W sieci kłamstw
Agnieszka Baron

Kurcze, co to była za książka! Autorka świetnie potrafi zakręcić czytelnikiem, że nie mamy nawet pojęcia, co się dalej będzie działo. Oprawca okazuje się być kimś innym, niż jest w rzeczywistości. Zaufana osoba potrafi zranić do granic możliwości, a akcja nie zwalnia, tylko ukazuje nam po jednym klocku z całej układanki. Nie da się przewidzieć zachowania żadnego z bohaterów. Nie można nikomu ufać, bo cała książka jest jednym stekiem kłamstw. Bohaterka usilnie próbuje komuś zaufać, lecz każdy okazuje się być kimś innym, niż jej podaje. Tajemnica goni tajemnicę i tak naprawdę nic w tej książce nie jest oczywiste.
Książka pełna humoru i zabawnych sytuacji, choć też i takich, które sprawiają, że włos jeży się na głowie. Wiele razy tak strasznie było mi szkoda głównej bohaterki. Praktycznie na każdym kroku Amanda spotykała przeciwności losu, które idealnie komponowały się z sytuacjami, w jakich się znajdowała. Bardzo polubiłam Amandę i bardzo jej współczułam, kiedy zdarzały się sytuacje na które nie miała wpływu. Dodatkowo jej miłość do zwierząt porusza nasze serca. Sprawia, że widzimy w niej nie tylko bohaterkę książki, ale i prawdziwego człowieka. Za to strasznie i to od pierwszych stron znielubiłam jednego męskiego bohatera. Typowego samca alfa, który żyje przekonaniem, że mężczyzna ma prawo czasem poszaleć. Najważniejsze dla niego, to pokryć swoje żądze i to najlepiej w tajemnicy, bo tak jest wygodniej.
Oprócz dwójki bohaterów mamy również przystojnego mężczyznę, który jest w stanie zrobić wszystko dla swojej kobiety. I choć ma serce na dłoni, to jednak do samego końca pozostaje dla nas jedną wielką niewiadomą. Nie mamy pewności, czy tak naprawdę jest postacią pozytywną, czy tylko takiego gra. Umie się pokazać z dobrej strony, ale też wiele rzeczy zostaje niedopowiedzianych, co nam sugeruje, że taki idealny, to on nie jest.
Ja miałabym prośbę do autorki, by napisała ciąg dalszy, bo strasznie jestem ciekawa, czy będzie im różowo i czy w końcu pozna ona jego prawdziwą tożsamość.

Życie nie zawsze układa się według naszego scenariusza, ono pędzi własnym torem, jednak w pewnym momencie, nieoczekiwanie zatrzymuje się, byśmy obrali inny kierunek.

Amanda to młoda i ambitna dziewczyna, życie ma idealne, ale do pewnego czasu. Utrata pracy wydaje się najgorszym z możliwych scenariuszy jej życiowego nieszczęścia, lecz zdrada męża to porażka, z której ciężko się pozbierać.

Amanda zaczyna od nowa, ze sporym bagażem doświadczeń i bez nadziei, bo ona umarła wraz ze zdradą męża. Wyjazd jest tym, czego potrzebuje, by odetchnąć od codzienności, przemyśleć i podjąć ważne życiowe decyzje, lecz niestety i na tej płaszczyźnie nie jest w stanie sama zadecydować o swoim życiu.

Greg to przystojny Włoch, który jest wielką tajemnicą i zagadka dla Amandy. Czy on będzie kolejnym pasmem niepowodzeń w życiu Amandy? O tym dowiecie się już z książki!

,,W sieci kłamstw" to debiut bardzo dobrze zapowiadającej się Agnieszki Baron. Książka porwała mnie, pomimo że w pewnych scenach nie mogłam zrozumieć decyzji głównej bohaterki to sytuacja, w jakiej się znalazła złapała, mnie za serce.

Książka pokazuje nam jak w ciężkich sytuacjach życiowych, jesteśmy w stanie walczyć nie o siebie a o innych.! Gratuluję autorce debiutu i czekam na kolejne książki!

"W sieci kłamstw" to debiut Agnieszki Baron, który zainteresował mnie połączeniem wątku kryminalnego, śledztwa dziennikarskiego oraz romansu, a to wszystko na terenach moich rodzimych Mazur. Jeśli jesteście ciekawi, jak potoczyła się historia i czy sieć kłamstw rzeczywiście została utkana, to zapraszam do dalszej recenzji. :)

Główną bohaterką jest Amanda Floks, kobieta, która z dnia na dzień dowiaduje się o niewierności męża, co z kolei kompletnie przekreśla ich wieloletni związek i powoduje utratę miłości oraz stabilności. Dodatkowo, Amanda zostaje nagle zwolniona z pracy jako tłumaczka we wrocławskim wydawnictwie. Nic (ani nikt) nie stoi więc na przeszkodzie wyruszenia na Warmię i Mazury z bratem, Maksem, dziennikarzem śledczym, w celu niesienia pomocy mentalnej przy pisaniu artykułu o defraudacji pieniędzy przez wielkie firmy rolnicze. To właśnie w małym miasteczku pod Olsztynkiem Amanda wpada na Grzegorza - tajemniczego prawnika bezpośrednio współpracującego z domniemanymi oszustami.

Podczas pobytu w północno-wschodnich rejonach kraju dochodzi do zaginięcia Maksa, bez którego Amanda nie zamierza wracać do Katowic. Za wszelką cenę próbuje odnaleźć brata, z każdym kolejnym krokiem odkrywając przerażające sekrety potężnych aglomeratów, a także wchodząc w bezpośredni kontakt z włoską mafią. 

Czy Amandzie uda się odnaleźć brata całego i zdrowego? Kim naprawdę okaże się Grzegorz? Co sprawi, że dawne sprawy z przeszłości wyjdą na światło dzienne, a starzy wrogowie znów rozpoczną swoje łowy?

Przyznam, że niesamowicie ciężko ocenić mi debiut Agnieszki Baron. W sieci kłamstw z jednej strony było naprawdę ciekawą lekturą pełną zwrotów akcji, zaskakujących momentów i przepełnionych dynamizmem sytuacji. Z drugiej strony w książce pojawiło się wiele utartych schematów, w których parokrotnie brakowało jakiejkolwiek logiki. Wkradł się chaos i niekonsekwentność, co czasami mocno biło po oczach. Bardzo podobał mi się motyw defraudacji pieniędzy przez firmy rolnicze i powolne odkrywanie kolejnych kart. Wplątanie jednak w fabułę wątku mafijnego to była moim zdaniem zbyteczna przesada, zwłaszcza jeśli wspomniana mafia działa głównie w warmińsko-mazurskich wioskach (i we Włoszech). 

Relacja między głównymi bohaterami, czyli Amandą a Grzegorzem (właściwie Gregiem), nie zaskoczyła niczym pozytywnym. Spodziewałam się powoli kiełkującego, przemyślanego wątku miłosnego z racjonalnym podłożem psychologicznym, a dostałam bezgraniczną miłość od pierwszego wejrzenia. Oczywiście, wyjątkowo pięknej kobiety i niesamowicie przystojnego mężczyzny - nieatrakcyjni ludzie przecież nie przeżywają takich górnolotnych uczuć...

"W sieci kłamstw" pojawił się również wątek podążającego za główną bohaterką psychopaty, który próbował ją zabić. Ciekawy zabieg literacki, całkowicie niespodziewany, ale momentami pojawiały się totalnie niemożliwe, nielogiczne akcje. Przykładem może być fragment, kiedy wspomniany psychopata włamuje się do mieszkania Amandy, a za parę dni, znów próbując dokonać zemsty, nagle myli numery mieszkań? 

W książce można wyczuć duży potencjał. Historia potrafiła mnie do tego stopnia zainteresować, że nie zwracałam zbytniej uwagi na oczywiste braki. Agnieszka Baron postarała się podczas opisu krajobrazów miejscowości czy tradycyjnego jedzenia mazurskiego, oddając ich specyficzny klimat. 

Podsumowując, "W sieci kłamstw" jest debiutem, który znajdzie zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Polecam na spokojne dni, bowiem tocząca się w książce akcja to istna mieszanka wybuchowa. Nie ma chwili na nudę, a fabuła płynie naprawdę dynamicznie. Jeśli podczas czytania nie będziecie zwracać uwagi na nielogiczne fragmenty czy zbyt nieprawdopodobne, naciągane wydarzenia, miło spędzicie czas. :)

„W sieci kłamstw” Agnieszka Baron

Amandę Floks poznajemy na zakręcie życia. Strata pracy, zdrada męża sprawiła, że dziewczyna czuję się wyzuta emocjonalnie. Wyjazd z bratem dziennikarzem śledczym na Mazury ma jej pomóc odetchnąć od przygnębiającej rzeczywistości. Niestety sprawy się komplikują i Amanda wpada w wir niebezpiecznych porachunków. Mało tego  cienie przeszłości ponownie wracają. Ten, kto pragnął kiedyś jej śmierci, teraz powraca. I nie cofnie się przed niczym. Mazury otwierają także jej serce na nowe doznania. Tajemniczy Grzegorz-Greg wzbudza w niej nowe emocje, a jej zdradzone serce pomału nabiera nowego tempa. Jak to się wszystko skończy? Czy Amanda odnajdzie spokój? Czy tak naprawdę może liczyć na bliskich?

Powiem Wam, że powieść mnie przyszpiliła. Przeszyła swoim tempem i temperamentem. Strona po stronie narastała moja ciekawość i ekscytacja. Momentami miałam ochotę wyrzucić ją w kąt, gdy do akcji wkraczał Adam, mąż głównej bohaterki. Czułam do niego niechęć od pierwszego momentu. Autorka genialnie przedstawiła bohaterów, a ja odczułam to na własnej skórze. Wartka akcja przyprawiała moje ciało o dreszcze, a losy Amandy nie były mi obojętne. Kibicowałam, trzymałam kciuki, by z opresji wychodziła cało. Dawno nie czytałam tak mocnej książki o zabarwieniu sensacyjno - erotycznym. Autorka zaskoczyła mnie niebywałym stylem, wyszukanym słownictwem, a także umiejętnością poprowadzenia akcji. Główna bohaterka, jak się okazuje, cierpi na pewną przypadłość, to również dla mnie nowość. Agnieszka Baron postarała się również z punktu medycznego. Pokazała tym samym, jak wielki wpływ na dalsze życie mają przebyte emocje. Ta powieść to mieszanka wszystkich emocji. Poczułam gniew, żal, nienawiść, a także zasmakowałam szczerej miłości i burzliwego pożądania. Jeśli szukacie w literaturze mocnych wrażeń i miłości to ta powieść musi trafić w Wasze ręce. Obezwładni Was, póki nie ujrzycie ostatniej kropki. Pokochacie, znienawidzicie a na końcu... No właśnie to już musicie sprawdzić sami ❤️Polecam gorąco!

Chcesz wejść w świat tajemnic, porwań i pożądania bez granic?
Chcesz poczuć dreszcz emocji strachu o własne życie i ukochanej osoby?
Chcesz przytulić małego włochatego przyjaciela?
A może chcesz poczuć i zobaczyć jak to jest przeżyć stratę kogoś bardzo bliskiego?
Jeśli tak, to uwierz mi, ale trafisz w sam środek niebezpiecznych zdarzeń, okrytych kłamstwem i cierpieniem, ale i poczujesz gorąco dwóch splecionych ze sobą ciał.
Akcja goni akcję, miłość krzyżuje się z zazdrością, a między tym wszystkim małe kochane zwierzaki...
Amanda i Greg, tak różni, a tak podobni. Ciągnie ich do siebie, ale są ostrożni. Do tego jeszcze mąż Amandy Adam i tajemnicza Alessia... Którzy bardzo namieszają...

Agnieszka Baron rozprawia się z bohaterami w sposób bardzo rzeczywisty, nie odczuwamy, że to fikcja literacka. Czytając czułam się wciągnięta w zagadkę, notowałam w głowie wszystkie poszlaki, próbowałam dociec gdzie zaginął człowiek, czy żyje, jakie ślady zostawił on i uprowadzający. Do końca nie wiedziałam czy mężczyzna się odnajdzie i czy będzie żył. Takie nieoczywiste zdarzenia sprawiają, że książkę czyta się z ogromnym zaciekawieniem, a każda przewrócona strona daje nam nowe informacje i dostarcza kolejnych silnych wrażeń.

Autorka przeciągnie czytelnika przez wszystkie możliwe emocje, te dobre i złe. Zada ból, odbierze wiarę w dobro, by następnie podnieść nas z ziemi i postawić na nogi. Tempo zdarzeń jest coraz szybsze, przez co emocje nie opadają.

W tej historii nikt nie jest tym za kogo się podaje, każdy ma swoje tajemnice, a te sprawiają, że między Amandą i Gregiem dochodzi do wielu niejasności. Greg w zależności od potrzeb jest prawnikiem, agentem, trzyma się włoskiego świata jakby był z mafii... Ta jego wieloosobowość nie ułatwia Amandzie podejmowania decyzji, z jednej strony czuje się przy nim bezpieczna, z drugiej nie wie czy może mu zaufać. Tym bardziej, że komu by nie zuafała, okazywał się być oszustem jak jej mąż Adam, gdzie przypadkiem, dzięki uroczemu Karczochowi dowiedziała się prawdy... Gdyby nie kot, zapewne dalej żyłaby w kłamstwie...

Spodobało mi się to, że autorka skupiła się bardzo na akcji, trzymała w napięciu, ale dawała też czasem odetchnąć. Historia bardzo dobrze się rozwijała, nie wiało nudą, nie było za wiele opisów terenów, bo tego nie lubię ;)
Multum emocji gwarantowany! Polecam z całego serca. 

💙RECENZJA PRZEDPREMIEROWA💙

Premiera : 4 grudnia 2020

Amanda Floks traci pracę we włoskim wydawnictwie, gdzie była tłumaczą i w dodatku dowiedziawszy się o zdradzie swojego męża Adama, wyrusza wraz z bratem Maxem - dziennikarzem śledczym na Mazury pomóc mu rozwikłać podejrzaną sprawę korupcji i pranie brudnych pieniędzy.
Na miejscu przez przypadek poznaje przystojnego Greg’a, który okazuje się być prawnikiem firmy, zamieszanej właśnie w tą
śliską sprawę.
Dziewczyna od pierwszego spojrzenia jest nim oczarowana, zresztą nie bez wzajemności. Nawet mam wrażenie, że Greg od samego początku ma obsesję na punkcie Amy.
Ciąg różnych wydarzeń, stale krzyżuje ich drogi, a gdy nagle Max zostaje porwany, a miejscowa policja bagatelizuje sprawę, Ama bierze sprawy w swoje ręce i postanawia na własną rękę odnaleźć brata. Początkowo wiele sytuacji sprawia, że w jej oczach to Greg jest głównym podejrzanym. Wkrótce jednak okazuje się, że jest jej bliższy niż myślała. I Niezaprzeczalna chemia między nimi jest nie do okiełznania i nawet kłamstwa, którymi wzajemnie się karmią, oraz paraliżująca choroba Amy, nie powstrzymuje ich przed oferowaniem sobie paru nieziemskich orgazmów.
Jednak gdy nagle do obojgu wraca przeszłość, muszą sobie z nią poradzić już bez siebie. Na szczęście Greg nie odpuszcza, wyznaje Amie zaskakującą prawdę o sobie i chroni dziewczynę jak może mimo, iż nieznajomy z przeszłości próbuje zabić ją, a osoba , dotąd jej najbliższa okazuje się największym zagrożeniem...

Jeśli lubicie książki z dużą dawką sensacji, watkami kryminalnymi, gdzie wiele jest zwrotów akcji i zaskakujących momentów oraz niemała dawka romansu i erotyki to ta książka jest dla Was.

Gratuluje autorce książki, która daje tyle różnych emocji, ja osobiście dodałabym jeszcze więcej gorących scen. Nie mniej jednak gratuluje udanego debiutu i bardzo dziękuję, za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki „W sieci kłamstw” jeszcze przed premierą 💙

Bardzo dobrze bawiłam się czytając tą książkę. Pełno zagadek i tajemnic. Amanda, Greg, Max i Adam ta czwórka potrafi namieszać i dostarczyć dużo emocji.
Jeśli chcecie się przekonać jakie tajemnice skrywają bohaterowie koniecznie trzeba przeczytać książkę. Czekam na kolejną część aby odkryć kolejne tajemnice...

Życie Amandy w jednej chwili zmienia się w wielką katastrofę. Zdradzona przez męża, zwolniona z pracy i nie mająca nic do stracenia, wyjeżdża z bratem, dziennikarzem śledczym, na Mazury. Nieoczekiwany splot wydarzeń rzuca Amandę w sam środek porachunków dwóch wrogich sił, a jej ukrywana przed światem choroba sprawia, że kobieta traci grunt pod nogami. Miotając się między tajemniczym, pociągającym Gregiem, a własnym rozsądkiem, stara się za wszelką cenę wyjść na prostą. Na horyzoncie jednak pojawia się wróg z przeszłości, który pragnie osobistej zemsty... Czy uda jej się ostatecznie pokonać najgorszego z demonów?

Fabuła książki została podzielona na trzy części: Korupcja, Zabójstwo, Uprowadzenie. Akcja toczy się w Katowicach oraz na Warmii i Mazurach. Tym bardziej książka jest mi z tego powodu bliska, gdyż całe swoje dzieciństwo i wczesną młodość spędziłam na Mazurach, a teraz osiadłam na Warmii. Dlatego dla mnie dodatkowym smaczkiem były zamieszczone regionalne opowieści dotyczące Warmii i Mazur.

Ogromnie podobało mi się to, że nie mogłam przewidzieć, co się wydarzy w następnej scenie i jaki będzie kolejny krok danego bohatera. Co ciekawe, sam oprawca okazuje się być kimś innym niż w rzeczywistości. Nie wiadomo, czy i komu można zaufać. Tajemnice i kłamstwa oplatają bohaterów, a i sam czytelnik czuje się zagubiony w tej intrygującej układance. To wszystko sprawia, iż lektura jest bardzo angażująca i nie odłożymy jej aż nie dobrniemy do końca. Ale książka to nie tylko niebezpieczeństwo i niewiadome. Znajdziemy tu również sporo humoru i zabawnych sytuacji, które doskonale równoważą poszczególne wątki i wydarzenia.

"Przyciągnął ją do siebie i przytulił. Poczuła jego zniewalający zapach. Jej oczy przesłoniły ciężkie łzy i przez moment nic nie widziała. Nie wiedziała, czy może mu ufać, niemniej jednak pozwoliła sobie na tę chwilę słabości i przywarła do niego na tę jedną, krótką minutę."

Główna bohaterka Amanda z miejsca zaskarbiła sobie moją sympatię. Współczułam jej, trzymałam kciuki i kibicowałam, by pokonała przeszkody. A za podejście do zwierząt zdobyła u mnie jeszcze więcej plusów, bo zwykle to, w jaki sposób traktujemy zwierzęta wiele o nas mówi. Z kolei jej mąż Adam wzbudził we mnie zgoła przeciwne uczucia. Gniew, złość - to chyba zbyt delikatne określenie jego zachowania.

Autorka wspaniale nakreśliła relację siostra-brat oraz przyjaźni. I tu pewne odstępstwo od utartego schematu, bo przyjaźni damsko-męskiej. Wierzycie w nią? Bo ja tak. Autorka wskazuje tym samym, co i jakie wartości powinny być dla człowieka najważniejsze.

Z całą pewnością warto zwrócić uwagę na styl, język, i słownictwo, jakimi ta książka została obdarzona. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem kunsztu literackiego Agnieszki Baron. Nie wszystkie kwestie i wątki zostały rozwiązane, więc możliwe, że doczekamy się kontynuacji, na co bardzo liczę.

"W sieci kłamstw" to pełna emocji powieść sensacyjno-romantyczna. Nawet nie wiadomo kiedy, a czytelnik zostaje zmanipulowany i wciągnięty w wyrafinowaną sieć kłamstw, tajemnic, zagadek z przeszłości i doznań. To książka o stracie, zdradzie, zazdrości, pokonywaniu strachu w imię miłości. Czy prawda zwycięży? Porywający debiut, polecam!

Agnieszka Baron "W sieci kłamstw" Wydawnictwo Novae Res. 

Jednym słowem mogę powiedzieć wam, że jest na co czekać.  Mnóstwo emocji ( dobrych i złych), zwrotów akcjii i gorących doznań. Są przystojni mężczyźni (zwłaszcza Greg) i piękne kobiety (Amanda).
Główna bohaterka Amanda Floks jest cudowną, młodą kobietą, która w swoim życiu przeszła nie jedną tragedię. Przez jedną z nich do końca życia musi brać leki. Czy jej prześladowca powróci? Ma przystojnego męża Adama. Niestety i z nim ma problem... Jej życie wali się jak domek z kart... Czy będzie potrafiła normalnie żyć? Czy odnajdzie prawdziwą miłość? Ewidentnie życie z niej drwi... Znacie podobne przypadki? To jeszcze nie wszystko... Kolejne tragedie przed nią..., ale o nich już musicie przeczytać sami.
Powieść "W sieci kłamstw" czytałam jednym tchem. Nie mogłam uwierzyć w to co czytam...Na Adama brak mi słów... Byłam ciekawa czy Amanda przerwie łańcuch, swoich życiowych porażek...
Jak pamiętacie jest jeszcze przystojny Grzegorz vel Greg. Mocno namiesza w życiu Amandy.. Nie zabraknie gorących, namiętnych scen.. Uwielbiam to... Książkę polecam dorosłym czytelnikom. Nie zabraknie również afer... Poczytajcie, co się wyprawia na wysokich stanowiskach.
Jestem zachwycona tą książką. Nie wiem czy wiecie, ale powieść "W sieci kłamstw" jest debiutem literackim Agnieszki Baron. Moim zdaniem genialny debiut.? Kochana gratuluję Tobie wspaniałego pomysłu na powieść. Koniecznie musicie ją przeczytać.

PREMIERA 04.12.2020r. 

W książce znajdziecie między innymi: miłość, zazdrość, zdradę, nienawiść, zemstę i radość. Są ofiary i są zwycięzcy. Zachęcam was do przeczytania "W sieci kłamstw".
Powieść idealnie nadaje się na długie jesienne i zimowe wieczory. Idealny prezent na Mikołaja dla osób lubiących dobre książki.
Takich debiutów nam potrzeba. Kochana mam nadzieję, że piszesz już kolejną książkę.

Dziękuję Agnieszka Baron i Wydawnictwo Novae Res za zaufanie.  Agnieszka jeszcze raz gratuluję cudownego dzieła.
Nie może być inaczej jak tylko 10/10 Czy wyznajecie zasadę oko za oko, ząb za ząb? Czy zdradę można wybaczyć? Jestem ciekawa waszych opinii na temat tej książki. Koniecznie po przeczytaniu " W sieci kłamstw" dajcie mi znać, co o niej myślicie. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Przeczytajcie - nie zawiedziecie się. Życzę wam pięknego dnia. 

Zapraszam na fb stronę autorki Agnieszka Baron Autor