Zmęczony życiem w stolicy Chorwacji, główny bohater porzuca dotychczasowy styl życia i decyduje się zamieszkać na wzgórzu pewnej wyspy w Dalmacji jako osoba wypatrująca pożaru.
Spędza tam trzy letnie miesiące, gdzie spotyka całą plejadę osób, które defilują przez to jedyne w okolicy wzniesienie, górujące nad wszystkim niczym świątynia, pewien azyl dla uciekinierów od przygniatającej ich codzienności. Do osób z drugiego czy nawet trzeciego planu należą przypadkowi czy zabłąkani turyści (z Polski też), którzy wałęsają się po wzgórzu. Główny bohater spotyka także miejscowych, osoby, które zamieszkują miasteczko Javorna u podnóża wzgórza. Ci zaś żyją własnym życiem na tym skrawku wypalonej ziemi, gdzie jedyne zajęcie to czekanie na turystów, praca w pobliskim barze czy sklepie mięsnym lub uprawianie hazardu.
Jedynym towarzyszem narratora jest Viskonti – Pi, bohater książki Yanna Martela, miał tygrysa w swojej łodzi, Ivica Prtenjača ma osła na wzgórzu.
W opowieści nie mogło zabraknąć nawiązania do wojny jugosłowiańskiej, do „poprzedniego” życia, jakie bohater prowadził w Zagrzebiu i do innych rzeczy czy wydarzeń, które go zdefiniowały jako zniszczonego i zmęczonego człowieka, który za wszelką cenę chce uciec od wszystkiego, a najbardziej od siebie samego.
„Wzgórze” to książka o wolności, odrodzeniu, odrzucaniu wszelkich norm, o ponownym odnalezieniu siebie, to różaniec ku czci mitologicznego Feniksa, który odradza się z popiołów.
Wydawnictwo: Biblioteka Słów
Data wydania: 2020-07-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 184
Tytuł oryginału: Brdo
Język oryginału: chorwacki
Tłumaczenie: Siniša Kasumović
Pod względem akcji „Wzgórze” nie jest rozbudowaną powieścią, jej nurt płynie leniwie niczym niewielkich rozmiarów strumyk, nie dzieje się wiele, a przedstawione wydarzenia nie są jakoś spektakularnie opisane - mimo tego ten tytuł ma w sobie coś uwodzicielskiego. Pisarz doskonale według mnie oddał ospały klimat upalnych, letnich miesięcy. Prostymi i oszczędnymi słowami opisał chorwacki krajobraz. W swym utworze Prtenjača w punkt oddał kondycję współczesnego człowieka sukcesu, który bez sensu kręci się w kołowrotku kariery, stopniowo tracąc przy tym radość i samego siebie.
Utwór chorwackiego pisarza to wartościowa pozycja, którą polecam w szczególności czytelnikom poszukujących w literaturze czegoś więcej niż jedynie atrakcyjna fabuła.
Przeczytane:2020-08-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,
Wzgórze autorstwa Ivica Prtenjača (tłum. Siniša Kasumović) to opowieść o człowieku, który ma dość. Swojego życia, ludzi dookoła niego, całej tej ludzkiej rzeczywistości dnia codziennego. Potrzebuje odpoczynku od innych i od siebie. Postanawia spędzić trzy miesiące na wzgórzu wyspy w Dalmacji patrolując i strzegąc miasteczko przed pożarami. Jego jedynym towarzyszem niedoli jest stary osioł.
Jest to opowieść pełna poczucia samotności, które, choć często nieznośne, jest czasami człowiekowi potrzebne, aby mógł się odrodzić do życia w społeczeństwie. Nie jest to porywająca lektura, dominują przeżycia i wspomnienia głównego bohatera, więc nie uświadczy czytelnik tutaj wielu zwrotów akcji.