TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka

Ocena: 6 (5 głosów)

Zosia i Franek po raz pierwszy przyjeżdżają z rodzicami do Zakopanego. Dziewczynka ma dopiero siedem lat, ale wie, czego chce i jak postawić na swoim. Jej starszy o trzy lata brat jest bardziej nieśmiały. Ferie w Tatrach to dla nich wszystkich niezła lekcja. Los chce, że wynajmują pokoje w rodzinie ratowników TOPR-u. Gospodarz, pan Stanisław Gąsienica, jest już na emeryturze. Jego syn, Jędrzej, aktywnie działa w Pogotowiu. A wnuk, jedenastoletni Jaś, pójdzie pewnie kiedyś w ich ślady. Rodzina z Warszawy niewiele wie o górach. Jednak jedenaście dni z ratownikami wiele zmieni. "Mieszczuchy" nauczą się na własnych błędach, jak bezpiecznie zdobywać Tatry, poznają prawdziwe akcje TOPR-u i historię Pogotowia. Dowiedzą się, co to są lawiny, dlaczego zimą, idąc w góry, warto mieć ze sobą detektor, sondę i... łopatkę. Jak pracują psy lawinowe. Jak chodzić po górach, żeby się nie męczyć. W tej książce znajdziecie niewiarygodne, zaskakujące, czasami smutne, lecz częściej dobrze kończące się historie, które - uwaga! - zdarzyły się naprawdę. Także te o niedźwiedziach, świstakach, kłusownikach i Janie Krzeptowskim Sabale, który potrafił oczarować swoimi opowieściami nawet wielkich pisarzy. Książkę wzbogacają zdjęcia, również z akcji ratowniczych, i krótkie filmy o TOPR-ze, do których odsyłają specjalne kody. Takiej książki o Tatrach, Zakopanem, ratownikach górskich i niesfornych turystach - dla czytelników od 9 do 100 lat - jeszcze dotąd nie było.

Beata Sabała-Zielińska- rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej książki "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć", "Pięć Stawów. Dom bez adresu" i "TOPR2. Nie każdy wróci" przez kilka tygodni nie schodziły z list bestsellerów. Pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM.

Informacje dodatkowe o TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-06-14
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788382950847
Liczba stron: 280

więcej

Kup książkę TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka - opinie o książce

Avatar użytkownika - obserwatorium_po
obserwatorium_po
Przeczytane:2022-09-18,

Książka ta teoretycznie dedykowana jest młodszym czytelnikom. Z praktycznego punktu widzenia, jako dorosła, jestem nią zachwycona i na pewno będę do niej wracać. TOPR – Tatrzańska przygoda Zosi i Franka to zbiór najważniejszych informacji o pracy górskiego pogotowia ratunkowego w Tatrach a także zachowaniu bezpieczeństwa podczas wycieczek. Cała historia „przygotowana” jest dla 7-letniej Zosi i 10-letniego Franka. Dzieci wraz z rodzicami wybierają się na ferie w Tatry, nocują u ludzi, którzy są powiązani z TOPR-em. Rodzina nie ma pojęcia o bezpieczeństwie w górach i zasadach poruszania się po nich. Każdego dnia dowiadują się nowych rzeczy, zdobywają cenną wiedzę na temat pracy TOPR-u i tego jak turyści powinni zachowywać się i poruszać po górach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - introwertyczka_c
introwertyczka_c
Przeczytane:2022-07-18, Ocena: 6, Przeczytałem,

Zosia, Franek przyjechali do Zakopanego podczas ferii zimowych. Zachwycił ich śnieg, zdziwiła góralska gwara. Zamieszkali u rodziny TOPR-owców i oprócz niezapomnianych przygód nauczyli się wiele. Nauka o górach poprzez doświadczenia zdobyte podczas wędrówek lub w trakcie słuchania opowiadań starego górala, to najlepsza nauka, prawda? Obserwowanie pracownika TOPR-u, który rzuca wszystko i śpieszy na pomoc robi wrażenie, czyż nie?

Beata Sabała-Zielińska napisała książkę dla dzieci, ale w moim odczuciu to idealna lektura i dla starszych dzieci i dla dorosłych. Mnie spodobała się O-GROM-NIE! Nie mogłam oderwać się od czytania. Z jednej ciekawej historii, przechodzilam do kolejnych. A poza tym:

• poznałam wiele historii z akcji ratowniczych w Tatrach
• dowiedziałam się co nie co o historii Zakopanego
• podziwiałam przepiękne zdjęcia
• przpomniałam i poznałam nowe dla mnie zasady bezpiecznego wędrowania

Must read dla każdego. Serio. Polecam z całego serca. Zapiszcie sobie ten tytuł, koniecznie!

Link do opinii

Podróż w góry to nie zabawa, zwykła mała przechadzka może skończyć się tragicznie dlatego warto, żeby podstawową wiedzę o tym, jak chodzić po górach miał każdy, kto się tam wybiera.
Już nam samym początku napisze, że koniecznie musicie przeczytać tę książkę, nieważne czy jesteście dzieckiem, czy dorosłym, osobą, która kocha góry lub taką, która nigdy nie ma zamiaru tam jechać, ponieważ ona jest dla każdego, jest ciekawa, wciągająca i zawiera wiele ważnych informacji i ciekawostek. Sama na początku zastanawiałam się, jak przez tę książkę przebrnę, ponieważ jest ona naprawdę gruba, a potem nie mogłam oderwać się od czytania i powtarzałam sobie, że jeszcze tylko jeden rozdział i robię przerwę, a wcale jej nie robiłam, tylko czytałam dalej.
Bohaterami książki jest rodzina z Warszawy, Zosia, Franek, tata Marek i mama Ania oraz rodzina z gór senior rodu Stanisław Gąsienica syn Jędrzej, jego żona Kasia i syn Jasiek, pojawia się również Ciotka Jadzia. Warszawiacy przyjechali jako turyści i na początku zlekceważyli góry, szczególnie pan Marek, któremu wydawało się, że jak ma telefon, to ma wszystko, niestety zgubili się i potrzebowali pomocy, a po tej przygodzie wszyscy spokornieli, ponieważ było im wstyd i wykonywali wszystkie polecenia pana Stanisława.
Cała książka to zwykła historia o turystach, którzy przyjechali na ferie zimowe w góry, ale jednocześnie wplecione jest tu ogrom wiedzy o historii gór i co najważniejsze o ratownikach TOPR. Dowiadujemy się tutaj, jaki sprzęt jest konieczny na wyprawę, jak ratowani są turyści, jak wygląda baza TOPR i ilu jest ratowników oraz jak docierają do potrzebujących, poznajemy tutaj również historie, które wydarzyły się naprawdę i niestety nie wszystkie z nich skończyły się dobrze.
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, szczególnie rozdział o grotołazach, ponieważ mam lęk przed małymi przestrzeniami i nie wyobrażam sobie przeciskać się między skałami w ciemności, także mogę śmiało ją wszystkim polecić.

Link do opinii
Avatar użytkownika - annakubera
annakubera
Przeczytane:2022-06-27, Ocena: 6, Przeczytałam,

„Oglądamy tyle filmów i seriali, szukając w nich emocji, mocnych wrażeń, bohaterów. Tymczasem to wszystko jest tuż obok nas. Całkiem blisko. I jest absolutnie prawdziwe”.

Ten cytat kończy „Tatrzańską przygodę Zosi i Franka”, ale to właśnie od niego chciałabym zacząć, gdyż jest absolutnie prawdziwy, tak samo jak prawdziwe jest piękno, ale też i niebezpieczeństwo naszych polskich gór, jakimi są Tatry.

Podróżnik po górach ze mnie marny, ale uwielbiam książki o górskiej tematyce. Jeszcze nie tak dawno zachwycałam się książkami Beaty Sabały – Zielińskiej „TOPR” i „TOPR2” i Wam je szczerze polecałam, a tu w moich rękach już kolejna pozycja autorki, tym razem również dla młodszego czytelnika. Ale nie dajcie się zwieść, bo opowieść ta zachwyci również dorosłych. Świadczyć może o tym fakt, że książkę tę przeczytałam jednym tchem w ciągu pięciu godzin, z małymi przerwami, bo po prostu nie byłam w stanie się oderwać. 

Opowiada ona historię Zosi i Franka, którzy przyjeżdżają z rodzicami do Zakopanego po raz pierwszy i są kompletnie niezorientowani w tym górskim świecie. Mają szczęście, że wynajmują pokoje akurat w rodzinie ratowników TOPR-u, dzięki temu z dnia na dzień mogą poznawać nowe fascynujące historie i legendy, a także uczyć się nowych rzeczy. Nie myślcie sobie jednak, że uczą się tylko Zosia i Franek, bowiem również ich rodzice otrzymają kilka ważnych lekcji.

Uwielbiam autorkę za to, co zrobiła w tej książce. Rozdział po rozdziale przybliżyła nam zarówno historię Zakopanego i legendy z nim związane, jak i zwróciła uwagę na to, jak niebezpieczne są góry, i co należy robić oraz jak się zachowywać, aby zminimalizować ryzyko wypadków. Oczywiście przedstawiła też pracę ratowników TOPR-u i przybliżyła historię kilku tragicznych w skutkach górskich wypadków.

Nie sposób również nie wspomnieć o przepięknym wydaniu i szacie graficznej. Każdy rozdział rozpoczyna się wyraźnym tytułem i pasującą do niego ilustracją, a cała pozycja jest wzbogacona o 150 zdjęć, które doskonale ilustrują informacje z poszczególnych rozdziałów. Książka jest przepiękna i z pewnością po przeczytaniu będzie zdobić niejedną półkę. A na deser dla młodszych czytelników pozycja ta została wyposażona w słowniczek gwary góralskiej, gdzie można znaleźć wyrazy występujące w całej historii, a żeby tego było mało, zapisane są one większą czcionką i wyróżnione kolorem.

Dodatkowo, korzystając z dobrodziejstw technologii. Pod kodami QR na końcu książki ukryte są krótkie filmiki o TOPR-ze i jego akcjach.

Dla mnie jest to absolutnie fenomenalna pozycja i nieśmiało muszę stwierdzić, że to chyba najlepsze dzieło Beaty Sabały – Zielińskiej.

Link do opinii

Beata Sabała-Zielińska po ,,TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" i ,,TOPR 2. Nie każdy wróci" za namową swojego wydawcy tym razem napisała książkę dla dzieci i młodzieży, ale dorośli też powinni się z nią zapoznać.

 

Dziesięcioletni Franek i siedmioletnia Zosia wraz z rodzicami przyjeżdżają do Zakopanego na ferie zimowe. Zatrzymują się w jednej z wielu kwater na zboczu Gubałówki. Franek, Zosia i ich rodzice nawet nie zdają sobie sprawy, jak zwykłe ferie zmienią ich postrzeganie Tatr, zwłaszcza że kwatera, na której się zatrzymują, prowadzona jest przez emerytowanego TOPR-owca Stanisława Gąsienicę, a jego syn Jędrzej, to TOPR-owiec w czynnej służbie. Jasiek, najmłodszy w rodzinie Gąsieniców także chce iść w ślady dziadka i ojca. Pierwsze spotkanie z górami nie kończy się dla turystów z Warszawy najszczęśliwiej, muszą dzwonić do swojego gospodarza z prośbą o ratunek. Krótka wyprawa w góry zakończyła się zgubieniem, a szybko zapadający zimą zmrok tylko utrudniał powrót do domu. Ta przygoda była świetnym preteksem dla pana Stanisława, aby dać Ceprom (czyli turystom) wykład o zadbaniu o dobry ekwipunek, w tym o latarki czołowe. Kolejne dni ferii to kolejne przygody rodziny i kolejne opowieści o akcjach ratowniczych TOPR, historii TOPR, a nawet opowiadania legendy o śpiących rycerzach. (Uwaga, wszystkie historie ratownicze TOPR są prawdziwe i dobrze byłoby wyciągnąć z nich naukę.)

Autorka ustami swoich bohaterów tłumaczy dzieciom m.in. co to są lawiny, jak działa detektor

lawinowy i dlaczego tak istotne jest posiadanie ostrej łopaty do odkopywania nieszczęśników porwanych przez śnieg. Dowiemy się też, jak szkolone są psy ratownicze i ilu ratowników wyrusza na akcję w śmigłowcu.

Dzieci nauczyły się też niezwykle ważnej rzeczy, nie wolno! machać do przelatującego śmigłowca TOPR - dla ratowników to sygnał, że ktoś może potrzebować pomocy, natomiast gdy wzywaliśmy TOPR i wyruszył po nas śmigłowiec, aby dać mu znać, że to my go wzywaliśmy, należy ustawić się tak, aby utworzyć literę Y. Ważne jest zapisanie w telefonie numeru TOPR, lub zainstalowanie aplikacji ,,Ratunek" i co najważniejsze - niebawienie się nią. Każdorazowe naciśnięcie przycisku w aplikacji, powoduje natychmiastowy alarm w siedzibie TOPR.

 

Taka nauka przez zabawę jest chyba najlepszym sposobem nauki. Na 280 stronach poznamy Tatry, nauczymy się czytać mapę czy zaznajomimy z historią Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Może kilku osobom nauki pana Stanisława czy Ciotki Jadzi (niezwykle barwna postać) pozostaną w pamięci.

 

Kilka słów o szacie graficznej - jest przepiękna. Zdjęcia pokazujące codzienną pracę ratowników, piękno gór i tatrzańskiej przyrody są niewątpliwym atutem tej publikacji. Na sześciu stronach znajdziemy również kody QR do filmów pokazujących m.in. akcje ratownicze. To wspaniałe uzupełnienie tej nietuzinkowej historii. Znajdziemy tutaj też piktogramy, określając m.in. stopień zagrożenia lawinowego - warto je znać!

 

,,TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka" to mądra książka dla wszystkich, wypełniona historiami, poradami i radami. A jako miłośniczka gór, która dziwne rzeczy już w górach widziała, chyba zaleciłabym, podobnie jak pan Stanisław co niektórym turystom  pozostanie w ,,Dolinie Krupówek", a nie wychodzenie w góry.

 

 

Serdecznie polecam, książka dla wszystkich, niezależnie od wieku!

Link do opinii

Wow, co to była za lektura! Niesamowicie mądra, trzymająca w napięciu, arcyciekawa książka ,,TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka" Beaty Sabały-Zielińskiej od @proszynski_wydawnictwo opowiada o Zakopanem, Tatrach, turystach i góralach, nierzadko sięgając do historii. 

 

Zosia i Franek razem z rodzicami przyjeżdżają do Zakopanego i już na samym początku wpadają w tarapaty. Podczas pozornie prostej wycieczki, kiedy zapada zmrok, gubią się i muszą wzywać pomocy. Szybko jednak uczą się na błędach i już niebawem ponownie wyruszają na szlak. Tym razem przygotowani. Wieczorami słuchają opowieści emerytowanego ratownika TOPR-u, górala Stanisława Gąsienicy, u którego się zatrzymali. Opowiada im różne momenty z akcji ratowniczych, wplatając w to zabawne anegdoty oraz historie i legendy gór. 

 

Tatry są majestatyczne. Piękne w swej surowości, oszałamiające, ale też niebezpieczne. Ileż to razy słyszy się o lekkomyślności turystów, nieprzygotowanych na nagłe zmiany pogody, przeceniających swoje siły i umiejętności. O tym jest sporo w tej książce - w końcu TOPR to Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Góry trzeba szanować i się z nimi liczyć. Sama nie chodzę po górach wysokich, lecz zachwyca mnie ich piękno. Z Hali Gąsienicowej rozciąga się podobno najpiękniejszy widok na Tatry - chciałabym kiedyś je zobaczyć z tej perspektywy. Dzięki książce i wspaniałym zdjęciom mogłam na chwilę przenieść się w góry, którymi lata temu zachwycili się Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Stanisław Witkiewicz, Stefan Żeromski i wielu innych. Zachwyt nad dzikim pięknem Tatr dziś odnajdziemy w ich twórczości oraz na dawnych zdjęciach. 

 

Ta książka więc to nie tylko historia dla dzieci o akcjach ratowniczych przeprowadzanych w górach, ale także przewodnik, poradnik i podręcznik historii. Jestem zachwycona i sądzę, że moje dzieci także pokochają tę książkę. A dzięki niej Tatry. 

 

Beata Sabała-Zielińska ,,TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka", wyd. Prószyński i S-ka

Wiek czytelników: 5+

Liczba stron: 280

Link do opinii
Inne książki autora
Radioaktywna, czyli jak zostałam głosem z Zakopanego
Beata Sabała-Zielińska0
Okładka ksiązki - Radioaktywna, czyli jak zostałam głosem z Zakopanego

Niezwykle barwna i zabawna opowieść rodowitej góralki - znanej jako ,,głos z Zakopanego". Uzbrojona w mikrofon wyrusza na podbój Tatr, aby...

Jak wysoko sięga miłość ? Życie po Broad Peak. Rozmowa z Ewą Berbeką. Opowieść żony himalaisty
Beata Sabała-Zielińska0
Okładka ksiązki - Jak wysoko sięga miłość ? Życie po Broad Peak. Rozmowa z Ewą Berbeką. Opowieść żony himalaisty

Opowieść żony himalaisty.W marcu 2013 roku świat przeżywał wielki sukces czterech polskich himalaistów - pierwsze zimowe wejście na Broad Peak....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy