Sztuka może być wielowymiarowa, nieoczywista, zaskakująca. Może inspirować, implikować różne znaczenia, odsyłać do innych, czasem odległych, dzieł kultury, symboli, znaków. Konotować odmienne sensy. Zmuszać do refleksji nad życiem, istnieniem, rzeczywistością. Bawić. Pomagać przetrwać trudne momenty, niecodzienne sytuacje. Pełni wiele funkcji, które wzajemnie się przenikają, i na każdego oddziałuje nieco inaczej, w zależności od indywidualnych doświadczeń, odczuć, potrzeb czy pragnień.
W tę definicję wpisują się doskonale „Wyjątki” Jana Brzozowskiego: to wybór twórczości dojrzałej, przemyślanej, nastawionej na człowieka – jednostkę poszukującą w sztuce zarówno elementów ludycznych, jak i materiału do głębokich przemyśleń – niepozbawionej subtelnego poczucia humoru, będącej kwintesencją artyzmu: czasem awangardowego, eksperymentalnego, ale bezsprzecznie charakteryzującego się najwyższą jakością i niezmiennie urzekającego. Dzieła skończonego. Kompletnego. Wyjątkowego.
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2023-08-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 364
Język oryginału: polski
Przeczytane:2024-09-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Wyjątki” Jana Brzozowskiego to tytuł, który zaintrygował mnie przede wszystkim swoim prostym, ale przyciągającym uwagę wyglądem okładki. Zupełnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać sięgając po ten tytuł. Otrzymałam coś, czego się nie spodziewałam, ale co pozytywnie mnie zaskoczyło.
Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam specjalną miłośniczką sztuki, ale zmieniło się to nieco w momencie, gdy los na mojej drodze życiowej postawił mężczyznę, który stał się moim przyjacielem, a którego wielką fascynacją była właśnie sztuka. Początkowo znajomy, któremu dla ułatwienia może nadam imię Marcin, jedynie kolekcjonował dzieła. Kupował obrazy od malarzy, których znał, cenił i podziwiał. W swojej kolekcji ma wiele wspaniałych dzieł sztuki, które niejednokrotnie bywają również kontrowersyjne, ale mają w sobie coś takiego, co nie pozwala przejść obok nich obojętnie! To właśnie Marcin zaszczepił we mnie chęć do podziwiania sztuki, obok której przestałam przechodzić obojętnie, jak to miało miejsce dotychczas. Marcin nie tylko kolekcjonował, to stało się już niewystarczające i sam sięgnął po płótno i farby. Zaczął swoje emocje przenosić na płótno, angażował się w to całym sobą. Uwielbiam jego energię, jego charyzmę i żywość, która odzwierciedla się w jego dziełach, które dzisiaj już bardzo licznie zdobią mój dom.
Przyznam szczerze, że ja, gdy sięgnęłam po ten tytuł, od razu skojarzyłam go właśnie z Marcinem, który ma ogromne doświadczenie na ten temat, a nawet zdecydował się na ukończenie studiów w tym kierunku, mimo iż jest już dojrzałym i ułożonym facetem, to jednak ciągle pragnie rozwijać się w tym kierunku. Jego dzieła to głównie abstrakcje, które uwydatniają emocje, które towarzyszyły mu podczas malowania. Widać ekspresję, widać radość, ale również i smutek jest dostrzegalny. Myślę, że interpretacja każdego dzieła sztuki nie jest zależna wyłącznie od autora, ale również odbiorcy, tego, w jakim on jest nastroju i czego szuka w dziele, na które aktualnie patrzy.
Autor – Jan Brzozowski – również w swoim życiu bawi się sztuką, dodatkowo nie ogranicza się wyłącznie do jednego jej rodzaju. Zajmuje się on bowiem rysunkiem, w książce możemy podziwiać przedstawione rysunki, które zdobiły Muzeum Karykatur. Autor jest wielowymiarowy, ma wiele zainteresowań, ale pisanie jest jego pasją, której się oddaje.
Książka „Wyjątki” jest niezwykła, zdecydowanie inna od wszystkich, po które do tej pory miałam okazję sięgnąć. Inne nie oznacza złe, ale myślę, że nie jest dla każdego. Potrzeba poruszyć swoją wyobraźnię, wytężyć nieco umysł, pozwolić sobie na chwilę zapomnienia, refleksji i pobudzenia umysłu do głębszych przemyśleń, aby móc z lektury tej książki wynieść coś dla siebie coś, co w życiu naszym jest obecne każdego dnia, niestety jednak przez nas, w ciągłym pędzie, codziennej gonitwie, staje się niedostrzegalne i niestety w znacznym stopniu pomijane.
Sztuka może być dla każdego z nas ciekawym oderwaniem na chwilę od rzeczywistości, może nam wytchnienie i spełnienie, jak to miało miejsce w przypadku mojego przyjaciela. Jest on dla mnie idealnym przykładem tego, że sztuka może mieć na nasze życie ogromny wpływ, może je zmienić i dam nam możliwość cieszenia się każdą chwilą.
Bardzo się cieszę, że ten tytuł trafił w moje ręce i z pewnością niejednokrotnie jeszcze zechcę do niego wrócić. Bardzo serdecznie polecam, szczególnie tym, którzy potrafią w sztuce odnaleźć, choć odrobinę siebie.