Porażająca, kontrowersyjna, zaangażowana.
Nowa książka Anny Kłys, autorki "Brudnych serc", o polskim antysemityzmie lat 30. wzbudzi dyskusje i spory.
Czy można zrozumieć i wybaczyć to, że ludzie przekonani o swojej racji ruszają na sąsiadów, znajomych, współobywateli i zabijają ich?
Pan Cukier ma dziś 80 lat. Mieszka w Izraelu i mówią na niego Zvi albo Hersz. Przyszedł na świat w 1933 roku w mazowieckim Kałuszynie i wtedy nazywał się po prostu Heniek. Wystarczył jeden dzień, jedna godzina, by z człowieka stał się nikim.
Jak to możliwe, że ludzie, którzy żyli obok siebie setki lat, zaczynają zachowywać się jak myśliwi na polowaniu? Jak to możliwe, że palce jednej dłoni zaczynają ze sobą walczyć?
"Chciałabym opowiedzieć historię. Naszą wspólną historię, której treść rozumiem, ale jej nie akceptuję" - mówi Kłys. I zamiast kryć się za słowami "prosimy o wybaczenie, wybaczamy", wbija kij w mrowisko.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2015-03-18
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 360
Bohater tej książki mieszka w Izraelu, ale wychowywał się w Polsce, w małym miasteczku na wschodzie. I jak przekonuje, 70% mieszkańców było pochodzenia żydowskiego.
''Reportaż, który przez historię życia jednego człowieka, pana Cukra, próbuje przekazać początki antysemityzmu w Polsce".
Anna K. Kłys pisze, że nienawiść do Żydów sięga jeszcze lat 30 II RP, słynna wyprawa myślenicka z 1936 roku. Niestety, znów przekazuje przekłamane informacje. W dodatku są chaotyczne i niezbyt czytelne. Brak jest wspólnego mianownika, treści w żaden sposób nie są ze sobą powiązane.
Publicystka kolejny raz odtwarza cytaty z dokumentów, aby dopasować je do swoich tez. Bywa nieprecyzyjna i niedokładna. Jakby nie mogła się zdecydować czy omawia 1936 czy 1938 rok. I to widać.
Uważam, że słabą stroną tych dywagacji jest brak uporządkowania myśli i tego, co chce przekazać. Hipotezy nie są poparte żadnymi źródłami.
Dziennikarka jest jednostronna i nieobiektywna. Omawiane kwestie potraktowała powierzchownie
Wstrząsająca lektura. Są w niej szok, łzy i cierpienie. I bardzo istotne pytania. Czy prawda jest ważniejsza niż "święty spokój" najbliższych? "Brudne...
Przeczytane:2015-05-17, Przeczytałam, Historia i reportaż, 52 książki 2015, Z pomyślunkiem,
S a takie zakamarki w naszej historii, w które trudno zaglądać. Ale czasem trzeba tam zerknąć. W sumie głównie to jesteśmy winni takim sprawom: wiedzieć, że zaszły. Sama książka napisana z dość charakterystycznym dla autorki zacięciem poetyckim, co nie każdemu może przypaść do gustu.