Wszechświat w skorupce orzecha

Ocena: 6 (1 głosów)
Inne wydania:

Co po Krótkiej historii czasu?

Wszechświat w skorupce Stephen Hawking wydał w 2001 roku, aby opowiedzieć o najważniejszych odkryciach teoretycznych dokonanych po powstaniu jego najsłynniejszej Krótkiej historii czasu. W tej kontynuacji wprowadza czytelników w świat fizyki teoretycznej i opowiada o swoich próbach rozwiązania tajemnic Kosmosu.

Czytelnicy zainteresowani Teorią Wszystkiego poznają tu zasady działania Wszechświata - od supergrawitacji do supersymetrii, od teorii kwantów do teorii M, od holografii do dualności. Wraz z Hawkingiem dotrą do samego frontu nauki, by sprawdzić, czy superstruny i p-brany stanowią ostateczne rozwiązanie zagadki naszego istnienia.

Wszechświat w skorupce orzecha jest obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć Wszechświat, w którym żyjemy.

Książka łączy dziecinne zadziwienie światem z intelektem geniusza. Zwiedzamy wszechświat Hawkinga, jednocześnie podziwiając jego umysł.

,,The Sunday Times"

Hawking niewątpliwie ma naturalny talent nauczyciela - dobroduszny humor i umiejętność zilustrowania bardzo trudnych teorii za pomocą analogii zaczerpniętych z codziennego życia.

,,The New York Times"

Umysł Hawkinga szybuje ponad przestrzenią i czasem, wydobywając na jaw sekrety wszechświata.

,,Time"

Informacje dodatkowe o Wszechświat w skorupce orzecha :

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-06-04
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN: 9788381163798
Liczba stron: 160
Tytuł oryginału: The Universe in the Nutshell

więcej

Kup książkę Wszechświat w skorupce orzecha

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wszechświat w skorupce orzecha - opinie o książce

W życiu blogera książkowego przychodzi taki czas, a w sumie przychodzi taka książka, której nie sposób wystawić jednoznaczną ocenę. Wchodząc w link, może spodziewaliście się książki religijnej, poruszającej ważne tematy, może powieści amoralnej lub biografia któregoś z wybitnych pisarzy naszego globu. Muszę Was rozczarować, bo książka, którą zrecenzuję leży na kompletnie innej półce i można śmiało powiedzieć, że stoi w sprzeczności do literatury religijnej. Każdy zna, a przynajmniej powinien słyszeć o wybitnym naukowcu, na stałe przypiętym do wózka inwalidzkiego. Stephen Hawking, bo o nim mowa napisał kilkanaście lat temu bardzo popularną książkę pod tytułem Krótka historia czasu. Wydawnictwo Zysk i S-ka wznowiło wydanie jej następczyni Wszechświat w skorupce orzecha, w której opisuje, analizuje zagadnienia, które pojawiły się od czasu jego poprzedniej książki. O ile Krótka historia czasu była napisana jak prawdziwa powieść - wszystkie rozdziały ze sobą się w jakimś stopniu łączyły i mieliśmy zachowaną pewną ciągłość opisywanych wydarzeń ze świata fizyki, tak w Skorupce każdy rozdział jest poświęcony czemuś innemu, dzięki czemu możemy zacząć jej lekturę w dowolnym momencie. Możecie zapytać, a o czym ta książka tak właściwie jest? Porusza ona zagadnienia i twierdzenia, które są fundamentem dzisiejszej nauki i bez których nie wiedzielibyśmy nic. Nie da się wymienić ich wszystkich, bo większość z Was połamałaby sobie na nich język, jednak w czasie czytania niektórych może porządnie rozboleć głowa. W szkole średniej, o ile nie wcześniej, wbijano nam do głowy twierdzenia Newtona, wszystkie, dziwaczne ruchy jednostajne, przyspieszone, uczono nas o grawitacji, o rozchodzeniu się fal, optyce, a może niektórzy liznęli nawet astronomii. Na studiach miałem przez jeden semestr fizyki i wierzcie mi - to była katorga! O ile w liceum można było sobie z tym poradzić i otrzymywać czwórki, o piątce nie marząc, tak dostać zaliczenie na studiach to był efekt prawdziwej harówy i klepania na pamięć rzeczy, które są po prostu niezrozumiałe. To że zdałem egzamin za pierwszym podejściem to jakieś cholerne szczęście i sam do końca nie wiem jak udało mi się to zdać. Ilu z Was wie o co chodzi w ogólnej teorii względności Einsteina? Nie wspomnę o szczególnej, która jest jakąś totalną abstrakcją. Wzór E=mckwadrat jest najbardziej znanym wzorem na świecie i każdy z nas widział go w filmach, serialach, na lekcjach i koszulkach. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś co on oznacza? Gdzie był pierwotnie wykorzystany? Wyjaśnić obie teorie jest niezwykle ciężko i tak naprawdę potrzeba wiele uwagi i skupienia by je zrozumieć. Chyba, że jesteś totalnym omnibusem, to tylko pozazdrościć. Te twierdzenia i odpowiedzi na powyższe pytania są zawarte w pierwszym rozdziale książki, który jest swoistym wstępem do pracy naukowej, bo tylko w nim znajdziemy informacje powszechnie znane i jako tako rozumiane. Reszta to totalne abstrakty i trzeba naprawdę dużej wyobraźni by wiedzieć o co chodzi. Mechanika kwantowa, p-brany, czarne dziury, determinizm Laplace'a, równanie Schrodingera (było na studiach..), podróże w czasie, jednostki urojone to tematyka, którą zajmuje się Hawking w Wszechświat w skorupce orzecha. Wierzcie mi, autor stara się po ludzku i zrozumiale wytłumaczyć o co chodzi, siląc się na słownictwo godne fizycznego tępaka, jednak czasem i to nie wystarcza, bo chodzi tutaj o naszą wizję. Pewnych rzeczy po prostu nie mogę sobie wyobrazić. Ogrom wszechświata i jego ruch już jako tako można dostrzec w zakamarkach umysłu, ale jednostki urojone (o zgrozo bardzo popularne w matematyce) są kompletną abstrakcją "oś czasu urojonego biegnie prostopadle do osi czasu realnego" proste? Ale proszę sobie to WYOBRAZIĆ! Właśnie taka jest fizyka w zaawansowanym stadium. Tam nie ma nic realnego czy rzeczywistego, wszystko odbywa się na wskroś naukowo i z takowym zacięciem. Jednak książkę czyta się zaskakująco szybko, a co ważniejsze dobrze. W liceum chodziłem do klasy o profilu ścisłym, więc może to moje subiektywne uczucie, jednak wierzcie mi, że o większości rzeczy, o których pisze Hawking czytałem pierwszy raz w życiu :) Autor stara się przybliżyć nam swoją ukochaną dziedzinę naukową jako coś prostego i bez czego nie da się żyć. Opowiada swoją historię prosto i przejrzyście, jego wnioski są kompletne i zrozumiałe, co naprawdę ułatwia czytanie. Jego żartobliwy ton czasem pomaga, jednak w sytuacjach kiedy czegoś nie rozumiemy, może spowodować, że poczujemy się jak akademickie smarkacze i imbecyle. Hawking rezygnuje z matematyki. Odniesień do niej znajdziecie bardzo niewiele, przez co dla kompletnego laika Wszechświat może okazać się lekturą po prostu za trudną. Jednak i tutaj nie należy się poddawać, bo autor stara się (naprawdę!) wytłumaczyć nam jedną kwestię na kilka sposobów. Używa do tego bardzo znanego w tej dziedzinie zwrotu Inaczej mówiąc - wtedy wiemy, że nie zrozumieliśmy pierwszej części i teraz będzie nam ona ubrana w dużo prostsze słowa. Kilka słów należy się wydaniu Wszechświata w skorupce orzecha. Piękne, niezwykle bogate ilustracje, które ułatwiają nam zrozumienie istoty problemu; twarda okładka z obwolutą, która jest naprawdę dobrze zaprojektowana. Wspomniane przed chwilą ilustracje są duże i to na nich powinniśmy skupić nasz wzrok jeśli chcemy zrozumieć zagadnienia poruszane przez Hawkinga. To dzięki nim jesteśmy bliżej jego zrozumienia, a wierzcie mi - są naprawdę dokładne. Dzięki takiemu wydaniu mamy świadomość, że mierzymy się z czymś wielkim, a przewracanie kart książki i wsłuchiwanie się w ich szelest to prawdziwa przyjemność dla ucha. Uwielbiam takie wydania! Wszechświat nie jest książką dla każdego. Będzie idealnym prezentem dla młodych fizyków, którzy chcą odkryć w sobie pasję poznawania. To także świetny pomysł dla wszystkich pasjonatów, którzy poświęcają swój wolny czas na zrozumienie skomplikowanych twierdzeń i obliczeń - ta książką będzie naprawdę dumnie prezentować się na ich półkach. Co ma zrobić zwykły laik z tą pozycją? Spróbuj przeczytać, dowiesz się dużo (oj bardzo dużo) ciekawych rzeczy, o których nie miałeś pojęcia. To nie zaboli, a dwa wieczory jakie spędzisz na jej czytaniu będą uwieńczeniem Twojej edukacji z dziedziny fizyki. Tylko pamiętaj! Ta książka nie jest podręcznikiem, nie musisz się tego uczyć, nie musisz zapamiętać - potraktuj to jako odskocznie od tego co czytasz na co dzień. Ja po takim zabiegu czuję naprawdę świetnie i teraz mogę spokojnie wrócić do ulubionych książek. Jest chyba oczywiste dlaczego nie mogę, a raczej nie ośmielę się wystawić oceny tej książce, prawda?
Link do opinii
Inne książki autora
Czarne dziury
Stephen Hawking0
Okładka ksiązki - Czarne dziury

Mówi się, że fakty bywają dziwniejsze od fikcji, a w żadnej dziedzinie nie jest to bardziej trafne niż w odniesieniu do czarnych dziur. Czarne dziury są...

Przewodnik po Wszechświecie
Stephen Hawking0
Okładka ksiązki - Przewodnik po Wszechświecie

Wszystko, czego potrzebujesz do podróży w czasie i przestrzeni Wyobraź sobie, jakby to było - chodzić po Ziemi cztery i pół miliarda lat temu? ...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy