Wiedziałam, że tak będzie!

Ocena: 4.27 (11 głosów)
Co byś zrobiła, zostając z dnia na dzień milionerką? Jeszcze tego samego dnia rzuciła pracę? Pojechała w podróż dookoła świata? Wykupiła całą zimową kolekcję Armaniego? Wykupiła letnią kolekcję Armaniego? Pochwaliłabyś się najbliższym, czy wielomilionowa wygrana byłaby twoją najskrzętniej skrywaną tajemnicą? Przeczytaj o tym, co zrobiła Laura.

„Wiedziałam, że tak będzie” to powieść obyczajowa dla miłośniczek książek Elisabeth Adler czy Elisabeth Gilbert. Laura, kobieta, która właśnie znalazła się na życiowym zakręcie, nieoczekiwanie zdobywa majątek i wyrusza na włoską prowincję, gdzie odnajduje miłość i szczęście. W pięknej scenerii, ale też po kilku wpadkach godnych Bridget Jones, Laura pozna mężczyznę swojego życia i spełnią się jej marzenia o życiu jak w bajce.

Informacje dodatkowe o Wiedziałam, że tak będzie!:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2015-11-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328706897
Liczba stron: 271

więcej

Kup książkę Wiedziałam, że tak będzie!

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wiedziałam, że tak będzie! - opinie o książce

Lubicie pozytywne książki o życiu, które jawią się jako bajka o Kopciuszku niosąc głęboko ukryte przesłanie? Szukacie historii, która was rozśmieszy, poruszy i zaskoczy intrygującymi pomysłami bohaterów? Chcecie wyruszyć na wirtualną podróż do Włoch, nie tylko utartymi szlakami? Jeśli odpowiedziałaś /-łeś twierdząco na moje pytania uważam, że jest to powieść dla Ciebie.

Laura i Weronika to czterdziestoletnie przyjaciółki - nauczycielka geografii w liceum oraz dziennikarka w piśmie modowym. Wera jest teoretycznie mężatką, ale w obliczu jego zdrad można uznać, że tylko szuka sposobu, jak się go oficjalnie pozbyć. Chcąc znaleźć dowody na niewierność, pojechała za nim nawet do Rzymu i dla zabawy zagrała wtedy w Enalotto...

...i teraz o godzinie 2:48 budzi Laurę, by podzielić się z nią radosną nowiną - wygrała ponad siedemnaście milionów Euro!!! Przyjaciółki wyruszają do Mediolanu, by odebrać wygraną. Przez kilka dni szukają super pomysłów na ulokowanie pieniędzy, którymi Wera ma podzielić się z Laurą. Do Mediolanu nie do końca im się spieszy, dlatego po drodze trochę zwiedzają i robią częste postoje - Austria, Venzone - lawendowe miasteczko we Włoszech, weekend nad jeziorem Garda i wiele innych... W wyniku niefortunnego wypadku z samochodem goszczą u rodziny sympatycznego adwokata Alessandro, zwiedzają też Wenecję... gdzie odkrywają, że termin odbioru nagrody mija za kilka godzin!!! Czy zdążą?

Banalna, ale sympatyczna fabuła, która kryje wiele niespodzianek i perełek rodem z Włoch. Bardzo miło spędziłam czas, przeżywając przygody roztrzepanych czterdziestolatek, które zaliczają wpadki w drodze do marzeń. "Gubią" kupon uprawniający do odbioru nagrody, nie pilnują terminu, ale jednocześnie pokazują uroki włoskich miasteczek. Najbardziej spodobały mi się historia i niezwykłość San Rocco di Sotto oraz San Rocco di Sopra oraz niezwykły plan Laury jak ożywić je turystycznie. Głowa pełna pomysłów, wsparcie pozytywnych ludzi, kiełkujące uczucia oraz pieniądze w wygranej - wszystko to sprawiło, że te dwie kobiety zaczynają rozkwitać. Jak poukładają się ich sprawy? Czy będą szczęśliwe? Czy powieść Kasi Pisarskiej może czymś zaskoczyć? Może, ale nie zdradzę Wam nic, bowiem zepsułabym Wam zabawę.

Osadzona w większości na włoskiej ziemi opowieść pokazuje, że w życiu liczy się pomysł na siebie i to, co chcemy robić, by osiągnąć szczęście. Niezależnie od tego czy będziemy mieszkać w dużym mieście czy na wsi; w zamku czy wiejskiej chacie. Zwłaszcza, że są takie chwile w życiu człowieka (na przykład Laury), że największym marzeniem jest domek na drzewie otoczony drutem kolczastym, pod napięciem.


Podsumowując - "Wiedziałam, że tak będzie" to pozytywnie zakręcona opowieść o tym, że na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. Zwłaszcza że życie - choć przewrotne - mamy tylko jedno. O tym jak się dowartościować, o pokręconej kobiecej logice, graniu va banque, byciu happy a także miłości - przemijającej oraz tej rodzącej się. O szczęściu, którym jest tak naprawdę jest zwykłe życie ze zwykłymi sprawami. Niezwykle sympatyczna, lekka i humorystyczna lektura, przeplatana przyziemnymi sprawami.


recenzja pochodzi z mojego bloga:

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-04-09, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Tylko co można wymyślić, gdy ma się możliwość wydania stu dwudziestu czterech tysięcy złotych dziennie przez kolejne pięćdziesiąt lat?!". Lubię czytać bajki. Lubię, gdy wszystko dobrze się kończy, a bohaterowie pomimo wszelakich przeciwności losu, są szczęśliwi. Nie lubię jednak, gdy książka mająca być bajką, zapewniającą bezcenne chwile relaksu, zamienia się w swoistą zupełnie nieprawdopodobną historię, która w swej istocie irytuje. Nie wiedziałam, że tak właśnie będzie w tym przypadku. Któż mógł to bowiem przewidzieć? Katarzyna Pisarska to niepoprawna optymistka, która kocha zwierzęta. Jej miłość do czworonogów zaowocowała zaangażowaniem się w promowanie adopcji psów. Autorka jest także pomysłodawczynią takich akcji społecznych jak "Weź mnie", "Miasto Misek", "Pocker the Polish DOGtrotter". Uwielbia podróże, gotowanie oraz oczywiście pisanie. Weronika i Laura to dwie przyjaciółki, które jeszcze nie przekroczyły magicznego progu czterdziestki w dowodzie. Weronikę zdradza mąż, a Laura jest singielką, pracującą w piśmie dla kobiet, gdzie tworzy mało ambitne artykuły. W życiu bohaterek wszystko zmienia się, gdy Weronika odkrywa swoją wielką wygraną we włoskiej loterii. Przyjaciółki z perspektywą otrzymania milionów euro, wyjeżdżają do Włoch. Ta podróż zmienia ich dotychczasowe życie. Marzenia o lepszym losie warto spełniać i warto o ich realizację zabiegać. Jednak łatwo jest o tym pisać, gdy bohaterkom zostaje dana szansa jedna na milion, a w zasadzie na kilka milionów, czyli wygrana w loterii. Szczęście to bowiem staje się przepustką do wielu możliwości, o jakich zwykły człowiek może jedynie pomarzyć, a czasem nawet nie. I niestety historia stworzona piórem Katarzyny Pisarskiej nie porwała mnie, nie przyniosła chwilowego oddechu i ukojenia od codzienności oraz nie zaspokoiła chwilowej potrzeby relaksu. Dlaczego? Nie dlatego, że powieść była przewidywalna - to bowiem cechuje dużą część literatury kobiecej. Nie dlatego, że z każdej niemal strony wyzierała z niej sztampa. Dlatego bowiem, że perypetie bohaterów były tak nieprawdopodobne, że często w trakcie lektury tej książki zastanawiałam się czy czytam powieść obyczajową dla kobiet, czy może jednak książkę science-fiction, w której wyobraźnia autora może dowolnie kształtować fabułę, naginając rzeczywistość do własnej wizji. Lubię od czasu do czasu przeczytać jakiś lekki utwór, który zaspokoi zwykłą potrzebę odprężenia, jednak w tym przypadku poziom absurdu w postaci wydarzeń, jakie spotykają Weronikę i Laurę, przekroczył wytyczone przeze mnie granice. Rozwiązania fabularne, jakie autorka wplotła w powieść kompletnie mnie nie przekonały. Czy wyobrażacie sobie bowiem, że mając ukryty w staniku szczęśliwy los warty miliony euro, zapominacie, że zostawiliście biustonosz w hotelowej łazience? Nieprawdopodobne? A to tylko jeden przykład tego, co czeka na czytelników w tej powieści. W "Wiedziałam, że tak będzie" ujął mnie tylko jeden element składowy fabuły, a mianowicie wątek pomocy opuszczonym zwierzakom pod postacią przybliżenia czytelnikom idei akcji "Przygarnij Pockera". Nie da się bowiem nie zauważyć podczas zgłębiania tej książki miłości Kasi Pisarskiej do czworonogów. A wątek przygarnięcia przez jedną z bohaterek psa, niewątpliwie wzrusza i nastraja optymistycznie. Piękna, kolorowa i przede wszystkim żywa okładka oraz kuszący tytuł zręcznie podkusiły mnie, bym przeczytała tę powieść. Niestety podczas jej lektury pojawiło się dość duże rozczarowanie, bowiem nie zachwyciły mnie nieco przerysowane i kompletnie oderwane od rzeczywistości, kreacje głównych bohaterek, ani nawet włoskie akcenty. Wielka szkoda, niestety na przekór tytułowi - nie wiedziałam, że tak będzie. "Nadchodzi jednak taka chwila, że by się rozwijać, trzeba zacząć podnosić sobie i swoim marzeniom poprzeczkę".
Link do opinii
Avatar użytkownika - wrobel
wrobel
Przeczytane:2016-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Mam,
Kiedy tylko dorwałam książkę do ręki i poczytałam co pisze na tyle okładki od razu pokochałam tę autorkę, za jej wielkie serce dla zwierząt. Nic dziwnego, że pojawiły się psy w jej powieści. Książkę czyta się przyjemnie, wprowadza nas w wyprawę i napotkane po drodze przygody. Weronika i Laura to najlepsze przyjaciółki. Kiedy Weronika wygrywa siedemnaście milionów czterysta osiemdziesiąt trzy tysiące dwieście dwadzieścia cztery euro, postanawia podzielić się wygraną właśnie z Laurą. Od tego dnia, od tej wiadomości nic już nie będzie takie jak przedtem. Laura i Weronika postanawiają nie mówić nikomu o wygranej, gdyż wiadomo jak zareagowaliby wszyscy na taką wieść - nie daliby im spokoju. Laura opracowała plan - obie mają wziąć kilka dni wolnego, wsiąść w samochód i pojechać załatwić wszystkie formalności, a później zastanowić się co dalej. Tak też robią. Wyruszają w podróż do Włoch, by załatwić wszelkie sprawy z wygraną. Po drodze napotykają problem, w wyniku którego ich samochód nie nadaje się do dalszej jazdy. Z pomocą przybywa im przystojny Alessandro, a później reszta jego rodziny. Między Laurą a tym przystojniakiem od razu coś iskrzy. Zostają na noc u tej jakże sympatycznej rodziny. Następnego dnia wyruszają w dalszą podróż. Okazuje się, że na odebranie nagrody zostało im tylko kilka godzin, gdyż właśnie mija ostatni 90 dzień na odebranie nagrody. Udaje im się dotrzeć przed czasem. Są podekscytowane, że odbiorą wygraną. Ale jakie zdziwienie maluje się na ich twarzach, kiedy doradcą okazuje się nikt inny jak Alessandro. Chociaż z drugiej strony Laura cieszy się, że znów go widzi. Kolejne dni mijają im na zwiedzaniu, kiedy Alessandro pokazuje dziewczynom zamek, te od razu się w nim zakochują. Dostają możliwość nocowania w nim, aż do powrotu do Polski. Weronika od razu mówi, że chce kupić ten zamek. Obie przyjaciółki wpadają na pomysł jak przywrócić temu miejscu życie i ściągnąć tutaj tłumy turystów. Laura spędza noc z Alessandro, jest szczęśliwa, że napotkała go na swojej drodze. Kiedy jednak on zabiera ją na kolację, dzień przed jej wyjazdem, z jego kolegami z pracy ona nie jest zachwycona. W dodatku na kolacji zjawia się Jennifer, która na jej oczach podrywa jej wybrańca. Nie może tego znieść i wykręca się z tej imprezy. Jest oburzona zachowaniem Alessandro i postanawia się do niego nie odzywać. Dziewczyny wracają do Polski. Ich życie toczy się normalnym rytmem, do czasu kiedy szef Laury doprowadza ją do szału i ta rzuca pracę. Jej wybraniec wciąż do niej dzwoni, ale ona wciąż nie odbiera. Myśli, że łączy go coś z tamtą dziewczyną. Laura przygarnia psa, spotkanego przy hipermarkecie, jej serce nie pozwoliłoby jej go zostawić na tym mrozie. Nazywa go Dolarem. W końcu to Weronika bierze sprawy w swoje ręce i planuje spotkanie Laury oraz Alessandro w Budapeszcie. W wyniku tego spotkania Laura dochodzi do porozumienia z ukochanym. W dodatku okazuje się, że jest w ciąży. Wyprowadza się z Polski i zamieszkuje w zamku w San Rocco. Weronika nie zostaje na miejscu, wyrusza by móc podróżować. Poznaje mężczyznę w którym się zakochuje i z którym zachodzi w ciążę. Laura na widok Wery i jej przystojniaka ogromnie się cieszy. Alessandro dostaje propozycję pracy na Malcie i tam też przenoszą się całą rodziną na osiemnaście miesięcy. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek co byście zrobili, gdybyście zostali milionerami? Zapewne moglibyście spełniać swoje marzenia, tak jak to zrobiła Laura z Weroniką. Ich losy się odmieniły na zawsze. Nic już nie było takie jak kiedyś. Weronice udało się uwolnić od beznadziejnego męża, który pragnął jej wszystko zabrać. Natomiast Laura poznała swą miłość i założyła rodzinę. Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, ale z całą pewnością pozwalają lepiej żyć. Dziewczyny doskonale wiedziały, że nie należy chwalić się na prawo i lewo, że zostały milionerkami, tylko należycie zainwestować część pieniędzy i nie roztrwonić wszystkiego w krótkim czasie. Obie poznały swą miłość i to nie w momencie, w którym ich partnerzy wiedzieli, iż są bogate lecz wcześniej. Miały tym samym pewność, że ukochani nie pokochali ich ze względu na majątek. Dzięki tej książce możemy lepiej poznać Włochy, ich potrawy oraz gościnność mieszkających tam ludzi. To powieść, którą czytając będziemy niejednokrotnie się uśmiechać, śledząc losy tej dwójki przebojowych dziewczyn. ,,Ponoć nie można być szczęśliwym warunkowo, czyli zakładając, że do szczęścia potrzeba tego czy tamtego, bo wtedy takie szczęście nigdy nie nadchodzi. Należy się nauczyć być szczęśliwym, mając to, co się ma."
Link do opinii
Avatar użytkownika - addictedtobooks
addictedtobooks
Przeczytane:2015-12-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Laura już za kilka tygodni skończy czterdzieści lat, jednak kobieta nadal nie ma poukładanego życia, ani nie wie, co chce robić. Kobieta od zawsze chciała mieć dzieci, jednak jeszcze nigdy nie poznała odpowiedniego mężczyzny i nic nie wskazywało na to, że miałoby to się szybko zmienić. Od jakiegoś czasu pracuje w redakcji, w której pisze głównie artykuły dotyczące mody. Laura nie realizuje się jednak w swojej pracy, a jej szef jest niezwykle irytującym oraz apodyktycznym człowiekiem, z którym naprawdę ciężko wytrzymać. Pewnego dnia Weronika - najlepsza przyjaciółka Laury, przekazuje jej niezwykłą wiadomość, która już na zawsze wstrząśnie światami obu kobiet. Od tej chwili nic nie będzie już takie, jak przedtem... ,,Ponoć nie można być szczęśliwym warunkowo, czyli zakładając, że do szczęścia potrzeba tego czy tamtego, bo wtedy takie szczęście nigdy nie nadchodzi. Należy się nauczyć być szczęśliwym, mając to, co się ma." Rodzice Weroniki zginęli w wypadku, gdy ta właśnie szła na studia, a jedyną rodziną jaka jej pozostała to ciotka. Kobieta od tamtego czasu pragnęła założyć rodzinę i mieć o kogo się troszczyć. Weronika wyszła za mąż za Rudego, który nie okazał się jednak prawdziwym księciem z bajki, o czym kobieta bardzo szybko się przekonała. Weronika już od piętnastu lat tkwi w nieudanym małżeństwie, w którym brakuje miłości, szacunku oraz zaufania. Gdy pewnego dnia kobieta przyłapuje męża na zdradzie, to postanawia raz na zawsze uwolnić się od tego toksycznego związku i zacząć żyć od nowa. W chwili gdy Weronika dowiaduje się, że wygrała w loterii i nagle zostaje milionerką, to nagle wszystko zaczyna się komplikować... ,,- Gouda z mozzarellą?! Ty to jednak safanduła kulinarna jesteś! Twoja wersja ,,przez żołądek do serca" to ,,niech dziękuje, że przeżył"." Laura wraz przyjaciółką nie mają pojęcia, co mają zrobić z tak ogromną sumą pieniędzy. Już wkrótce wyruszają razem do Włoch, gdzie mają odebrać swoją nagrodę oraz przy okazji choć odrobinę nacieszyć się wakacjami. Jednak jak to zwykle bywa, nie wszystko poszło zgodnie z planem i kobiety często musiały mierzyć się z licznymi trudnościami. W takich okolicznościach Laura poznaje tajemniczego Alessandro, który pomaga jej wyjść z opresji oraz wywraca jej dotąd poukładany świat do góry nogami. Pewne włoskie miasteczko już na zawsze zmieni życie obu kobiet oraz sprawi, że każda z nich zacznie się zastanawiać nad tym, co tak naprawdę liczy się w życiu... ,,Pieniądze dają szczęście, jeśli mamy się nimi z kim dzielić." ,,Wiedziałam, że tak będzie" jest pełną poczucia humoru książką, która już od pierwszych stron wprawia czytelnika w dobry nastrój. Autorce udało się stworzyć niezwykle ciekawą historię, której tłem okazują się malownicze Włochy. Nie tylko poznajemy piękne Włoskie miasteczka, ale mamy także możliwość przyjrzeć się obyczajom ludzi, którzy tam mieszkają. Wraz z głównymi bohaterkami przeżywamy niezwykłą podróż, pełną przygód oraz niespodzianek, które niejednokrotnie uprzyjemniają nam chwile z książkę. Historia tych dwóch kobiet z całą pewnością może stać się inspiracją dla wielu osób oraz przykładem na to, że jeśli czegoś naprawdę chcemy, to możemy to osiągnąć... Kasia Pisarska uwielbia psy i organizuje wiele akcji społecznych, które namawiają ludzi do adopcji czworonogów. W swojej książce również porusza tą tematykę, co bardzo mi się spodobało. Sama już chyba dwie zimy z rzędu przygarniałam szczeniaki, które ktoś wyrzucił z domu na mróz. Pieski znalazły na szczęście nowe domy, w których mam nadzieję, że są szczęśliwe. Wracając do książki, jestem naprawdę mile zaskoczona tą pozycją i z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu, kto szuka jakiejś lekkiej i zabawnej lektury. Autorka porusza wiele ważnych tematów oraz pokazuje, że warto jest spełniać swoje marzenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-11-07, Ocena: 4, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam, Recenzenckie,

Przygoda w Italii.

Muszę się przyznać, że nie słyszałam wcześniej o Kasi Pisarskiej. Gdy jej debiut trafił w moje ręce wtedy zaczęłam szperać po Internecie, by dowiedzieć się, że Kasia Pisarska to osoba o bardzo wielki sercu. To co robi i jaką miłość w to wkłada jest godne pochwały. Akcje, które organizuje pomagają wielu bezdomnym psiakom. ,,Wiedziałam, że tak będzie" to powieść, w której dostrzegamy pasję i miłość autorki do czworonogów oraz słonecznej Italii.

,,Altruizm jest dobry, empatia konieczna, lecz naiwność połączona z jednym i drugim niewskazana."

Pewnej nocy do Laury niespodziewanie przychodzi jej przyjaciółka Weronika i oznajmia, że wygrała ponad siedemnaście milionów euro. Wera jest w trakcie rozwodu i nie chce, by ktoś dowiedział się o wygranej. Dziewczyny wyruszają w podróż do Włoch, by odebrać wygraną, jednak nie spodziewają się, że ta podróż odmieni ich życie - i nie chodzi tu tylko o to, że zostały z dnia na dzień milionerkami.

,,Wiedziałam, że tak będzie" to bardzo przyjemna i lekka lektura. Na każdej stronie widać, jaką sympatią autorka darzy słoneczną Italię i wszystko, co z nią związane. Opisuje zwyczaje jakie panują w okolicach Mediolanu, potrawy i przepiękny krajobraz. Wszystko to ubarwiają dobrze wykreowani bohaterowie, a szczególnie dwie charyzmatyczne przyjaciółki. Dziewczyny mają pomysł na życie, nie szastają wygraną na prawo i lewo. Mimo dojrzałego wieku, czują się na tyle młodo, by dalej realizować swoje plany i dążyć do spełnienia marzeń.

,,Ponoć nie można być szczęśliwym warunkowo, czyli zakładając, że do szczęścia potrzeba tego czy tamtego, bo wtedy takie szczęście nigdy nie nadchodzi. Należy się nauczyć być szczęśliwym, mając to, co się ma."

Książkę czyta się bardzo szybko. Fabuła pochłania nas i nie pozwala odetchnąć. ,,Wiedziałam, że tak będzie" to powieść, która nie zobowiązuje i może to niestety jej jedyny minus. Jak szybko się ją przeczyta, tak szybko się o niej zapomni. Może to przez tą lekkość, którą czuje się niemal na każdej stronie. Język i styl są dobre na tyle, by książkę pochłonąć w jeden wieczór. Elementem, który zbił mnie z tropu i sprawił, że moje oczy powiększyły się do granic możliwości, było oczywiście zakończenie. Ostatni akapit zbija czytelnika z tropu do tego stopnia, że aż chce się wykrzyczeć: ,,I co dalej?!". Bardzo fajny pomysł by zakończyć powieść, taki nagły i niespodziewany zwrot akcji.

Mamy jesień, a więc ,,Wiedziałam, ze tak będzie" to idealna książka na jesienny wieczór. Gorąca herbatka, ciepłe skarpetki i lektura, która zabierze was w podróż do słonecznej Italii, pokaże, co w życiu jest ważne. Autorka mówi o sobie ,,zwierzolub" i dlatego w jej powieści nie zabraknie psiaków, które tak bardzo kocha i z którymi jest zżyta na co dzień. Warto poznać bliżej Kasię Pisarską i to co robi dla świata.

Link do opinii

Idealna na zimowy wieczór, wystarczająco mroźny, by chcieć przenieść się do bajecznie słonecznego, pięknego kraju. Pogoda ducha głównej bohaterki też sprawia, że jakoś cieplej robi się na sercu. Szkoda tylko, że losy Laury i Alessandra poznajemy w takiej skrótowej formie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Barbarra
Barbarra
Przeczytane:2016-01-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Avatar użytkownika - StillChangeable
StillChangeable
Przeczytane:2015-12-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy