Bestseller ,,New York Timesa"
Książka o wielkiej miłości i o pragnieniu wtopienia się w tłum, za które trzeba płacić okłamywaniem samego siebie.
Sunny jest piękna i szczęśliwa. Żyje w świecie, w którym wszystko jest uporządkowane. Mieszka na spokojnym przedmieściu, jest mamą czteroletniego chłopca, świetnie radzi sobie z jego chorobą - autyzmem.
Mąż Sunny Maxon to wybitny naukowiec, pracuje dla NASA. Leci w kosmos z ważną misją, dzięki której możliwa będzie kolonizacja Księżyca. Dzień po starcie Maxona Sunny, która znów jest w ciąży, ma wypadek samochodowy. Nie odnosi obrażeń, ale w wyniku uderzenia spada jej peruka. Sąsiedzi, którzy zbiegli się, by zobaczyć, co się stało, pierwszy raz widzą ją bez włosów, a więc taką, jaka jest naprawdę. Sunny będzie teraz musiała poradzić sobie ze swoją innością, z ciążą, z autystycznym synem i wszystkimi problemami. Całkiem sama, bo Maxon jest daleko, i jak się wkrótce okaże, być może nigdy nie wróci ze swojej misji.
"Jest nie tylko wciągająca, ale też pełna niuansów i mądra. Debiutancka powieść Netzer to czarująca, niezwykła "love story"." ,,People"
"Poruszająca, subtelnie nieprzewidywalna... Niezwykła." ,,The New York Times"
"Zostajecie wciągnięci w dramat przez szczególny, naturalny sposób opowiadania... zręczny i dowcipny." ,,The New York Times Book Review"
"Całkowity tryumf..." ,,The Wall Street Journal"
"Nezter umiejętnie pokazuje więzi, które są silniejsze niż niedoskonałości i nieszczęścia." ,,Publishers Weekly"
"Netzer zbudowała piękną historię ze wspaniałymi postaciami, które tworzą oryginalną, ale w przedziwny sposób wiarygodną rodzinę." ,,Library Journal"
""W blasku gwiazd" wznosi się ponad masę tradycyjnych, banalnych opowieści o miłości!" ,,The Washington Post"
Wydawnictwo: Black Publishing
Data wydania: 2015-02-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 344
Uwielbiam takie książki, które z opisu zapowiadają powieść niekoniecznie w moim guście, a potem tak mnie zaczarują, że nie sposób się od nich oderwać.
I właśnie taką powieścią jest "W blasku gwiazd" - debiut Lydii Netzer. Pozornie opowieść o mężczyźnie, który pracuje dla NASA i zostaje mu przydzielona misja w kosmosie, i o kobiecie, która pragnie być idealną za wszelką cenę. Pozornie, ponieważ cała reszta pięknie jest wpleciona pomiędzy fabułę, która może się wydawać prosta, a w rezultacie okazuje swoją wielką złożoność.
Mamy tutaj dwóch bohaterów, wielkich egocentryków, którzy tak naprawdę walczą o akceptację i zrozumienie. Perfekcjonizm i dążenie do niego głównej bohaterki może denerwować, ale nic nie bierze się znikąd. Tak samo i pewna samolubność, która tak naprawdę ma zakrywać brak akceptacji samej siebie. Sunny sprawia wrażenie szczęśliwej, młodej kobiety, mamy chłopca chorującego na autyzm. Gdy mąż zostaje wysłany na misję, ona zostaje sama w ciąży z chorą matką i synkiem. Niby nic się nie zmienia, lecz zaczynają dopadać ją lęki związane z codzienną egzystencją. "Może odkąd Maxon wyruszył w kosmos, dom przestał zachowywać jakiekolwiek pozory? Może bez niego, osoby odgrywającej rolę męża, postanowi nagle runąć, najzwyczajniej w świecie się zawalić?" Jej potrzeba udowodnienia swojej perfekcji zdecydowanie się wzmaga, wszystko jednak zmienia, jeden niewinny epizod. W czasie wypadku samochodowego spada jej z głowy peruka i sąsiedzi widzą, że jest łysa. Ta sytuacja pociąga za sobą ogromną zmianę w zachowaniu głównej bohaterki. Jej samotność w tłumie wyda się teraz ogromna. Pięknie ukazana jest również rola synka, który pełni rolę pośrednika pomiędzy rodzicami, łączy ale i pomaga porozumieć się. Pewna inność dotyka każdego z głównych bohaterów, łatwo ją schować za egocentryzmem lub idealizacją. Powieść biegnie dwutorowo: w kosmosie, miejscu trochę nierealnym i na ziemi, gdzie codzienność staje się trudna do zaakceptowania. Bardzo dobrze uatrakcyjnia to fabułę i zdecydowanie wzmaga zaciekawienie czytelnika.
Dużo ostatnio debiutów zasługuje na uznanie. Ogromnie mnie to cieszy, ponieważ daje to znak, że słowo pisane w dalszym ciągu jest ogromnie pożądanym. Tutaj autorka dodatkowo zaskoczyła mnie interesującym zakończeniem. Zdecydowanie podobał mi się również jej styl pisania, dość specyficzny, przypominający momentami strumień świadomości. Być może, to skojarzenie powoduje występujące parokrotnie powtórzenia tekstu, mające za zadanie przypomnieć czytelnikowi, że to historia z pewnym przesłaniem. Plastyczność jej przekazu jest ogromna i wzbudza zainteresowanie każdą opisaną sytuacją. Książka na pewno nie należy do tych lekkich i łatwych, choć na początku może stwarzać takie wrażenie. Jednak jej niebanalna treść ogromnie wciąga i powoduje powstanie miliona pytań. Dlatego nie bójmy się sięgać po debiuty, ten jest rewelacyjny.
Przeczytane:2016-01-06, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2016, Mam,