Wicked. Życie i czasy złej czarownicy z Zachodu

Ocena: 5 (9 głosów)
Inne wydania:
Kiedy w klasycznej książce L. Franka Bauma Dorotka triumfuje nad Złą Czarownicą z Zachodu, poznajemy tylko jej część historii. A jak to wyglądało z punktu widzenia strasznej nemezis, tajemniczej Czarownicy? Skąd się wzięła? Dlaczego stała się taka zła? I jaka w ogóle jest prawdziwa natura zła? \r\n\r\nGregory Maguire stworzył świat tak bogaty i żywy, że już nigdy więcej nie będziecie patrzeć na krainę Oz tymi samymi oczami. Wicked opowiada o miejscu, gdzie zwierzęta mówią i walczą o swoje prawa obywatelskie, gdzie Manczkinowie starają się wejść do klasy średniej, a Blaszany Drwal pada ofiarą przemocy w rodzinie. No i jest jeszcze ta mała zielonoskóra dziewczynka o imieniu Elfaba, która wyrośnie na osławioną Złą Czarownicę z Zachodu. Bystre, zjadliwe i nierozumiane stworzenie, które zmusi was do ponownego przemyślenia swoich przekonań na temat natury dobra i zła.\r\n

Informacje dodatkowe o Wicked. Życie i czasy złej czarownicy z Zachodu:

Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2011-02-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-927322-3-5
Liczba stron: 464

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Wicked. Życie i czasy złej czarownicy z Zachodu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wicked. Życie i czasy złej czarownicy z Zachodu - opinie o książce

Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale Zła Czarownica z Zachodu jest jednym z zapomnianych, niedocenianych antagonistów. Czytając lub oglądając „Czarnoksiężnika z Krainy Oz” skupiamy się raczej na czwórce wędrowców i na morałach, jakie każdy z nich symbolizuje. Musiałam się odrobinę skupić, żeby przypomnieć sobie, że ktoś przeszkadzał im w podróży po żółtej drodze – zielona maszkara i zgraja latających małp.

Fabuła
Dawno, dawno temu w Manczkinlandii przychodzi na świat maleńka zielona Elfaba. Inteligentna, odważna, ale jednak odmieniec. Ta dziewczynka wyrośnie na przerażającą Czarownicę z Zachodu. Jak do tego dojdzie? Gregory Maguire puścił wodze fantazji i stworzył genezę tej postaci.

Biografia Złej Czarownicy z Zachodu
Gdyby Elfaba była postacią historyczną mogłabym napisać, że „Wicked” to jej obszerna biografia. Autor pokusił się nie tylko o przedstawienie faktów z życia bohaterki, ale też o opisanie miejsca, postaci, wydarzeń, które ją ukształtowały. Przejęcie władzy w Oz przez Czarnoksiężnika to burzliwy moment dla tej krainy. Widzimy silne podziały na tle wiary, ale też rasową dyskryminację. Szczególnie Zwierzęta muszą walczyć o zachowanie swoich przywilejów. Tak bystrej i mającej swoje zdanie, jak Elfaba, osobie trudno nie odnieść się do tego co się dzieje.

Magia kontra polityka
Kiedy sięgałam po „Wicked” spodziewałam się powieści w baśniowym klimacie – dużo magii, niezwykłych stworzeń itp. Oz to oczywiście fantastyczna kraina, gdzie mieszają się różne dziwne ludy, jednak Gregory Maguire nie poświęca im aż tak dużo uwagi, abyśmy poznali ich na wylot, a magia ustępuje miejsca polityce.

Czuć, że dla autora kontekst w jakim dorastała Elfaba jest bardzo ważny, jednak nie jestem pewna, czy wystarczająco jasno opisał swoją wizję Oz. Akcja jest wartka i sprawnie napisana, jednak co jakiś czas trafiamy na fragmenty o charakterze politycznym bądź filozoficznym, nasączone trudnymi słowami i symbolami, które nie do końca rozumiałam, albo nie wiedziałam do czego się odnoszą. Być może pasjonaci krainy Oz dostrzegą w tym więcej. Ja czytałam „Wicked” z perspektywy osoby, która zna historię Dorotki z kina familijnego i mogę powiedzieć, że to co napisał Gregory Magiure podobało mi się, jednak znalazły się tam szczegóły, które nie były dla mnie wystarczająco czytelne.

Podsumowanie
Sięgając po „Wicked” musicie być przygotowani na to, że to książka o całkiem innym charakterze niż „Czarnoksiężnik z Kariny Oz”. Jest to powieść o przemianach pewnej krainy i o zielonej dziewczynce, która nie pozostaje wobec nich obojętna, którą kolejne kopniaki od życia zmieniają w czarownicę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - truskawka2
truskawka2
Przeczytane:2021-05-23,

Przenieśmy się do krainy Oz. Tak, dokładnie tej samej, którą zwiedzała Dorotka. W baśni pokonuje ona Złą Czarownicę z Zachodu. Właśnie owa czarownica jest bohaterką książki. Poznajemy jej losy od narodzin. Już wtedy wyróżniała się na niekorzyść. Przyszła na świat z zieloną skórą i zębami, które boleśnie kąsały wszystkich. Pierwszym słowem było nie "mama" czy "tata", ale "Okropności!". Jak to możliwe, że taka istota urodziła się jako córka... pobożnego kaznodziei? Czy wpływ na nią miało nastawienie matki, mówiącej w ciąży o niej jako pasożycie? Może złośliwy los szykował próbę dla wspomnianego kaznodziei? A może to po prostu przeznaczenie? Czy miała jakikolwiek wybór? Czy mogłaby nie być zła, gdyby nad sobą pracowała, czy była zakładniczką z góry ustalonego losu?

Bardzo dobra książka o naturze zła. Potrafi zaczarować.

dr Kalina Beluch

Link do opinii
Avatar użytkownika - Lorelei
Lorelei
Przeczytane:2016-04-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - fantastyka 2016,
Książka ukazuje losy zielonoskórej Elfaby, przyszłej Złej Czarownicy z Zachodu od momentu narodzin do chwili śmierci. Akcja nie toczy się jednak cały czas w tym samym tempie. Powieść podzielona jest na części, z których każda opisuje inny etap życia głównej bohaterki. Nie zawsze łączą się one ze sobą w logiczny sposób, brakuje między nimi ciągłości. Między jednym a drugim etapem mija często wiele lat i czytelnik nie ma pojęcia, jak przebiegało w tym czasie życie Elfaby. Poza tym, nie poznajemy uczuć i emocji bohaterki. To, co dzieje się w jej wnętrzu możemy stwierdzić jedynie na podstawie jej zachowania i podejmowanych działań. Ten nieco behawiorystyczny typ narracji nie wszystkim może przypaść do gustu. Narrator zdaje się nie wiedzieć wszystkiego o przedstawianej przez siebie postaci, nie będąc wtajemniczonym we wszystkie dziedziny jej życia. Może też jednak celowo pomija pewne etapy jej egzystencji, które w jego przekonaniu nie są istotne ? Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Mnie główna bohaterka wydała się antypatyczna, bierna, zamknięta w sobie i izolująca się od innych. Nie nazwałabym jej jednakże złą. Dla mnie jest ona po prostu osobą, która nieustannie przegrywa w walce z własnym życiem i otaczającą ją rzeczywistością. Ponosi klęski i traci to, co dla niej ważne, często przez własną bierną postawę. W obliczu pasma niepowodzeń, staje się zgorzkniała, zrezygnowana, wycofana. Być może czuje się bezsilna, ale nie potrafi przezwyciężyć tego uczucia i zmienić czegokolwiek w swoim życiu. Myślę, że książka skłania do głębszych refleksji, lecz intrygujący i oryginalny sposób pisania autora może jednocześnie utrudniać jej odbiór. Sama niejednokrotnie zastanawiałam się w trakcie czytania, dlaczego temu czy innemu wydarzeniu poświęca tak dużo uwagi, opisując je z przesadną, moim zadaniem, dokładnością, a pomija te, o których chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej. Selekcja zdarzeń prowadzona przez autora nie zawsze była więc dla mnie zrozumiała i zastanawiałam się usilnie, na co chciał zwrócić uwagę czytelnika, przedstawiając ten czy inny moment życia Elfaby. Sądzę, że książka jest warta przeczytania, zwłaszcza po wcześniejszym zapoznaniu się z treścią "Czarnoksiężnika z Krainy Oz".
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2015-05-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2015),
Jestem zaskoczona tą pozycją! Ale tak na plus! :) Powiedziabym, że jest to "bajka" dla dorosłych, próbująca nas przekonać że Zła Czarownica z Zachodu mogła wcale nie być złą osobą... Jednocześnie jednak wiele tu głębszego sensu i pomimo magicznej/fikcyjnej otoczki poruszana jest w różnych ujęciach kwestia zła-tego kiedy powstało, skad się wzięło, czy istnieje dusza. Z jednej strony dosć lekka pozycja, ale nie w każdym momencie i pozostawia w głowie chęć rozważania natury dobra... Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2014-08-15, Ocena: 4, Przeczytałam, fantastyka, SF,
Historia czarownicy z Zachodu od narodzin, aż po śmierć. Jej walka o prawa Zwierząt, trzymanie się swojego zdania i zielona skóra to dość ciekawa mieszanka. Poznajemy jej rodzinę i kolegów, którzy w pewien sposób mieli wpływ na jej życie. Dosyć specyficzny sposób pisania, jak dla mnie, ale da się przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2021-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Elfaba

Pewnie większość z Was dobrze zna Krainę Oz. Kto nie czytał bądź nie oglądał przygód Dorotki w "Czarnoksiężniku z Krainy Oz" L. Franka Bauma? W tej klasycznej już historii poznajemy niewielki fragment historii Złej Czarownicy z Zachodu. Nie chcieliście nigdy dowiedzieć się dlaczego Czarownica stała się zła, jakie było jej dzieciństwo, jakie wydarzenia stoją za jej chłodem, złością, nienawiścią do mieszkańców Oz?

Dzięki lekturze "Wicked" Gregory'ego Maguire możemy spojrzeć na postać Złej Czarownicy z zupełnie nowej perspektywy. Poznajemy czasy jej dzieciństwa, młodości. Niestety jedynym minusem powieści jest to, że życia Elfaby nie poznajemy z jej perspektywy, nie ona jest narratorką powieści, a inni bohaterowie. Ona pojawia się w wydarzeniach o których traktuje książka, ale nie gra w nich pierwszych skrzypiec. Ale dzięki temu mamy możliwość zobaczyć jak Elfabę traktowali inni, bliscy, znajomi. Niestety z tego wszystkiego wyłania się mało optymistyczny obraz.

Elfaba, przychodzi na świat w Manczkinlandii w rodzinie pobożnego pastora Frexa i jego żony Meleny. Jej rodzice nie mogliby w żadnym razie pretendować do tytułu rodziców roku. Matka bowiem pozbawiona jest jakichkolwiek uczuć macierzyńskich skupiona na kolejnych romansach w które się wdaje pod nieobecność męża, a ojciec jako poświęcony swej pracy, pastor zupełnie nie poświęca czasu żonie ani tym bardziej córce. Ze względu na swój wyjątkowy kolor skóry, zielony, dziewczynka od urodzenia będzie musiała mierzyć się z odrzuceniem, samotnością i niewybrednymi komentarzami na swój temat. W późniejszym życiu wcale nie będzie miała lżej. To jak jest traktowana bardzo mnie przygnębiało podczas lektury. Współczułam jej całym sercem, być może dlatego, że doskonale znam to uczucie odrzucenia przez rówieśników.

"Wicked" to nie tylko przedstawienie losów Złej Czarownicy z Zachodu, próba wyjaśnienia, usprawiedliwienia jej zachowań w przyszłości, ale także powieść poruszająca temat rasizmu, walki o prawo do równego traktowania, temat feminizmu, czy wykorzystywania władzy do wprowadzania tyranii, a także dużo jest tu odniesień religijnych czy filozoficznych na temat natury dobra i zła.

To zupełnie nowe, świeże spojrzenie na krainę Oz. Myślę, że Ci którzy nie znają tej klasycznej historii bądź mało co z niej pamiętają, tak jak ja, to po lekturze "Wicked" zapragną odświeżyć bądź poznać opowieść Bauma. W luźnym oparciu o "Wicked" powstał też musical, który nie był niestety grany w Polsce, ale jeśli dotrzecie do oryginału, to obejrzyjcie i dajcie znać czy warto go znać ! Podobno ma piękne piosenki :)

"Wicked" to piękna, mądra opowieść, skłaniająca do myślenia i do spojrzenia na postać uznaną za złą ze znanej historii w inny sposób, w sposób, który odda jej sprawiedliwość. Bo przecież Elfaba nie była zła od urodzenia, to inni uczynili ją złą, przez to że nie rozumieli jej, odtrącali, ranili, urodziła się inna, była oryginalna, ale przecież nie było w tym jej winy, czy ktoś, kto nie spełnia przyjętych przez społeczeństwo standardów, nie zasługuje na szacunek, na uznanie, nie jest godny miłości, przyjaźni, bliskości? Powieść ta pokazuje, jak bardzo krzywdzimy innych, jak bardzo wpływamy swoim zachowaniem, słowem, gestem na życie innych. Bo doświadczyć tyle zła od ludzi i pozostać mimo to dobrym, otwartym i ciepłym, nie zamknąć się na ludzi, nie skazać się na życie w gniewie i poczuciu bycia gorszym, nie każdy niestety potrafi.
"Wicked" przedstawia też w innym świetle samego Czarnoksiężnika z Oz, negatywnym świetle. Nie pamiętam jak był kreowany w opowieści oryginalnej, ale tu jest kimś, kto nie cofnie się przed niczym by utrzymać przy sobie władzę. Nie jest to zbyt sympatyczna osoba.

Bardzo polubiłam Elfabę, począwszy od jej pięknego imienia, a kończąc na jej temperamentnym charakterku i dobrym sercu, które dostrzegłam na kartach tej powieści. Współczułam jej i nieraz pragnęłam ją pocieszyć. Wydaję mi się, że Elfaba wcale nie była zła, bardziej zraniona, skrzywdzona, nieufna, trzymająca dystans, może odrobina więcej miłości i uwagi ze strony rodziców, więcej prawdziwej przyjaźni i przede wszystkim mniej knowań Czarnoksiężnika z Oz, to Elfaba wcale nie zostałaby zapamiętana jako Zła Czarownica. Tak jak w przypadku Furioli, czarownicy ze Śpiącej Królewny, autor pokazuje nam, że nie wszystko jest czarno-białe i nie wszystko jest takie proste i że za każdym złem kryje się bolesna historia, złamane serce, zawiedzione uczucia.

"Wicked" to powieść, która na długo zostanie ze mną. Żałuję tylko jednego, że autor nie pokusił się o przedstawienie nam emocji, odczuć samej Elfaby. Tego mi zabrakowało. Ale jest to niewielki minus. Powieść czyta się przyjemnie, choć wydarzenia, które nam przedstawia do najprzyjemniejszych nie należą. To wspaniała historia, polecam fanom krainy
Oz jak i tym, którzy nie mieli okazji tam jeszcze zawitać.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S -ka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-04-08, Ocena: 6, Przeczytałam,

,, Może pójdziemy dziś na spacer brzegiem jeziora, a ty mi przypadkiem utoniesz? (...) Może popływamy łódką i wywrócimy ją do góry dnem?"

Przyznam, że ta matczyna miłość była niczym bolący ząb. Bolał z winy zaniedbania człowieka, a tylko jego obarczano winą. Elfaba nie zrobiła nic by zasłużyć sobie na takie traktowanie, a mimo tego nikt nie pałał do niej sympatią. Próbowano się jej pozbyć na wszelkie sposoby ze względu na kolor skóry. Może i była nieco nietypowym dzieckiem ale wciąż posiadała to samo co inni. Miała dwie ręce i nogi. Skórę gładką niczym pupcia niemowlęcia i umysł rozwinięty na wszelakie sposoby. Była mądra i bystra, jednak otoczenie w którym przebywała zmieniło ją nie do poznania.
To tylko pokazuje jak towarzystwo w którym się przebywa potrafi zmienić każdą istotę. Nawet, jeśli nie jest nim człowiek...
Ja osobiście jestem nią urzeczona. Czytałam ją z zapartym tchem i czasem trwogą, gdy krzywdzili to biedne dziecko. Ciężko miałam się od niej oderwać, gdyż co chwila coś się w niej działo. Bywały chwile radości, które i u mnie wywoływały uśmiech na twarzy, ale i takie, które sama chciałabym wymazać z pamięci. Każdy, kto ją przeczyta z pewnością odniesie własne wnioski. Można niekiedy się przy niej upierać, że bohaterzy mogliby postąpić inaczej, nie mniej jednak na tym polega powieść. Gdyby opowieść potoczyła się naszymi myślami, byłaby naszym tworem, a nie autora.
Spodobał mi się styl pisarza, gdyż był troszkę wyniosły i taki elokwentny. Nie wiem dlaczego, ale polubiłam prawie każdego z bohaterów, choć nie zawsze zachowywali się dobrze. Gdzieś tam odczułam, że w głębi serca byli jednak dobrzy. Oczywiście piszę prawie każdego, gdyż niektórzy zamiast serca posiadali głaz.
Czytając niemal wyobrażałam sobie, że jestem obecna przy każdej ze scen. Powieść wręcz zapraszała mnie do siebie, co było bardzo miłe. Niczym niewidzialna przyjaciółka towarzyszyłam Elfabie w każdych poczynaniach i przygodach. Niby powieść fantazy, ale bardziej jak Niekończąca się opowieść. We mnie wywołała wzruszenie...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2021-08-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - elphaba
elphaba
Przeczytane:2011-10-09, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - KobaltowaWrona
KobaltowaWrona
Przeczytane:2011-03-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Son of a Witch
Gregory Maguire0
Okładka ksiązki - Son of a Witch

The best-selling Wicked, Maguire`s adult spin on L. Frank Baum`s classic, became a Tony Award-winning Broadway musical by contrast, this sequel is a typical...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy