Każdy, kto uczciwie pisze kryminały, musi przestrzegać pewnych zasad. Tak, aby prawda dostępna była dla wszystkich. Niezależnie od tego, jak umiejętnie ukryto ją pod kłamstwem.
Lipcowy weekend w ekskluzywnym, odizolowanym klubie myśliwskim West Heart. Na koktajl party pierwszego wieczoru pojawiają się kolejni goście. Prezes klubu. Uczeń z notatnikiem. Skarbnik i jego ciężarna żona. Pogrążony w żałobie ojciec. Członek klubu in spe. Prywatny detektyw…
Z czasem pojawi się też trup.
I pokręcona tajemnica czekająca, by ją odkryć.
Cała reszta zależy od uczestników wydarzeń.
Jak zaraz się przekonasz, ty też masz rolę do odegrania w tym śledztwie.
Zagadka West Heart to diabelnie sprytna łamigłówka i hołd dla klasyki gatunku. To niezwykle oryginalna i pobudzająca wyobraźnię powieść detektywistyczna, jakiej nigdy wcześniej nie było dane ci czytać.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2024-08-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: West Heart Kill
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
„Zagadka West Heart” jest niekonwencjonalnym kryminałem. Przełamuje schematy, wyrywa ze strefy komfortu, zaskakuje.
Jest to mieszkanka kryminału - trup jest, a nawet trzy, a jak jest denat to jest i śledztwo - rozprawki na temat kanwy gatunku oraz czegoś co nazwałabym grą paragrafową gdzie czytelnik stanowi istotny element akcji.
Autor zastosował zróżnicowaną narrację, co minimalnie dekoncentruje, ale stanowi też o dynamizmie i zaskoczeniu, którymi cechuje się ta książka. Bardzo spodobały mi się rozmowy narratora (autora) z czytelnikiem; pełne swady, lekkości, humor, zadziorności, podszyte sporym ładunkiem wiedzy.
Co dostaniemy w tym zakątku osobliwości? Sporo wspominanych już odnośników do tego czym kryminał jest, na jakich podstawowych zasadach powinien się opierać. Liczne odnośniki do klasyki gatunku, choćby przez wielu z nas uwielbianych powieść Agathy Christi. Powiew lat 70. Zamkniętą społeczność rządzącą się tajemniczymi, podejrzanymi powiązaniami. Zaproszenie do włączenia się do zabawy i wykazania się naszymi kompetencjami detektywistycznymi.
Książka jest specyficzna, charakterystyczna, atypowa. Wielu z nas ją pokocha, ale znajdą się też osoby, którym jej konwencja może nie przypaść do gustu.
Ja nie wyszłam poza moje schematy i „Zagadka West Heart” okazała się dla mnie trochę „niewygodna”. Zachęcam Was do wyrobienia własnej opinii na jej temat, ponieważ książki tego typu są rzadkością na rynku wydawniczym.
Współpraca barterowa z @czwartastrona @czwartastronakryminalu
Przeczytane:2024-08-26, Ocena: 5, Przeczytałam,
„ Zagadka West Heart ”.
Powieść w nieszablonowym stylu.
W innym wymiarze, świeżym i zdecydowanie głównie rozrywkowym.
Nasączona stylem rozważającym i eksplorującym.
Jakby analiza, rozłożenie na pierwsze czynniki schematu gatunku. Interesująca forma przedstawienia zagadki kryminalnej. Wciągająca, choć bez większych emocji. W napięciu trzymająca lekkim, delikatnie muskająca niepokojem.
Jest klimat. Małomiasteczkowy. Tajemniczy. Odizolowany. Jest klub myśliwski, członkowie klubu ze swoimi sekretami, detektyw i trup. Jeden, drugi, trzeci. Jest zagadka, tajemnica i podążanie za myślą autora ku jej rozwiązaniu. I zakończenie, które może być zaskakujące. Ale nie dla każdego będzie.
(...) „ bo każdy pisarz jest mordercą, a każdy czytelnik to detektyw ”.
Autor w innowacyjny sposób przełamuje styl, używa kilku różnych narracji, zwraca się do czytelnika, zadaje pytania i wskazówkami wytacza drogę ku poznaniu prawdy. Zawiera w swoich słowach wiele refleksji. Rozprawia nad tym, w jaki sposób kryminał można podać, w jaki sposób doprawić, i jak poprowadzić by był on wyznacznikiem. Przytacza przykłady z twórczości m.in. Agathy Christie, Szekspira, Edgara Allana Poego czy Arthura Conana Doyla, co stanowi dodatkową ozdobność tej opowieści.
Ta książka to ukłon dla klasyki gatunku. Bardziej rozprawa nad kryminałem samym w sobie. Nad zasadami nim rządzącymi. Nad sposobem jego przedstawiania, metodami zagłębiania się w schemat. To poddanie tegoż gatunku analizie, naświetlenie jego celów i motywów w nim wykorzystywanych. To eksploracja bohaterów, kierujących nimi motywów, ich doświadczeń i zachowań w obliczu tragicznych zdarzeń. Wybrzmiewa tutaj głos dramatis personae, „ w którym każdy jest ofiarą bądź podejrzanym ”.
„ bo nie ma gorszego oszustwa niż nieuczciwy kryminał ”.
Polecam tę książkę miłośnikom gatunku. To intrygująca przeprawa przez jego konwencję. Nastawcie się jednak głównie na rozrywkę, bez większych i głębszych emocji. Dla mnie był to powiew świeżości i ciekawe literackie doświadczenie, które pomogło mi oderwać się od mocnych klimatów, w których byłam ostatnio zanurzona.