Julia - idealna pani domu, która poświęciła karierę, życie towarzyskie i marzenia dla tego jedynego. Jednak to, co miało być jak bajka, stało się jej przekleństwem.
Łukasz - ratownik medyczny, który z ogromnym zaangażowaniem walczy o ludzkie życie. Nie potrafi jednak pomóc sobie i uporać się z trudną przeszłością, szczególnie że ona znów puka do jego drzwi.
Czy tych dwoje będzie potrafiło pomóc sobie nawzajem?
Czy przeszłość pozwoli o sobie zapomnieć?
Czy rodzące się między nimi uczucie jest tylko przywiązaniem?
Wydawnictwo: Nawias
Data wydania: 2022-12-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 362
Książka "Zaślepieni" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem, ja pochłonęłam historię Julii i Łukasza w jeden wieczór i nie mogłam się od niej oderwać. Fabuła książki została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani, to postaci niezwykle prawdziwe, takie które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi w wielu kwestiach utożsamiać, podzielając podobne troski i dylematy. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od początku zaskarbili sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy. Zula w swojej powieści porusza wiele ważnych i ponadczasowych tematów, jak na przykład przemoc fizyczna i psychiczna, które wywołują w Czytelniku natłok skrajnych emocji. To z pewnością nie jest łatwa książka, raczej z gatunku tych słodko - gorzkich, przy których następuje chwila zadumy, z pewnością skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia. Znajdziemy tutaj również sporo zwrotów akcji, które tylko dodatkowo potęgują chęć dalszego czytania i których ja się kompletnie nie spodziewałam. Tytuł książki i przedstawieni w niej bohaterowi idealnie obrazują nam jak często potrafimy być zaślepieni miłością, nie przyjmując do wiadomości jak w niektórych przypadkach może ona okazać się toksyczna i zła. "Zaślepieni" to emocjonująca, poruszająca i wartościowa powieść pełna życiowych mądrości i prawd, która daje nadzieję na lepsze jutro, wystarczy tylko przejrzeć na oczy! Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne powieści autorki! Polecam!
Czy można kochać kogoś, kto wyrządza nam krzywdę? Kto nas nie szanuje? Mówi się, że miłość zaślepia. Trudno się z tym nie zgodzić. Człowiek zakochany ma przysłowiowe klapki na oczach i nie dostrzega tego, co widać z boku. Daje drugiej osobie kolejne szanse, ale nic z tego nie wynika. Z czasem jest tylko gorzej, a rany na sercu nie tak łatwo się goją.
"Kocham człowieka, który jest dla mnie katem. Pomimo chwil zwątpienia nie potrafię od niego odejść."
Zula Ankanon podjęła się tematu przemocy domowej wobec kobiet. To, czego doświadczyła główna bohaterka, zostało przedstawione bardzo wiarygodnie. Towarzyszymy Julii w niełatwej drodze do przejrzenia na oczy. Ale czy przestanie ulegać manipulacji męża, wierząc, że to jej wina? Czy wreszcie odważy się od niego odejść? Tego Wam nie zdradzę.
"Ja dałam mu na to przyzwolenie. Wypuściłam z klatki potwora, którego trzymał w niej przez te wszystkie lata. Teraz musiałam to naprawić. Musiałam kochać za nas dwoje, bo on tę walkę wciąż przegrywał."
Robert... ile ja razy chciałam go ukatrupić! Nie ma u mnie zrozumienia dla takiego tyrana. I jest jeszcze ON - Łukasz, który spróbuje pokazać Julii inny, lepszy świat, lepsze życie. Ale i on ma za sobą trudną przeszłość. Tu nie tylko Julia jest zaślepiona...
"Miłość nie jest trudna, łatwo jest kogoś kochać, trudne jest życie i pielęgnowanie tego, co od niego dostajemy."
Emocje były ogromne. Odczuwałam wszystko to, co przechodziła Julia. Jej ból, siniaki, łzy, strach, obawy, zwątpienie stały się niejako częścią mnie samej. Niejednokrotnie złościłam się na bierność kobiety, na tyranię jej męża, ale i wielokrotnie wzruszałam. Autorka potrafi w odpowiednich momentach zaskoczyć rozwojem wydarzeń, by za chwilę uspokoić fabułę. Pojawia się również element niebezpieczeństwa.
Równolegle śledzimy poczynania innej pary - Jowity i Daniela. Ich po prostu nie sposób nie polubić. Wprowadzają do historii mnóstwo humoru. Bezinteresowna pomoc i troska bohaterów pokazuje, że w życiu najbardziej liczy się rodzina i przyjaźń.
