Wkręceni

Ocena: 5.12 (17 głosów)

ZANIM PRZECZYTASZ TĘ KSIĄŻKĘ, MUSISZ WIEDZIEĆ TRZY RZECZY:

Po pierwsze, szuka mnie policja, żeby oskarżyć o morderstwo.
Po drugie, nikt nie wie, kim jestem. Ani jak to zrobiłem.
Po trzecie, jeśli odkryjesz moją tożsamość, będziesz następną ofiarą.

A kiedy przeczytasz tę książkę, zobaczysz, że prawda jest o wiele bardziej pokręcona...

Kim jest JT LeBeau? Światowej sławy autorem bestsellerowych kryminałów. Bardziej tajemnicza niż pisane przez niego historie jest tylko jego prawdziwa tożsamość. Pewna kobieta podejrzewa, że jest nim jej mąż - ma miliony na koncie, a w szufladzie trzyma list do tajemnicze-go pisarza. Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana... I daje mordercy olbrzymią przewagę.

   

Informacje dodatkowe o Wkręceni:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-08-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381256605
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Twisted
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska

Tagi: wkręceni wydawnictwo albatros

więcej

Kup książkę Wkręceni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wkręceni - opinie o książce

Oj, przyznaję z ręką na sercu, i ja dałam się wkręcić najnowszej, czytanej przez siebie historii. Opowieść jest niesamowicie prosta i skomplikowana zarazem.  Książka pt. „Wkręceni” Steve’a  Cavanagh’a to majstersztyk błędnych, podrzuconych przez autora tropów, mylnych przekonań bohaterów, zarówno w stosunku do siebie, jak i do innych ludzi, historia z podwójnym dnem, ale za to – przynajmniej ja tak to odebrałam – w miarę szczęśliwym zakończeniem, zaserwowanym przez autora.

Steve Cavanagh nie skonstruował ani jednej, sympatycznej postaci; wszystkie są antypatyczne, mają przed sobą sekrety, które mogłyby spowodować rozpad małżeństwa, gdyby wyszły na jaw oraz zranić kilka na pozór bliskich sobie ludzi. Jego postaci są tak dobrze stworzone, bo mam wrażenie, że wzorował ich na prawdziwych ludziach, pełnych wad, grzechów i samolubnego patrzenia na samego siebie. Jego ludzie są po prostu ludzcy. Jakby wcale nie wymyśleni.

Najpierw zostajemy wrzuceni w sam wir akcji. Mężczyzna, który nie podaje nam swojego imienia, informuje czytelnika, że zamierza kogoś zabić. Że żyją tylko trzy osoby na świcie, które znają tożsamość niezwykle popularnego pisarza, a on niedługo to zmieni.

Trzeba przyznać, że po tak wciągającym wstępie czytelnik rozsiada się wygodniej na kanapie i przynosi napoje oraz przekąski, bo jest pewny, że nie będzie w stanie na dłużej oderwać się od lektury, nawet, żeby sięgnąć po świątecznego pierniczka. I tak jest w istocie!

Następnie zostajemy „przerzuceni zupełnie gdzie indziej. Do innego miejsca i zupełnie, zdawałoby się, przypadkowych osób.

Tu na samym początku na pierwszy plan wysuwa się młoda kobieta, Maria Cooper, która wyszła za mąż za bogatego człowieka i wraz z nim przeniosła się do niezwykle malowniczego miasteczka. Miejsca, w którym nie ma co ze sobą zrobić. Pracy nie ma żadnej, bo „tubylcy” nie potrzebują rąk do pracy, miejsc, do których można by się było wybrać w ramach rozrywki – tez nie widać. A znajomi zostali bardzo daleko.

W dodatku mąż, Paul Cooper, który choć bogaty okazuje się niezwykle skąpy, wydziela swojej żonie określoną sumę pieniędzy, raz na tydzień, a później każe się jej z nich rozliczać. Co do grosza.

Znudzona, a wręcz zrozpaczona  zaczyna flirtować z miejscowymi przystojnymi facetami. Że źle takie sprawy się kończą, wiadomo nie od dziś.

W tym jednak przypadku sprawy przybiorą niezwykle nieoczekiwany obrót. W  tle pojawia się nazwisko niezwykle poczytnego autora kryminałów JT LeBeau,  którego książki rozchodzą się jak świeże bułeczki, ale jego samego od czasu wydania książki nikt nie widział na oczy. A osoby, którym udało się z nim spotkać, giną w niewyjaśnionych i bardzo dziwnych okolicznościach.

Jest też bardzo prosty, wychowany na wyspie, młody człowiek, który służy zrozpaczonej Marii wszelką, możliwą pomocą. Taką, która ratuje młody kobiety, kiedy są samotne, także.

Co skrywają bohaterowie? Co Paul próbuje ukryć przed swoją żoną? Jakie tajemnice ma Maria? Kim naprawdę jest młody człowiek oraz JT LeBeau? I jaki jest przepis na międzynarodowy pisarki SUKCES? Czym okupiony i czy było warto?

Na te i na wiele innych, trudnych pytań, znajdziecie odpowiedzi w książce.

O dziwo, autorowi udało się wszystkie te rzeczy zebrać w całość i wyczarować z nich niezwykłą historię, w którą każdy czytelnik z pewnością da się wkręcić i omotać, do tego stopnia, że nie będzie wiedział, jak się nazywa, a kiedy książkę wreszcie skończy czytać, ze zdumieniem i niezrozumieniem totalnym krzyknie: ale przecież to nie tak!

Bo autor trzyma w napięciu i zaskakuje od pierwszej strony.

Nie od dziś wiadomo, że połączenie zawodu prawnika i pisarza się sprawdza. Widać to w przypadku Johna Grishama, widać i w tym.  Za swoje teksty otrzymuje prestiżowe nagrody.

„Wkręceni” to pierwszy tytuł, który ukazał się poza popularną, pisana przez niego serią.

Nagrywa też  popularne, dostępne online podcasty „Two Crime Writers and a Microphone”, w których wraz pisarzem Lucą Veste’em omawiają najnowsze wydarzenia na światowym rynku wydawniczym (i nie tylko).

Pora zapoznać się bliżej z tym autorem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Iwa90
Iwa90
Przeczytane:2019-12-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2019, Mam,

Steve Cavanagh jest znany z serii o Eddym Flynnie - zawodowym oszuście, który został prawnikiem. "Wkręceni" to jego pierwsza powieść spoza serii.
JT LeBeau to światowej sławy autor kryminałów. Jego książki sprzedają się w milionach egzemplarzy, bez żadnych akcji promocyjnych, podpisywania książek, wywiadów. Ale jeszcze więcej emocji niż książki budzi sama postać autora, który nie chce się ujawnić i skrupulatnie strzeże swojej anonimowości. Dlaczego JT LeBeau pozostaje nieuchwytny? Dlaczego nie chce przyjąć gratulacji i słów uznania od rzeszy fanów, a nawet od samego Stephena Kinga? W mediach nie milkną spekulacje, które nasilają się po kolejnych wydanych książkach.
Głównymi bohaterami powieści jest małżeństwo Cooperów. Paul jest zapracowany, tajemniczy, wycofany, pogrążony w smutku. Maria miała nadzieję, że będzie dla Paula zbawieniem, rozwieje otaczającą ją mgłę, a gdy się to jej nie udaje i się od siebie oddalają znajduje pocieszenie w ramionach kochanka - Daryla. Pewnie tak dalej wyglądałoby ich życie, ale pewnego dnia Maria z kochankiem znajdują wyciąg bankowy Paula, z którego wynika, że jest milionerem. Od tego momentu akcja nabiera tempa i jesteśmy wciągnięci w sieć intryg, tajemnic i niedomówień.
Steve Cavanagh mistrzowsko opanował sztukę wodzenia czytelnika za nos. Gdy wszystkie elementy układanki zaczynają do siebie pasować i już jesteśmy niemal pewni jaki będzie finał tej historii autor podsuwa nam ostatni puzzel i nasza misterna układanka się rozsypuje. Musimy zmienić swój punkt widzenia o 180 st. i zacząć puzzle od nowa.
Le Beau słynie z tego, że jest mistrzem zaskakujących zwrotów akcji, których nawet najwybitniejsi krytycy i pisarze nie potrafią przewidzieć. Czytając ta książkę miałam właśnie wrażenie, że napisał ją JT LeBeau. W tej książce fikcja miesza się z prawdą, pozostawiając nas w oszołomieniu. Po skończonej lekturze miałam ochotę podzielić się z kimś książką by móc o niej porozmawiać, podyskutować, porównać swoje wrażenia z opinią kogoś innego. Dokładnie tak samo działały na czytelników książki LeBeau.
"Wkręceni" to chyba pierwsza książka, która wywołała we mnie tyle emocji. Autor stworzył bardzo ciekawe postacie, pełne sprzeczności i tajemnic, które co chwilę nas zaskakują.
Czy dacie się wkręcić autorowi czy przejrzycie jego intrygi? Gwarantuję, że zakończenie będzie dla was sporym zaskoczeniem, a książka długo pozostanie w waszej pamięci.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kreatywnieczytam
kreatywnieczytam
Przeczytane:2019-09-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

