Taniec cieni


Tom 1 cyklu Taniec cieni
Ocena: 4 (2 głosów)

Elitarna szkoła baletowa skrywająca mroczny sekret. Wybitna tancerka, obdarzona talentem, którego nigdy nie chciała, i piętnem, od którego nie ma ucieczki.

Vanessa zawsze wiedziała, że taniec ma we krwi, ale nie zdawała sobie sprawy, że świat baletu ma również drugie dno i skrywa najciemniejsze sekrety. Do czasu kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach znika jej siostra z elitarnej Nowojorskiej Akademii Baletowej. Trzy lata później Vanessa zostaje przyjęta do szkoły i dostaje rolę, za którą większość dziewczyn mogłaby zabić... Dziewczyna powoli traci grunt pod nogami. Nie wie, gdzie czai się zło. Czy jest skazana na nieszczęsny los swojej siostry?

Informacje dodatkowe o Taniec cieni:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2014-07-07
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788378859628
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Dance of shadows
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Danuta Górska

więcej

Kup książkę Taniec cieni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Taniec cieni - opinie o książce

Avatar użytkownika - moniapili
moniapili
Przeczytane:2014-10-12, Ocena: 4, Przeczytałam,
Czytając tę książkę miałam przed oczami bohaterkę Czarnego Łabędzia, tylko w wersji nastoletniej. Właściwie trochę się rozczarowałam... Książka skierowane jest do młodych czytelniczek marzących o miłości, lekko doprawiona czarną magią. Sięgnęłam po nią, ponieważ fascynuje mnie taniec i nie tego się spodziewałam. Może 25 lat temu zrobiłaby na mnie większe wrażenie :) Co kto lubi...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Tala_1986
Tala_1986
Przeczytane:2014-07-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Do recenzji,
Nawet wyjątkowy talent ma swoje mroczne strony Każdy z nas kiedyś stracił ukochaną osobę i wie, że ciężko jest się z tym pogodzić, nawet wtedy, gdy znamy przyczynę jej odejścia z naszego życia. Co jednak w momencie, gdy ktoś nam bliski znika bez żadnego wyjaśnienia lub choćby pożegnania? Nie wiemy czy jeszcze żyje, czy jest chory/a, czy gdzieś się zgubiła, straciła pamięć... i wiele innych podobnych sytuacji. Najróżniejsze myśli krążą nam w głowie, co owocuje tym, że rodzą się w nas coraz to nowsze pytania pozbawione odpowiedzi. Jedynym sensownym wyjściem wydaje się sprawdzenie domniemanych wniosków na własną rękę... Tak właśnie było w przypadku Vanessy, kiedy jej starsza siostra zniknęła bez śladu. Dziewczyna chce, więc odkryć, co takiego wydarzyło się w życiu Margaret, że postanowiła porzucić swoje dotychczasowe życie, rodzinę i znajomych. Aby rozpocząć swoje poszukiwania musi pogodzić się z faktem, że posiada niesłychany talent, o który nigdy nie prosiła. Tylko w taki sposób uda jej się dostać na jedną z najlepszych uczelni baletowych - Nowojorskiej Akademii Baletowej. To właśnie tak po raz ostatni widziano jej siostrę. Będąc już na miejscu, dziewczyna dowiaduje się, że jej siostra nie jest jedyną, która znikła bez śladu. Co więcej, wszystkie zaginione łączyło jedno... każda z nich miała odegrać główną rolę w balecie ,,Ognisty ptak". Teraz Vanessa została wytypowana do tej roli... czy pomoże jej to odnaleźć odpowiedzi, których szuka? Już od pierwszych zapowiedzi miałam niebywałą chrapkę na tę powieść. Zwłaszcza, że ani okładka (naprawdę jest cudowna), ani blurb nie pomagały mi na przyporządkowanie historii Vanessy do konkretnego gatunku literackiego, co jeszcze bardziej podsycało moją