"Nie ma nic piękniejszego niż ludzie, których kochasz, u twojego boku."
"Zaślepieni" to angażująca powieść o zderzeniu dwóch światów, pozorach, trudnej przeszłości, przyjaźni, trosce, strachu przed zmianami, przeznaczeniu, pasji. Jeśli jesteście ciekawi czy przed miłością można uciec oraz co wydarzyło się lata temu i jakie pociągnie za sobą konsekwencje - ten tytuł jest dla Was.
Kiedy liczba serduszek na Instagramie miesza się z ponurą rzeczywistością... Daniel po dziesięciu latach wychodzi z więzienia. Nikt na niego nie czeka...
Przeczytane:2023-04-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023, Posiadam,
Czytam debiut za debiutem i wyjść nie mogę z podziwu, jak wysoki poziom mają początkujący pisarze. Ten fakt cieszy, gdyż książki jakie będą tworzyć zachwycą odbiorców. Czy podobała mi się lektura? Stwierdzam, że tak, skoro fabuła obfituje w mocną treść i wciągnęła mnie bez dwóch zdań. Nie potrafiłam od niej oderwać oczu.
Julia myślała, że "chwyciła Pana Boga za nogi". Wyszła za mąż za człowieka, którego bezgranicznie kochała, ufając że teraz będzie żyła jak w bajce. Niestety przeliczyła się i to bardzo, że chodziła nerwowo bojąc się własnego cienia. Poobijana, posiniaczona a i nieraz połamana, tak wyglądała jej codzienność. Wydawałoby się, że taki los czekać ja będzie aż do końca jej życia. Jednak pojawienie się nowego sąsiada Łukasza rozpala w niej iskierkę nadziei, że jej przyszłość wcale nie musi tak wyglądać. Czy kobieta ślepo zapatrzona w swego oprawcę będzie zdolna by się mu przeciwstawić i odejść z resztkami godności jakie jej pozostały?
Powiem wam tylko jedno. To była naprawdę wstrząsająca, szokująca, wzbudzająca ogromne emocje książka, która spowodowała, że długo nie potrafiłam się otrząsnąć i chociaż wiem, że była to fikcja literacka nadal przeżywam wszystko co wydarzyło się na łamach kart.
Przecież takie rzeczy dzieją się nagminnie, mimo że nie dostrzegamy u mijających nas ludzi nic niepokojącego. Gehenna przeważnie zaczyna się w zaciszu domowym, które powinno być azylem a nie miejscem tortur. Najgorsze jest to, że często są osoby, które chcą pomóc ofiarom przemocy domowej, jednak najczęściej są oni odpychani, a ich wyciągnięta dłoń odtrącana. Dlatego ważne jest by nie poddawać się i za wszelką cenę starać się dotrzeć do takiego człowieka.
Co dziwne Łukasz dostrzegał zaślepienie ofiar i ich krzywdę śpiesząc im na ratunek, a sam nie potrafił odciąć się od kobiety która robiła co chciała i manipulowała nim. Ratownik sam okazał się krótkowzroczny i potrzebował pomocy. Czy mu się to uda i zrozumie swój błąd? Tego już musicie dowiedzieć się sami.
Nie będzie lekko, trudne tematy rozdzierają serce i wciskają się w każdy zakamarek ciała. Narracja z perspektywy obojga bohaterów pozwoliła mi na wniknięcie do ich umysłu. Rozumiałam czym się kierowali, czułam to co oni i wyobrażałam sobie jakie uczucia w sobie tłumią.
Moim zdaniem jest to wartościowa pozycja z przesłaniem, dlatego warto po nią sięgnąć. Fabuła jest interesująca, wątki zaskakują, a dynamiczna akcja potęguje napięcie, które trzymało mnie do samego finału. Na uwagę zasługuje również kreacja postaci, które świetnie tu pasują i mimo, że w pewnych momentach miałam załzawione oczy, to miałam ochotę nimi potrząsnąć.
Autorka posługuje się prostym i przystępnym słownictwem przez co pochłaniałam lekturę w zawrotnym tempie. Docierając do finału byłam nieco zdziwiona i zakręcona, bo straciłam kontakt z rzeczywistością . Odcięłam się od wszystkiego przeżywając treść, która dała mi popalić.
Czy polecam? Oczywiście, że tak. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać "Zaślepieni" to lepiej nie zwlekajcie, bo naprawdę powinniście sięgnąć po ten tytuł. Emocji wam nie zabraknie, a zapewniam, że będą silne.