Zespół ojca

Ocena: 3.75 (4 głosów)

Dramat ojca, który toczy najtrudniejszą walkę w swoim życiu

Historia z pozoru typowa - on, ona i dziecko. Szczęśliwa codzienność. Jednak pewnego feralnego dnia przypadkowe spotkanie ujawnia prawdę, która niszczy ich rodzinę. Od tej chwili zaczyna się piekło nienawiści i bezwzględna walka o dziecko, jaką musi stoczyć ojciec. W zmaganiu z prawem, ukochaną do niedawna kobietą, wreszcie z własnymi słabościami pomoże mu jego jedyny sojusznik - syn.

,,Zespół ojca" to historia ojcowskiej miłości, męskiego przywiązania i szczególnego porozumienia, ale także gorzka opowieść o starciu marzeń z rzeczywistością.

Informacje dodatkowe o Zespół ojca:

Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788380321427
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę Zespół ojca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zespół ojca - opinie o książce

Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2017-04-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Nie wiem już od czego się to wszystko zaczęło. Przełomów się nie dyktuje, one nadchodzą samoistnie."
Konrad po burzliwej przeszłości w swoim ojczystym kraju wyjechał do Dublina. Tam zamieszkał z Bell, kobietą pochodzącą z Francji, którą pokochał całym sercem. Robił dla niej wszystko, był jej oddany, przynosił śniadanie do łóżka, dbał o nią jak o najcenniejszy skarb.
Jednak pewnego dnia Konrad został wyrwany z pięknego snu. Teraz znalazł się w koszmarze, o którym nawet nie śnił. Jego ukochana pragnie wyjechać, zostawić go, a co najgorsze... chce zabrać ich synka Filutka. Mężczyzna nie godzi się na to i rozpoczyna walkę o swoje dziecko.

Kiedy przeczytałam opis książki przygotowałam się od razu na potok łez. Zapowiadała się bardzo smutna historia, która spotyka wielu ojców. Rozpad tak mocnych relacji jakie łączą ojca z synem jest bardzo bolesnym doświadczeniem.
Piotr Czerwiński w swojej książce przedstawia nam historię rodziny, która powoli rozpada się. Najbardziej oczywiście cierpi niczemu winne dziecko. Historia jest boleśnie prawdziwa. Codziennie słyszymy, że matki zabierają dzieci, zakazują ojcom kontaktu z nimi. A wszystko przez ludzkie nastawienie do życia. Dlaczego ma cierpieć dziecko, skoro to nie jego wina, że rodzice nie dogadują się ze sobą?

"Pierwsza starość, mylnie nazywana drugą młodością, polega głównie na tym, by miło wspominać zmarnowane szanse."

Główny bohater przechodzi trudną drogę, jednak nie poddaje się i pragnie odzyskać syna. Na jego drodze stoi prawo, bowiem Filutek został urodzony z Irlandii, a Konrad i Bell nie zwarli związku małżeńskiego. Prawo jest okrutne i traktuje ojca w takim przypadku jako dawcę nasienia. Ojciec nie ma prawa do dziecka. I chociaż to on zajmował się ciągle synem, on go wychował, to matka postanawia zabrać go i niszczyć powstałą więź między synem i ojcem.
Niestety Bell jest typem matki, która cały dzień leży na kanapie i nic nie robi, a facet musi za nią ciężko pracować. Nawet wychowywać dziecko. I jeszcze to wstrętne babsko miało czelność zabrać Filutka! Och, jak ja nienawidzę takich kobiet! Ona jest potworem! Mają wszystko, a i tak narzekają.

Jak pewnie domyśliliście się, nie obdarzyłam sympatią tego potwora jakim jest Bell. Najchętniej złapałabym ją za włosy i wytarmosiła. No nie mogłam znieść tego babsztyla, który dba tylko o siebie!
Na szczęście sytuację ratował wspaniały mężczyzna jakim jest Konrad. Jest zdecydowanie ideałem. Oddany, pracowity, pomocny, dba o swoją kobietę, a ta niewdzięcznica go zostawia. Bardzo podoba się mi charakter i siła jaką w sobie skrywa Konrad i jego walka o synka.
A Filutek? Cudowny dzieciak! Zauroczył mnie ten chłopiec. Jego radość z życia, wzajemne pasje dzielone z ojcem. Coś pięknego!

"Prawdziwy sadyzm polega na zadawaniu bólu, który trwa i nie przemija, i zawsze boli."


Piotr Czerwiński prezentuje nam świat przepełniony cierpieniem, które ludzie sami sobie fundują przez swoje chore ambicje i decyzje. Ludzie to stwory, które kierują się swoim dobrem, nie zważając na losy innych. I to wszystko jest tutaj w idealny sposób ukazane.
Autor pokazał, że nie warto się poddawać i chociaż prawo jest prawem, to wytrwała walka jest środkiem do osiągnięcia wyznaczonego celu. Miłość jaką obdarzają się ojciec i syn jest nie do opisania. To piękne uczucie jest tak silne, że jest w stanie pokonać wiele przeciwności losu.
Zachęcam was zatem do sięgnięcia po książkę. Z pewnością nie pożałujecie, a wasze serca zostaną poruszone.

Link do opinii
Avatar użytkownika - EratoCzyta
EratoCzyta
Przeczytane:2017-02-22, Ocena: 4, Przeczytałam, Moja półka, Przeczytane, Przeczytane 2017,
Gdy przeczytałam opis książki stwierdziłam, że jest to pozycja, którą pragnę bezwzględnie poznać- w końcu porusza ona trudny temat i to w dodatku od strony niszowej, bo czy często słyszymy o ojcach, którzy walczą o prawo do swoich dzieci? Ja nie. Znam dwa polskie przypadki ojców, którzy nagłośnili ten problem, ale na tym niestety się kończy. Miałam wielką nadzieję, że spojrzę na bezgraniczną miłość do dziecka z punktu widzenia mężczyzny i że dostanę historię, która chwyci mnie za serce. Czy tak się stało? Głównym bohaterem książki jest Konrad, który mieszka w Dublinie ze swoją życiową partnerką Isabelle- Francuzką wraz z małym synkiem zwanym w rodzinie Filutkiem. Ich codzienność nie różni się niczym od naszej. On pracuje w biurze, ona w domu. Kochają się bardzo i kochają swojego synka. Konrad po dość burzliwej młodości teraz ustatkował się na dobre- lubi swój dom, lubi muzykę i grę na gitarze, lubi też spędzać czas ze swoim potomkiem. Pewnego dnia, przez przypadkowe spotkanie wszystko zaczyna się diametralnie zmieniać w jego życiu. Bell w przeciągu jednej chwili stała się dla niego zupełnie obcą kobietą, która nawet nie potrafi się do niego odezwać bez krzyku i wyzwisk. Dom zamienił się w rygorystyczne więzienie, do którego nie ma się ochoty wracać, a kontakty z synem są pod ciągłą kontrolą. Wydaje się, że nie może być gorzej- ale jednak. Była już partnerka Konrada nagle znika. Znika też synek. Autor na pierwszej stronie informuje nas, że książka nie jest żadną autobiografią lecz fikcją literacką, jednocześnie też podkreśla, że główny bohater oraz fabuła książki została stworzona na podstawie przeżyć osób autentycznych. Autor, również podkreśla, że historia jest przedstawiona subiektywnie i bezstronnie oraz ma ona za zadanie otworzyć czytelnikowi oczy na dany problem. Tylko czy tak jest? Owszem w książce zostaje poruszony temat praw ojca. Pan Piotr pokazuje jak prawo może być niesprawiedliwe i że niekoniecznie działa ono na rzecz dziecka. Pokazuje również, że to nie zawsze ojciec jest wszystkiemu winien i nie zawsze pozostawienie dziecka z matką jest dobrym rozwiązaniem. Tylko, że wszystko to jest opisane dopiero w drugiej części książki. Pierwsze ponad 100 stron niestety, ale ciągnie się i może wynudzić czytelnika. Z początku opisane zostają nam uroki życia na emigracji, zamiłowanie głównego bohatera do gry na gitarze i muzyki oraz to na czym polega jego praca w biurze. Osobiście uważam, że było to zbędne i nie wniosło do historii niczego ważnego. Przyznam, że w pewnym momencie porównywanie wszystkiego do muzyki i dźwięków zaczęło mnie nużyć i zastanawiałam się kiedy rozpocznie się właściwy wątek. Możliwe, że dla koneserów muzyki lub osób, które grają na gitarze będzie to dodatkowy smaczek. Dopiero w drugiej połowie książki dostajemy właściwą historię i poruszony zostaje temat praw opieki nad dzieckiem z perspektywy ojca- są to głównie wewnętrzne zapiski uczuć, przemyśleń, żali i trosk Konrada. Ze względu na miejsce akcji mamy tu również odniesienie do prawa irlandzkiego, które dla nas jest tak bardzo kontrowersyjne. Śmiem stwierdzić, że równie kontrowersyjne jak poglądy bohatera- szczególnie te dotyczące ojcostwa. ,,Zespół ojca" to dość specyficzna książka, w której nie wszyscy się odnajdą. Znajdziemy w niej również ironiczny, a wręcz sarkastyczny humor, który również ma tylu zwolenników co przeciwników- osobiście uważam, że ten rodzaj poczucia humoru jest dużym plusem książki. Podsumowując, na pewno jest to pozycja skierowana do dorosłych odbiorców i jestem przekonana, że będzie wiele osób, którym książka sprosta oczekiwaniom i wiele tych, którzy nie odnajdą się na jej stronach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2017-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Piotr Czerwiński to dziennikarz, prozaik, publicysta mieszkający w Dublinie. Debiutował w 2005 roku powieścią ,,Pokalanie", a następnie wydał ,,Przebiegum życiae", ,,Międzynaród", ,,Pigułka wolności". Najnowsza powieść ,,Zespół ojca" ukazała się w lutym 2017 roku. Czterdziestoletni Polak-Konrad mieszka ze swoją francuską partnerką Bell i synkiem Filutkiem w Dublinie. Pracuje w biurze firmy produkującej soki, a w wolnym czasie gra na gitarze i próbuje stworzyć zespół muzyczny. Opiekuje się kilkuletnim synkiem, który kocha Luasy, kolejki i wyprawy z tatą. Konrad po dość burzliwej młodości w Polsce staje się prawie święty po związaniu się z Bell. Chodzi po domu w kapciach i szlafroku, gotuje jajka, robi kawę i przynosi ją żonie do łóżka. Radość rozsadza go, bo wstaje rano i ma dla kogo żyć. Uwielbia Bell i Filutka. Kocha swoje życie i nie chce innego. Pewnego wieczoru jednak wszystko się zmienia. Bell postanawia rozstać się z Konradem i zabrać ze sobą dziecko do innego kraju. Rozpoczyna się dramat ojca i syna. Autor ukazuje życie i rozpad polsko-francuskiej rodziny i ich dziecka urodzonego w Irlandii. Konrad i Bell nie mieli ślubu, a wedle irlandzkiego prawa ojciec w takiej sytuacji nie miał żadnych praw rodzicielskich do dziecka. Filutek był planowanym i wyczekiwanym dzieckiem, ale w momencie, gdy Bell postanowiła opuścić Konrada tracił on kontakt z dzieckiem i nic nie mógł na to poradzić. Bell nie liczyła się z uczuciami Konrada, który w większości zajmował się wychowywaniem syna, podczas gdy ona leżała na kanapie i przebywała w wirtualnym świecie. Mężczyzna nie mógł zrozumieć, jak kobieta, którą kochał mogła tak nagle się zmienić. ,,Najbliższa osoba w moim życiu z dnia na dzień przeistoczyła się w największego wroga i bezlitosnego oprawcę, chorego z nienawiści. Dom przestał być domem i stał się miejscem kaźni..." Konrad cierpiał podwójnie, bo nieoczekiwanie tracił kobietę bez której nie wyobrażał sobie dalszego życia, którą nadal kochał, choć zrobiła mu największe świństwo w życiu, a także synka, z którym łączyła go wyjątkowa więź. Ojciec i syn żyli w idealnym świecie, beztroscy, zakochani, oddani, zawsze razem. W ich wymarzonym Filutostanie nie było nieprzyjemności, wszyscy się kochali i jeździli ukochanymi tramwajami. Ojciec uważał za swój najświętszy obowiązek dbać o Filutka i służyć mu wszelką pomocą. Cieszyli się swoimi pasjami. Ojciec polubił pociągi, a syn gitary. ,,Zawiera się w tym niepojęta magia ojcostwa: w takich chwilach stajesz się częścią świata tego małego człowieka, wypełniasz jego życie, zlewasz się ze wszystkim, co go dotyczy. Jesteś jak fala morska, która niesie go w wybranym przez niego kierunku. Twoja misja, twój jedyny sens i porządek istnienia polegają teraz na tym, by dopłynął do celu szczęśliwie i bezpiecznie." Ojciec żył życiem syna, przejmował się jego emocjami. Życie było proste, uczciwe, dobre i wesołe, bo byli razem na dobre i złe. Co może zrobić świadomy i zaangażowany w wychowanie dziecka ojciec, gdy zabierają mu sens życia? Walczyć! I Konrad walczy do upadłego, bo nie może zapomnieć spędzonych razem chwil i strachu w oczach synka, który nie rozumie jeszcze, co się w ich rodzinie złego stało, ale tylko w ramionach ojca czuje się bezpiecznie, jak dawniej. W powieści Piotr Czerwiński porusza także temat emigracji, który nie jest mu obcy, gdyż mieszka od wielu lat w Dublinie. Doskonale ukazuje absurdy rzeczywistości, w której żyją rzesze Polaków i stereotypy myślowe o pracujących na Zachodzie. Konrad miał wyższe wykształcenie z filozofii, ale musiał wyjechać z Polski za chlebem. Po dziesięciu latach spędzonych w Irlandii swoje rodzinne miasto -Warszawę zwiedza prawie jak turysta, gdyż wszystko się zmieniło. Dla niego czas w stolicy zatrzymał się i jeśli myśli o niej, to tylko jak o mieście z dzieciństwa i wczesnej młodości. ,,Moja Polska nie jest zamkniętym etapem. Jest otwartą raną. Nigdy się nie zagoi, więc nauczyłem się nie myśleć o niej, choć to się często nie udaje." W zachodnich społeczeństwach nadal można wyczuć pogardę dla Polaków, choć jest ona bardzo głęboko skrywana. Konrad musiał pokazywać Bell swoje dyplomy i wiersze, które pisał, by udowodnić jej, że jest wykształconym człowiekiem. Nigdy nie został też zaakceptowany przez ojca dziewczyny, który traktował go z pogardą. ,,Zespół ojca" to przejmujący i dramatyczny obraz rodziny żyjącej na emigracji, która nagle rozpada się pod wpływem przypadkowych wydarzeń jednego dnia. Pozorna idylla kończy się i ojciec musi stoczyć zaciętą walkę z prawem i do niedawna ukochaną kobietą o prawo do kontaktu z synem, który jest dla niego całym światem i sensem życia. Książkę jak najbardziej warto przeczytać i poznać męski punkt widzenia na sprawy związane z rodzicielstwem. http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - jasmin79
jasmin79
Przeczytane:2017-03-11, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
Inne książki autora
Historia 3a. Lata 1815-1871. Liceum, technikum
Piotr Czerwiński0
Okładka ksiązki - Historia 3a. Lata 1815-1871. Liceum, technikum

Zamiast lekcji historii. Omówienie tematów. Mapy, wykresy, krzyżówki, ilustracje. Mini ściąga w środku....

Pigułka wolności
Piotr Czerwiński0
Okładka ksiązki - Pigułka wolności

Piotr Czerwiński "Pigułka wolności" - portret generacji ludzi, którzy naciskając klawisz "lubię to", nie widzą, że sami stają się produktem, wystawionym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy