Wywierzysko


Tom 2 cyklu Aleksander Zamojski
Ocena: 5.2 (10 głosów)

Czy bijące w rezerwacie źródła zabijają ludzi? Mieszkańcy wierzą, że kiedy wywierzyska przestają bić, w mieście zawsze dzieje się coś złego...

Druga część serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.

Przed piętnastoma laty w Tomaszowie Mazowieckim zaginęła pięcioosobowa rodzina. To jedna z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych w Polsce. Iwona, Daniel i ich troje dzieci dosłownie rozpłynęli się w powietrzu. Ich dom wyglądał tak, jakby wyszli tylko na chwilę. W zlewie zalegały brudne naczynia, a na stole resztki jedzenia. Zostawili komórki, zabawki, albumy ze zdjęciami, ubrania, komputery, a na ławie w salonie rozłożone zeszyty z pracą domową.

Do detektywa Aleksandra Zamojskiego zgłasza się staruszka, która zapewnia, że widziała zaginionego wnuczka. Zamojski zgadza się jej pomóc, choć rozwiązanie zagadki wydaje się niemożliwe.

Tymczasem w mieście znika nastolatka, a jej poszukiwaniami zajmuje się policjantka Roma Sułecka. Wiele wskazuje na to, że obie te sprawy są ze sobą powiązane... Aleksander i Roma łączą siły w kolejnym pasjonującym i trudnym śledztwie.

Kinga Wójcik (ur. 1994) z wykształcenia jest politologiem. Ukończyła Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Pochodzi z rodziny policyjnej. Prywatnie fanka buldogów francuskich i filmów z serii ,,Transformers". Autorka znakomitej serii kryminalnej z Leną Rudnicką.

Informacje dodatkowe o Wywierzysko:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-01-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383910444
Liczba stron: 368

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Wywierzysko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wywierzysko - opinie o książce

Avatar użytkownika - katarzynajablonska
katarzynajablonska
Przeczytane:2025-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

"Niektórzy wierzą, że wywierzyska skrywają mroczną tajemnicę. Mieszkańcy uważają, że kiedy źródła przestają bić, w mieście giną ludzie.
Ile w tym prawdy?"

"Wywierzysko" to druga część serii Kingi Wójcik z detektywem Aleksandrem Zamojskim w roli głównej.
Po obiecującym "Trzcinowisku" czułam się zmuszona zapoznać się z kontynuacją cyklu. Choć książki bardzo luźno łączą się ze sobą, muszę polecić Wam obie części, gdyż w tej poprzedniej znajdujemy ważne informacje z życia prywatnego głównych bohaterów. Co do samego śledztwa, te jest zupełnie inne, każda książka stanowi odrębną historię. W "Wywierzysku" rzecz dzieje się w sąsiedztwie wypływających na powierzchnię podziemnych wód kresowych, stąd tytuł powieści.
Ciekawi Was jaka rzecz?
Otóż, nieopodal wywierzyska znalezione zostają zwłoki.

Brzmi dramatycznie, jednak książka wcale nie epatuje brutalnymi treściami. Choć mamy do czynienia z morderstwem, a nawet z większą ich ilością, autorka oszczędza nam drastycznych opisów. Skupia się raczej na kwestiach związanych z prowadzonym śledztwem. Wspólnie z Zamojskim analizujemy różne tropy, a mimo to, do samego końca nie jesteśmy świadomi rozwiązania. Przynajmniej ja nie byłam, bo za detektywa to nie ręczę. Mężczyzna momentami jest trudny do odczytania, jednak postawa ta w żaden sposób nie odpycha czytelnika, wręcz przeciwnie, wzbudza jeszcze większą ciekawość.
Barwną postacią jest też Roma Sułecka, ambitna kobieta dążąca do sprawiedliwości. Dwie tak różne osoby i mamy już duet idealny.

Bardzo lubię takie historie, w których krok po kroku można śledzić poczynania bohaterów. Zagadnieniem, wokół którego oscyluje akcja, jest zaginięcie pięciosoosbowej rodziny. Co ciekawe, taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, jednak dalsze wydarzenia stanowią już wymysł autorki. Prawdziwie interesujący, rzecz jasna.
Historia opowiedziana na kartach książki jest mocno rozbudowana, dotyczy kilku, pozornie niezależnych od siebie wydarzeń, które w rzeczywistości tworzą spójną całość. Z przyjemnością patrzyłam jak, miarę rozwoju akcji, poszczególne elementy układanki wskakują na swoje miejsce.

Podobał mi się też język powieści, prosty, pozbawiony specjalistycznych sformułowań, które wymagałyby ode mnie sięgnięcia po słownik. Muszę przyznać, że lektura tej książki nie nastręczała mi trudności. Wydarzenia rozgrywające się na jej kartach mocno mnie zaangażowały, przez co z niecierpliwością wyglądałam rozwiązania zagadki. Finał sam w sobie nie stanowił większego zaskoczenia, gdyż tożsamość sprawcy wypłynęła na wierzch jako kolejny element dedukcji, niemniej w ogólnym rozrachunku okazał się niespodziewany.

Moja ocena 8/10.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2025-01-10, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

“- Źródła znów przestały bić. A kiedy przestają bić, ludzie znikają.”


Znacie jakieś legendy czy może nawet klątwy dotyczące Waszych okolic ?


Kinga Wójcik powraca z drugim tomem serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim. Wykorzystując prawdziwą historię zaginięcia rodziny Bogdańskich, stworzyła  opartą na tych faktach historię zaginięcia 5 osobowej rodziny Hazelów. I nie tylko ich… Jeśli lubicie książki z wątkiem zaginięcia, tej ominąć absolutnie nie możecie.


Detektyw Zamojski po wydarzeniach z pierwszego tomu, po kłótni z ojcem, ma swego rodzaju kryzys zawodowo - finansowy. Powinien brać zlecenia przynoszące zysk ale on ma wręcz powołanie do swojego zawodu. I gdy w drzwiach jego biura staje Krystyna Trochowska prosząc by po 15 latach rozwiązał sprawę zaginięcia jej bliskich, wierząc, że tylko jemu może się to udać, jest zaintrygowany. I szybko łapie trop. Ale czy właściwy ?

 

Praktycznie jednocześnie miejscowa policja podejmuje się poszukiwania 15 letniej Ingi. 


W poprzedniej części, Zamojski współpracował z policjantką Romą Sułecką oraz dziennikarzem Arkiem Namirskim i na dobre im to wyszło. Tym razem sprawy nad którymi pracują, również zaczną mieszać się z sobą na tyle, że współpraca okaże się wręcz konieczna. Ale co mogą mieć z sobą wspólnego zaginięcie rodziny sprzed tylu lat i nastolatki obecnie ? Czy śledczy wykryją coś jeszcze ? I czy legenda o źródłach okaże się prawdziwa ?


Kolejna świetna książka autorki, z którą spędziłam ostatnie chwile starego i pierwsze nowego roku. Oby przez cały ten rok towarzyszyły mi same książki na takim poziomie. 


Z jakiego powodu można zostawić pusty dom, jakby cała rodzina wyszła dosłownie na chwilę na podwórko ? Nie zabrali ze sobą niczego, nie zostawili żadnego śladu, nie dali znać, że gdziekolwiek się wybierają. I choć pomysłów na rozwiązanie tej zagadki nie brakowało, żaden trop nie doprowadził nikogo przez 15 lat do odpowiedzi. A może ktoś już się dowiedział co się wydarzyło ? 


Po nitce do kłębka zmierza Zamojski. Jednak nitka oczywiście jest solidnie poplątana, więc łatwo nie będzie. Nie każdy świadek chce współpracować, a jak już złapie konkretny trop to nitka się urywa, bo te najbardziej wiarygodne osoby albo zaginęły albo nie żyją. Co zrobić ? Czy rzeczywiście tylko Aleksander może dać sobie radę ? 


Nie sam. Z niezawodną załogą da radę. A odpowiedzi na liczne pytania , gwarantuję, że Was zaskoczą. Choć… Tym razem tak mniej więcej po przeczytaniu ⅔ książki zaczęłam podejrzewać kto za to wszystko odpowiada i zgadłam. Czy Wam też się uda ? Pewności nie miałam i nie odebrało mi to satysfakcji, bo poczułam się sama jak ten detektyw, który robi postępy. Czegoś chyba te książki uczą ;)


Poza dostarczającym niemało emocji wątkiem kryminalnym, mamy okazję podpatrywać osobiste problemy bohaterów. A takowym im nie brakuje. Zamojski ma nadal konflikt z ojcem i niespodziewanie wszystko się komplikuje. Roma z Arkiem… zwykle to kobiety stają się tak problematyczną stroną w relacjach damsko - męskich. Tu mamy odwrócenie ról i nie sposób nie zauważyć jaki dyskomfort odczuwa tu Roma. 


Wg mnie można zauważyć tu też niejedną przestrogę. Sprawa zaginięcie Ingi pokazuje jak wydaje nam się, że znamy nasze dzieci, jakie niebezpieczeństwo czyha na nie kiedy są przekonani, że są dorośli i nic im nie grozi. Jak wiele sekretów może utrudnić pracę policji. Przerażają mnie jako matkę takie śledztwa, szczególnie te które się w tak tragiczny sposób kończą. A dramatów tu nie brakuje. I z pewnością nie raz przejdą Was dreszcze i nie raz da Wam ta książka do myślenia. 


Bo czytamy fikcję, jednak tak niesamowicie realną, prawdopodobną, tak często znaną nam z codziennego życia. W końcu autorzy nie zawsze te historie wymyślają, wielu tak jak tu Kinga, czerpie inspiracje z prawdziwych wydarzeń, które rozbiły w drobny mak życie niejednej rodziny. 


Premiera już blisko i wg mnie jeśli jesteście fanami kryminałów, tej książki nie możecie pominąć. Warto poznać tę historię jak i twórczość autorki. Ma kobieta talent. 


Dziękuję za egzemplarz do recenzji. 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2025-01-12,

Po znakomitej pierwszej części cyklu z detektywem Aleksandrem Zamojskim, która okazała się dla mnie ogromnym zaskoczeniem i literackim odkryciem, nadszedł czas na kolejną część. „Wywierzysko” to książka, która przyciąga uwagę nie tylko intrygującą okładką, ale przede wszystkim fascynującym opisem fabuły. Tematyka zaginięć jest trudna i bolesna, a jednocześnie należy do moich ulubionych motywów literackich. Dlatego, sięgając po książkę Kingi Wójcik, czułam, że czeka nas niezwykle udane spotkanie.

 

Przed piętnastoma laty mieszkańcami Tomaszowa Mazowieckiego wstrząsnęła wiadomość o tajemniczym zaginięciu pięcioosobowej rodziny. Iwona, Daniel i ich troje dzieci dosłownie rozpłynęli się w powietrzu – ich dom wyglądał tak, jakby wyszli tylko na chwilę, pozostawiając w nim telefony, zabawki i ubrania.

Matka Iwony do dziś nie może pogodzić się z ich zniknięciem i za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się przed piętnastoma laty. Przekonana, że niedawno widziała jednego z wnuków pod swoim domem, zgłasza się z prośbą do Aleksandra Zamojskiego, by ten spróbował odnaleźć jej bliskich. Zamojski decyduje się pomóc kobiecie, choć jest przekonany, że rozwiązanie zagadki zaginięcia jest niemal niemożliwe.

W tym samym czasie w mieście znika bez śladu nastolatka. Sprawą jej zaginięcia zajmuje się Roma Sułecka, a wiele tropów wskazuje na to, że tajemnicze zniknięcie nastolatki może być powiązane z wydarzeniami sprzed lat.

 

Po lekturze „Trzcinowiska”, które okazało się dla mnie fenomenalną powieścią kryminalną, byłam pewna, że kolejna historia spod pióra autorki również skradnie moje serce. Nie spodziewałam się jednak, że „Wywierzysko” okaże się tak doskonałe, że odłożę ją dopiero po przewróceniu ostatnich stron. Książka wciągnęła mnie tak mocno, że kartkując kolejne strony, nie mogłam wyjść z podziwu, jak znakomita jest to historia.

Po raz drugi detektyw Aleksander Zamojski ma do rozwikłania trudną zagadkę. Sprawa jest o tyle intrygująca, co tajemnicza, ponieważ dotyczy zaginięcia pięcioosobowej rodziny. W powieści nie brakuje tajemnic i mrocznych sekretów, które autorka stopniowo odkrywa, budując napięcie, które nie opuszcza nas do samego końca.

„Wywierzysko” w moim odczuciu wypada znacznie lepiej od pierwszej części. Więcej w niej emocji, a główny wątek dotyczący zaginięcia całej rodziny przypomina głośną medialną sprawę, nadając tym samym powieści głębszego realizmu. Ponownie jestem pod wrażeniem kunsztu pisarskiego Kingi Wójcik. Nasze drugie spotkanie utwierdziło mnie w przekonaniu, że autorka ma niezwykły talent do tworzenia nieszablonowych, pełnych napięcia historii z zaskakującymi zwrotami akcji i tajemniczością.

