W otchłani

Ocena: 4.87 (15 głosów)

Siedemnastoletnia Amy dołącza do swoich rodziców jako zamrożony ładunek na pokładzie ogromnego statku kosmicznego Błogosławiony i sądzi, że obudzi się na nowej planecie za trzysta lat. Nigdy nie przypuszczałaby, że jej drzemka skończy się o 50 lat za wcześnie i że będzie zmuszona żyć w wymagającym odwagi i uporu świecie statku kosmicznego, który rządzi się swoimi prawami.

Amy szybko zdaje sobie sprawę, że jej pobudka nie była żadną awarią komputerą. Ktoś z kilku tysięcy mieszkańców statku próbował ją zabić. I jeśli Amy nie zrobi czegoś i to szybko, jej rodzice będą następni.

Teraz Amy musi spieszyć się, aby rozszyfrować ukryte sekrety statku Błogosławiony. Lecz wśród jej listy podejrzanych morderców jest tylko jeden, który naprawdę się liczy: Starszy, przyszły dowódca statku i miłość, której nigdy by nie przewidziała.

Informacje dodatkowe o W otchłani:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012-03-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-24591-20-6
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: Across the universe
Tłumaczenie: Łukasz Małecki

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę W otchłani

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W otchłani - opinie o książce

Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2016-08-06, Ocena: 4, Przeczytałam,
Kolejna rudowłosa bohaterka. Czy jest jakaś faza na rudych, czy autorzy chcą w ten sposób pokazać, że tylko oni mają szansę na przeżycie apokalipsy? Stałoby się coś złego, gdyby jedna z nich była brunetką...? Początek potrafi nieźle przynudzać. Amy raz chce się dać zahibernować, raz nie, wciąż lamentując, jak to boli. Pewnie, że zamrażanie żywcem boli, czegoś żeś się spodziewała? Łaskotek? Dalej, rozumiem jej złość/żal, że nie będzie mogła zestarzeć się wraz z rodzicami. I wcale mnie nie dziwi jej czuwanie przy skrzyniach, chociaż - skoro tak bardzo się o nich boi, to czemu sama nie będzie tam siedzieć? Myślę, że ze strachu, co odkryje, woli do tej roli sprowadzić Harleya albo Starszego. Starszy - no chłopie, masz parcie na władzę. Poza tym, w życiu nie pomyślałabym, że może być w niewielkim stopniu (ale jednak) zły. I kim jest! Oj... Końcówka książki zmienia o nim opinię, i to nieźle. Co mi się podoba? Taka utopia Orwella, a raczej coś, co się o nią ociera. Ludzie sprowadzeni do zwierzęcej roli, bez emocji, bez zastanowienia robiący to, co karze Wielki Przywódca. Jednostki niepodporządkowanie w Szpitalu na prochach. Najstarszy, trzymający wszystkie asy choć - czy Orion nie jest czasem jego porażką? Co mi się nie podoba? Amy, ty moja głupiutka bohaterko, jesteś w nowym miejscu, nieznanym, nastawionym niezbyt przyjaźnie do ciebie i wpadasz na genialny pomysł szwendania się po polach uprawnych (gdzie są ludzie) i ogrodzie (gdzie są ludzie) sama, a potem wyjesz, że cię napadli... Taka lekkomyślność, że "jakoś to będzie". Bo nie będzie "jakoś" kiedy cię w gwiazdy wyrzucą. Kontynuacja? Chyba podziękuje, o ile nie dojdzie do tego, że Starszy zamieni się w Hitlera (którego, notabenka, podziwia).
Link do opinii
Avatar użytkownika - ivka86
ivka86
Przeczytane:2013-11-05, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2013,

Nie przepadam za książkami sci-fi a myślę, że "W otchłani" można do takiego gatunku zaliczyć. Do powieści dystopijnych (antyutopijnych - zbytnio ich nie rozróżniam) też do tej pory raczej niechętnie sięgałam. A do tej pozycji zachęciło mnie mnóstwo pozytywnych recenzji. Postanowiłam sama wyrobić sobie zdanie na jej temat.

        Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w wielkiej misji - wyruszają statkiem w daleki kosmos aby obudzić się za 300 lat i móc skolonizować nowo odkrytą planetę, nazwaną Centauri-Ziemia. Jedynym sposobem aby przetrwać te kilkaset lat jest zamrożenie ciał, aby nie mogły się zestarzeć. Początkowo Amy miała wątpliwości czy wyruszać z rodzicami w taką podróż. Na ziemi zostawia wszystko co kocha. Jednak miłość do rodziców okazuje się jeszcze większa. Dziewczyna wchodzi na pokład "Błogosławionego" i pozwala zamrozić swoje ciało.

        Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Ktoś rozmroził Amy przed wylądowaniem statku na Centauri-Ziemi. Wszyscy inni kolonizatorzy nadal są zamrożeni. Teraz dziewczyna musi się zmierzyć z rzeczywistością i nauczyć się żyć na bardzo ograniczonej powierzchni. "Błogosławiony" skrywa wiele tajemnic. A przywódca na stadku - Najstarszy okazuje się być tyranem i kłamcą. Amy musi zaufać Starszemu, który ma za jakiś czas przejąć rolę przywódcy na statku. To, co odkryją wprawi ich w szok i niedowierzanie.

         Pierwsze kilkadziesiąt stron powieści to jedna wielka nuda. Aż dziwne, że nie zaczęłam ziewać w trakcie czytania. Z początku nie było do końca wiadomo o co chodzi, trudno było złapać wątek. Ale potem akcja się rozwinęła i lektura mijała dość przyjemnie., chociaż tematy poruszane w niej wcale takie nie są.

        Beth Revis ukazuje nam świat, w którym rządzi tyran i jedynie co mu dobrze wychodzi to manipulowanie ludźmi. Konsekwentnie dąży do tego, aby ubezwłasnowolnić mieszkających na statku i całkowicie ich sobie całkowicie podporządkować. W większości jednostek mu się to udaje. Pomagają mu w tym podawane leki ukryte w wodzie. Słodkie, prawda? Oprócz tego Najstarszy robi wszystko aby stłumić każdą oznakę indywidualności, kreatywności i samodzielnego myślenia u ludzi wmawiając im, że są wariatami.

      "W otchłani" to bardzo złożona powieść. Tematy w niej poruszane są aktualne cały czas. Walka o władzę, tyrania, kłamstwa to tylko część. W książce człowiek ukazany jest jako zwierzę, które nie potrafi myśleć i doskonale się nadaje do tresowania. Bo jak inaczej nazwać to, co się działo na "Błogosławionym"? Ludzie żywiciele, zajmujący się tylko dbaniem o żywność, czas Godów, kiedy to każdy z każdym się "parzył", wszyscy mieszkańcy statku wyglądający tak samo i patrzący na Amy jak na dziwoląga. Najstarszy skojarzył mi się z Hitlerem. Tak samo jak wojenny zbrodniarz, stara się unicestwić indywidualistów i tych którzy się znacząco różnią wyglądem.

        Fabuła powieści jest przedstawiona z perspektywy dwóch osób: Amy i Starszego. Podoba mi się takie ujęcie tematu. Możemy spojrzeć na wydarzenia dziejące się na statku z punktu widzenia mieszkańca i obcego. Książkę czyta się naprawdę szybko i dosyć mocno wciąga.

      Bardzo irytowało mnie ciągłe beczenie głównej bohaterki -Amy . Na wszystko, czego dowiadywała się reagowała rykiem i że się tak wyrażę fochem z przytupem. Zupełnie nie mogła odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ja wiem, że to jest trudne, ale bez przesady. Podobnie jest ze Starszym - młody chłopak, który jeszcze nie wszystko rozumie i pojmuje, będzie rządzić statkiem. Coś mi w jego osobie nie pasowało, no i na koniec okazało się, że miałam rację. Ale nie będę zdradzać szczegółów.

       Na uwagę zasługuje także przyciągająca wzrok okładka. Powiem szczerze - jestem nią oczarowana. I w sumie tylko dla niej byłabym skłonna zakupić tę książkę.

        Książka "W otchłani" Beth Revis to opowieść o walce o władzę, tyranii, samotności i kłamstwach. Nie zawsze rzeczywistość jest taka jak nam się wydaje, a powiedzenie prawdy nie zawsze jest najlepszym wyjściem. Czyta się ją przyjemnie i szybko, ale bez jakichś większych rewelacji, choć tematy w niej poruszane są ciekawe i w interesujący sposób przedstawione. Pewnie sięgnę po kolejną część, żeby przekonać się jak radzi sobie Starszy w roli przywódcy.

 

http://ivka86.blogspot.com/2013/11/w-otchani-beth-revis.html

Link do opinii
Przyszłość. Ludzkość odkryła nową planetę, podobną do Ziemi. Jej bliźniaczka odkrywa przed człowiekiem wiele możliwości. Giełda Zasobów Finansowych postanowiła to wykorzystać. Zbiera wojskowych, inżynierów, naukowców z całego świata i wysyła ich w podróż mającą na celu zaludnienie nowej planety. Wśród tych osób jest Amy, córka niezbędnych ludzi, bez których ten proces mógłby się nie udać. Dziewczyna zostawia wszystko, całe swoje życie, by zostać zamrożoną na 300 lat, by później zobaczyć się z rodzicami na nowej ziemi. Zostaje poddana hibernacji i czeka, aż podróż dobiegnie końca. Niestety budzi się przed czasem. Ktoś ją odłączył i teraz Amy musi sobie poradzić w nowym, sztucznym życiu, które rozgrywa się na statku, a zarazem powstrzymać mordercę. Grozi jej niebezpieczeństwo ze strony Najstarszego — przywódcy, ale na szczęście po jej stronie staje Starszy. Młody, zbuntowany nastolatek, który zaczyna coś czuć do Ziemianki. Chłopak ma kiedyś zająć miejsce Najstarszego. Niebawem dowiaduje się, że całe jego życie było kłamstwem. Statkowi grozi niebezpieczeństwo. Przychodzę dziś do Was z recenzją niesamowitej, galaktycznej książki Beth Revis pt. ,,W otchłani", która całkowicie mnie pochłonęła. Zapraszam!

,,
Skoro moje ziemskie życie musi się skończyć, niech skończy się obietnicą.
Niech kończy się nową nadzieją."
Siedemnastoletnia Amy dołącza do swoich rodziców jako zamrożony ładunek na pokładzie ogromnego statku kosmicznego Błogosławiony i sądzi, że obudzi się na nowej planecie za trzysta lat. Nigdy nie przypuszczałaby, że jej drzemka skończy się o 50 lat za wcześnie i że będzie zmuszona żyć w wymagającym odwagi i uporu świecie statku kosmicznego, który rządzi się swoimi prawami.
Amy szybko zdaje sobie sprawę, że jej pobudka nie była żadną awarią komputera. Ktoś z kilku tysięcy mieszkańców statku próbował ją zabić. I jeśli Amy nie zrobi czegoś i to szybko, jej rodzice będą następni.
Teraz Amy musi spieszyć się, aby rozszyfrować ukryte sekrety statku. Lecz wśród jej listy podejrzanych morderców jest tylko jeden, który naprawdę się liczy: Starszy, przyszły dowódca statku i miłość, której nigdy by nie przewidziała.

,,
- Nie zostawisz mnie? - spytała szeptem.
- Nigdy."

,,
W otchłani" to niezwykła powieść, z którą bardzo miło spędziłam czas. Autorka stworzyła fantastyczną historię. Pełna intryg, tajemnic oraz uczuć książka o galaktycznej miłości, oraz władzy. Kiedy zobaczyłam okładkę, wiedziałam, że muszę ją mieć. Nie przeczytałam nawet opisu. Po prostu ją przygarnęłam i nie żałuję. Historia od początku trzyma w napięciu. Nie można się od niej oderwać. Książka napisana jest z punktu widzenia dwójki głównych bohaterów — Amy oraz Starszego. Rozdziały są krótkie, a bohaterowie niesamowici. Tajemnica odłączenia Amy jest niewyjawiona do samego końca. Kiedy dowiedziałam się, kto ją odmroził, byłam w szoku. Na ,,Błogosławionym" panuje tyrania. Mieszkańcy są całkowicie podporządkowani, a historia Ziemi została całkowicie zmieniona. Kłamstwa towarzysz nam na każdym kroku. Ludzie są kontrolowani w najbardziej ohydny sposób i wydaje się, że tylko Amy widzi ten problem. Normalni zostają zamknięci w Wariatkowie, a ci, którzy powinni tam trafić, traktowani są jako szanowni obywatele. Zdziwił mnie obyczaj Godów — nie rozumiałam, jak urodzeni na statku mogli w nim uczestniczyć. Autorka ma lekkie pióro i stwarza kosmiczne historie. Nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam kontynuację.

,,
Nie jest przywódcą ten, kto zmusza ludzi, by czynili go silniejszym, lecz ten, kto z chęcią odda część własnej siły, aby ci ludzie mogli stanąć na własnych nogach."

Amy to zwykła dziewczyna, która zostaje poddana hibernacji, by zaludnić nową planetę. Przez czas trwania podróży powinna spać, ale czasami powraca do niej świadomość. Od początku jest zdeterminowana, by złapać zabójcę. Nie wierzy w kłamstwa Najstarszego. Ma własne zdanie i nie boi się go przedstawiać. Sprytna, silna, a zarazem wrażliwa dziewczyna musi poradzić sobie w nowym otoczeniu. Przeszła dużą zmianę od czasu pobytu na Ziemi, a obudzenia się na statku. Jest odważną młodą kobietę, która nie boi się wyzwań. Polubiłam ją. Starszy to zbuntowany nastolatek, który ma dość traktowania jak dziecko. Odważny, kwestionujący obecne przywództwo chłopiec jest zmuszony podjąć wiele trudnych decyzji, by ocalić statek. Nie lubi się podporządkowywać i wie, że Najstarszy nie ma racji w wielu sprawach. Od początku zafascynowany jest Amy i pod wpływem dziewczyny zaczyna przejmować swoją rolę i zmieniać rzeczywistość. Harley to barwna, melancholijna postać. Jego historia bardzo mnie zasmuciła. Od początku zdobył moje serce. Artysta, który pragnie nadać życiu kolor, jest całkowicie inny od reszty. Wie, że coś złego dzieje się na statku i stara się pomóc przyjaciołom odnaleźć osobę, która odłącza zamrożonych. Najstarszy to apodyktyczny mężczyzna, który nie chce stracić władzy. Nie lubi żadnego buntu i kontroluje ludzi na statku. Nie można powiedzieć, że jest zły do szpiku kości. Po prostu nie wie, jak ma utrzymać ich przy życiu, ale to, co robi, jest okropne. Doktorek pomaga mu w zatajaniu prawdy. Orion, nic nieznaczący bibliotekarz skrywa pewną tajemnicę, która może odmienić życie ludzi na statku. Niektórzy z bohaterów zdobyli moje serce, inni nie, ale mogę powiedzieć z ręką na sercu — byli niezwykle wykreowani.

,,
To my jesteśmy nienormalni. Ludzie powinni być tacy jak one: posłuszni, spokojni, przystosowani do pracy w grupie. To my nie pasujemy do wzorca, bo nie potrafimy skoncentrować się na zadaniu, nie pracujemy razem, nie możemy zajmować się obowiązkami żywiciela ani sterników – to my jesteśmy nienormalni. To my musimy łykać tabletki, żeby nam całkiem nie odbiło."

Kilka słów o autorce:
Beth Revis mieszka z mężem w północnej Karolinie w USA. Pierwsza część jej dystopijnej trylogii "W Otchłani" błyskawicznie zdobyła status bestsellera "Ney York Timesa". Została Najlepszą książką Amazon.com w styczniu 2011 oraz nominowano ją do prestiżowej nagrody Carnegie Medal i Nagrody Książki Roku w kategorii literatury dla młodzieży przez "Romantic Times Book Reviews". Prawa do powieści sprzedano do ponad dwudziestu krajów.

,,
Żeby zrozumieć jak ważne jest niebo, musiałam je najpierw stracić."

Podsumowując: ,,W otchłani" to magiczna, zaskakująca oraz wyjątkowa książka, która zabrała mnie w galaktyczną podróż i nie pozwoliła mi oderwać się od siebie. Nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam drugi tom pt. ,,Milion słońc". Wiem, że twórczość Beth Revis nie zawiedzie mnie i kolejne losy Amy oraz Starszego poruszą mnie do głębi. Spędziłam przy niej fenomenalne chwile i z chęcią je powtórzę. Jeśli chcielibyście przeczytać mocną, niespotykaną książkę, której akcja dzieje się w kosmosie, czym prędzej sięgajcie po nią. Czeka was niezwykła powieść o tajemnicach oraz miłości. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Hell-and-Heaven
Hell-and-Heaven
Przeczytane:2016-05-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki- konkurs, Mam,
Pomysł książki bardzo mi się spodobały. Pierwszy raz zetknęłam się z książką o tematyce życia w kosmosie. Duży plus za ukazanie losów głównych bohaterów z dwóch perspektyw: Amy i Starszego. Drugi plus za oryginalność bohaterów i akcji. Książkę czyta się szybko, choć nie jest ona zbytnio dynamiczna, ale nadrabia całością, pomysłem i piękną okładką
Link do opinii
Podchodziłam do tej pozycji dosyć sceptycznie, ale mile się zaskoczyłam. Książka jest ciekawa i naprawdę wciągająca. Mimo, że kilka elementów jest przewidywalnych, nie razi to jakoś bardzo. Nie wiem czy książka miała za zadanie skłonić do myślenia, ale w moim wypadku tak się właśnie stało. Zastanowiłam się czego mnie by najbardziej brakowało gdybym wylądowała na takim statku kosmicznym i nie mogła zobaczyć nigdy więcej swojej własnej planety? Na pewno morza, wschodów i zachodów słońca i wpatrywania się w bezkresne niebo. Po tej książce jeszcze bardziej doceniam naturę, która nas otacza. Wiem, że to chwilowe wrażenie spowodowane książką, ale jestem mile zaskoczona, że lektura uaktywniła we mnie takie uczucia.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-04-01, Mam, 26 książek 2015,
Książka ,,W otchłani" autorstwa Beth Revis przyciąga przede wszystkim cudowną, wręcz olśniewającą okładką. Nie sposób przejść obok niej obojętnie. Zdecydowałam się ją przeczytać i choć z początku miałam ochotę wyrzucić ją przez okno, teraz jak najszybciej chcę sięgnąć po kolejne części. Amy wraz z rodzicami uczestniczą w misji zasiedlania nowej planety. Zostali zamrożeni, przekonani, że obudzą się za trzysta lat w nowym miejscu. Jednak dziewczyna, zostaje wyrwana z głębokiego snu, omal nie umierając. Czy zdoła się odnaleźć na statku, gdzie wszyscy są tacy sami? Gdzie wszyscy, z małymi wyjątkami, pragną jej śmierci? Gdzie słowa Najstarszego, czyli władcy statku, są święte i niepodważalne? Gdzie ludzie zachowują się jakby przeszli pranie mózgów? Gdzie wszystko jest jednym wielkim kłamstwem? Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Amy i Starszego. Na początku sprawiała mi trudność, nie mogłam się połapać o co chodzi, a najgorzej było mi zrozumieć czy akcja rozgrywa się w tym samym czasie. Jednak po kilku rozdziałach wszystko się wyjaśniło, narracja nie sprawiała już żadnych problemów, wręcz doskonale pokazywała myśli, emocje i uczucia tej dwójki bohaterów. W powieści pojawiły się dziwne określenia takie jak: sol-ziemia, centauri-ziemia. Jednak po głębszym zastanowieniu się nad tym, nabrało to pewnego sensu. Dla nas, ludzi, istnieje tylko jedna Ziemia, natomiast osoby, które urodziły się na statku, nie wiedziały do końca, która z nich to jest ta prawdziwa Ziemia. Czy ta która jest za czy przed nimi. Do tego momentu nie mogę zrozumieć jednego słowa: gzyfowe. Pojawia się dość często i w różnych kontekstach np: ,,co do gzyfa...", ,,gzyfowy hucpiarzu" itp. Starszy wielokrotnie nazywał Amy, zanim jeszcze ją poznał, jako:"dziewczyna o włosach jak wschód słońca". To określenie powtarzało się nawet kilka razy w jednym rozdziale. Bardzo lubię gdy rozdział nie jest na pięćdziesiąt stron, bo wtedy zdarza się często, że z racji późnej godziny muszę go przerywać w połowie. Te rozdziały, kilkustronowe, mogłam spokojnie doczytać do końca. Książka ta sprawia, że możemy inaczej spojrzeć na otaczający nas świat. Skłoni nas do zatrzymania się i popatrzenia na piękno, jakie rozciąga się nawet w naszej najbliższej okolicy. Pokazuje nam to, jak piękne może być słońce, które codziennie wschodzi i zachodzi, gwiazdy, które migoczą na ciemnym niebie, a nawet powietrze, świeże, a nie przerobione przez maszyny. Zachęca nas do nauki historii swojego kraju i pokazuje jakie to ważne. Każdy obywatel powinien ją znać, choćby podstawową, ale powinien mieć wiedzę o przeszłości swojej ojczyzny. Wiem, że dziwnie to słyszeć od osoby, dla której sprawdzian z historii to prawdziwa katorga. Możecie więc sami wywnioskować w jaki sposób autorka to przedstawiła. Choć na początku myślałam, że nie dam rady książki przeczytać i pewnie w połowie ją odłożę, to jednak z upływem stron nabierała tempa i naprawdę mi się spodobała. Dostrzegłam małe podobieństwo do trylogii Suzanne Collins. Najstarszy swoim zachowaniem przypominał mi prezydenta Snowa. Był osobą, która każde swoje zachowanie tłumaczyła dobrem poddanych. Tak samo bezwzględny i niewzruszony na cierpienia innych ludzi. Jednak pod wieloma względami książka nie przypominała mi czegoś, co już czytałam i bardzo podobała mi się wizja autorki odnośnie lotu na nową, nie zamieszkiwaną przez nikogo planetę. ,,W otchłani" to książka, która porusza wiele ważnych spraw i jest naprawdę bardzo przyjemną lekturą na kilka wieczorów. Jednak osoby niecierpliwe mogą zniechęcić się początkiem, który był, bynajmniej dla mnie, bardzo nie zrozumiały. Pomijając drobne minusy, powieść jest naprawdę bardzo ciekawa i z pewnością spodoba się wszystkim, którzy chcieliby poznać życie ludzi, których misją jest zasiedlenie nowej planety i których noga nigdy nie stała na Ziemi. Naszej Ziemi. ksiazki-recenzje-czytelnicy.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - xrosemarie
xrosemarie
Przeczytane:2015-03-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
O książce "W otchłani" autorstwa amerykańskiej autorki Beth Revis słyszałam już kilka lat temu. Jak - z pewnością wielu czytelników - przyciągnęła mnie magnetyzująca okładka tego dzieła. Piękna, dopracowana, a przede wszystkim idealnie oddająca zawartość lektury. Jednak ja przecież nie chcę pisać jedynie o oprawie graficznej, nie wtedy, gdy treść jest niesamowicie wciągająca i pomysłowa. Wprost uwielbiam, gdy ładne okładki idą w parze z równie dobrą treścią. Jak się już zapewne domyślacie, "W otchłani" totalnie mnie urzekło... Nieodległa przyszłość. Amy wraz ze swoimi rodzicami zostaje poddana hibernacji, ponieważ biorą oni udział w specjalnej misji. Misji, która ma na celu zaludnienie nowej planety. Ich podróż ma trwać trzysta lat. Nie wszystko jednak przebiega zgodnie z planem... Pewnego dnia Amy zostaje wybudzona ze snu. Ktoś chciał ją zamordować. Nastolatka na statku o nazwie "Błogosławiony" nie potrafi się odnaleźć. Miejscem tym rządzi Najstarszy, który nie idzie łatwo na ustępstwa. Po nim władzę ma przejąć Starszy - szesnastolatek, który jako jedyny wydaje się rozumieć Amy i nie traktować jej jak odmieńca. Komu bohaterka może zaufać? A kto okaże się jej zgubą? To godne podziwu, że Beth Revis udało się stworzyć tak dobrą, a jednocześnie tak przerażającą dystopię. Jeszcze bardziej jest to zadziwiające, zważywszy na to, ile tego rodzaju książek jest obecnie dostępnych na rynku wydawniczym. Z pewnością żaden szanujący się fan takich powieści nie może narzekać na mały wybór. Jednak sama dostępność wielu dystopii przecież nie jest gwarantem tego, że komukolwiek się one spodobają. Od razu nasuwa się pewien wniosek - im więcej tego rodzaju pozycji, tym ciężej jest stworzyć oryginalną koncepcję, która skradnie serca czytelników. Na całe szczęście tej amerykańskiej pisarce to się udało i mogę z czystym sumieniem napisać, że wywiązała się ona ze swojego zadania. Może nawet z nawiązką. "W otchłani" jest tak dobrą książką ze względu na swoją oryginalność, ale także i resztę równie istotnych aspektów. Na całokształt przecież nie składa się jedna rzecz. Ta powieść łączy w sobie dwa gatunki: dystopię i science-fiction. I o ile za tym pierwszym wręcz przepadam, to z drugim nie miałam za wiele do czynienia. Beth Revis jednak totalnie mnie do niego przekonała! Jej powieść jest dopracowana, bardzo spodobał mi się sposób, w jaki ukazała życie mieszkańców na"Błogosławionym". Dla ludzi tam żyjących, wszystko jest idealne. To osoby proste, nieposzukujące żadnych przygód i adrenaliny. I ja całkowicie to rozumiem, jednak według mnie natura człowieka to coś zgoła innego. Owi mieszkańcy znają tylko i wyłącznie taką egzystencję, którą ktoś im wpoił i nauczył ich według niej podążać. Odmienność nie jest cechą pożądaną, wszyscy są tacy sami. Gody dosłownie wprawiły mnie w przerażenie. Co by nie powiedzieć, jednak trochę nas, ludzi, odróżnia od zwierząt. Wizja przyszłego świata ukazana w tej książce na początku może kusić. Zero inności, zero indywidualności (liczy się tylko zbiorowość), proste życie. Z czasem jednak czytelnik przekonuje się, jak pusta ta egzystencja musi być, podporządkowana Najstarszemu, mieszkańcy, którzy dają ciche zezwolenie na manipulację. To zdecydowanie świat, w którym nie chciałabym żyć. Jeśli jednak chodzi o usytuowanie w nim akcji - to strzał w dziesiątkę! Czytelnik nie wie, z której strony zaatakuje go wróg, Kolejnymi zaletami "W otchłani" są pełnokrwiści bohaterowie, dynamizm akcji, oraz lekkość warsztatu pisarskiego Beth Revis. Jak wyżej wspomniałam, mieszkańcy "Błogosławionego" w większości są tacy sami, ale jak wiadomo od każdej reguły są wyjątki i tutaj także ich nie zabrakło. Harley jest nieprzewidywalnym artystą i ma w sobie taką tęsknotę za nieznanym, że czytelnik od razu zaczyna go lubić. Najstarszy od początku zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak ja statku. Jest bystry, mądry i z pewnością można go nazwać urodzonym przywódcą. Co się tyczy Amy... Polubiłam ją. Sposób, w który radzi sobie z życiem na statku jest godny podziwu. Ta nastolatka jest dla innych odmieńcem, ale nie pozwala, aby to ją załamało. Dynamizm akcji to głównie zasługa dwutorowej narracji. Z jednej strony czytelnik ma okazję obserwować wydarzenia z punktu widzenia Amy, a z drugiej strony Starszego. To sprawia, że w pewnością nikomu nie umknie żaden szczegół i pozwala na szersze pole do zastanowienia się. Dynamizm także na nic by się nie zdał, gdyby warsztat pisarski Beth Revis był toporny i bez polotu. Na szczęście - wcale tak nie jest. Ta pisarka z wprawnie lekkością wciąga w stworzoną przez siebie dystopię, gwarantując, że nie oderwiemy się od lektury aż do ostatniej kartki. "W otchłani" to idealne połączenie dystopii i science-fiction. To jedna z lepszych książek, jakie miałam okazję kiedykolwiek przeczytać i żaden fan tych gatunków z pewnością nie poczuje się rozczarowany! Pogrąż się w otchłani... Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - karola137
karola137
Przeczytane:2015-01-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki w 2015 roku,
Niesamowity pomysł, autorka chyba dobrze przemyślała całą sprawę z Najstarszymi i hierarchią na statku. To samo można powiedzieć o zachowaniu mieszkańców "Błogosławionego" wobec Amy i ich poddaństwa. Pomimo tego, że podejrzewałam Oriona od samego początku, to zakończenie totalnie mnie rozbroiło i nie mogłam podejrzewać TEGO! Beth Revis, jesteś geniuszem :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2014-01-02, Ocena: 5, Przeczytałam,
,,W otchłani" to debiut Beth Revis. Autorka mieszka z mężem w Północnej Karolinie. Jej książka szybko została bestsellerem ,,New York Timesa" oraz zdobyła kilka prestiżowych nagród. Prawa autorskie zostały sprzedane do ponad dwudziestu krajów, gdzie cieszy się wielką popularnością. Amy wraz z rodzicami bierze udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety, na którą podróż trwa 300 lat, dlatego zostają zamrożeni na czas lotu. Dziewczyna nieoczekiwanie zostaje wybudzana wcześniej i musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości oraz odkryć, kto dokonał się tego strasznego, dla niej, czynu i zapewnić bezpieczeństwo innym zamrożonym. Zadanie to okazuję się trudne tym bardziej, że życie na statku jest inne niż zakładano a władze sprawuje despotyczny Najstarszy, który szkoli swojego następcę. Starszy jest w wieku dziewczyny i szybko nawiązują nić porozumienia i rozpoczynają śledztwo, które okazuję się pełne intryg, tajemnic i ostatecznie mrocznej i okrutnej prawdy. Amy jest nastolatką, która w szybkim tempie musi dorosnąć, zmuszą ją do tego sytuacja, w której się znalazła. Odróżnia się od innych pasażerów, czym wzbudza zainteresowanie oraz niechęć. Starszy to chłopak, którym początkowo łatwo steruję Najstarszy, lecz od momentu poznania Amy zaczyna zadawać niewygodne pytania i dążyć do odkrycia prawdy. Ta dwójka to główni bohaterowie, których łatwo polubić dzięki ich wątpliwością i buzującym emocją, które na statku są skutecznie tłumione. Akcja książki jest szybka i skupia się na intrydze, która nakręca się do kulminacyjnego momentu. Tajemnice wciągają i jest to wielki plus, ponieważ trudno oderwać się od lektury. Akcja, fabuła, świat a raczej statek, w którym przystało im żyć wybijają się na pierwszy plan i główni bohaterowie są opisani bardzo pobieżnie, bynajmniej ja odniosłam takie wrażenie, brakowało mi głębszych przemyśleń Amy i Starszego a jak już na jakieś trafiłam długo się nimi delektowałam. Okładka książki jest po prostu piękna i w chwili kiedy na nią spojrzałam od razu nasunęło mi się skojarzenie wielkiej miłości, która połączy dwójkę odważnych bohaterów. Moje przewidzenia się nie spełniły i pomimo, że wątek miłosny został zarysowany nie doszło do żadnych wielkich namiętności. Akcja jak na razie góruję nad uczuciami i rozpala moją ciekawość, która mam nadzieje zostanie po części zaspokojona w kolejnym tomie. Jeśli chodzi o minusy to mogę do nich zaliczyć lekką przewidywalność. Na statku znajduje się wielu pasażerów, lecz ścisła akcja rozgrywa się w obrębie skąpej ilości osób, dlatego od pewnego momentu podejrzewałam, kto jest odpowiedzialny za odłączenia zamrożonej załogi. Nie był to dla mnie wielki problem, ponieważ droga do odkrycia przestępcy była ekscytująca i wynagrodziła mi dość słaby moment kulminacyjny. Książka rozgrywa się w przyszłości, lecz język jest bardzo prosty, książkę łatwo i szybko się czyta, jest podzielona na rozdziały, które naprzemiennie skupiają się na Amy i Starszym. ,,W otchłani" okazało się przyjemnym początkiem dystopijnej trylogii, którą polecam. Rzadko sięgam po tego typu lekturę, jednak ta od początku mnie zaintrygowała a po przeczytaniu nie rozczarowała. Uważam, że książka jest dla każdego, kto preferuje takie klimaty bez względu na wiek czy płeć. Życzę miłej lektury. 5/6
Link do opinii

Książka jest... poprawna. Nie razi niczym po oczach, ale bohaterowie przedstawieni są bardzo ogólnikowo, sporo wątków jest zaczętych i właściwie nie pociągniętych w żaden sposób (mimo iż pytania nasuwają się wręcz same). Fabuła ma parę nieścisłości. Sam pomysł - oryginalny, ciekawy. Wykonanie - mocno średnie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2017-07-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Jest to pierwsza część trylogii. Zamrożona załoga wyruszyła statkiem kosmicznym w podróż na inną planetę. Mają sięobudzićdopiero po trzystu latach. Jednak ktoś zaczyna wybudzać śpiących jeszcze w trakcie lotu. A nie każdy jest w stanie przeżyć taką pobudkę. Nastoletniej Amy się to udaje.Od tej pory czuwa nad życiem wciąż zamrożonych rodziców, poznaje sposób funkcjonawania społeczeństwa zamieszkującego statek i usiłuje wytropić mordercę. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wiesia_Sz
Wiesia_Sz
Przeczytane:2019-11-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Posiadam, ulubione,
Avatar użytkownika - Kitty_01
Kitty_01
Przeczytane:2019-02-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2018-02-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki 2018,
Inne książki autora
Milion słońc
Beth Revis0
Okładka ksiązki - Milion słońc

Po obaleniu dyktatury dotąd kierujących misją na pokładzie "Błogosławionego" znów panuje radość i spokój. Wkrótce Starszy dowiaduje...

Cienie Ziemi
Beth Revis0
Okładka ksiązki - Cienie Ziemi

Pierwsza część dystopijnej trylogii Revis pt. "W Otchłani", opowieści o zahibernowanej dziewczynie, parę dziesiątków lat śniącej sen-niesen podczas podróży...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy