Zosia, Leon i Dorota poznają się w Małym Cichym. To właśnie tam, w magicznej scenerii pośród majestatycznych Tatr, przeżywają wspólnie piękne chwile. Spotkania na szlaku, podczas modlitwy w górskim kościółku czy w domu pani Kasi przy pięknie pachnącym cieście, obfitują w głębokie rozmowy o życiu i przemijaniu. Każdy z bohaterów nosi w sobie wiele miłości i cierpienia. Czy przeszłość stanie im na drodze do szczęścia? Czy przyszłość będzie potrafiła jawić się w piękniejszych barwach niż to, co mają tu i teraz, w cieniu potężnego Giewontu?
W poszukiwaniu złotego środka to ciepła, pełna refleksji powieść o przemijaniu, poszukiwaniu szczęścia i spokoju. O przewrotnym losie oraz przeznaczeniu. Autorka nie stroni od trudnych tematów, takich jak żałoba, wiara czy relacje rodzinne.
Sięgnij po książkę autorstwa Hanny Hippler, by nauczyć się cieszyć każdym dniem i odpocząć, delektując poezją i górskimi krajobrazami. Może dzięki powieści i Ty odnajdziesz swój własny złoty środek…?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2019-07-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 254
Język oryginału: polski
Przeczytane:2019-10-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Całkiem niedawno napisała do mnie Hanna Hippler, autorka książki "W poszukiwaniu złotego środka. Spotkania" i okazało się, że jesteśmy praktycznie sąsiadkami. Pisarka zaproponowała, że przyśle mi swoją debiutancką powieść i prosi o naprawdę szczerą opinię.
Głównymi bohaterami książki są Zosia, Dorka i Leon. Trójka dorosłych ludzi mających za sobą wiele smutnych przeżyć, doświadczeń życiowych.
Śmierć, żałoba, choroba alkoholowa - to nie są obce im tematy. Wszyscy troje poznają się w Małym Cichym, gdzie w pobliżu rodzimego masywu górskiego odpoczywają, szukają spokoju, wytchnienia. Przechadzają się szlakami obfitującymi w piękno dzikiej przyrody, nie stronią od trudnych tematów i modlitw. Choć są w innych etapach życia - różnią się wiekiem, to mimo to znajdują wspólny język i dobrze czują się we własnym towarzystwie.
Wspominamy z nimi ich bliskich - także tych, których już na świecie nie ma. Poznajemy różne oblicza miłości i tej młodzieńczej, i tej dojrzałej.
Już po przeczytaniu dedykacji czułam, że wzruszę się podczas lektury i tak też się stało. To powieść o prostocie życia. O czymś, czego odkąd się rodzimy szukamy, a co jest zwykle na wyciągnięcie ręki. Prawdziwe szczęście, spełnienie i spokój można odnaleźć w zwykłej codzienności. We wspólnym posiłku, niewymuszonej rozmowie, czy... wspólnym milczeniu. Autorka, jak zaznacza, sama wierzy w Boga i na kartach jej powieści znajdziemy odniesienia do modlitwy, czy kościoła, ale nikt tu nikogo na siłę; ani nie umoralnia, ani też nie przekonuje do zasadności wiary.
To bardziej poczucie wspólnoty, przynależności - bliskości innego człowieka.
Odniosłam wrażenie, że Pani Hippler pisze prosto z serca o tym, co sama przeżyła, co sama czuje, że jest związana z każdym ze swoich bohaterów.
Jej opowieść, chociaż traktuje o bardzo trudnych i smutnych chwilach w życiu, to jest opowiedziana w niezwykle ciepły sposób.
Życie często pisze pokrętne scenariusze i nie wiem, czy tak naprawdę kiedykolwiek mamy do czynienia z przypadkiem. Może faktycznie jest tak, że dzieje się to, co zawsze było nam pisane.
Leon - jeden z bohaterów, stracił w krótkim czasie syna i żonę, a sam sięgnął przysłowiowego dna. Na jego drodze stanął ktoś, kto powiedział mu to, co oczywiste, to co od dawna wiedział, ale po prostu musiał to usłyszeć od kogoś innego. Dążył do autodestrukcji - jednak się zatrzymał i zawrócił.
To zwykli ludzie, tacy, których mijamy na ulicy, i tacy jakimi jesteśmy my.
Czuć, że autorka wiele książek w swoim życiu przeczytała i świetnie wplata w treść cytaty z klasyków literatury. Podobał mi się też zabieg z wprowadzeniem rozmowy kobiet, koleżanek z Facebooka i to z zachowaniem oryginalnej pisowni!
Nadało to jeszcze większego realizmu wypowiedzi.
W pewnym momencie poczułam też, że to opowieść o mnie i chyba nie przesadzę jak napiszę, że refleksje do jakich mnie skłoniła pomogły mi podjąć pewną trudną, ale konieczną decyzję.
Wszystko, co napisał wydawca na ostatniej stronie - w zarysie fabuły - to prawda.
Kiedy potrzebujesz pomyśleć, czy jesteś we właściwym miejscu w życiu i czy to, co teraz masz - jest właśnie tym, czego w życiu szukasz - spróbuj lektury "W poszukiwaniu złotego środka. Spotkania" Hanny Hippler.
Pani Haniu napisałam najszczerzej jak mogłam i dziękuję za tę książkę! Była mi teraz bardzo potrzebna! Życzę kolejnych równie dobrych!
Ta książka nie tylko się Pani udała, Pani po prostu potrafi pisać.