Tajemnice, sekrety, aura niezwykłości, przenikające się formy narracji. Jeśli ktoś lubi realizm magiczny w wydaniu Iberoamerykanów, tutaj, u włoskiego pisarza, dramaturga, krytyka teatralnego i muzycznego, ale też filozofa, znajdzie podobne klimaty. ,,Tygodnik Angora"
W tle hotelowego lobby po trzykroć spotyka się para bohaterów - Mary Ho Pearson i Malcolm Webster, za każdym razem jednak jest to ,,spotkanie wyjątkowe, pierwsze i zarazem ostatnie", jak pisze sam autor we wstępie. W pierwszej opowieści obie postacie mają około czterdziestu lat, w drugiej - ona jest nastolatką, a on przekroczył już sześćdziesiątkę, w trzeciej - Malcolm ma trzynaście lat, a Mary Ho pięćdziesiąt sześć. Przypadek sprawia, że za każdym razem wpadają na siebie, choć nie są kochankami - przynajmniej w potocznym tego słowa znaczeniu, ale ich spotkania zawsze okazują się fatalne: zmieniają bieg życia albo jemu, albo jej, albo obojgu. Chociaż całość przypomina skomplikowaną układankę, Trzy razy o świcie czyta się szybko i przyjemnie: większą część tekstu stanowią wartkie i bezpośrednie dialogi, a szczegóły z życia bohaterów objawiają się stopniowo, jak w puzzlach, gdzie kawałek po kawałku dochodzimy do pełnego obrazu. Nie jest jednak powiedziane, że to obraz definitywny, bo Baricco może w przyszłości dołożyć nowe elementy, żeby zburzyć wyobrażenia czytelników i ukształtować je od nowa. To się dopiero okaże...
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2019-06-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 112
Tytuł oryginału: TRE VOLTE ALLALBA
Koniec XIX wieku. Miasteczko Quinnpak gdzieś w Europie. Marzenia pana Raila i usta pani Rail. Pierwsze pociągi i Cristal Palace. Dziwne orkiestry. Dziwni...
Najnowsza minipowieść, "Bez krwi", opowiada, wbrew tytułowi, o krwawych wydarzeniach na samotnej farmie i zaskakujących konsekwencjach tych wydarzeń -...
Chcę przeczytać,