Witaj w domu. Audiobook
Ninni Schulman

Z dużej iskry niemały pożar, „Witaj w domu”, NinniSchulman, tłumaczenie Ewa Chmielewska-Tomczak

Nie wszystkie spotkania po latach są przyjemne. Czasem wracają złe wspomnienia, stare urazy, pretensje i żale. Wtedy do zbrodni wystarcza tylko iskra. Jak duża musiała ona być, żeby życie straciły trzy osoby? I z czym mierzy się morderca? W „Witaj w domu” nie mamy do czynienia z przewrotną grą psychopatycznego mordercy, co akurat dla mnie jest dużym plusem. Możemy za to zobaczyć, z jakimi problemami w życiu prywatnym zmagają się policjanci. Doświadczyć, oczywiście za pośrednictwem jednej z bohaterek, fali hejtu i nienawiści.Świat nie zatrzymał się chwili zbrodni. Bohaterowie zmagają się ze swoimi słabościami i uczuciami. Akcja biegnie swoim rytmem. Dla mnie idealna pozycja na lato :)

PS. Rzadko kiedy kupuję książki, których autor jest porównywany do innych. Jeśli sięgam po nowego dla mnie autora, to przede wszystkim z ciekawości, nie dlatego że pisze podobnie do innych. Cieszę się, że w tym wypadku jednak skusiłam się na zakup :) 

Magda zostaje zaproszona na spotkanie klasowe, każdy z nas takie miał w swoim życiu, spotkanie przeradza się w koszmar odżywają dawne waśnie,nienawiści, nieporozumienia z lat szkoły dochodzi do kłótni. W czasie spotkania klaowego udają sie na wędrówkę z duchami podczas której jeden z kolegów ówczesny celebryta zostaje zamardowany. Wszysty sąmega wstawieni i nikt naprawdę nie wie co się tak naprawdę wdażyła czy coś im się przewidziało nie są pewni. Zaczynają się przesłuchania. Zaczynają ginąć kolejni uczestnicy spotkania. Co się wydarzyło 25 lat czy to powoduje że giną kolejne osoby? Co ukrywają tak naprawdę i czego o sobie nie wiedzą? Kto był prześladowcą a kto ofiarą czy ofiary chcą się teraz zemścić na swoich prześladowcach? Uwielbiam za to że naprawdę poczułam się jak na spotkaniu klasowym, no niechciałąbym żeby ktoś mi wypominał to co stało się ileś lat temu bo nei zawsze to były najmilsze wspomnienia. Chcę żeby pośmiać się i żey spotkanie było na luzie. Uwielbiam ją za to że jej kryminały sprawią że można tam odnależć siebie pisane są tak naturalnie wiarygodnie i prawdopodonbie że zawsze czuje się tą historię.Polecam bo naprawę warto.