To w końcu kto kogo zabił?, „Wkręceni”, Steve Cavannagh, tłumaczenie Izabela Matuszewska

Jeśli myślisz, że jesteś już na dobrym tropie, to tylko tak myślisz…

Miasteczko Port Lanely to miejsce, gdzie bogaci ludzie chronią się przed światem, szukając odpoczynku, a mieszkańcy raczej im w tym nie przeszkadzają. Wydaje się senne i idylliczne. To tylko pozory dla tych, którzy nie chcą wiedzieć więcej. Bo wszędzie tam, gdzie żyją ludzie kryją się tajemnice, namiętności i niepełnione marzenia. Szeryf Abraham Dole nie może zapomnieć o nierozwiązanej przez dziesięć lat sprawie morderstwa młodej kobiety. Maria nie może wybaczyć swojemu mężowi, że nic w ich małżeństwie nie układa się tak powinno. Paul nie może zapomnieć o kobiecie swojego życia. Z kolei nikt nie wie, kim jest J.T. LeBeau, autor bestsellerowych kryminałów. Puszka Pandory zostaje otwarta w chwili, kiedy Maria włamuje się do szuflady w biurku swojego męża. I od tej pory jeśli myślisz, że jesteś już na dobrym tropie, to tylko tak myślisz…

Może gdyby Maria nie włamała się do szuflady swojego męża, wszystko potoczyłoby się inaczej? Albo w ogóle nic by się nie wydarzyło i tak by sobie żyła w miasteczku Port Lonely, coraz bardziej nieszczęśliwa w swoim małżeństwie? Ale nie można cofnąć czasu, co w przypadku tej książki jest zasadne. Bo urzekła mnie intryga, tempo i zwroty akcji. I, przyznaję szczerze, naprawdę dałam się wkręcić! To fajne uczucie, zwłaszcza kiedy doświadcza się go rzadko :) Polecam!

Za udostępnienie egzemplarza książki dziękuję Wydawnictwu Albatros J

Link do opinii

Lubicie, jak ktoś was wkręca? Steve Cavanagh robi to świetnie i z niesamowitą precyzją. W każdym momencie tej powieści jesteśmy wkręcani. Nigdy nie mamy pewności, co jest prawdą, a co fikcją. To do nas należy odkrycie kart autora i zdecydowanie, w którą stronę zmierza fabuła …

Maria odkrywa wyciąg z rachunku bankowego męża, na którym są miliony dolarów. Jest zszokowana. Żyli skromnie, bez zbędnego przesytu, a tu taka niespodzianka. Zastanawia się, skąd Paul miał tyle pieniędzy i dlaczego nigdy jej o tym nie powiedział. Dlaczego przed nią to ukrywał? Czy się bał kogoś czy też był aż takim skąpcem? Maria, przy czynnym udziale swojego kochanka, rozpoczyna prywatne śledztwo. Jakim śladem podążą i do jakich odkryć dojdą? Czy to możliwe, aby jej mąż był światowej sławy autorem kryminałów ukrywającym się pod pseudonimem J.T. Le Beau? Mało prawdopodobne i raczej niemożliwe, ale …

Wkręceni to książka o książce. O autorze bestsellerów, które nie schodzą z listy najbardziej poczytnych książek. Ale, kto jest tym autorem, nikt nie wie. Jest tak tajemniczy, że nikt nigdy nie widział go na oczy. Jego kontakty z wydawcą są owiane tajemnicą i wielkim kamuflażem. Wszyscy się zastanawiają, dlaczego osoba tak znana i ceniona nie chce się pokazać światu. Dziwne, że aż nieprawdopodobne. Podążając tropem autora powolutku staramy się odkryć prawdę o Le Beau. Okaże się szokująca, wielce niewyobrażalna. Postaramy się zrozumieć intencje, jakimi kierował ukrywający się pod pseudonimem Le Beau. Czy zrozumiemy i zaakceptujemy jego intencje? Czy zdoła nas do siebie przekonać? Myślę, że nie będzie to łatwe, ale warto spróbować, przecież nie mamy nic do stracenia. A możemy zapewnić sobie wyśmienitą zabawę lub ewentualnie stracić chwilkę na lekturę tej powieści. Do której grupy będzie się zaliczać? Ja oczywiście miałam dobrą i pełną emocji zabawę.

Wkręceni to niesamowity obraz sztuki kamuflażu, zakłamania, ale i poświęcenia w imię miłości. Wielka odwaga i walka ze złem królują na każdej stronie powieści. Autor utwierdza nas w przekonaniu, że pomimo różnych krętych dróg i zakrętów, prawda zawsze się obroni i zwycięży. Ale czasami wymaga wielkich poświęceń i bólu, aby pokonać fałsz, obłudę i panujące wkoło kłamstwo.

Muszę przyznać, że Wkręceni od pierwszych stron otumaniają i zaskakują na każdym kroku. Tracimy rozeznanie i już po kilku chwilach nie wiemy, co jest żartem, konfabulacją, a co prawdą. Nieoczekiwane zwroty akcji żądzą tą powieścią od samego początku. Odnoszę wrażenie, że autor za cel obrał sobie zadanie maksymalnie wkręcić czytelnika, aby zatarła się granica między między rzeczywistością a wyobrażeniem o niej.

Ja – im byłam bliżej zakończenia powieści – tym mniej wiedziałam, byłam tak zakręcona, że z każdą następną stroną traciłam pewność siebie. Już prawie odkryłam tożsamość pisarza, by za chwilę się przekonać, że jednak się myliłam. Mogę śmiało stwierdzić, że Steve Cavanagh jest mistrzem zamieszania i komplikowania wydarzeń. A robi to tak umiejętnie i z przekonaniem, że na każdym kroku poddajesz się jego sugestiom. Gubisz się, otrząsasz się ze złudzeń, myślisz, ile jest w tym prawdy, i na koniec … nic się nie zgadza. Karuzela wrażeń. Napięcie ma niewyobrażalną moc rażenia i elektryzowania, czytasz tę powieść, jak podłączony do prądu. Co chwile otrzymujesz elektryczny wstrząs, który dociera do każdej komórki twojego ciała. Czujesz, jak prąd powoli przepływa przez twoje ciało, dociera do mózgu, gdzie sieje ogromne spustoszenie, by za chwilę opuścić cię na moment. Dlaczego? Abyś nabrał ponownie sił i energii na podwójną dawkę elektrowstrząsów. Oj, to lektura dla odpornych i wytrwałych … Kto jest słaby, niech nawet po nią nie sięga, może nie przeżyć wrażeń i skrajnych emocji …

Szokująca, wybuchowa jak dynamit, przyciągająca jak magnes i rażąca jak bomba atomowa. Emocje niesamowite, po skończeniu odczuwałam niedosyt, chciałabym jeszcze więcej, było tak niecodziennie. Zalecam ostrożność w sięganiu po tę powieść, najpierw warto przeczytać instrukcję jej obsługi, aby nie wywołała nieodwracalnych skutków ubocznych ...

