Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej

Ocena: 5.33 (3 głosów)

Czy kości mówią i jak zrozumieć ich język? Czy zdjęcie typu selfie może pomóc w identyfikacji człowieka? Jak pyłek rośliny może rozwiązać zagadkę kryminalną? Czy istnieje zbrodnia doskonała? Jak zrobić przyżyciową rekonstrukcję twarzy na podstawie czaszki? Na czym polega identyfikacja osób żywych? Czy owady mogą pomóc w określaniu czasu zgonu i oczyszczaniu szczątków kostnych? Jaki wpływ na kryminalistykę i pracę antropologa sądowego mają nowoczesne technologie i cyfryzacja świata? Czym jest Trupia Farma i dlaczego tak fascynuje? Dlaczego pozbycie się ciała ofiary nie jest tak proste, jak to pokazują w filmach, i czy antropolodzy potrafią ją zidentyfikować nawet na podstawie spopielonych kości? Ile jest mitów, a ile faktów w popularnych serialach kryminalnych?

Monika Głąbińska, antropolog sądowy, zdradza tajniki pracy jednego z najbardziej fascynujących zawodów, który w Polsce wykonuje naprawdę niewiele osób. W swojej książce rzuca wyzwanie: pokaż mi swój szkielet, a powiem ci, kim jesteś.

Informacje dodatkowe o Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788328726857
Liczba stron: 336

Tagi: Reportaż i dziennikarstwo śledcze

więcej

Kup książkę Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej - opinie o książce

Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2023-06-16, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Lubicie czytać kryminały ? A może nałogowo oglądacie seriale z takim wątkiem ? Albo po prostu ciekawi Was antropologia sądowa ? Jeżeli choć na jedno z tych pytań, Wasza odpowiedź jest twierdząca, mam dla Was coś co obowiązkowo musicie przeczytać !


Gdy zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach Wydawnictwa Muza, oczka mi się zaświeciły z pewnością. Może nie ma u mnie dużo kryminałów na profilu. Może nie oglądam od rana do wieczora CSI itp. Ale czytając choćby książki Bondy, często są watki właśnie odnośnie identyfikacji zwłok, czy sposobów na pozbycie się ciał ofiar, które chętnie poznałabym i zrozumiała lepiej. Wg mnie lepiej znając tematykę, lepiej zrozumiem te historie. Poza tym człowiek przecież całe życie się uczy. To że sięgam po taką książkę nie znaczy, że mam niecne plany i ktoś musi się bać… Ale tak na wszelki wypadek zapytam - wiecie może czy można brać ze sobą książki do więzienia ? ;D 


Z resztą nie trzeba być fanem kryminałów, by ta książka okazała się pomocna. W wielu romansach, darkach przewijają się takie mroczne ciekawostki, na które Monika Głąbińska swoją książką “Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej.” może rzucić zupełnie inne światło. To nie jest poradnik . Na LC ta książka sklasyfikowana została jako reportaż. Skarbnica wiedzy na moje i ja do niej podeszłam jak do źródła cennych ciekawostek, wskazówek właśnie, które pomogą mi zrozumieć liczne kwestie jakie zaciekawiły mnie w innych książkach czy też filmach. 


Dla autorki antropologia sądowa to pasja, którą jako jedyna w Polsce, dzieli się na swoim blogu. I robi to w bardzo fajny, przystępny sposób. Zarówno blog jak i książka są dowodem na to, że wie jak tę wiedzę przekazać żeby zaciekawić, a nie zanudzić czy obrzydzić, przerazić. Nie każdy chce grzebać w kościach. Zwłoki, szczątki ludzkie, wiele osób uważa za coś odrażającego. Jak to fascynuje to można szybko uznać, że z taką osobą jest coś nie tak. Ale czemu ? 


Niestety morderstwa , wszelkie zbrodnie to nic nadzwyczajnego. To zdarza się ciągle. A często by odkryć winnego, by udowodnić tę winę, takie informacje, taka wiedza, jest niezbędna. 


Co kryje ta książka ? Albo w sumie co przed nami odkrywa ?


“Antropolog sądowy to według definicji osoba zajmująca się badaniem szczątków kostnych na potrzeby sądowe. Jednak jest to tylko częściowo poprawne określenie naszego zawodu.”


Autorka wyjaśnia, że antropologia to nie tylko kości. Ale jednak wszystko wokół nich się kręci. Dowiemy się tu jak powiązana jest ta wiedza z medycyną, jaki wpływ na dokonywane analizy ma rozwijająca się wciąż technologia, cyfryzacja światła. Ile informacji ze szczątków ale nie tylko z nich, można odczytać ? Oj bardzo wiele i sądzę, że nie raz będziecie zdziwieni jakie drobiazgi, jakie z pozoru nic nieznaczące fakty, mogą być decydujące o wyniku analizy, badania. 


Ta książka może zmęczyć osoby, które nie są dostatecznie tematyką zaintrygowane. Mnogość terminologii takiej typowej dla medycyny sądowej, może być trudna do przebrnięcia. Aczkolwiek ja podeszła do tej książki na spokojnie, z doskoku, czytając ją naprzemiennie z lżejszą lekturą i ogólnie zrobiła na mnie dobre wrażenie. Uważam, że wiedza w niej zawarta, otworzyła mi oczy na pewne kwestie, pomogła dostrzec różnicę pomiędzy serialowymi dochodzeniami,a  tym jak to wygląda w realnym życiu. Łatwiej mi będzie teraz też zrozumieć jak dobrze autor wymienionych wyżej książek się przygotował do stworzenia swojej historii , a ile w niej będzie absurdów czy niedopracowanych kwestii. 