ciekawość. Zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać, a już na pewno nie tego, iż wciągnę się tak bardzo. Po pierwsze, powieść czyta się lotem błyskawicy. Jest to spora zasługa lekkiego i zarazem bardzo plastycznego języka, jakim posługuje się autorka. Właśnie dzięki niemu zupełnie traci się poczucie czasu, a także przestaje zwracać uwagę na ubywające strony, ale zacznę może po kolei i od samego początku. Yelena Black zakochała się w balecie jeszcze, jako dziecko, kiedy to rodzice zapisali ją do odpowiedniej szkoły. Jednak mimo ogromnej miłości do tego tańca, nie postawiła na życie profesjonalnej primabaleriny. Zamiast tego przy wyborze odpowiedniego kierunku studiów postawiła na kreatywne pisanie. Dzięki temu mamy okazję czytać jej debiutancką powieść - Taniec cieni, która jest także tomem otwierającym serię o tym samym tytule. To właśnie w tej powieści zamiłowanie do baletu i mrocznych tajemnic, zaowocowało naprawdę dobrym wstępem do dalszej kariery literackiej. Na samy początku powieści dostajemy intrygujący i ,,podszyty" lekko mrocznym klimatem, prolog, przez który ciągnie do książki jeszcze mocniej. To przyciąganie staje się bardziej intensywne wraz z odwracanymi stronami. Szczególnie, że autorka nie szczędzi nam informacji na temat zniknięcia Margaret i tego, co dzieje się w NAB. Co za tym idzie zadanie, jakiego podjęła się protagonistka nie tylko gmatwa się jeszcze bardziej, ale staje się także coraz dziwniejsze (oczywiście, w pozytywnym znaczeniu tego słowa). To naprawdę niesamowite, jak przez 400 stronach autorka potrafi utrzymać czytelnika w skrajnej nieświadomości. Można się, co prawda domyślać poszczególnych elementów fabularnej układanki, jednak nie należy się łudzić. Black w zaledwie paru zdaniach samego zakończenia, rozbija wszelkie domysły w perzynę. Fabuła jest naprawdę doskonale skonstruowana, a akcja mknie do przodu niczym pociąg pospieszny. Oczywiście nie wyklucza to nudnych postojów, ale na szczęści znikają one równie szybko jak się pojawiają. Jeżeli chodzi natomiast o bohaterów, to nie są oni ani zbyt zachwycający, ani ich kreacja nie woła o pomstę do nieba. Plasują się gdzieś po środku i jak wszystko, czy to w życiu, czy też książkach, mają swoje lepsze i gorsze momenty. No dobra, były ochy i achy. Było lekkie ochłodzenie, to pora wreszcie na napisanie o tym, co mnie w powieści strasznie irytowało, niektóre z nich bardziej, inne mniej niczym mucha latająca nam koło ucha. Jednak tym, co w 1/4 odbierało frajdę z zapoznawania się z debiutem Yeleny Black był fakt, że Vanessa i jej przyjaciele mają po piętnaście, góra szesnaście lat, a często gęsto zachowują się i prowadzą rozmowy z podtekstami, których nie powstydziliby się ludzie dorośli. Zupełnie tak jakby pisarka wyrzucała z pamięci ten fakt. Ja rozumiem, że dzisiejsza młodzież taka właśnie jest, ale ludzie! skoro idzie się już w bohaterów o charakterze - ,,mały dorosły" to nie zestawiajmy tego ze zdrobnieniami ,,chłopczyk" lub ,,dziewczynka". Tak mówią przedszkolaki! Niestety właśnie z tego powodu wszystko, a już z całą pewnością dialogi, było sztuczne i nienaturalne. Jak sami widzicie, historia ma swoje dobre i złe strony, zresztą to nic dziwnego, przecież żaden debiut nie jest nigdy idealny. Ba! Nawet często pisarze z nie małym dorobkiem, zaliczają potknięcia. Myślę, iż właśnie z tego powodu warto sięgnąć po Taniec cieni. http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2014/08/taniec-cieni-yelena-black.html
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy