Wyznania randkowiczki

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Czy singielka znajdzie wielką miłość na internetowym portalu? Rosy Edwards jest atrakcyjną 27-latką. Planuje zawodową karierę, choć nie do końca wie w jakiej branży mogłaby ją zrobić. Oszczędza na jedzeniu, ale wydaje fortunę na kosmetyki. Uwielbia swoje życie w pojedynkę, ale skrycie marzy o wielkiej miłości. Po kilku nieudanych randkach ze znajomymi mężczyznami, zakłada konto na Tinderze – popularnej aplikacji. I natychmiast wciąga się w wirtualny świat spotkań. Gdy przyjdzie czas na randki w realu, okazuje się, że różnią się one z internetowymi. Kolejne rozczarowania prowadzą do frustracji. Czy Rosy znajdzie tę jedyną wielką miłość?

Informacje dodatkowe o Wyznania randkowiczki:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-09-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788377857489
Liczba stron: 392

więcej

Kup książkę Wyznania randkowiczki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wyznania randkowiczki - opinie o książce

Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2015-12-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki (2015), Posiadam, Przeczytane,
W codziennej pogoni za pieniędzmi i karierą nie łatwo znaleźć czas na miłość, a jeszcze trudniej wybrać spośród wielu tę osobę, która będzie właśnie taka jakiej szukamy. Z tym problemem borykają się ludzie na całym świecie, nic więc dziwnego, że poszukiwania drugiej połówki stały się głównym tematem zabawnej i pełnej ciekawych zwrotów akcji powieści Rosy Edwards pt.: "Wyznania randkowiczki", która z pewnością umili czytelnikom długie, jesienno-zimowe wieczory. Rosy, na co dzień pracująca w agencji PR, nie ma szczęścia do facetów. Jej internetowe poszukiwania co i rusz kończą się klęską. Nasza bohaterka traci już nadzieję, że gdzieś na świecie jest jeszcze jej wymarzony mężczyzna. Wtedy właśnie po raz pierwszy postanawia wykorzystać media społecznościowe i założyć konto na jednym z randkowych portali. Gdy kolejne spotkania z mężczyznami okazują się fiaskiem, Rosy sięga po ostatnią deskę ratunku - aplikację mobilną o nazwie Tinder, która ma odmienić jej życie. Czy dzięki niej nasza bohaterka odnajdzie swoje szczęście? Przekonajcie się sami podczas lektury przygód tytułowej randkowiczki. Nasza rudowłosa bohaterka o figurze, której daleko do ideału, nie jest sama na polu walki. Jej najlepsza przyjaciółka, określana mianem BF również próbuje odnaleźć miłość dzięki wynalazkom techniki. Obie panie muszą zmierzyć się z przewrotnym losem i zmagać z własnymi słabościami. Śledzenie ich poczynań to wspaniała rozrywka dla kobiet w każdym wieku. Dlaczego tylko dla kobiet? Bo to płeć piękna wie najlepiej, ile czasu i poświęceń wymaga znalezienie odpowiedniego partnera. "Wyznania randkowiczki" niemal od pierwszych chwil wzbudzą zainteresowanie czytelniczek, bo to książka, która po trosze opowiada o przeżyciach miłosnych każdej z nas. Randki Rosy skumulowane na kartach tej pozycji mogły przydarzyć i z pewnością przydarzyły się nie jednej dziewczynie na świecie. I choć nawet przed sobą się do tego nie przyznajemy, czasem same czujemy się jak nasza bohaterka, która kierując się wytworzonym w swej głowie obrazem mężczyzny, nieustannie poszukuje księcia z bajki. Zakończenie tej książki jest znakomitym dowodem na to, że najlepsze bajkowe wątki pojawiają się w naszym życiu zupełnie nieoczekiwanie. Jesteście ciekawi, jak było w przypadku Rosy? Sprawdźcie to same! Rosy Edwards to pisarka, która stworzyła znakomitą książkę o kobietach i dla kobiet. Opowieść pisana z perspektywy głównej bohaterki bawi i wzrusza, a przy tym na kilka godzin odrywa nas od naszych codziennych trosk i prowadzi prosto w skomplikowane życie sympatycznej Rosy. "Wyznania randkowiczki" to książka, obok której żadna kobieta nie przejdzie obojętnie. Jeśli zatem jesteście gotowe na zmierzenie się z demonami przeszłości, to gorąco zachęcam Was do lektury przygód naszej rudowłosej bohaterki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-11-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Rosy Edwards ma 28 lat i jest bez pary. Zatem przyjaciółki umawiają ją na randki w ciemno, które różnie się dla niej kończą. Wreszcie nasza bohaterka bierze sprawy w swoje ręce i poprzez aplikację Tinder próbuje odnaleźć tego jedynego. Jak skończą się randkowe przygody Rosy?

Podczas użytkowania aplikacji Rosy trzyma się kilku ważnych zasad. I ma cichą nadzieję, że pomogą jej w osiągnięciu wyznaczonego celu. Jednak los nieprzerwanie z niej drwi, dlatego my mamy okazję poznawać kolejnych panów "idealnych". Chwilami ze współczuciem czyta się o jej kolejnej porażce i pragniemy dodać jej otuchy. Trzeba mieć sporo silnej woli, aby przetrwać tego rodzaju maraton "nieudanych randek". Mimo że miejscami lektura lekko smuci to w przeważającej mierze jest komicznie zabawna. Bohaterka potrafi żartować nawet z samej siebie, co nie jest łatwe ani częste. Dzięki tej powieści można także przekonać się jak nowe technologie zmieniają zachowania ludzkie.

Jak przyznaje autorka w wielu wywiadach książka ta powstała na podstawie jej osobistych doświadczeń. Przez 9 miesięcy testowała aplikację. Zrezygnowała z kariery w PR, aby ją napisać. Odważyła się i wyznała co przeżyła. Tekst nie jest tak kontrowersyjny jak "Pięćdziesiąt twarzy Greya", ale autorka często zaskakuje. Wiele osób porównuje tę powieść do "Bridget Jones: Dziennik", jednak ja uważam, że rodzaj humoru w "Wyznaniach randkowiczki" jest nieco inny, choć autorka jest także Brytyjką. Poza tym książka autorstwa Helen Fielding była pisana w formie pamiętnika. I ważne, że Rosy nie marudzi, nie narzeka. Kończąc muszę jeszcze wspomnieć o tym, że nie poznajemy tu imienia najlepszej przyjaciółki głównej bohaterki. Nazywana jest BF (od anglojęzycznego skrótu Best Friend). To wydało mi się dziwne. Podsumowując muszę przyznać, że uśmiech często gościł na mych ustach, mimo że niektóre fragmenty odbiegające od głównego wątku - randkowania - nieraz się trochę ciągnęły. Dobrze się bawiłam podczas czytania tej książki. To lekkie czytadło, w sam raz na poprawę humoru... A aplikacja Tinder istnieje naprawdę. Jest także dostępna w języku polskim.

Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
To zgrabne połączenie fikcji realistycznej z pamiętnikiem. Całość została napisana prostym, przystępnym językiem, podszytym specyficznym poczuciem humoru, z delikatną nutką ironii. Tempo rozgrywającej się akcji wzrasta miarowo, początkowo jest spokojnie, bez gwałtownych zrywów, lecz pod koniec znacznie przyśpiesza. Bohaterowie nakreśleni są barwnie, aczkolwiek dość powierzchownie. Jedynym wyjątkiem jest Rosy, główna narratorka. Swoją postawą i zachowaniem przypomina trochę popularną Bridget Jones. Marudna, niezdecydowana, zakompleksiona, skoncentrowana na sobie, przedziera się przez gąszcz wyzwań, które czyhają z każdej strony. Przyznam, że zabrakło mi lepszego uzewnętrznia jej myśli, nagromadzonych uczuć i napięć, ujawnienia konfliktów i problemów wynikające z bycia w danym związku. Jednak ogólnie nie jest źle.
Link do opinii
Avatar użytkownika - poszukujaca
poszukujaca
Przeczytane:2017-03-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2017,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy