Warszawa, rok 1913. Marek Sokalski, pomocnik dekarza, pracuje przy naprawie dachu więzienia. Pewnego dnia wdaje się w rozmowę z jednym z więźniów i postanawia spełnić jego prośbę. Od tej chwili odmienia się całe jego życie, pojawia się w nim Marta Brońska, dla której gotów jest zaryzykować wszystko. Zmuszony uciekać z kraju trafia do Krakowa, gdzie wstępuje do polskich drużyn strzeleckich. Marta tymczasem musi zmierzyć się z wszechwładną carską policją. Ich miłość wystawiona zostanie na próbę, kiedy na scenę wkroczą piękna kobieta, rosyjski książę i… historia. Wojna i rewolucja zabiją część dawnych uczuć, narodzą nowe oraz wskrzeszą stare, przechowywane z pokolenia na pokolenie w sercach Polaków. Czy dawne namiętności przetrwają próbę lat? Jaki plon dadzą ziarna zasiane w nieurodzajnej, wojennej glebie?
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2019-09-23
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 342
Język oryginału: polski
Jan Śmigielski, awanturnik i kobieciarz, bogata hrabianka Ewelina, rozmodlona Joanna i ubogi szlachcic Stanisław o kryształowym charakterze. Młodość czworga...
Przeczytane:2020-01-05,
Jest rok 1913. Marek Sokalski, który jest pomocnikiem dekarza, pewnego dnia wdaje się w rozmowę z jednym z więźniów. W momencie, gdy decyduje się spełnić jego prośbę, zmienia się całe jego życie. Marek poznaje Martę Brońską, dla której gotów jest poświęcić wszystko. Zmuszony uciekać z kraju, trafia do Krakowa, gdzie wstępuje w szeregi drużyn strzeleckich. W tym czasie Marta mierzy się z władzą carską. Ich miłość zostaje wystawiona na ciężką próbę, a między nimi staną piękna kobieta, rosyjski książę i wojna. Czy uczucie ma szansę na przetrwanie?
Głównym bohaterem jest Marek. Mężczyzna ten szczerze mówiąc, nie przypadł mi za bardzo do gustu. Miałam wrażenie, że w tej jego dobroci jest mnóstwo fałszu, a to, co robi, ma mieć pozytywne skutki tylko dla niego. Choć nie ukrywam, że bywały i momenty, gdy mi imponował, jak na przykład wtedy, gdy bardzo chciał wziąć udział w walce o wolność Polski.
Marta to młoda kobieta, która mieszka z ciotką. Cieszy się niezależnością, jednak ciotka za wszelką cenę stara się wydać ją za mąż za rosyjskiego oficera. Kiedy kobieta poznaje Marka, od razu czuje do niego sympatię, choć on zdaje się nią bawić. Może nie taki był zamysł autora, ale ja odniosłam właśnie takie wrażenie. Z tego powodu też Marta wzbudzała moje współczucie.
Chciałabym również wspomnieć o Esterze. Jest to dziewczyna, a właściwie już młoda kobieta, żydówka. Nieprzytomnie zakochana w Marku, którego zna od dzieciństwa. Pozwala sobą pomiatać, ponieważ jej plany zwrócenia uwagi mężczyzny kończą się zazwyczaj na samym planowaniu. Nie polubiłyśmy się za bardzo, gdyż irytowało mnie jej zachowanie. Niby była zazdrosna o Marka i niby coś tam z tym próbowała robić, ale tak poważnie to nie rozbiła absolutnie nic.
Spodobał mi się styl pisania autora. Uważam, że idealnie pasuje on do opisanych w książce sytuacji - oczywiście, o ile mogę to ująć w ten sposób. Mam małe zastrzeżenie co do kreacji bohaterów. Można było dodać im kilka cech charakteru więcej, bo jak na ten moment byli oni dla mnie zbyt płascy. Zabrakło mi w którymś momencie także tego romansu, na który tak liczyłam. Choć z drugiej strony, Marcin Chyczewski postawił tu na ciekawe rozwiązanie: wątek miłosny zostaje nagle przerwany w momencie, gdy na pierwszy plan wychodzi wojna.
Uważam, że jest to dobra powieść historyczna, która zasługuje na uwagę szczególnie miłośników Polskiej historii. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się sięgnąć po tom drugi. Z chęcią zapoznam się z kontynuacją losów Marka i Marty.