Co robił Wokulski w Paryżu? Pił, bardzo dużo pił: szampana z Suzinem, mazagran i koniak. Koniak pił Wokulski litrami, kiedy tylko napadały na niego wspomnienia: Warszawy i kobiety, na widok której baraniał, stawał się kastratem, impotentem, durniem albo prowokatorem. Po tej kobiecie odbywał Wokulski w Paryżu żałobę. Pokutował po nieponiesionej stracie, bo jej nie chciał. To ona go chciała, ale on tylko o niej marzył. Kiedy mógł ją mieć, było już za późno. Zresztą wyobraźmy sobie Wokulskiego z Izabelą w łóżku. Katastrofa!
Wydawnictwo: słowo/obraz terytoria
Data wydania: 2015-05-05
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 136
Książka prześwietla namiętności Stendhala: kobiety i pisanie. Ukazuje, w jakim stopniu poszukiwanie miłości jest poszukiwaniem siebie....
Czwarta część Pasaży Rutkowskiego jest diagnozą współczesnej kultury uwolnionej od kłopotów myślenia; namiętnym protestem przeciwko bylejakości współczesnego...
Chcę przeczytać,