Andrzej Sapkowski, arcymistrz światowej fantasy, zaprasza do swojego Neverlandu i przedstawia uwielbianą przez czytelników i wychwalaną przez krytykę wiedźmińską sagę!
Jesienne Ekwinokcjum tegoż dziwnego roku
przyniosło rozmaite znaki na niebie i na ziemi,
które jakoweś klęski niechybnie zwiastowały.
Tuż przed północą zerwała się straszliwa zawierucha,
zadął potępieńczy wicher, a pędzone po niebie chmury
przybrały fantastyczne kształty, wśród których najczęściej
powtarzały się sylwetki galopujących koni i jednorożców.
Lelki dzikimi głosami wyśpiewywały konajączkę,
zaskowyczała beann'shie,
zwiastunka rychłej i gwałtownej śmierci.
A gdy przecwałował Dziki Gon i rozwiały się chmury,
ludzie zobaczyli księżyc – malejący,
jak zwykle w czas Zrównania.
Ale tej nocy księżyc miał barwę krwi.
W świątyni bogini Melitele trzy osoby śnią ten sam sen.
„Krew na jej twarzy... Tyle krwi...”
Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: 1997 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 428
Język oryginału: Polski
W świątyni bogini Melitele trzy osoby śnią taki sam sen. Bezlitośni zabójcy z Nilfgaardu są już na tropie Cirilli, która została ciężko ranna i powraca do zdrowia w chacie pustelnika, która jest zagubiona wśród bagien. Pustelnik ten zwie się Vysgota.
Czy Geraltowi uda się odnaleźć Ciri? Jaką rolę odegra legendarna Wieża Jaskółki?
Powieść zostawię również wiele pytań, jak na razie bez odpowiedzi.
Skąd Vilgefortz dowiedział się o Starszej Krwi oraz o dziedzictwie Lary Dorren? Czym właściwie jest ten gen? Kto jej go przekazał? Jak doszło do tego, że ma go księżniczka Cintry? Jak Vilgefortz planuje odebrać ten gen Ciri i go wykorzystać? Jak działa Wsysacz Sedny? Kogo Vilgeofortz nim wessał i co uczynił z wessanymi i dlaczego? Czy Geralt, Yennifer i Ciri wreszcie się odnajdą? Gdzie podziewa się Yennifer i co się z nią dzieje? Czy plotki są prawdziwe? Czy Yennifer jest zdrajczynią?
Co się dzieje w tej części? Ciri wreszcie staje przed swoim przeznaczeniem. Powieść przepełniona jest mnóstwem emocji, intryg i tajemnic. Jest grubsza niż poprzednie części i również wiele się w niej dzieje.
„Wieża Jaskółki” jest szóstym tomem sagi o „Wiedźminie Gerlacie z Rivii”, a tak właściwie czwartym, ponieważ dwa pierwsze tomy : „Ostatnie życzenie” i „Miecz przeznaczenia” są zbiorem trzynastu opowiadań o przygodach Geralta, Yennifer i Ciri.
Andrzej Sapkowski zabiera nas w świat fantasy, w którym bardzo łatwo się zatracić. Dzięki jego opisom bardzo łatwo jest sobie wyobrazić postacie występujące w powieści. Książka zawiera niedosyt, gdyż nie poznajemy większości pytań nękających nas od samego początku.
W powieści nie brakuje mnóstwa emocji, magii, intryg i tajemnic oczywiście. Powieść ma 428 stron. Andrzej Sapkowski stworzył niesamowity świat fantasy.
W tej powieści poznacie dalsze losy Cirilli, księżniczki Cintry, wiedźminki, Dziecka Niespodzianki przeznaczonego wiedźminowi Geraltowi z Rivii, wnuczki Calanthae, Lwicy z Cintry, Dziecka Starszej Krwi, córki Parvetty i Dunyego.
Czy Geralt lub Yennifer wreszcie odnajdą dziewczynę, którą traktują jak córkę? Czy Ciri poradzi sobie sama w niebezpiecznym świecie? Czy komuś uda się ją zabić, a może przeżyje? Poznajcie dalsze losy wnuczki Calanthae- Lwicy z Cintry.
Poszukiwania trwają nadal... ale to nic nie daje. Nikt nie wie, gdzie jest Ciri oprócz jej samej. Geralt nie poddaje się. Wierzy, że jego córka odnajdzie się i będą razem szczęśliwi. Wierzy w to nawet w noc Ekwinokcjum, gdy sny stają się prawdą, a upiory przychodzą po zemstę. Wiele strasznych rzeczy dzieje się w tę noc, a łączy je jeden sen, który przeraża wszystkich począwszy od zwykłych wieśniaków, a kończąc na królach i uczonych. Przesłanie dla większości wtajemniczonych jest jasne, ale czy na pewno? Yennefer nie może pogodzić się z tym, co zobaczyła. Wie, że może jeszcze wszystko naprawić, tylko potrzebuje czasu. Niestety nie ma go... Jak potoczą się losy Ciri? Co osiągnie kompania Geralta? Co planuje Yennefer? Opowiadanie tej samej historii nie ma sensu, więc nie będę was zanudzać anegdotą, jak to zaczęłam czytać "Sagę o Wiedźminie". Jeśli czytacie moje recenzje, znacie tę opowieść na pamięć. Jestem właśnie po przeczytaniu "Wieży Jaskółki", czyli przedostatniej części serii. Czy i tym razem tak bardzo mnie zauroczyła? Nie mogłoby być inaczej. Sapkowski jak zawsze pokazał klasę i wybitne zdolności. Gdy byłam dzieckiem i zaczynałam jakiś cykl książek, chciałam jak najszybciej przeczytać wszystkie części, by poznać zakończenie. Przy wszystkich powieściach, które mi się podobały, żałowałam tego później. Z "Sagą o Wiedźminie" mam bardzo podobnie. Bardzo chcę dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy. Jednak wiem, że później poczuję pustkę, gdy już zabraknie kolejnych tomów do czytania. Jestem coraz bliżej końca i z każdą chwilą bronię się przed tym, a nie jest to łatwe, gdy czuje się mijający czas, który jest końcem historii bohaterów, ale w pewnym sensie też moim. Mam wrażenie, że w każdej recenzji o przygodach Geralta piszę to sama. I podejrzewam, że właśnie tak jest. Co nowego można napisać o książkach, które cały czas trzymają taki sam poziom? Że domyślam się zakończenie? Nie wiem, gdzie odbędzie się finał serii, ani tym bardziej co się wydarzy, ale wiem, że nie jest to bajka, która ma dobre zakończenie. Mogę tylko marzyć i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a bohaterowie będą żyli długo i szczęśliwie. Wiem również, że nie skończy się źle. Tu jest opisane nasze życie. Nie ma zakończeń ani dobrych, ani złych. Opowieść będzie trwać zawsze. Nawet wtedy, gdy wszyscy jej bohaterowie umrą. Pojawią się nowi, tylko ich dzieje niekoniecznie zostaną opisane. Ja miałam to szczęście, że nikt nie opowiedział mi wydarzeń, które zdarzą się w kolejnej części. Od początku nie wiedziałam, o czym jest książka, ani jak potoczą się losy bohaterów. Wszystko odkrywałam sama i pewnie będzie tak do ostatniej strony. W "Sadze o Wiedźminie" występuje częsta dynamizacja postaci. Zmieniali się na moich oczach pod wpływem codziennych wydarzeń, ale również rzeczy, które żaden człowiek nie powinien widzieć w swoim życiu. Obserwacja tych zmian często skłaniała mnie do głębokich refleksji na temat życia i śmierci. Spędziłam wiele chwil, zastanawiając się nad sensem istnienia oraz miłości. Ta książka uczy i otwiera oczy na świat. Jeśli ktoś czytał poprzednie tomy, koniecznie musi kontynuować cykl. Nie kierujcie się tym, co wcześniej napisałam. To nie są obecnie popularne spojlery, tylko czyste przypuszczenia, a raczej przeczucia, bo nawet nie mogę przedstawić faktów. Natomiast jeśli nadal nie zaczęliście czytać "Sagi o Wiedźminie", a jesteście fanami fantastyki, to musicie wreszcie to zrobić. Wielokrotnie podkreślałam, że nie każdej osobie spodoba się ta historia, ale chociaż spróbujcie, bo naprawdę warto.
Jakaś to strata, że dwóch ostatnich części sagi nie ma w wersji audiobooka aktorskiego!
Pełna opinia po ostatnim tomie.
Niestety ten tom najtrudniej było mi przebrnąć. Niepotrzebne wycieczki w przeszłość (przyszłość), mieszanie w wydarzeniach, miejscach i bohaterach. Nie za wiele się dzieje lub jak kto woli, autor za bardzo czasami rozwleka.
Sama historia dalej trzyma w kleszczach czytelnika. Bo choć ciągnie się troszeczkę, to pod koniec może nie przyspiesza, ale nabiera właściwego tempa.
Coraz mocniej jestem wciągana w świat Geralta i Ciri. Z coraz większym trudem unikam wybiegania "w przyszłość" i zakładania co będzie na kolejnych kartach powieści. Historia trochę zatacza koło, pojawia się utrata wiary, nadziei i pod sam koniec zmiana, odwrót, patrzymy na innego bohatera, kto inny staje się tym dobrym, kto inny zasługuje na szansę, a ktoś tą szansę traci. Bezpowrotnie?
Dalsze losy czarodziejki Jennefer, Geralta, Ciri i Jaskra. W tej części mniej jest o samym Wiedźminie. Ciri spotyka Bonharta, a wraz z nim kolejne problemy.
Polecam.
Ciri po trupach zmierza do wieży jaskółki, wie, że musi do niej wejść by uratować Yennefer. W świecie równoległym staję się więźniem. Ale pani czasu i miejsca włada jednym i drugim.
Wiedźmin nie jest rębajłą pokroju Conana. To mistrz miecza i fachowiec czarostwa strzegący moralnej i biologicznej równowagi w cudownym świecie...
W eseju "Świat króla Artura" i mikropowieści "Maladie" o drugoplanowwych statystach love story Tristana i Izoldy, którzy stawiają opór...
,, Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać''
Więcej