Czyli to jak odbierzesz tę książkę, wg mnie zależy od tego jak do niej podejdziesz, jak wiele oczekujesz. To nie jest podręcznik, warto o tym pamiętać. To książka napisana na podstawie wiedzy i doświadczenia osoby będącej antropologiem. I uważam, że fajnie to wyszło. Może dobrze byłoby dodać tu pewne ilustracje, ułatwiające zrozumienie choćby układu kostnego dla amatorów mojego pokroju. Ale jak się chce to można w trakcie poszukać konkretnych schematów w Google żeby tę wiedzę lepiej przyswoić. Dla chcącego nic trudnego. 


Czy te tajemnice Was ciekawią i sięgniecie po tę książkę ? A może już ją znacie ? Dajcie znać koniecznie. 


Ja dziękuję za egzemplarz autorce oraz Wydawnictwu Muza. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - pannamelancholia
pannamelancholia
Przeczytane:2023-05-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

"To niesamowite, jak nieco ponad 200 kości pozwala oddać człowiekowi tożsamość, a nawet przywrócić mu twarz. To powód, dla którego pokochałam antropologię od pierwszego spotkania z kośćmi."

- tak w swojej książce o antropologii pisze Monika Głąbińska - z wykształcenia i zamiłowania antropolog, autorka bloga: antropogeekblog.wordpress.com
w którym w przystępny sposób opisuje antropologię sądową z odwołaniami do popkultury.

"Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej" to książka, w której znajdziemy dużo teorii ale też informacje podparte praktyką i doświadczeniem autorki. Monika Głąbińska przedstawia nam podstawy antropologii w jak najprostszy sposób. Zaznaczę jednak, że tytuł jest trochę mylący bo choć o tajemnicach antropologii możemy się tutaj wiele dowiedzieć, to myślałam, że wspomnianych w tytule zbrodni będzie więcej. Jest to przede wszystkim książka o antropologii.

"Kości mówią i należy po prostu umieć ich słuchać i znać język, którym się posługują, a same podadzą wszystkie informacje na temat życia człowieka, którego szczątki poddawane są badaniom."

Nim przeczytałam tę książkę moja wiedza o antropologii była bliska zeru. Nie sądziłam, że ta dziedzina może być tak interesująca a nawet fascynująca. Łatwość z jaką autorka opowiada o swoim zawodzie sprawiła, że lektura była dla mnie przystępna i świetnie się ją czytało. Podoba mi się wydanie tej książki wzbogacone o kody QR, które odsyłają do wpisów z bloga Antropogeek. Najlepsza część tej książki według mnie to ostatni rozdział "Fakty i mity z seriali kryminalnych" - to ma taki potencjał, że mogłaby powstać z tego książka!

"Zbrodnie odczytane z kości" to ciekawa pozycja, która w pigułce przedstawia antropologię i z całą pewnością może zainteresować laików.

Link do opinii

,,Antropologia sądowa jest jedną z najmłodszych części antropologii i wywodzi się z antropologii fizycznej, która zajmuje się zmiennością cech anatomicznych i fizjologicznych człowieka."

W Polsce jak dotąd antropologia sądowa była jednym z przedmiotów na studiach z zakresu medycyny i biologii sądowej. W naszym kraju pracę zbliżoną do pracy antropologów sądowych wykonują lekarze i biolodzy sądowi, a dopiero od niedawna można studiować antropologię sądową na studiach podyplomowych. Monika Głąbińska zabiera czytelników w fascynujący świat antropologii sądowej, przedstawiając definicje, pracę antropologów, a nawet rozprawiając się z mitami narosłymi wokół pracy antropologów za sprawą popularnych seriali telewizyjnych.

W krótkich, ale treściwych rozdziałach poznajemy tajniki ,,czytania" z kości, dostajemy również informacje o samym szkielecie, zróżnicowaniu w ilości kości i wieku ,,kostnienia", wiedzy niezwykle przydatnej antropologom.

W rozdziale poświęconym rekonstrukcjom przeżyciowego wyglądu twarzy na podstawie czaszki, autorka zamieściła kody QR odsyłające do jej strony internetowej, uzupełniające tekst książki o wspaniałe rekonstrukcje twarzy św. Mikołaja, Marii Magdaleny i Dantego Alighieri.

 

Wbrew tytułowi ,,Zbrodnie odczytane z kości" w samej książce niewiele jest zbrodni, autorka bardziej skupiła się na przedstawieniu pracy antropologów i naukowych podstaw tejże pracy.

 

Sama książka pisana jest w narracji pierwszoosobowej, a autorka odnosi się do swojego doświadczenia, co sprawia, że ,,Zbrodnie odczytane z kości" czyta się jak interesujący i pasjonujący wykład. Moim zdaniem, bardzo dobrym pomysłem było zamieszczenie na końcu książki opinii biegłego sądowego z zakresu antropologii, przypuszczam, że zarówno ja, jak i wielu czytelników miało okazję pierwszy raz w życiu przeczytać taką opinię.

 

Dodatkowo dla chcących poszerzyć wiedzę autorka zamieściła obszerną bibliografię.

 

Podsumowując ,,Zbrodnie odczytane z kości" to świetna pozycja popularnonaukowa dla osób chcących poszerzyć swoją wiedzę, kto wie, może po przeczytaniu tej książki, ktoś będzie chciał wybrać taką drogę kariery?

 

 

Osobiście serdecznie polecam!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy