formalności Gala musi się stawić w Pereladzie dokładnie 12.12.2012 roku o godzinie 12.00, czyli dosłownie za kilka dni. Kobieta ostatecznie decyduje się polecieć do Hiszpanii razem ze swoimi dwiema nastoletnimi córkami - Kate i Adele i zatrzymać się w domu ciotecznej babci. Zamierza jak najszybciej załatwić sprawy spadkowe i jeszcze przed Bożym Narodzeniem wrócić do Nowego Jorku. Tymczasem pobyt w Katalonii przedłuża się do Nowego Roku... Gala staje przed wyzwaniem odnalezienia autora pewnego obrazu, a La Muga za sprawą swoich mieszkańców oraz dziennika znalezionego na strychu odsłania przed nią tajemnice przeszłości, zmusza do powrotu do korzeni, skłania do głębokich refleksji i przewartościowania dotychczasowego życia oraz owocuje zupełnie nowym, odmiennym spojrzeniem w przyszłość.

La Muga i jej okolice to od wieków Ziemia Kobiet - Czarodziejek Życia. Tworzą one osobliwy krąg składający się z dziewięciu niewiast, wywodzący się z natury i odwzorowujący piękną, potężną mandalę światła i żeńskiej energii. Ta hermetyczna społeczność z jednej strony jest nieufna i podejrzliwa w stosunku do obcych, z drugiej zaś bardzo gościnna i serdeczna dla swoich. A Gala za sprawą pochodzenia, autorytetu babci Amelii oraz cech własnego charakteru staje się jedną z nich, podobnie jak jej córki Kate i Adele.

Sandra Barenda stworzyła niezwykłą opowieść o sile kobiet, ich życiowej mądrości i radzeniu sobie z przeciwnościami. Ta klimatyczna historia rozbraja nas serdecznością mieszkanek wioski, które żyją jak w jednej dużej rodzinie. Ich poszanowanie kultury i tradycji jest godne pozazdroszczenia i skłania do naśladowania. Zupelnie nie spodziewałam się, że akcja powieści będzie się toczyła w czasie świąteczno-noworocznym. Ale dzięki temu mogłam lepiej poznać tamtejsze zwyczaje, dowiedziałam się, że prezentów wcale nie musi przynosić święty Mikołaj, czy Dziadek Mróz, ale mogą być... wydalane z pieńka po uprzednim postukaniu weń laską. Taka jest bowiem tradycja mieszkańców przywiązanych do ziemi i żyjących w zgodzie z naturą. La Muga posiada też największą szopkę w okolicy, która staje się odwzorowaniem dla tamtejszego regionu i żyjącej tam społeczności. Każdy z mieszkańców ma tu swoją ręcznie rzeźbioną figurkę, która skrywa jego historię. Aby podnieść rangę tej unikatowej konstrukcji autorka nawiązała do słynnej neapolitańskiej szopki bożonarodzeniowej, która jest jedną z najpopularniejszych we Włoszech i tylko nieznacznie przewyższa tę hiszpańską. W Wigilię nie może zabraknąć uroczystej Pasterki, na której gromadzą się mieszkańcy i goście. Natomiast w sylwestrową noc każdy przynosi i kładzie pod choinką jedno noworoczne życzenie. Aby mogło się spełnić o północy, zgodnie z rytmem wybijanym przez zegar należy połknąć dwanaście winogron.

Te wszystkie zwyczaje w połączeniu z prostym wiejskim życiem tworzą jedyną w swoim rodzaju atmosferę. A wycieczki po okolicy, czy do oddalonej nieco bardziej Barcelony sprawiają, że samemu chciałoby się podróżować i zwiedzać bez końca.
"Ziemia kobiet" zawiera w sobie wszystko to, co uwielbiam w powieściach obyczajowych... Akcja toczy się w ciekawym zakątku świata, mamy rodzinne tajemnice, zamkniętą przeszłość do której kluczem jest stary notes będący głosem zza grobu oraz bohaterów znajdujących się na życiowym zakręcie. Autorka częstuje nas wieloma mądrymi, ponadczasowymi prawdami, które zmuszają do przemyśleń i zastanowienia nad życiem oraz swoim pochodzeniem. Są momenty zaskoczenia, niespodziewane zdarzenia i mnóstwo dobrych wrażeń. A mimo to, czegoś mi w tej powieści zabrakło. Na początku trudno mi było wczuć się w opisywane wydarzenia i tak naprawdę dopiero druga połowa pochłonęła mnie zupełnie. Autorka sporo pisze o emocjach, ale niestety one do mnie nie trafiały, szczególnie na początku całej historii była to tylko relacja, interesujaca, ale nieodczuwalna. Na szczęście potem, w miarę rozwoju wydarzeń, było już dużo lepiej, choć tym razem obyło się bez łez i mokrych chusteczek.

La Muga - wioska w stylu vintage, jak ją określiła Kate, zaprasza na niepowtarzalną wyprawę w przeszłość. Cieszę się, że w tym pamdemicznym czasie wybrałam się do słonecznej Hiszpanii, poznałam intrygującą rodzinę Xatartów i ich skomplikowaną przeszłość oraz mogłam odkryć kolejny interesujący region, do którego może kiedyś się wybiorę. Jeśli tylko macie ochotę na rodzinne tajemnice, ciekawe zagadki czekające na rozwiązanie oraz Boże Narodzenie w katalońskich klimatach to sięgnijcie po "Ziemię kobiet". Moim zdaniem warto poświęcić tej historii swój czas i uwagę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2016-05-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Egzemplarz recenzencki, Mam,
Jak ja lubię takie historie, niespiesznie opowiadane, napisane dla osób, które chcą od książki więcej niż zwykłą, prostą rozrywkę. Z pewnością ta powieść nie spodoba się każdemu. Nie ma tutaj akcji pędzącej na łeb, na szyję; nie ma wbijania w fotel z wrażenia, a jednak jest w niej to coś [choć ,,coś" powinno być napisane wielką literą]. Od pierwszych stron wiedziałam, że będę miała problem z główną bohaterką, Galą. Nie polubiłam jej tak od razu. Na początku bardzo mnie denerwowała, żeby nie napisać mierziła. Postanowiłam traktować ją jak zło konieczne, ale na szczęście w trakcie płynącej opowieści jest coraz lepiej. Gala zmienia się i w efekcie można polubić tę zarozumiałą z początku Amerykankę. Gala jest z wielkiego miasta, jest kobietą sukcesu, ma wszystko o czym mogłaby tylko zamarzyć. Przyjeżdżając do La Mugi, tej zapomnianej przez Boga wsi, nie wie czego ma się spodziewać. Chyba czuje się w tej wiosce, tak jak czułby się każdy z nas, jak ryba wyrzucona na brzeg. W La Mudze odnosi się wrażenie, że czas stanął w miejscu. Nie do takiego życia przyzwyczajona jest Gala. Ale i to ulegnie zmianie. "Nadeszła pora, żeby poznać słynny Krąg, pozbyć się wątpliwości i oddać jego mocy. gala zamknęła bramę Can Xatart i w milczeniu ruszyła w stronę wielkiego domu Brugatów. Jedynie bicie dzwonów witało noc rozjaśnioną wielką kulą, która rozpraszała ciemność, demonstrując swą potęgę. Gala rozkoszowała się tym zjawiskiem przyrody, pierwszy raz od lat poświęciła więcej niż minutę na oglądanie księżyca w pełni (...) Z każdym krokiem wyobraźnia podsuwała Gali coraz to nowe obrazy: czuła towarzystwo niewidzialnych zwierząt i nocnych istot, które szpiegowały ja dla zabawy lub powodowane jakimiś mrocznymi pragnieniami." La Muga to bardzo ciekawe miejsce. Sądzę, że takich miejsc jest mnóstwo na całym świecie, a jak widać warto o nich pisać. La Muga to, cóż tu dużo pisać, dziura zabita dechami. Ale ja z wielką chęcią przeniosłabym się do tej pipidówki z całym swoim inwentarzem. To miejsce, gdzie nikt nie jest anonimowy, jak w dużym mieście. Tutaj każdy zna każdego i wie wszystko o wszystkich. Nie da rady się ukryć. Są tu tylko rozrzucone małe domki, nie ma marketów, galerii, ogromu trąbiących samochodów. W La Mudze żyje się lepiej, wolniej, pełniej. Sądzę, że każdemu przydałoby się na chwilę chociaż zwolnić tempo, więc dobrze, że powstają takie powieści, bo dzięki nim można trochę przyhamować. Ziemia Kobiet to opowieść o rodzinie, mądrości życiowej, odpowiedzialności i ukochaniu natury i ziemi. To bardzo mądra książka, w której przeszłość, teraźniejszość i przyszłość krzyżują swe drogi, przeplatają się, jak w zmysłowym tańcu. Ziemia Kobiet to także fundamentalia porad, jak żyć w zgodzie z naturą, jak doceniać to, co się ma i w końcu jak cieszyć się każdą chwilą, każdym dniem. "Droga Galu... Gala musiała przeczytać te słowa kilka razy, aby do niej dotarło, że zeszyt, który otworzyła z takim trudem, jest przeznaczony dla niej. Jak to możliwe? Był zamknięty na kłódkę, a pożółkły papier nasączono atramentem, wiele lat wcześniej (...) Zamknęła stary zeszyt i mocno przycisnęła do piersi. Jak to możliwe, że został napisany właśnie dla niej? Skąd cioteczna babcia wiedziała, że ona go znajdzie i otworzy? (...) Ogarnęło ją złe przeczucie, strach, że dowie się więcej, niż jest gotowa znieść. Ale siła przyciągania, z jaką działał na nią ten zeszyt, przeważyła." Osobno muszę napisać o pewnym znalezisku. Jest nim ni to pamiętnik, ni to list skierowany do głównej bohaterki. Dla Gali stanowi on kopalnię wiedzy o jej rodzinie, o jej przeszłości. I choć na początku kobieta podchodzi do niego sceptycznie, później wciąga ją historia jej rodu, kreślona ręką zmarłej babki. Komu polecić Ziemię Kobiet? Każdemu z was, kto lubi przy czytaniu odpocząć przy ciekawej lekturze, a przy okazji odrobinę zwolnić. Tym, którzy ponad wszystko lubią powieści obyczajowe, a zwłaszcza te wielopokoleniowe, ze skrytymi między kartami książki tajemnicami. Polecam gorąco. "Gala zaczynała nowy etap oszołomiona niepewnością, ale przekonana, że chce zerwać z dotychczasowym życiem. Adele nigdy nie opuści tej ziemi, bo choć wyjedzie daleko, będzie z nią połączona srebrną nitką, która wiąże nas z tym, co kochamy. A Kate... tej małej buntowniczce nigdy nie przyszłoby do głowy, że to ona odziedziczy członkostwo w Kregu kobiet (...) staną się mądrymi staruszkami, strażniczkami tradycji." Czy wybierzesz się w podróż do La Mugi? Dodam tylko jedno: naprawdę warto. http://monweg.blogspot.com/2016/05/ziemia-kobiet-sandra-barneda.html
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy