W tym momencie
Gabrielle Meyer

,,Nikt z nas nie żyje niezależnie od tych, których kochamy. Jesteśmy spleceni razem jak jedna wielka tkanina, każdy o innym kolorze i intensywności, ale możliwe jest stworzenie większego obraz. Jesteś w niego wpleciona już na zawsze"

Maggie, ma niezwykły dar. Każdego ranka budzi się w jednej ze swoich trzech epok, w których to wiedzie zupełnie różne sobie życia. Czas ucieka, a ona wkrótce będzie musiała zdecydować, w którym z nich chce pozostać już na zawsze, a które bezpowrotnie utraci. Wybór jest dużo trudniejszy, niż mogłoby się wydawać a rozdarte serce i poczucie winy, nie ułatwiają podjęcia decyzji. Niespodziewanie, niemal równocześnie, w każdym jej wcieleniu na horyzoncie pojawia się szansa na miłość a wewnętrzne rozterki, które do tej pory jej towarzyszyły, jedynie potęgują się z każdym kolejnym dniem.

,,Przez długi czas bałam się wyjść do świata i sięgnąć po to, czego chciałam"

Cudownie było, po raz kolejny doświadczyć tej wyjątkowej podróży w czasie, stać się niemym świadkiem historii oraz pierwszej prawdziwiej miłości Maggie, pełnej ukradkowych spojrzeń i wyjątkowego porozumienia dusz. Ten jeden, jedyny, jakże wyjątkowy mężczyzna zdobył jej serce swoją niebywałą dobrocią, wiarą w jej słowa i bardzo wielkiemu wsparciu, jakie okazywał jej niemal na każdym kroku. Jest również jedynym, który poznał jej tajemnicę, łącząc fakty i przypuszczenia. Muszę przyznać, że zaimponował mi otwartością umysłu i swoim postępowaniem, tak po prostu. Maggie wspaniale potrafiła odnaleźć się jednocześnie w każdym swoim życiu. Jednego dnia byłą córką amerykańskiego senatora i pełniła honory pani domu, kolejnego służyła swojej ojczyźnie jako pielęgniarka w marynarce wojennej, tylko po to by na trzeci dzień móc być po prostu studentką medycyny. Nie faworyzuje żadnej ze swoich ról, każdej z nich jest całkowicie oddana, pomimo tego jak bardzo się różnią.

Gabrielle Mayer po raz kolejny zachwyciła mnie swoją powieścią, prowadząc bardzo niebanalną i zaskakującą fabułę, w której zawarła również bardzo ważne wydarzenia historyczne będące udziałem Ameryki. Każde z żyć Maggie, opiera na wierze w Boga, wiele jej myśli również poświęca osobie Stwórcy. W przeciwieństwie do bohaterki pierwszego tomu, z Maggie łatwiej było mi się rozstać, być może dlatego, że mam pewność, że jest szczęśliwa i bezpieczna, u boku ukochanego mężczyzny. Jeśli więc marzy Ci się podróż w czasie i niesamowita przygoda, ta książka jest idealna dla Ciebie.

Maggie odziedziczyła po swoich rodzicach dar przenoszenia się w czasie. Kiedy ma dwadzieścia lat żyje jednoczenie w 1861, 1941 i 2001 roku. Wkrótce, bo w dniu swoich 21 urodzin będzie musiała zdecydować gdzie chce pozostać, a gdzie umrzeć. Wszędzie ma rodzinę, którą kocha i wszędzie spotyka mężczyzn, z którymi mogłaby wiązać przyszłość. Jaki wybór podejmie? 

Kolejna z części gdzie główna bohaterka żyje w tak różnych latach. Różnych pod każdym względem. W dwóch życiach stoi na progu wojny, ona wie co się wydarzy ale nie może nic z tą wiedzą zrobić. Tylko w roku 2001 wiedzie, normalne życie, które pozostaje dla niej tajemnicą. Maggie boi się, chyba najbardziej świadomości ataku na Pearl Harbor, gdzie wie co się wydarzy ale nie może zrobić absolutnie nic... wyobrażacie to sobie? Wiecie,że lada moment świat wielu ludzi legnie w gruzach i możecie jedynie patrzeć na to bezczynnie...

W tej książce podoba się mi wszystko, nawet te nieustanne wątpliwości bohaterki, jej niezdecydowanie, to jest tu potrzebne, bo świetnie pokazuje ludzką naturę. Mając jedną drogę przed sobą, nie zastanawiamy się , nie gdybamy, co by było gdyby...po prostu idziemy naprzód. Jeśli jednak zostanie nam postawiony wybór i trzy różne drogi, sprawa mocno się komplikuje.

Warto pochwalić autorkę za to z jaką starannością zadbała o to aby ówczesne realia jak i postacie czy wydarzenia oddać w jak najbardziej prawdziwy sposób. To wymagało ogromu pracy. Duży nacisk kładzie także na poddanie się woli Bożej co ma absolutnie nie przeszkadzało ale warto o tym wspomnieć. 

Ja przez tę powieść płynęłam, zmieniając jedynie scenerię i na każdy przeskok w czasie czekałam z niecierpliwością. Serdecznie polecam i mam ogromną nadzieję, że wydawnictwo przetłumaczy i wyda kolejne części tej niezwykłej historii.

Maggie odziedziczyła po swoich rodzicach niezwykły dar. Może przenosić się w czasie. Przez to wiedzie trzy różne życia w 1861, 1941 oraz 2001 roku. Każdej nocy kładzie się spać w jeden epoce by następnego dnia obudzić się w kolejnej. Ten stan rzeczy ma zmienić się w chwili jej dwudziestych pierwszych urodzin, kiedy musi dokonać trudnego wyboru- będzie musiała wybrać jedno życie jednocześnie rezygnując z pozostałych. W 1861 jest córką senatora. Właśnie wybuchła wojna secesyjna i stolica jest pełna wrogów. 1941 roku pracuje jako pielęgniarka w marynarce wojennej i na okręcie szpitalnym udaje się do Pearl Harbor. W 2001 roku jest świetnie zapowiadającą się studentką medycyny. Trzy różne życia. Trzy udane, szczęśliwe życia. W każdej epoce trafia na mężczyzn, którzy zdobywają jej serce. Przez to jej decyzja staje się jeszcze trudniejsza. A czasu zostało coraz mniej...
Jestem nią zachwycona. Szczerze zachwycona. W tym momencie była prawdziwą ucztą czytelniczą.  Pierwszy tom cyklu Ponad czasem był interesujący, ale tym razem autorka przeszła samą siebie. Nic nie pozostawiła ślepemu przypadkowi. Każdy szczegół został dopracowany wprost idealnie. Wprawnie lawirowała między trzema epokami, w  których żyła główna bohaterka. Wprost idealnie odmalowała każdy detal z XIX i XX wieku. Przez to udało jej się poruszyć moją wyobraźnie i sprawić, że zapragnęłam poznać dzieje Stanów Zjednoczonych.
W tym momencie to wspaniała lektura, która pozwala by wraz z główną bohaterką przeżyć wiele ciekawych przygód, w trzech epokach, w latach przełomowych dla Stanów Zjednoczonych. To lekka i przyjemna książka. Po jej lekturze ma się ochotę od razu sięgnąć po kolejną część. Niestety musimy jeszcze na nią poczekać, ale z pewnością warto to zrobić.