Zapach szczęścia

Ocena: 5 (4 głosów)

Poznaj historię pewnej miłości! Mia to romantyczna dwudziestoparolatka, przed którą świat stoi otworem. Niestety, los szykuje dla niej okrutną niespodziankę: okazuje się, że jest chora. Przyjeżdżając na piękną wyspę Zakhyntos nie spodziewa się, że na swojej drodze spotka Williama, światowej sławy pisarza. Jak potoczą się ich losy?

Informacje dodatkowe o Zapach szczęścia:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-05-25
Kategoria: Romans
ISBN: 9788376427119
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Zapach szczęścia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapach szczęścia - opinie o książce

Avatar użytkownika - jasmin79
jasmin79
Przeczytane:2016-07-05, Ocena: 4, Przeczytałam,
Powiem Wam szczerze, że pierwsza książka Klaudii Kopiasz nie zachwyciła mnie aż tak bardzo. Dlatego też, gdy poprosiła mnie o zrecenzowanie jej kolejnej książki miałam lekkie obawy. Okazały się niepotrzebne, bo książka jest świetna. Wiliam to dość popularny pisarz, który od pięciu lat nie napisał ani słowa. Dlaczego? Wciąż na nowo przeżywa utratę ukochanej żony i nie może się pozbierać. Z nikim nie rozmawia, nawet z rodzicami. Jego najwierniejszym przyjacielem jest pies. Aby zmienić ten stan rzeczy wyjeżdża na wakacje. Ma nadzieję, że to mu pomoże w odzyskaniu siebie. Mia to młoda dziewczyna, która ma kochającą rodzinę i przyjaciółki. Mogłaby zawojować świat. Jednak niedane jest jej się cieszyć tym wszystkim. Pewnego dnia Mia dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora. To bardzo dobra książka, którą polecam każdemu. Niby lekka, łatwa i przyjemna a jednak nie. Pozory mylą. Tak książka wywołuje wiele emocji. Ja nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo polecam jako lekturę na lato. Autorka w piękną historię wplata niesamowite opisy przyrody tak, że czytają tę książkę ma się wrażenie, że się jest na wyspie. To piękna książka o sile miłości i o tęsknocie, którą trudno nam sobie wyobrazić. O samotności, odrzuceniu i poszukiwaniu samego siebie. O tragedii, która pomaga zjednoczyć siły, a także o rodzicielskiej miłości i oddaniu. ,,Zapach szczęścia" pokazuje nam, że na nic w życiu nie jest za późno, że każdemu należy dać szansę nie tylko jedną ale i kolejne. I mówi nam, że należy brać z życia pełnymi garściami niezależnie od okoliczności. Moim zdaniem ta książka jest bardzo dojrzała, przemyślana w każdym szczególe i taka prawdziwa. Przecież takie przypadki mogą się zdarzyć każdemu z nas. ,,Zapach szczęścia" skłania czytelnika do refleksji, do zastanowienia się nad swoim życiem. Sprawi, że popłyną łzy z oczu, ale także to, że się uśmiechniesz. We mnie ta książka wywołała także złość i poczucie bezsilności. Ale przede wszystkim dała nadzieję i pokazała, że nie należy się poddawać. Trzeba walczyć do końca a na pewno dla nas zaświeci słońce.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-07-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"(...) czasami miłość rani człowieka. (...) Jednak sądzę, że najbardziej rani jej brak". Drogi naszego życia często spotykają się w najmniej niespodziewanym momencie, odmieniając na zawsze nasze losy. Nieważne, czy człowiekiem kieruje drwiąca z ludzkich planów, fortuna, przeznaczenie czy też my sami. Podejmując określone decyzje, zawsze warto poznać na nowo smak i zapach życia, które jest przecież niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Bez tego bowiem nasza egzystencja nie miałaby najmniejszego sensu. Urodzona w 1998 r. Klaudia Kopiasz to młoda pisarka i podróżniczka. Trudno uwierzyć, że swoją przygodę z literaturą rozpoczęła już w wieku 11 lat. Jej dotychczasowy dorobek literacki to trzy bajki nagrodzone w konkursie "Chcecie Bajki...Oto Bajka", opowiadanie pt. "Toskańskie co nieco" zamieszczone w Antologii Klubu Młodych Pisarzy 2014 oraz debiutancka powieść pt. "W głąb lawendowych uliczek". Autorka uwielbia podróże, gotowanie, operę i książki. Zna trzy języki obce. Mia jest dwudziestoparoletnią dziennikarką, która pewnego dnia niespodziewanie dowiaduje się, że choruje na białaczkę. William to popularny angielski pisarz, który od pięciu lat nie potrafi pogodzić się ze śmiercią swojej ukochanej Rose, a przez co nie może znaleźć inspiracji do pisania. Bohaterowie poznają się na malowniczej wyspie Zakynthos i jak się okazuje, poznają dzięki sobie dawno zapomniany zapach szczęścia. Okładka najnowszej powieści Klaudii Kopiasz wskazuje, iż jest to książka niemal idealna na plażę, na leżak, czy też na letni wypoczynek. I tak w istocie jest, gdyż to lektura, która nie wymaga od czytelnika maksymalnego skupienia, a jednocześnie zapewnia dobrą rozrywkę na przyzwoitym poziomie. Historia śmiertelnie chorej dziewczyny i zgorzkniałego pisarza raczej nie miałaby racji bytu w realnej rzeczywistości, gdyż za dużo w niej szczęśliwych zbiegów okoliczności. Można by rzec, że mało realistyczna fabuła może przeszkadzać wielu czytelnikom, jednak powieść ta posiada w sobie tyle uroku i wdzięku, że przymykanie oka na budowę świata przedstawionego, staje się dość naturalne. "Zapach szczęścia" to bowiem utwór, w którym proza autorki spełnia swoją rozrywkową rolę - wyzwalając szczyptę refleksji, garść emocji i kilogramy optymizmu. A tego właśnie wymagam od tego typu literatury. Klaudia Kopiasz po raz kolejny daje upust swojej podróżniczej pasji i w powieści zabiera czytelnika w iście magiczną podróż po greckiej wyspie. Muszę przyznać, że autorka posiada dar opowiadania, gdyż podczas lektury niemalże czułam namacalnie te wszystkie opisane w fabule smaki i zapachy. Malownicze krajobrazy, niepowtarzalny klimat wyspy i mentalność mieszkańców - to wszystko buduje atrakcyjną historię, wyczuwalną wieloma zmysłami. Myślę, że podróżnicze akcenty, tak widoczne w prozie pisarki, mogą stać się jej znakiem rozpoznawczym w świecie literackim. Od wydania debiutu Klaudii Kopiasz pt. "W głąb lawendowych uliczek" minęły niespełna dwa lata, a ja po lekturze tej książki byłam wówczas przekonana, że o tej młodej i zdolnej pisarce, jeszcze usłyszę. I tak właśnie się stało, bowiem autorka powróciła ze swoją drugą powieścią, pokazując równocześnie, iż nie próżnowała w tym czasie, a wręcz przeciwnie - ćwiczyła swój warsztat, co niewątpliwie widać w "Zapachu szczęścia". Fabuła w powieści jest bowiem spójna, kreacje psychologiczne bohaterów zostały wykreowane z dużą starannością i w zasadzie przez całą książkę utrzymywane jest takie samo tempo. Jedynym elementem, który wymaga dalszej pracy autorki to budowa dialogów, które w niektórych fragmentach wydają się sztuczne i zbyt mało rozbudowane. Widać jednak niewątpliwie, że Klaudia Kopiasz rozwinęła się twórczo i myślę, że proces ten dalej będzie postępował w dobrym kierunku. Historia niespodziewanej miłości, jaką opowiedziała czytelnikom Klaudia Kopiasz, została przedstawiona poprzez dwutorową narrację - jej i jego, co pozwala ujrzeć pewne wydarzenia z dwóch, różnych perspektyw. To dla mnie niewątpliwy atut tej książki. "Zapach szczęścia" okazał się dla mnie powieścią zarówno z tych lekkich i przyjemnych, jak również tą, która skłania do refleksji nad tym, co w życiu ważne. A jak pokazuje autorka, szczęście może pachnieć naprawdę różnie, przekonajcie się sami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - PatrycjaKuchta
PatrycjaKuchta
Przeczytane:2016-07-10, Ocena: 5, Przeczytałam,
O poszukiwaniu szczęścia,które wymknęło się z rąk Ona- młoda dziennikarka, która nagle dowiaduje się, że jest ciężko chora. On- znany pisarz, który po śmierci ukochanej stracił sens życia. Oboje mieli szczęście na wyciągnięcie ręki, lecz nagle znikło z ich pola widzenia. Choć jeszcze się nie znają, wkrótce ich losy przetną się na malowniczej wyspie Zakyntos, gdzie oboje będą szukać ukojenia. Jeśli jednak spodziewacie się (podobnie jak ja), że będzie to jedynie powieść o wakacyjnej miłości i w zasadzie nic więcej, czeka Was niespodzianka. Owszem, autorka zabierze nas w niezwykłą podróż na grecką wyspę, jednak będziemy musieli trochę poczekać na te wakacje, bo Pani Kopiasz ma nam coś więcej do opowiedzenia. „- Kiedyś uważano, że dom człowieka jest tam, gdzie jego serce. - W takim razie na tym świecie pełno jest okruchów mojego serca.” Pierwsza cześć książki ma formę, krótkich migawek, w których naprzemiennie poznajemy parę głównych bohaterów. Mia mieszka w Bostonie, właśnie skończyła studia i rozpoczyna karierę dziennikarską. Jest pełna optymizmu i radości życia, sielankę przerywa jednak brutalna choroba… William to poczytny brytyjski pisarz i bardzo przystojny mężczyzna. Mógłby mieć każdą kobietę, jednak wciąż kocha tylko jedną, która odeszła pięć lat temu zabierając ze sobą na tamten świat jego serce i całą radość życia. Tych dwoje dzielą tysiące kilometrów, lecz łączą życiowe tragedie, które próbują pochłonąć nikłe resztki szczęścia. Jest jednak między nimi jedna podstawowa różnica, podczas gdy Will całkowicie dał się pochłonąć rozpaczy, Mia ciągle dzielnie z nią walczy. Spotkanie tych dwojga niesie wielkie nadzieje, a czytelnik wypatruje go z zapartym tchem. Niestety własne w tym najbardziej wyczekiwanym momencie wszystko zaczyna się psuć. „Wiesz, czasami miłość rani człowieka. Jednak sądzę, że najbardziej rani jej brak.” Bohaterowie spotykają się mniej więcej w połowie książki, więc koło 200 strony. Do tego czasu zdążyłam ich naprawdę polubić i dosyć dobrze poznać, a w mojej głowie pojawiały się najróżniejsze wizje spotkania. Ciągle miałam jednak pewne obawy, bo stron do końca zostało naprawdę niewiele, ale tyle miało się jeszcze wydarzyć. Niestety moje obawy były uzasadnione, bo spotkanie Mii i Williama okazało się jedną wielką klapą. Wszystko między tą dwójką wydawało się sztuczne i pozbawione emocji, które autorka tak sprawie budowała w pierwszej części. Uczucia wydawały mi się wymuszone i nierealne, a zakończenie zbyt szybkie i skrótowe. Całość uratował jednak epilog, który nie tylko mnie rozczulił, ale w pewnym stopniu również zaskoczył. Nie zmienia to jednak faktu, że dodałabym do tej powieści co najmniej sto stron. Wątki, których najbardziej wypatrywałam, nie znalazły satysfakcjonującego rozwinięcia, a w powieści pozostało wciąż sporo luk i niedopowiedzeń. Będę naprawdę mocno rozczarowana, jeśli autorka nie zdecyduje się na kontynuację, w końcu tyle zostało jeszcze do opowiedzenia. Dodatkowo szalenie intrygują mnie niektóre postaci drugoplanowe, szczególnie szalona przyjaciółka Mii, Caroline, o której z przyjemnością dowiedziałabym się więcej. „Nie zadręczaj się tym, co było. Myślę, że każdy kiedyś cierpiał z powodu miłości. Sztuką jest przyjąć ją ponownie z otwartymi ramionami.” O CZYM? „Zapach szczęścia”, jak już zdążyliście się dowiedzieć, nie jest wcale wakacyjną opowiastką, lecz dosyć smutną i bolesną historią o ulotnym szczęściu, które czasem czeka niezauważone tuż obok nas, lecz niekiedy wymaga poszukiwań i odbycia bardzo dalekiej podróży. Choć pod pewnymi względami wyprawa na Zakyntos okazała się rozczarowaniem, pod innymi była opisana po mistrzowsku. Autorce udało się uchwycić czar podróży, piękno krajobrazów, ale także bogactwo smaków i zapachów greckiej wyspy. Dzięki plastycznym opisom czułam każdy promyk słońca na skórze, każdy podmuch wiatru we włosach i ziarenka piasku przesypujące się między palcami. Wcale nie dziwią mnie pozytywne rekomendacje najpoczytniejszych polskich autorek na okładce książki, bo naprawdę można ją pokochać. Ja choć nie do końca dałam się zaczarować, to oczarować jak najbardziej i mam nadzieję, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością autorki. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2016/07/zapach-szczescia-klaudia-kopiasz.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - dzagulka
dzagulka
Przeczytane:2016-06-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Książka ,,Zapach szczęścia" to mądra, wzruszająca historia dwojga ludzi, którzy borykają się w życiu z trudnymi doświadczeniami. Bolesna utrata ukochanej osoby, choroba, strach, ból, żal, rozgoryczenie, brak sensu dalszej egzystencji, Każde z nich próbuje radzić sobie z własnymi traumami na tyle na ile potrafi, na tyle na ile pozwala mu na to wykrzesana z siebie wewnętrzna energia. Jedno z nich zamyka się w sobie i z trudnością podejmuje obowiązki dnia codziennego, drugie natomiast usiłuje żyć z całych sił, jednak i tutaj rzeczywistość przerasta czasami oczekiwania. W pewnym momencie drogi tej wyjątkowej pary krzyżują się podczas pobytu na greckiej wyspie Zakhyntos. Czy urokliwe, magiczne miejsce sprawi, że Mia i William odnajdą wewnętrzny spokój i poradzą sobie z dręczącymi ich serca problemami??? ,,Zapach szczęścia" to bardzo dojrzała i wartościowa lektura, napisana płynnie i lekko. Skłania do refleksji, wzrusza i mocno chwyta za serce. Uzmysławia nam, że nigdy nie wolno się poddawać i zawsze, niezależnie od tego jak bardzo źle by się działo w naszym życiu należy walczyć o swoje szczęście, wewnętrzny spokój i miłość. Autorka pokazuje nam również jak ważna jest obecność i wsparcie bliskich nam osób w chwilach dla nas trudnych i radosnych. To kolejne z przesłań tej niezwykłej powieści. Nie wolno zamykać się na drugiego człowieka, bo nigdy nie wiadomo kto i w jakim momencie wyciągnie do nas pomocną dłoń. ,,Zapach szczęścia" to paleta wszystkich odcieni szczęścia. Dla mnie zapachniało ono, domem, przyjaźnią, rodziną, miłością rodzicielską, siłą przeznaczenia i miłością partnerską. Miłością o której każdy z nas od zawsze marzy. ,,Ale jesteś Ty...N. Jak Niezapomniana. Jak Najważniejsza. Jak Nadzieja" Polecam
Link do opinii
Inne książki autora
Smak szczęścia
Klaudia Kopiasz0
Okładka ksiązki - Smak szczęścia

WCIĄGAJĄCA OPOWIEŚĆ O SILE PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI Mia wraca do zdrowia i znów może cieszyć się każdym dniem. Kiedy dowiaduje się, że zawdzięcza to Williamowi...

W głąb lawendowych uliczek
Klaudia Kopiasz0
Okładka ksiązki - W głąb lawendowych uliczek

Życie we współczesnym świecie przypomina ciągły wyścig. Ścigamy się zdobywając kolejne szczeble awansów w pracy, czasami pracujemy w więcej niż jednym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy