Testament Cezara Borgii

Ocena: 5 (1 głosów)
Jest to barwna i wartko napisana opowieść o jednej z najbardziej demonicznych postaci włoskiego renesansu – duchownym, żołnierzu, polityku – człowieku niezwykle inteligentnym, ale zarazem przebiegłym, okrutnym i pozbawionym skrupułów, którego cechy odnajdujemy w słynnym „Księciu” Machiavellego.

Informacje dodatkowe o Testament Cezara Borgii:

Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1996-05-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 8307023963
Liczba stron: 379

więcej

Kup książkę Testament Cezara Borgii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Testament Cezara Borgii - opinie o książce

Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2015-05-31, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Dość ciekawe doświadczenie. Przeczytałam już trochę książek o Borgiach, jednak jeszcze nie miałam do czynienia z książką, która jest opowiedziana z perspektywy mojego borgiowego ulubieńca - Cezara. Tytuł dość... szumny "Testament Cezara Borgii" - dość mylny, bo książę "tylko" opisuje tutaj swoją historię. Rzecz jasna można uznać, że pozostawia nam w spadku swoje wspomnienia, przemyślenia i w zasadzie studium jego geniuszu. Ciężko powiedzieć, na ile autor wczuł się w rolę Cezara i na ile te opowieści i opinie mogły faktycznie być wypowiedziane przez Valentino, ale myślę, że dość dobrze wpasował się w klimat. No i to pierwsza książka, gdzie brat Cezara nie jest nazywany "Juanem" tylko Giovannim - bo podobno to było jego prawdziwe imię. Dla jednych Cezar Borgia jest bezwzględnym, okrutnym, zbyt ambitnym przedstawicielem rodziny trucicieli i zbrodniarzy. Jednak dla mnie (po przeczytaniu całkiem sporej ilości książek) jest postacią wybitną. Czy można zarzucać mu zbytnią brawurę albo oskarżać go o "sięganie po coś, co nie należy do niego", gdy chciał zjednoczyć Italię? Czy kiedyś tereny, w których ówcześnie żył Cezar, nie stanowiły jednego wielkiego mocarstwa, jakim było Cesarstwo Rzymskie? Ot po prostu Cezar swoją ambicją i chęcią dorównania swojemu imiennikowi - Juliuszowi Cezarowi, wyprzedził swoje czasy i mentalność mieszkańców Romanii. Patrząc z perspektywy pięciu stuleci, Cezar byłby dumny, jego największe marzenie, plany i ambicje zostałyby spełnione. Tak jak pisał w swoim testamencie "Włochy stałyby się jednolitym państwem". Co do treści książki, na pewno czytanie sprawiło mi wielką przyjemność, nie męczyłam się, nie byłam zarzucana lawinowo zbyt dużą ilością miejsc i nazwisk, a jednocześnie miałam pięknie ukazane tło historyczne i polityczne, które cechowało tamte czasy. Mimo, że jest to opowieść "po latach" nie ma tutaj żadnego chaosu, czy pomieszania wątków - nawet, gdy autor pozwala sobie na drobne uprzedzenie faktów, do którego później w odpowiednim momencie wraca i dopowiada to, co było istotne dla sprawy. Jak podkreśliłam wcześniej, niestety nie ma możliwości, by zweryfikować poprawność myśli autora książki, z faktycznymi tezami Cezara, jednak były w pewien sposób trafne (i z pewnością pouczające, nawet jeśli były wytworem jego wyobraźni), a także ponadczasowe. Borgia w swoim opowiadaniu o przeszłości powiedział jedną bardzo ważną rzecz (o której niestety zapominają politycy we współczesnym świecie) - "Miasto należy do jego mieszkańców, bo w praktyce oni go bronią lub poddają. Wszystko co władca może zrobić, to starać się, aby mieszkańcy należeli w pewnym sensie do niego i woleli należeć do niego niż do kogo innego." I znów zapytam, czy Valentino naprawdę był do szpiku kości złym człowiekiem? Nie tylko w tej biografii czytałam, że książę starał się nie wyżywać na mieszkańcach podbitych miast, a wręcz bronił ich przed żołnierzami, którzy nie potrafili dostosować się do dyscypliny i chcieli łupić i gwałcić, no i co najważniejsze - jego celem było zjednoczenie miast, by stworzyć jedno imperium wolne od znienawidzonych tyranów pokroju Cateriny czy Ludovica Sforzy. A co do samej Cateriny, wdowy po hrabim Riario - prawie popłakałam się ze śmiechu, gdy czytałam opinię Cezara o tej kobiecie, gdzie w prostym, epickim zdaniu ujął cały jej charakter "dzielniejszy mężczyzna od swojego męża". I jak zawsze na koniec czytania o Cezarze dopadła mnie mała refleksja. Jak wyglądałyby Włochy w 1505 czy 1520 roku, gdyby nie przykry koniec najbardziej ambitnego z rodu Borgiów? Nie raz podkreślano w książkach, że Valentino był gotowy na śmierć swojego ojca, poczynił zawczasu plany, które miały ochronić jego, stanowisko, które zajmował i jego rodzinę. Rzecz jasna w planie nie uwzględnił, że sam w tym czasie będzie prawie umierający. Jednak moje ulubione "co by było, gdyby" - no właśnie... co by było, gdyby w pamiętne lato 1503 roku Cezar był w pełni sił umysłowych i fizycznych? Czy zatrzymałby della Rovere, który po kilku miesiącach objął Tron Piotrowy? Czy byłby w stanie dalej władać zjednoczoną Romanią? No i czy popełniłby honorowe samobójstwo, rzucając się samemu na nieprzyjaciół, tak jakby nie miał już sił i możliwości na dalsze podboje i wolał zginąć w walce (jak zapewne zawsze marzył) niż powalony malarią, czy chorobą francuską? Tyle pytań, na które niestety nigdy nie dostaniemy odpowiedzi. Polecam. I to nie tylko miłośnikom Rodziny Borgiów, ale każdemu, kto lubi historię, bo ta książka w bardzo przystępny sposób szkicuje nam poszczególne wydarzenia, które miały miejsce za czasów pontyfikatu Aleksandra VI i po części jego największego wroga Juliusza II.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy