Zaginiony chomik. Tycipieski. Tom 2
Rose Lihou

Zuzia, nieśmiała bohaterka cyklu o tycipieskach autorstwa Rose Lihou, rozpoczyna naukę w nowej szkole. Ma wiele obaw, ale zostaje bardzo ciepło przyjęta. Niestety pierwszego dnia dochodzi do przykrego incydentu. Ginie klasowy pupil, chomik Bambo. Dzieci bardzo się tym przejmują. Niektóre z nich aktywnie przystępują do poszukiwań, a wśród nich – wrażliwa na los zwierząt – Zuzia.

Ciężar tej historii przesunięty jest w kierunku zaginionego chomika. Piszę, o tym abyście nie traktowali tej książki, jako pomagającej wprowadzić do szkoły. Oczywiście dzieci z podobnym doświadczeniem będą utożsamiać się z emocjami Zuzi, ale to poszukiwania Bambo są istotą fabuły. A przy okazji tych poszukiwań autorka zwraca uwagę na potrzeby zwierząt domowych. Chce abyśmy zastanowili się, czy ich życie jest wygodne i atrakcyjne.

„Tycipieski” to raczej spokojna powieść przygodowa. Chociaż moje dzieci bardzo przeżywały, że kolejne próby znalezienia Bambo nie przynoszą rezultatów. Niepokój o losy zwierzęcia sprawił, że książka „Zaginiony chomik” spodobała im się dużo bardziej niż pierwszy tom cyklu „Sekretni przyjaciele Zuzi”. Pisząc „niepokój” nie chcę was zniechęcić. To jest bardzo ciepła historia. Przepełniona wrażliwością, przyjaźnią, empatią i te wartości działają łagodząco na fabułę. A lekturę uatrakcyjniają przesłodkie ilustracje autorstwa samej autorki. Ze stron książki spoglądają na nas milusie pyszczki tycipiesków. Nie sposób nie westchnąć z przeciągłym „ooooo”. Nie będę kryła, że takie odgłosy co chwilę przerywały moje czytanie.

Na koniec odpowiem na pytanie: „Dla kogo?”. Wydawca sugeruje wiek czytelnika 6-8 lat. Treść jest na tyle spokojna i angażująca, że można poczytać mniejszym dzieciom, jeżeli lubią dłuższe historie. Natomiast pomyślano również o większej czcionce, dzięki czemu jest to dobra propozycja do samodzielnego czytania.

Bardzo lubimy tycipieski. One i ich koleżanka Zuzia to małe, wrażliwe istoty, ale potrafią czynić dużo dobrego, a ich empatia zmienia otoczenie i pomaga. Myślę, że taka – uwrażliwiająca – literatura jest potrzebna, że warto przekazywać dzieciom podobne treści.

Zuzia miała za sobą przeprowadzkę do domu dziadków, a dziś czekał ją pierwszy dzień w nowej szkole. Zdenerwowanie i stres nie opuszczają dziewczynki, ale Tyci pieski i rodzina dodają jej otuchy i wsparcia.

Nowa klasa Zuzi wita ją bardzo miło i ciepło.

Chłopiec o imieniu Rafał miał okazję poznać kiedyś  Zuzię w parku, od razu ją rozpoznał a wychowawczyni Pani Sosenka wybrała go na opiekuna Zuzi w pierwszym dniu szkoły.

Podczas przerwy Rafał oprowadzał Zuzię po boisku i zapoznał z nową koleżanką Zosią.

Zuzia miała dość wrażeń jak na pierwszy dzień szkoły. Marzyła, by wrócić do domu. Pani Sosenka pokazała Zuzi cos jeszcze. W klasie Zimorodków mieszkał Bambo, chomik którym opiekowali się uczniowie. Zuzia była zachwycona małym gryzoniem, posiedziała z nim chwilkę sama po czym odłożyła go do klatki.

Na koniec zajęć okazuje się, że klatka Bambo jest pusta! Zuzia obwinia się o jego zniknięcie, gdyż to ona jako ostatnia zamykała klatkę.

Dziewczynka czym prędzej chęcę opowiedzieć o wszystkim swoim małym przyjaciołom i znaleźć małego uciekiniera.

Cała klasa angażuje się w poszukiwania, a Zuzia, Zosia i Rafał zakładają nawet klub poszukiwaczy Bambo.

Jeśli jesteście ciekawi jak skończy się ta historia, i co było powodem zniknięcia chomika, zapraszam do sięgnięcia po kolejny tom przygód Tyci piesków, który rozbudzi wyobraźnię i serca dzieci.

Opowiadanie czyta się z zapartym tchem, chcąc jak najszybciej poznać rozwiązanie tajemniczego zaginięcia Bambo.

Z niecierpliwością i radosną ekscytacją wyczekiwaliśmy na kolejny tomik przygód Zuzi i jej maleńkich przyjaciół?

Tycipieski skradły nasze serca i stały się stałym motywem zabaw moich córek. Ciągle bawią się, że znajdują w ogrodzie ,,swoich" maleńkich przyjaciół.

Kochamy tę serię za piękne i pełne uroku ilustracje, a także za ogrom ciepła płynący z tych historii. Uwielbiamy je za niesamowicie kojący i wartościowy przekaz, za wrażliwość i empatię. Tycipiesków nie da się nie lubić! Kochamy je za niesamowite przygody i za wspaniały ładunek pozytywnej energii.

W tej części nasza mała bohaterka rozpoczyna naukę w nowej szkole. Odczuwa stres i jednocześnie ekscytację. Cała rodzina wspiera ją najlepiej jak potrafi. Zuzia może liczyć też oczywiście na swoich maleńkich przyjaciół, których poznała jakiś czas temu.

Przed szkołą, przywitała ją przemiła nauczycielka - Pani Sosenka. Dziewczynka dołączyła do klasy Zimorodków, poznała i innych uczniów. Z natury była nieśmiała, ale powolutku zaczęła nawiązywać kontakt z rówieśnikami. Wszyscy byli bardzo mili, oprócz jednego chłopca... Okazało się, że Kamil jest wnukiem sąsiadki dziadków Zuzi, czyli Pani Cierniowskiej. Ta kobieta przysporzyła rodzinie Blumów niemało przykrości i kłopotów.

Pierwszy dzień w nowej szkole mógł być całkiem przyjemny, gdyby nie mały incydent...

W pewnym momencie, okazało się, że zniknął klasowy chomik! Na domiar złego, to właśnie Zuzia bawiła się ze zwierzątkiem jako ostatnio.

Ojej...

Koniecznie sprawdźcie jak zakończyła się ta historia!