„Wywierzysko” to nie tylko świetnie skonstruowana powieść kryminalna, ale także lektura, która skłania do refleksji nad tym, jak wielki wpływ na teraźniejszość mają wydarzenia z przeszłości. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom z udziałem Aleksandra Zamojskiego i Romy Suleckiej, którzy zyskali moją sympatię i wskoczyli na listę ulubionych bohaterów literackich. Polecam!

Link do opinii

Aleksander Zamojski, ex policjant, prywatny detektyw, człowiek, który na pierwszy rzut oka ma w życiu lekko i przyjemnie. Bogaty ojciec, zapewniający mu przyjemne i bezproblemowe życie. A on?

Aleksander wydawać się może bawi się w detektywa. Dla niego jednak jest to pewnego rodzaju odskocznia i próba zrobienia innym na złość. Trudne relacje z ojcem powodują, że Zamojski chce sam, chce po swojemu. Jego decyzje niestety nie zawsze są trafione.

Tym razem również na przekór innym postanawia przyjąć trudne zlecenie, praktycznie niemożliwe do realizacji. Piętnaście lat temu znika pięcioosobowa rodzina  z Tomaszowa Mazowieckiego. Bardzo głośna i tajemnicza sprawa.

Staruszka, która zgłasza się do niego jest przekonana, że widziała swojego wnuka, który był jedną z zaginionych wtedy osób. Aleksander zaczyna okrywać poszczególne kawałki układanki. Szybko jednak okazuje się, że chyba się przeliczył…

W międzyczasie w mieście znika w równie dziwnych okolicznościach nastolatka. Tą sprawą zajmuje się Roma Sułecka z tomaszowskiej policji. Obie sprawy w dziwny sposób łączy stara legenda dotycząca źródeł w rezerwacie.

Roma i Aleksander zupełnie przypadkowo będą musieli współpracować aby rozwiązać dwie zupełnie inne sprawy. Tylko czy rzeczywiście nic ich nie łączy?

„Wywierzyska” to druga książka Kingi Wójcik z Aleksandrem Zamojskim w roli  głównej. Już w pierwszej części ten detektyw przypadł mi do gustu. Wydarzenia z „Trzcinowisku” długo krążyły w mojej głowie.

W drugiej odsłonie dzieje się również dużo. Autorka, można mieć wrażenie, odstawiła Aleksandra gdzieś delikatnie na równoległy tor, a obok umieściła Romę Sułecką, która równie godnie dzierży przez cała fabułę rolę koła napędowego. Nie jest tak, że Zamojskiego jest mało, ale to, że pojawiła się w fabule druga, równie oryginalna postać, nadało książce wyrazistości.

Myślę, że autorka w tym momencie ma przed sobą wizję stworzenia kolejnych kontynuacji serii z parą naprawdę świetnych, choć nieoczywistych śledczych.

Jeśli chodzi o moją subiektywną opinie i odczucia po przeczytaniu „Wywierzysk” uważam, że książka trzyma poziom poprzedniczki, a opisana tu historia i problematyka zaginięć, których nie brakuje w naszym kraju wyniosła ją na wyższy poziom.

Książka godna polecenia. Koniecznie w dublecie z „Trzcinowiskiem”

Link do opinii

Rozlały się wody tajemnic,

a śmierć zapukała do drzwi. 

Jak w duszy wiele ciemnych okiennic, 

w odbiciu mrok tak mocno się tli. 

 

Tam wywierzyska biją. Nie biją. 

Tam Źródła Niebieskie cichną. Nie cichną.

Tam śmierć nadeszła. Przybyła. 

Teraz. Kiedyś. Za nimi kroczyła. 

 

Lepiej nie podążać po zmroku, 

wywierzysk ciemnymi ścieżkami.

Można się utopić w ich mroku

i duszę nakarmić dreszczami. 

 

Krok za krokiem gubią się ludzie. 

W mętnej toni przeszłość wpadają. 

Krok za krokiem brną ku ułudzie. 

Tego, co złe najbardziej pożądają. 

 

Pięcioosobowa rodzina przepadła. 

Zaginęła. Zniknęła. 

Jakby się rozpłynęła. 

A dom na nich czekał. 

Wciąż taki sam.

Ona jako babcia i mama czekała.

A z niepewności dusza cierpiała. 

Gdzie są? 

To już piętnaście lat! 

Długich lat!

 

Młode życie odebrane. 

Oddech ostatni skradziony. 

Kiedyś. Teraz. W tamtym miejscu. 

I tylko wywierzyska to widziały. 

Mętne źródła niebijące. 

I tylko one prawdę znały.

Złą aurą się unoszące.

 

Historia utkana z mrocznych duszy zakamarków. Z tajemnic skrywanych przez lata. Z miłości, młodej miłości, takiej która do zła doprowadziła. A może to nie miłość? Może to człowiek i złość. Człowiek i zemsta. Człowiek i jego czyny. Najgorsze. A może to takie zło, które drzemie w duszy? Gdzieś głęboko ukryte jest. A potem wydobywa się. Wypływa. Ujścia szuka. Cios. Jeden. Drugi. 

 

„ Wywierzysko ” to żal i miłość do ojca. Kochać nienawidząc. Też można. To wiele słów złych. I sekretów. Złość i ból. To strata, w której cierpienie ukryte jest. I słowa, których nie znać czasem lepiej. Nie usłyszeć. Nie wiedzieć. Lepiej. Bo to boli! Tak bardzo boli! Nigdy. Przenigdy. Nie da się ich zapomnieć. I przeżyć. Jak gdyby nigdy nic. Odrzucić. 

 

Ta część jeszcze bardziej skradła moje serce niż „ Trzcinowisko ”. Więcej tutaj wrażliwości dostrzegłam. Więcej moich emocji. I kryminalnie jest ekscytująco. Czekam na kolejny tom. Bardzo. A Wam polecam. Najmocniej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - asia_czyta_ksiaz
asia_czyta_ksiaz
Przeczytane:2025-01-05,

Rok 2008 w niewyjaśnionych okolicznościach ginie pięcioosobowa rodzina. Po 15 latach od tego wydarzenia do Zamojskiego zgłasza się staruszka, która chce poznać prawdę o losie zaginionych krewnych. Decyzję te podjęła ponieważ wydawało jej się, że widziała jednego z zaginionych wnucząt. 

~

Detektyw mimo ciężkiej sytuacji finansowej swojego biznesu ulega swojej ambicji i podejmie współpracę z Krystyna. Niedługo w Tomaszowie rozchodzi się wieść o zaginięciu nastolatki. Niestety dziewczyna zostaje odlanoziona martwa w miejscu gdzie przed 15-laty dokonano bardzo podobnej zbrodni. Co łączy ze sobą te dwie sprawy? Jaki związek morderstwa w 2008 roku ma zaginięcie rodziny? Czy sprawa zostanie rozwiązana? Jak potoczy się współpraca Romy, Arka i Aleksandra? 

~

Książka mnie tak pochłonęła, że przeczytałam ją w niecałe dwa dni. Jest to idealny kryminał połączony z powieścią detektywistyczna co powoduje, że wciąga od pierwszych stron. Najbardziej mi się podobało to, że wraz z bohaterami rozwiązujemy kilka zagadek kryminalnych. Zaczynamy od zaginionej rodziny a przy okazji rozwiązujemy inne zagadki, które są ze sobą w pewien sposób podłączane. 

~

Trochę irytował mnie Arek, dziennikarz, który za wszelką cenę chce zabłysnąć w internecie i być najlepszym w tym co robi. Oczywiście pomógł on w dużym stopniu duetowi Aleksandra i Romy co nie zmieniło faktu że działał tylko w swoim interesie. Autorka bardzo podobnie jak poprzednim tomie dawkuje nam informacje i trochę miesza w fabule ale to powoduje jeszcze większą chęc jej rozwiązania. 

~

Znajomość "Trzcinowiska" nie jest obowiązkowa aby czytać tę książkę ale fajnie będzie jeśli jednak przeczytacie bo są wzmianki o poprzedniej książce. Mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się z losami Romy i Aleksandra bo to połączenie jest po prostu idealne.

~

Autorka świetnie buduje napięcie i ujawnia kolejne fakty w sprawie dodatkowo te wszystkie emocje, które towarzyszą czytelnikowi tak samo jak samym bohaterom. Po pewnym czasie można się domyślić sprawcy oby przestępstw lecz ja osobiście do samego końca miałam lekkie wątpliwości. Ale koniec końców nasz detektyw Zamojski znowu odniósł sukces. Cóż więcej mogę dodać po prostu czytajcie gwarantuje, że przepadniecie w fabule jak ja. Nie bedziecie w stanie się oderwać od książki. Ja będę wyglądać na kolejny tom serii a Wy w tymczasem czytajcie "Trzcinowisko" ale przede wszystkim "Wywierzysko" na pewno nie pożałujecie a zwłaszcza fani kryminałów!

Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz ❤️ 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-01-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Wywierzysko" Kingi Wójcik to tom drugi serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim, ale równocześnie książka oparta jest o oddzielną zagadkę kryminalną, przez co bez problemów można ją traktować jak powieść oddzielną. Jej akcja opiera się o tajemnicze zaginięcie sprzed lat, które inspirowane jest prawdziwymi zdarzeniami - chodzi o zniknięcie całej rodziny, które wyglądało tak jakby jej członkowie po prostu wyparowali. W książce do zdarzenia doszło piętnaście lat temu, a pięcioosobowa rodzina zostawiła po sobie siostrę i matkę zaginionej. Teraz wydarza się coś, co matce daje nadzieję na rozwiązanie zagadki... Akcja powieści prowadzona jest tempem spokojnym, z uwzględnieniem założeń klasycznych - tu liczy się zagadka i dobra dedukcja, nie szybkie tempo i brutalność zdarzeń. Zagadka kryminalna jest centrum opowieści, wszystko pozostałe budowane jest wokół niej, jest jej nośnikiem, służy temu, by opowiedzieć o intrydze, by ją uatrakcyjnić. Autorka bardzo sprawnie prowadzi akcję, która zajmuje zaledwie sześć dni, ale która daje wrażenie dobrze przemyślanej - w odpowiednich momentach pojawiają się nowe informacje, kolejne skrawki, które utrzymują zaciekawienie czytelnika na stałym poziomie. Krótkie podrozdziały, naprzemienna perspektywa i dodatek w postaci prywatnych spraw bohaterów serii zaciekawienie pogłębiają, co sprawia, że tak naprawdę trudno jest się od tej książki oderwać. Warto też wspomnieć o tytule, który jest nawiązaniem do miejsca akcji, jak i przybliżenia pewnej starej, teraz już prawie zapomnianej lokalnej legendy... To naprawdę dobry kryminalny start w 2025 rok! A ja już czekam na tom trzeci tej serii :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - poprostuwiola
poprostuwiola
Przeczytane:2025-01-06, Ocena: 5, Przeczytałam,

Rok 2008, Tomaszów Mazowiecki, pięcioosobowa rodzina znika bez śladu. Piętnaście lat później najstarsza z rodziny zaginionych, Krystyna postanawia wynająć detektywa, aby odkrył co się wtedy wydarzyło i gdzie są jej krewni. Jest pewna, że niedawno widziała najstarszego wnuka...tylko czy to możliwe? W tym samym czasie znika nastolatka i trwają jej poszukiwania. Czy klątwa związana z bijącymi w mieście źródłami jest powiązana z tymi zniknięciami? Jakie tajemnice odkryje Aleksander i Roma? 

 

Po Trzcinowisku, czyli po pierwszej książce serii z detektywem Zamojskim, wiedziałam,że będę czekać z niecierpliwością na kontynuację. I oto, nareszcie jest, kryminał z gatunku tych lżejszych bo bez natłoku flaków, krwi i innych drastycznych form przemocy. Za to ze świetnie skonstruowaną zagadką i tak samo świetnie rozsupłanym zakończeniem. Podejrzany nie wyskoczy nam tutaj 'z kapelusza', być może nie będzie też dla czytelnika zaskoczeniem, jednak mogę napisać, że wszystko ma tutaj "ręce i nogi". Bardzo podoba się mi też to,że zżyłam się z głównymi bohaterami, zarówno z Aleksandrem jak i Romą oraz ludźmi w ich otoczeniu. Polubiłam ich jacy są, tacy z problemami, z przeszłością, z rozterkami, z potrzebą zmiany i dążeniu do celu, są po prostu prawdziwi. Niebieskie źródła istnieją naprawdę, inspiracją do powieści było nagłe zaginięcie całej rodziny, jednak jak sama autorka pisze, ta opowieść to fikcja literacka więc proszę nie wysnuwać teorii spiskowych ?.Fanom kryminałów spod pióra Camilli Läckberg czy Hanny Greń, ta lektura powinna przypaść do gustu. A mi nie pozostało nic innego jak czekać na ciąg dalszy przygód, mogę napisać, jednego z moich ulubionych duetów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-01-04, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

,,Wiele osób znika i tak naprawdę szukają ich tylko najbliżsi".

 

Po piętnastu latach od zaginięcia córki Iwony Hazel wraz z jej mężem i trójką dzieci, do prywatnego detektywa Aleksandra Zamojskiego zgłasza się matka kobiety Krystyna Trochowska. Ma już swoje lata i twierdzi, że przed śmiercią chciałaby dowiedzieć się co tak naprawdę stało się z pięcioosobową rodziną. Prawda jednak jest nieco inna. Po kolejnej rozmowie kobieta przyznaje się detektywowi, że widziała najstarszego wnuka . Czy zacny wiek lat osiemdziesięciu nie pomieszał zmysłu wzroku tej zacnej kobiety? Przecież tęsknota potrafi wyczyniać z człowiekiem dziwne rzeczy.

 

Czytelnik, oprócz sprawy Aleksandra może wczytywać się w działania policji z Tomaszowa Mazowieckiego. Mniej więcej w tym samym czasie zostaje zgłoszone zaginięcie piętnastoletniej Ingi. O przydzielenie jej tej sprawy poprosiła śledcza Roma Sułecka. Zna rodzinę, bowiem wcześniej jako dzielnicowa pracowała w rewirze, w którym mieszka zaginiona.

Dziadek nastolatki ostrzega policjantkę, że wywierzyska w lokalnym rezerwacie przestały bić a jak przestają to dzieje się coś złego. Tak było teraz i tak było piętnaście lat wcześniej. Czy lokalna legenda jest prawdziwa?

 

W pewnym momencie Aleksander oraz Roma zaczynają łączyć swe siły. Swoje informacje dokłada także lokalny dziennikarz Arek, który robi to nie tylko z powódek czysto egoistycznych aby mieć lepszy dostęp do informacji detektywistyczno-policyjnego teamu ale również aby zadośćuczynić swoim wcześniejszym działaniom. Ani policji ani detektywowi nic nie pasuje. Puzzle nie są kompatybilne. Pytanie brzmi, czy uda im się cokolwiek logicznego ustalić skoro tak wiele spraw pozostaje nierozwiązanych?

 

,,Wywierzysko" to drugi tom z serii a moje pierwsze spotkanie z autorką, które jest nader udane. Styl pisarski, tropy, sposób prowadzenia sprawy nad którą czytelnik się głowi - to wszystko przypadło mi do gustu. Chociaż miałam swoje przypuszczenia co do wszystkich mrocznych wydarzeń przedstawionych w książce to jednak autorka zaskoczyła mnie na każdej płaszczyźnie co było nie lada wyczynem. Dlatego jeśli chcecie przeczytać świetny kryminał inspirowany prawdziwymi wydarzeniami to koniecznie musicie po niego sięgnąć.

 

 

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Pruszyński i S-ka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aggusia
aggusia
Przeczytane:2024-12-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

* RECENZJA PRZEDPREMIEROWA * PREMIERA 14. 01. 2025 *

"Źródła znów przestały bić. A kiedy przestają bić, ludzie znikają".

W mieście znika piętnastoletnia Inga. W tym czasie detektyw Zamojski zajmuje się sprawą zaginięcia pięcioosobowej rodziny, które miało miejsce 15 lat wcześniej. Wspólnymi siłami śledczy wpadają też na trop innej zbrodni sprzed lat i próbują odkryć powiązania między sprawami. Czy tajemnicze zaginięcia to rzeczywiście klątwa wywierzysk zwanych Niebieskimi Źródłami?

,,Śmierć jest prostsza niż zaginięcie". Człowiek ma wówczas pewność, że bliscy nie wrócą".

Książka, od której nie sposób się oderwać! Kinga stworzyła małomiasteczkowy kryminał z fabułą inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami oraz z motywem osadzonym głęboko w przeszłości, którego skutki są odczuwalne w teraźniejszości. Traumy z przeszłości, zawiedzione nadzieje, odrzucone uczucia, mroczne sekrety, niepohamowana agresja i czyny, które rodzą poważne konsekwencje ubrane zostały w intrygę skonstruowaną niczym pajęcza sieć. Dzięki wątkom związanym z wywierzyskami opowieść nabiera niepokojącej, trochę mistycznej aury. Autorka sprytnie żongluje opowieścią, przeplatając epizody i podrzucając kolejne zwroty akcji. Przy tak rozbudowanych, wielowątkowych i wielopłaszczyznowych fabułach łatwo się pogubić, ale autorka stworzyła bardzo zgrabną, spójną i nieprzegadaną historię. Dojrzały styl narracji sprawia, że opowieść nabiera bardzo realnego kształtu. W pewnym sensie czujemy się częścią tej historii.

Coraz lepiej poznajemy też bohaterów. Odkrywane są kolejne karty z przeszłości, które uzupełniają obraz ich osobowości i charakterów. Roma zyskuje w moich oczach, jej emocjonalność i świadomość zawodowa dojrzewają. Z jednej strony jest to postać niezwykle ambitna, nieustępliwa, w swoich działaniach dążąca do perfekcji, a z drugiej potrafi przyznać się do błędu i we właściwym momencie zejść ze sceny. Dziennikarz Namirski to już temat na osobną recenzję. Ale gorzej już chyba nie mogę o nim myśleć... Nadal, niezmiennie, fascynują mnie rozterki rodzinne Aleksandra, a teraz, w obliczu nowych faktów, jestem jeszcze bardziej ciekawa, jaki pomysł na tę postać ma autorka. Elementy z przeszłości detektywa sprawiają, że ten bohater staje się jeszcze bardziej ludzki, a jego relacja z ojcem nabiera całkiem nowego wymiaru.

Zacna historia, której atmosfera wciąga jak wir.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2024-12-16, Ocena: 5, Przeczytałem,

W drugim tomie przygód Zamojskiego autorka znakomicie buduje nastrój niepokoju i osamotnienia. Opisy źródeł mają w sobie jakiś enigmatyczny mrok i we mnie wywoływały taką niemal mistyczną niepewność, to wszystko tworzyło tło, które idealnie współgra z ponurą fabułą. Nie sposób też nie docenić atmosfery pełnej tajemnic i niedomówień, która we mnie potęgowała ciekawość.

Bardzo polubiłam bohaterów tego cyklu Aleksandra i Romę, dlatego ucieszyło mnie, że obecność Romy jest w tej części jeszcze bardziej uwypuklona. Sułecka jest postacią, w której łatwo mi przyszło odszukać część siebie, ponieważ oprócz niepohamowanej ambicji jest to osoba pełna wątpliwości. Zamojski również doczekał się swoich wątków, które ukazały nieco jego przeszłości i sytuacji, które go ukształtowały. Cieszę się, że Wójcik odkryła nieco kart z przeszłości bohaterów, dzięki czemu łatwiej ich zrozumieć.

Dla mnie wielką zaletą jest fabuła, która ma taką trochę konstrukcje piramidy, ponieważ autorka ciągle dokładała tajemnic, wątków i niewiadomych, a fabuła mimo posuwania się do przodu nie rozjaśniała tajemnic. Z czasem jednak sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a sprawy z pozoru zupełnie niepowiązane tworzyły swoistą sieć i ukazywały pejzaż zależności między wątkami. 
Doceniam pisarkę, ponieważ ,,Wywierzysko" to coś więcej niż klasyczny kryminał. Wójcik podjęła w nim tematy takie jak trauma, moralna odpowiedzialność za grzechy przeszłości, czy samotność jednostki w społeczności, która nie wybacza słabości. To również opowieść o ludzkiej naturze o tym jak z pozoru zwyczajna sytuacja może okazać się zapalnikiem tragicznych wydarzeń z dramatycznymi konsekwencjami.

Wójcik stworzyła intrygującą fabułę, ale również wykreowała świat, który wciąga czytelnika niczym gęste bagno bez reszty i oblepia tajemnicami. To książka, która dała mi poczucie satysfakcji i spełnienia zarówno logicznym jak i klimatycznym prowadzeniem fabuły oraz zakończeniem. Powiedzieć, że czekam na ciąg dalszy to jak nic nie powiedzieć.

Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka

Link do opinii
Inne książki autora
Spektakl
Kinga Wójcik0
Okładka ksiązki - Spektakl

Kiedy rodzice szesnastoletniej Diany spędzają urlop nad morzem, dziewczyna wiesza się w swoim pokoju. Przed śmiercią wygłasza zagadkowy monolog i transmituje...

Szreń
Kinga Wójcik0
Okładka ksiązki - Szreń

Od tragicznych wydarzeń, których komisarz Lena Rudnicka była spiritus movens, minęło kilka miesięcy. W konsekwencji została karnie przeniesiona...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy