Tudorowie. Narodziny dynastii

Ocena: 4.2 (5 głosów)
Anglia, 1451 rok.

Jasper i Edmund Tudorowie, przyrodni bracia Henryka VI Lancastera, wychowali się z dala od pałacu i dworskich intryg. Król sprowadza ich do Londynu, uznaje za prawowitych braci i obsypuje zaszczytami. Edmund żeni się z najbogatszą angielską arystokratką Małgorzatą Beaufort, a Jasper zarządza rodowymi włościami w Walii.

Anglia coraz bardziej pogrąża się w chaosie. Ród Yorków rości sobie pretensje do tronu i wybucha wojna dwóch róż. Edmund, znany z bezwzględnej lojalności wobec Lancasterów, zostaje pojmany przez Edwarda Yorka i umiera w więzieniu.

Jasper przejmuje opiekę nad jedynym synem Edmunda, Henrykiem. Teraz na nim spoczywa odpowiedzialność za losy rodu Tudorów. Trwa wojna, szala zwycięstwa przechyla się na stronę Yorków. Jeden fałszywy krok może prowadzić do zguby, dawni przyjaciele zmieniają strony i okazują się śmiertelnymi wrogami.

Odwaga i determinacja Jaspera sprawiają, że po kilkunastu latach jego bratanek zasiądzie na tronie jako Henryk VII, dając początek dynastii Tudorów.

„Tudorowie. Narodziny dynastii” to pozycja obowiązkowa dla fanów epoki i historii w ogóle. Joanna Hickson, jako prawdziwa pasjonatka życia wielkich monarchów, przywraca postaci do życia w sposób wnikliwy, ukazując nie tylko ich władcze oblicze, lecz także ludzką naturę.

Informacje dodatkowe o Tudorowie. Narodziny dynastii:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2017-04-26
Kategoria: Historyczne
ISBN: 978-83-276-2555-7
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: The First of the Tudors

więcej

Kup książkę Tudorowie. Narodziny dynastii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tudorowie. Narodziny dynastii - opinie o książce

Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2017-12-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 30 książek 2017,

Dynastia Tudorów praktycznie od zawsze cieszyła się dużym zainteresowaniem. Najpóźniej od momentu powstania szalenie popularnego serialu, najwięcej emocji wzbudza postać Henryka VIII. Czy wiecie jednak jak Tudorowie doszli do władzy? Jeśli nie, być może skusicie się na fabularyzowaną historycznie powieść autorstwa Joanny Hickson, kreślącej właśnie tę historię.

Przenosimy się do Anglii, roku 1451. Jasper i Edmund Tudorowie, przyrodni bracia Henryka VI Lancastera, dorastali z dala od dworskich intryg. Teraz jednak, na życzenie króla, trafiają do Londynu, zostają uznani za jego prawowitych braci, przyjmują tytuły, ziemie, ale i obowiązki. Anglia pogrąża się w chaosie, a ród Yorków rości sobie pretensje do tronu i wybucha Wojna Dwóch Róż. Gdy Edmund traci życie, Jasper przejmuje opiekę nad jego jedynym synem, Henrykiem. Z czasem zasiądzie on na tronie, jako Henryk VII, by jednak tak się stało, Jasper musi wykazać się nie lada odwagą i przebiegłością.

Joanna Hickson zdołała stworzyć bardzo wciągającą opowieść, opartą na wielu historycznych faktach. Wielość i rozmach intryg sprawia, że trudno się od niej oderwać, z dużą przyjemnością śledzimy losy Jaspera, ale i jego dalekiej kuzynki z Walii, Jane. Co prawda Jasper nie jest postacią równie barwną co Henryk VIII, więc nie ma tu co szukać opisów gorących romansów, jednak nie brakuje miłości i intryg, knutych przez piękne kobiety.

Niezmiernie cieszy, że pisarka postarała się o wierne oddanie złożoności ówczesnych konfliktów, które podzieliły nawet kochające się rodziny. Sprzymierzeńcy szybko stawali się wrogami, by z czasem ponownie zapewniać o swojej lojalności. Każdy ruch czy gest mógł mieć katastrofalne w skutkach konsekwencje. Można więc sobie wyobrazić, jak ciężko w takich warunkach zapewnić bezpieczeństwo dorastającemu chłopcu z szansami na objęcie tronu.

"Tudorowie. Narodziny dynastii" w bardzo interesujący sposób przybliża nam dość zawiły okres w historii Anglii. Mnogość postaci i wydarzeń sprawia, że trudno się tu nudzić, historia zdecydowanie działa na wyobraźnię. Jeżeli więc intrygują Was losy tej popularnej ale i kontrowersyjnej dynastii, koniecznie sięgnijcie po książkę i poznajcie jej początki. Zachęcam.

Link do opinii

Jestem w miarę zaznajomiona z życiem Henryka VIII, ale tak naprawdę niewiele wiedziałam na temat początku dynastii Tudorów, dlatego z chęcią sięgnęłam po tą książkę. I z dwóch pozycji przeczytanych ostatnio z tej dziedziny, ta podobała mi się zdecydowanie bardziej.

Obejmuje ona lata 1451-1470 i jest przedstawiona z punktu widzenia Jaspera Tudora i jego ukochanej Jane. Czytając było dla mnie oczywiste, że autorka ma ogromną i szczegółową wiedzę na temat tej rodziny i historii Wielkiej Brytanii, co było dla mnie dużym plusem. Fabuła, choć częściowo fikcyjna, była wpleciona w prawdziwe historyczne wydarzenia, a postaci były dobrze wykreowane. Polecam tym, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej na temat dynastii Tudorów lub po prostu lubią książki z historią w tle :)

 

Po więcej recenzji zapraszam na mojego bloga http://gwiezdnekroniki.blogspot.com/ :)

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-05-21,
Mnóstwo dzieci chciałoby być królami, księżniczkami, rycerzami — w iście bajkowym stylu. Jednak przed wiekami wszystko wyglądało inaczej. Władcy często sprawowali krwawe rządy, a ich droga do danego tronu bywała niesamowicie wyboista. I naznaczona śmiercią… 1451 rok. Jasper i Edmund Tudorowie są przyrodnimi braćmi Henryka VI Lancastera. Dzieciństwo spędzali daleko od dworu: kłamstw, fałszu, oszczerstw. Finalnie tam trafiają. Sam król sprowadza ich do Londynu, od razu gwarantując zaszczyty płynące z bycia jego bliską rodziną. Edmund żeni się z Małgorzatą Beaufort, arystokratką, a Jasper zajmuje się włościami usytuowanymi w Walii. Spokój mija, gdy ród Yorków konsekwentnie żąda zmiany władzy. Wybucha wojna, Edmund zostaje pojmany przez Edwarda Yorka, w końcu umiera. Na głowę Jaspera spada opieka nad małym Henrykiem, swym bratankiem. Mężczyzna musi wykrzesać z siebie ogromne pokłady odwagi. Jeden fałszywy ruch może kosztować życie… Dawno temu natknęłam się na książki Philippy Gregory. Pamiętam, że byłam nimi mocno zauroczona. Autorka znakomicie odtworzyła realia sprzed wieków. Potem jakoś straciłam rachubę, ominęłam nagle kolejne części. Mam nadzieję, iż jeszcze kiedyś do nich wrócę. Tymczasem trafiłam na Joannę Hickson, która podjęła tę samą tematykę. Z jakim skutkiem? Tego postanowiłam się dowiedzieć. Już po lekturze, jestem całkiem zadowolona. Historia mnie wciągnęła, a to prawdopodobnie najważniejszy czynnik wpływający na całokształt oceny. Przyznaję, początkowo bałam się przejaskrawienia faktów. Wiem, książka fabularyzowana, ale wyjątkowo nie przepadam za nadmiernym ubarwianiem. Zawsze dobrze coś wynieść z lektury, chociaż odrobinę prawdy. Na szczęście, Hickson stanęła na wysokości zadania, dodając odpowiednią ilość fikcji literackiej. Właśnie dlatego „Tudorowie. Narodziny dynastii” to pozycja spójna, wymagająca delikatnego skupienia. Równocześnie odpowiednia na wolne popołudnie, gdy pragniemy relaksu. Narracja ładnie się układa. Prowadzi ją Jasper wraz z Jane, młodą Walijką, która się w nim podkochuje. Oboje pokazują wydarzenia nadając im indywidualny rys, posiłkując własnymi refleksjami i spostrzeżeniami. Jednocześnie nie wprowadza większego chaosu. Dwa różne charaktery, mające również wspólne mianowniki, spotykają sporo kłopotów, jednak starają się doprowadzić wszystko do szczęśliwego końca. A akcja należy do naprawdę wartkich. Liczne intrygi, sekrety, wręcz bratobójcze walki. Nie zapomniano także o motywach miłosnych. Osobiście usunęłabym kilka kartek poświęconych romansom, bo momentami czułam przesyt. Za plus natomiast uznaję styl ich opisania, niezbyt cukierkowy. To złagodziło rosnącą irytację i sprawiło, że nie znielubiłam bohaterów. Idąc tym tokiem. Najbardziej do gustu przypadł mi wspomniany wcześniej Jasper. Ma dużo honoru i determinacji, aby osiągnąć postawione cele. Głównie jego zapamiętałam, następnie Jane. Reszta postaci umyka, nie wzbudzają intensywniejszego zaangażowania w ich historie, mimo tego, że z natury są poboczne. Cała gama sylwetek sprawia, iż można pogubić wątki, ale wystarczy dać sobie momenty odetchnięcia. Wówczas prościej śledzi się fabułę, nie myląc imion i nazwisk. Z pomocą przychodzi też drzewo genealogiczne, zamieszczone na samym początku publikacji. Ukłon za tę przezorność! Hickson pisze językiem zrozumiałym. Dokładnie ta kwestia nadaje lekkość książce, nie tworzy kaznodziejskiego tonu, pełnego przepychu i sztuczności. A to często się zdarza w powieściach opartych na historycznych wydarzeniach. Szczegóły otoczenia oraz dialogi równomiernie podzielono, a dbałość o detale zasługuje na uznanie. Trzeba o tym wspomnieć, ważny element — łatwiej wyobrażamy sobie miejsca. Dzięki autorce mogłam wrócić do ludzi, których przed kilkoma laty autentycznie polubiłam. Ot, swoisty bodziec, by móc znowu poszperać w Internecie, myśląc o zachowaniach Małgorzaty Beaufort. Wydaje mi się, że aktualnie najpopularniejszy jest nadal Henryk VIII. A sądzę, iż warto zobaczyć początki Tudorów, lepiej zrozumieć ich dzieje. „Tudorowie. Narodziny dynastii” w interesujący sposób przedstawiają fragment dziejów Anglii. Zdecydowanie decydujący fragment. Świetna propozycja dla osób, które lubią tamten okres, chciałyby nieco odpocząć od współczesności. Razem z autorką przenosimy się do czasów niebezpiecznych, ale (słowo-klucz) okrutnie fascynujących. Macie ochotę na przygodę? Oto odpowiednia ku temu książka!