Link do opinii

Szybko się czytająca powieść z bardzo wciągającą i trzymającą w napięciu  fabułą oraz  zaskakującym zakończeniem. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-12-22, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

Zanim przeczytasz tę książkę, musisz wiedzieć trzy rzeczy: 
Po pierwsze, szuka mnie policja, żeby oskarżyć o morderstwo. 
Po drugie, nikt nie wie, kim jestem. 
Po trzecie, jeśli odkryjesz moją tożsamość, będziesz następną ofiarą. 
Ale kiedy przeczytasz tę książkę, zobaczysz, że prawda jest o wiele bardziej pokręcona...


Steve Cavanagh – prawnik i pisarz. Autor serii sensacyjnych thrillerów prawniczych z Eddim Flynnem. Cavanagh jest drugą połową duetu autorów nagrywających popularne dostępne online podcasty Two Crime Writers and a Microphone, w którym wraz z pisarzem Lucą Veste'em omawiają najnowsze wydarzenia na światowym rynku wydawniczym (i nie tylko). Wkręceni to pierwsza powieść tego autora poza serią.
To będzie moja ostatnia książka. Więcej już nie napiszę. Myślę, że powód stanie się jasny, kiedy doczytacie tę historię do końca (…) Od tej pory nie wierzcie w ani jedno słowo, które przeczytacie. [J.T. LeBeau].


Tak zaczyna się opowieść snuta przez Cavanagha. Przyznacie, że już sam początek jest mocno intrygujący, a później jest tylko lepiej. I przyznaję, że idąc za radą autora, próbowałam nie wierzyć czytanym słowom, ale było to trudne. I faktycznie, gdy już w głowie układał mi się całkiem sensowny scenariusz, za moment nie był on wart funta kłaków. Historia meandruje, zmienia zwroty i sprawia, że czytelnik czuje się momentami bardzo zagubiony.


W sumie powinnam zacząć pisać od pytania: kim jest J.T. Beau? No właśnie. Tak naprawdę nie wiadomo. Wiem, że może wydawać się to trudne, ale Beau jest tego typu autorem, który bardzo broni swojej prywatności. Nigdzie nie znaleziono żadnych wiadomości na jego temat, żadnych zdjęć. A szukało sporo osób i to dość wnikliwie. Wiadomo tylko jedno J.T. Beau jest światowej sławy autorem bestsellerowych kryminałów. Genialnym twórcą, który dba o to, żeby każdy został koncertowo wkręcony. A najbardziej zagadkowe jest to, że każdy kto choćby zbliży się do rozwiązania zagadki tożsamości Beau dosłownie znika.

 


Maria podejrzewa, że tajemniczym autorem może być jej mąż. Znalezione w szufladzie jego biurka dokumenty i wyciągi bankowe z milionami na koncie zdają się potwierdzać jej przypuszczenia. Znudzona Maria, od której bezustannie oddala się mąż, wdaje się w romans z kelnerem Darylem. Razem odkrywają tajemnicę zawartości biurka Paula. Razem również zaczynają planować jak pozbyć się mężczyzny, żeby: a) być razem i b) by zgarnąć potężną kasę zalegającą na jego koncie. Tylko, że zgodnie ze słowami wstępu, nie należy wierzyć w ani jedno słowo. A idąc za tą radą to faktycznie nie wiemy absolutnie nic. Bo nie jesteśmy pewni czy Beau to Paul? Czy Maria tylko się bawi, czy zależy jej na Darylu? Czy Daryl, jest tym za kogo się podaje? Wiem, dużo tych „czy”, ale w miarę czytania na wszystkie pytania każdy czytelnik znajdzie odpowiedzi. Ja w tej chwili wiem jedno, więcej już nie napiszę, bo musiałabym zacząć zdradzać tajemnice Wkręconych, a w końcu nie będę zabierać wam przyjemności z lektury.


Wkręceni to moje pierwsze spotkanie z irlandzkim pisarzem. I może dobrze się stało, że „się spotkaliśmy”, bo wciągnęła mnie ta książki i poczułam się skutecznie wkręcona. Z chęcią więc sięgnę po pierwszą część jego serii. Może też mi się spodoba. Prawdę mówiąc do niczego (chyba) nie mogłam się przyczepić. Fabuła została genialnie przemyślana i nawet szczegóły, które wydawały się nieważne w końcu odnajdują swoje miejsce. Bohaterowie zostali zbudowani bardzo dobrze i czytając nie ma się najmniejszych wątpliwości co do ich intencji (no chyba, że to fałsz). Tymczasem każdemu wielbicielowi szeroko rozumianej sensacji, kryminałów, thrillerów szczerze polecam Wkręconych. Zatopcie się w historii, gdzie nigdy do końca nie wiadomo co jest prawdą, a co kłamstwem.


Dajcie się wkręcić.

Link do opinii

Maria ma romans z Darylem. Przez przypadek, szukając papierosów, odkrywają, że mąż Marii, Paul, jest znanym pisarzem, którego tożsamości nikt nie zna. Skrywa przed żoną i całym światem zarówno swoją artystyczną tożsamość, ale również 20 milionów dolarów na koncie. Oszukana żona, która romansuje a zarazem chce się zemścić - to nie może dobrze się skończyć...
Muszę przyznać, że ta książka mnie wyjątkowo wkręciła. Pisarz morderca to dosyć oklepany temat w literaturze, ale tym razem został ujęty w tak wyjątkowy sposób, że dałam się wciągnąć w ten zamęt i już sama nie wiedziałam jak zakończy się ta historia i kim jest tajemniczy pisarz. Steve Cavanagh, tak jak jego bohater J.T. LeBeau potrafi konstruować zaskakujące zwroty akcji, których nawet wytrawny znawca thrillerów i kryminałów nie jest w stanie przewidzieć. Postaci są mocno charakterystyczne i charakterne, a pomimo to potrafią zaskoczyć czymś co przeczy ich normalnym zachowaniom. Nie wspominając o tym jak bardzo Maria wkurzała mnie na początku tej książki! Czyta się wyjątkowo szybko i nie można się oderwać od tej historii. Szczerze mówiąc wyjątkowo nie mam się do czego przyczepić.

Link do opinii

Nie przeczytałam żadnej opinii czy recenzji tej powieści. Z premedytacją. I to mimo tego, że byłam bardzo ciekawa, kto zostanie wkręcony - my, czytelnicy czy bohaterzy. Chciałam żeby Steve Cavanagh mnie zaskoczył. I całkiem mu się to udało.

Książka na pewno się wyróżnia, bo raczej nie często, o ile w ogóle, spotykamy kryminał o pisarzu kryminałów. W dodatku świetnie napisany. I który daje nam złudne poczucie rozwiązanej zagadki. Przynajmniej ja już w połowie myślałam, że wpadłam na trop. Ale to, co się potem wydarzyło można podsumować stwierdzeniem - wiem, że nic nie wiem. A zakończenie? Jeden moment. Jedno subtelne zdanie zmieniło, wywróciło, wykręciło wszystko.
Chociaż oczywiście cała powieść to fikcja (chyba), autor pozostawia nas z jednym nurtującym pytaniem, skąd pisarze, autorzy poczytnych powieści opowiadających o wymyślnych morderstwach wiedzą o nich tak wiele? Z innych książek, publikacji czy badań? Pewnie tak, ale...

Książka godna uwagi, wciągająca, z wyrazistymi bohaterami, trochę nawet wyłamująca się ze standardowych ram swojego gatunku. Ciekawy pomysł i w bardzo dobrym stylu. To jak - dasz się wkręcić?

Link do opinii

LeBau to światowy pisarz kryminałów, który zasłynął wśród czytelników niezwykłymi historiami. Zdaje się jednak, że najciekawsza z nich wiąże się z nim samym. Kim jest i dlaczego skrywa swoją tożsamość?

“Wkręceni” rozpoczynają się dość spokojnie, a przynajmniej na tyle powoli, by ciężko było przewidzieć natłok wydarzeń mających miejsce w kolejnych rozdziałach. Bo kiedy już autor zaczyna zaskakiwać czytelnika, to niespodziankom, zwrotom akcji i nowym wątkom nie ma końca. Akcja powieści przybiera szalone tempo, a za autorem nie sposób nadążyć. Z wielką gracją wkręca nas raz za razem, robiąc to w iście mistrzowskim stylu.

Choć czytam wiele thrillerów i uważam, że niełatwo mnie zaskoczyć, Cavanagh nie miał z tym najmniejszego problemu. Wodził mnie za nos, udowadniając, że nie powinnam być niczego pewna, a wszelkie założenia nie mają sensu. Dawno nie spotkałam się z powieścią, która okazałaby się taką niespodzianką i to na każdym etapie lektury. Bo przy tym autorze i przy jego pomyśle inne powieści zdają się blednąć. Moi drodzy, macie przed sobą najlepszego z najlepszych.

Cavanagh fantastycznie buduje napięcie, doskonale zdając sobie sprawę, w jaki sposób opowiadać historie, by zaintrygować czytelnika i utrzymać go w stanie zdumienia, aż do samego końca. Zaskakuje nie tylko rozwojem akcji, kolejnymi intrygami czy zmianami w zachowaniu poszczególnych bohaterów. W dużej mierze wartość książki opiera się na tym, jak ta opowieść została przedstawiona. Trochę od końca, bardzo ze środka i nieco od początku. A jak dobrze wie każdy fan dobrego thrillera, nic lepiej nie przykuwa uwagi niż pomieszanie wątków i przenoszenie narracji na różne płaszczyzny czasowe.

Autora warto docenić także za niebanalne portrety bohaterów, którzy zmieniają się na naszych oczach, wraz z rozwojem akcji pokazując na co ich stać. Ta rozgrywka wymaga wykorzystania wszelkich środków, a wszystkie chwyty są w niej dozwolone, z czego chętnie korzystają powieściowe postacie. Aż do samego końca nie wiadomo, czego tak naprawdę się po nich spodziewać, a zakończenie udowadnia, że byliśmy w wielkim błędzie zakładając, że udało nam się wszystkich rozszyfrować.

Choć momentami historia ta może wydawać się nieco nieprawdopodobna, autor przełamuje i łagodzi to założenie poprzez wykorzystanie znanych i lubianych motywów. Miłość, śmierć i pieniądze. W dowolnej kolejności i różnorodnej kombinacji sprawdzą się zawsze i wszędzie, dając twórcy nieopisane wręcz możliwości.   

Powieść nie mogłaby być jednak tak dobra, gdyby nie została napisana lekkim piórem doświadczonego już autora. Podczas lektury dobrze widać, że całość została starannie przemyślana i zaplanowana. Brak w niej jakichkolwiek niedociągnięć czy błędów. Wszystko świetnie do siebie pasuje i nie sposób do czegokolwiek się przyczepić. 

Ta książka okazała się dla mnie wielkim odkryciem. Choć sięgałam po nią ze świadomością, że otrzymała wiele ciepłych opinii i pozytywnych ocen, wolałam zachować pewien dystans, pozwalający w razie potrzeby mniej się rozczarować. Tymczasem obyło się bez zawodu i niespełnionych oczekiwań, a powieść Cavanagh pozwoliła mi poznać zdolnego autora thrillerów. A czy Wy mieliście już okazję poznać jego twórczość? A może także dacie się wkręcić?

 

Link do opinii
Inne książki autora
Obrona
Steve Cavanagh0
Okładka ksiązki - Obrona

Eddie Flynn, niegdyś działał jako artysta oszust i kanciarz, po latach został prawnikiem. Uznał, że między tymi dwoma zawodami nie ma wielkiej różnicy...

Zarzut
Steve Cavanagh0
Okładka ksiązki - Zarzut

Oszustwo. Szantaż. Morderstwo. Dla Eddiego Flynna to po prostu kolejny dzień pracy. Przez lata duża nowojorska firma Harland Sinton zajmowała się przekrętami...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy