Na przełomie wieków scenarzysta Brian Michael Bendis i rysownik Mark Bagley postanowili opowiedzieć na nowo klasyczne przygody Petera Parkera. Wspólnie powołali do życia Spider-Mana na miarę XXI wieku. Oto pierwszy tom jego przygód.
Po tym, jak Zielony Goblin zamordował jego wuja, Peter rozpoczął przyspieszony kurs dorastania. Od tamtej pory pracuje w dzienniku ,,Daily Bugle", a wolne chwile spędza na walce z przestępcami. Kingpin, szef nowojorskich gangsterów, okazał się jednak twardym przeciwnikiem. Żeby go pokonać, początkujący Spider-Man będzie potrzebował czegoś więcej niż pajęczych mocy... A przecież ma na głowie jeszcze inne problemy: szkołę, dojrzewanie, no i pierwszą miłość.
Brian Michael Bendis to jeden z najpopularniejszych scenarzystów komiksowych, autor serii takich jak Daredevil: Nieustraszony!, Jessica Jones: Alias czy Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki). Nowe przygody Petera Parkera stworzył razem z doświadczonym rysownikiem Markiem Bagleyem (Grzech pierworodny: Hulk kontra Iron Man).
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2018-05-17
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 348
Czy można aresztować ludzi za zbrodnie, które dopiero popełnią? Przed takim dylematem staną najpotężniejsi ziemscy bohaterowie, gdy spotkają Ulyssesa –...
Cztery odcięte małżowiny uszne... Cztery odcięte kciuki... Wszystkie należą do jednego człowieka... Tajemnica spowita mrokiem... Rozwikłać ją mogą tylko Sam i Twitch....
Przeczytane:2019-03-10,
NAJLEPSZY SPIDER-MAN
Jaki jest najlepszy komiks o Spider-Manie? Zdania na ten temat są podzielone. Jedni wymieniają "Ostatnie łowy Kravena", inni "Śmierć Stacych" - trudno mi nie zgodzić się z oboma tymi wyborami. Sam Marvel podaje zeszyt "Amazing Fantasy #15" z debiutem Pajęczaka jako najważniejszy komiks kiedykolwiek przez wydawnictwo opublikowany, a przecież jest też znakomita historia napisana przez Straczynskiego, "Powrót do domu" - jedyny Spider-Man nagrodzony Eisnerem, najważniejszym wyróżnieniem w branży. Jeśli zaś sugerować się listą 100 najlepszych komiksów w historii przygotowaną przez magazyn "Wizard", trzy opowieści o Człowieku Pająku wybijają się ponad inne: "Spider-Man vs. Venom", "Nikt nie zatrzyma Władcy Murów" oraz umieszczony najwyżej w rankingu, bo na miejscu szóstym, album, o którym właśnie piszę - "Ultimate Spider-Man". I nie ma się co dziwić, bo ta seria to nie tylko jedna z najdoskonalszych Pajęczych opowieści, ale przede wszystkim jedno z najlepszych dzieł Bendisa, a ten znakomity scenarzysta stworzył wiele rewelacyjnych tytułów, które przeszły do historii.
Fabuła "Ultimate Spider-Mana" jest dość prosta. Jeżeli znacie klasycznego Pająka, to już wiecie o co chodzi. Peter Parker jest licealistą, można by rzec, że chłopakiem jakich wielu, ale to nie do końca prawda. Dobrze się uczy, ma jednak niewielu kolegów; a właściwie, żeby być szczerym, jest szkolnym popychadłem. Ponieważ w dzieciństwie stracił rodziców, wychowują go ciotka i wujek, do tego Peter podkochuje się w swojej sąsiadce i koleżance z klasy - Mary Jane Parker.
I nagle pewnego dnia jego życie wywraca się do góry nogami. Na szkolnej wycieczce do laboratorium Oscorpu chłopak zostaje ugryziony przez radioaktywnego pająka, nad którym prowadzono badania. W wyniku incydentu wydaje się, że trafia na granicę życia i śmierci, w rzeczywistości jednak zyskuje pajęcze moce. Kiedy jego wujek ginie zabity przez bandytę, Peter postanawia przywdziać kostium i walczyć ze złem. Niestety ciężko jest pogodzić życie ucznia i superbohaterską karierę. Szczególnie, gdy ma się potężnych wrogów, którzy znają twoją prawdziwą tożsamość i są gotowi zaatakować szkołę i bliskich ci ludzi...
Całość mojej recenzji na blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/06/ultimate-spider-man-tom-1-brian-michael.html