Link do opinii
Avatar użytkownika - redgirl_books
redgirl_books
Przeczytane:2017-05-18, Ocena: 5, Przeczytałem,
Henryk VI Lancaster sprowadza swoich przyrodnich braci na dwór. Jasper i Edmund Tudorowie wychowali się z dala od dworskich intryg i zwyczajów, ale szybko odnajdują się w nowej sytuacji. Mężczyźni zostają pasowani na rycerzy, a król przywraca im miano prawowitych braci króla. Jednak z racji tego, że łączy ich tylko ta sama matka, zostają wykluczeni z sukcesji do tronu. Edmund otrzymuje tytuł hrabiego Richmond, a Jasper hrabiego Pembroke. Wkrótce starszy z braci żeni się z Małgorzatą Beaufort. Jasper jest zazdrosny, gdyż marzył, że to on pojmie ją za żonę. Mija kilka lat. Małgorzata zachodzi w ciąże, jednak nieszczęśliwy los wypadków odbiera jej Edmunda. Mężczyzna umiera próbując odzyskać dla króla zamek Carmathen. Na prośbę Jaspera do jego włości przybywa kuzynka Jane, która podkochuje się w przystojnym, rudowłosym mężczyźnie. Dziewczyna ma towarzyszyć Małgorzacie w żałobie i ją wspierać. Wkrótce zostaje również piastunką małego Henryka Tudora. Choroba psychiczna króla Henryka VI się pogłębia. Wkrótce cały kraj zaczyna się dzielić na tych, co popierają Lancasterów, a na tych którzy popierają Yorków. Nie trzeba wiele, aby zaczęła się Wojna Dwóch Róż - krwawa i brutalna wojna domowa o tron i władzę. Sama historia Tudorów fascynuje mnie od czasów gimnazjum. Do dziś pamiętam jak do domu przytachałam tomisko książki ''Kochanice króla''. Wtedy przepadłam. Najpierw zgłębiałam się w życie Anny Boleyn, a następnie pozostałych osób mających jakiś związek z tą dynastią. O wojnie Dwóch Róż zaczęłam więcej czytać w poprzednim roku. Muszę przyznać, że okazała się równie wspaniała! Z samą Joanną Hickson spotykam się po raz pierwszy właśnie przy tej książce. ''Tudorowie. Narodziny dynastii'' to historyczna powieść ukazująca jak Tudorowie doszli do władzy. Bohaterowie są wyraziści, a sama autorka ukazuje ich słabe i mocne strony. Akcja w książce skupia się na XV wieku podczas panowania króla Henryka VI Lancastera i podczas rozgrywającej się wojnie Dwóch Róż. Pomimo, że książka to fikcja literacka, to bohaterowie i same wydarzenia miały swój czas w historii. Hickson skupiła się bardziej na życiu prywatnym swoich bohaterów sprawiając, że wydarzenia historyczne były po prostu tłem. Dla osób, które szukają większej ilości faktów ta książka może się nie podobać. Mi podczas lektury to nie przeszkadzało, bo lubię czasem spojrzeć na życie tamtych ludzi z innej perspektywy. Ukazanie ich mocnych i słabych stron oraz rozterek życiowych sprawia, że są one bardziej rzeczywiste. Bo te osoby kiedyś żyły, śmiały się, przeżywały swoje wzloty i upadki. W takich książkach właśnie to jest niesamowite, że one mogą znów ożyć. Wszystko zależy od naszej wyobraźni. W ''Tudorowie. Narodziny dynastii'' autorka pokazuje nam jak wyglądały tamte czasy. W jej spojrzeniu na XV wiek, miłość przeplata się z okrucieństwem. Te czasy były jednym z najcięższych dla historii Anglii. Ludzie za nic mieli zasady, miłość, braterstwo i więzy krwi. Rodzina stawiała przeciwko sobie, przyjaciel przeciw przyjacielowi, a zasady moralne nie nie istniały. Wraz z pogłębiającą się chorobą umysłową króla ta sytuacja się rozrastała. Przyznam, że początek mnie nie zaciekawił. Czasem same rozterki uczuciowe głównych bohaterów nudziły. Jednak im bardziej i bliżej byłam przy kulminacyjnych wydarzeniach, tym bardziej nie mogłam się oderwać. Jeśli sięgając po tę książkę masz oczekiwania, w których znajduje się obszerny opis wydarzeń - możesz się zawieść. Jednak jeśli tak jak ja uwielbiasz wszystko co związane jest z Tudorami i nie oczekujesz większego spojrzenia na historię, to ta książka jest dla Ciebie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - DorotaKa
DorotaKa
Przeczytane:2017-05-14, Ocena: 4, Przeczytałem,
Główną zaletą tej książki jest bardzo konkretne ukazanie na przykładzie walijskiej rodziny Jane, jak bardzo trujący był podobny konflikt, w którym brat występował przeciw bratu, ojciec przeciw synowi, a te rozłamy z biegiem czasu jeszcze bardziej się gmatwały. Wczorajsi sprzymierzeńcy stawali się jutrzejszymi wrogami, a zaufanie często okazywało się zgubnym nawykiem. Parszywe czasy, w których ludzie honoru mieli bardzo pod górkę, a ci, którzy zręcznie dostosowywali się do zmieniającej się władzy nie mogli być pewni, czy jutro nie zmienią frontu o jeden raz za dużo. Akcja na całego wciągnęła mnie mniej więcej od połowy historii, kiedy to rozpoczęły się wydarzenia, które znałam już z innych książek, i które poznawałam z tej drugiej strony konfliktu. Z satysfakcją odnotowywałam już znane mi fakty czy postaci, dzięki czemu łatwiej było mi nadążać za wydarzeniami. Ilość osób, często o tych samych imionach, tytuły odbierane i przyznawane bohaterom, jak i szybkość postępujących po sobie wydarzeń wymagała ode mnie dużego skupienia. Dla ułatwienia na początku książki zamieszczone zostało drzewo genealogiczne, na którym warto sprawdzić choćby stopień pokrewieństwa bohaterów. (...) coprzeczytalam.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2017-05-14, Ocena: 4, Przeczytałam,
Anglia. 1451 rok. Edmund, Jasper, Owen i Małgorzata Tudorowie to bliskie sobie rodzeństwo. Meg wychodzi za mąż za Williama Vintnera, przybranego brata, który ukończył szkołę prawniczą Middle Temple. Owen zostaje mnichem w opactwie westminesterskim. Po śmierci matki rodzeństwa Katarzyny de Valois, córki króla Francji-Karola VI Szalonego, ich ojciec Owen Tudor zostaje uwięziony za złamanie prawa małżeńskiego, gdyż po śmierci króla Anglii Henryka V potajemnie ożenił się z królową-wdową Katarzyną. Edmund i Jasper znajdują schronienie u zakonnic w opactwie Barking nad Tamizą, gdzie pobierają nauki i należą do królewskich strażników. Kiedy ich przyrodni brat, król Henryk VI Lancaster osiąga pełnoletniość, Owen Tudor zostaje wypuszczony z więzienia, a bracia Edmund i Jasper przenoszą się na królewski dwór, gdzie przysposabiają się do stanu rycerskiego. Wkrótce Edmund pojmuje za żonę bardzo bogatą Małgorzatę Beaufort i zostaje ojcem Henryka, a Jasper podejmuje się zarządzania rodowymi ziemiami w Walii. W Anglii wybucha w 1455 roku wojna domowa Dwóch Róż, podczas której ścierają się rody Lancasterów i Yorków. Ród Yorków oczekuje przejęcia tronu, gdyż król Henryk VI po swoim dziadku odziedziczył chorobę umysłową. Królowa-Małgorzata Andegaweńska nieoczekiwanie rodzi syna, który prawdopodobnie nie jest synem Henryka VI. Yorkowie wszczynają bunt, który przeradza się w wojnę domową. Kraj ogarnia chaos i trwają zaciekłe walki. Edward zostaje pojmany przez Yorków i umiera w więzieniu, a Jasper przejmuje opiekę nad jego jedynym synem- Henrykiem. Teraz na nim spoczywa odpowiedzialność za losy rodu Tudorów. Po kilkunastu latach odwaga i determinacja Jaspera sprawiają, że jego bratanek zasiada na tronie jako Henryk VII, dając początek dynastii Tudorów. ,,Tudorowie. Narodziny dynastii" to fabularyzowana powieść historyczna, w której Joanna Hickson przybliża dzieje rodziny Tudorów i okoliczności, jakie doprowadziły do tego, że na tronie zasiadł Henryk VII. Bohaterowie są barwni, ciekawi i emocjonalni, a opisane wydarzenia historyczne szybko następują po sobie i oddają średniowieczne realia. Jest to dobra powieść, która pozwoli na chwilę oderwać się od czasów współczesnych i przenieść na dwór angielski.
Link do opinii
Inne książki autora
Oblubienica z Azincourt
Joanna Hickson0
Okładka ksiązki - Oblubienica z Azincourt

Intrygi, namiętność, zdrada i prawdziwa miłość. Założycielka rodu Tudorów. Jej olśniewająca uroda była przyczyną wojny. Jej odwaga podbiła serce...

Oblubienica Tudorów
Joanna Hickson0
Okładka ksiązki - Oblubienica Tudorów

Porywająca historia królowej Katarzyny de Valois, żony Henryka V, wciągniętej w intrygi na dworze królewskim w piętnastowiecznej Anglii....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy