Paryż, Warszawa i majątek ziemiański Zaborów to w dalszym ciągu miejsca, w których żyją kolejne pokolenia rodziny Matzerów. Dzieci dorastają, rodzą się wnuki. Najbliższych Basi i Alicji nie oszczędza choroba ani śmierć, a dwie bliskie sobie siostry wciąż dzieli nie tylko geograficzna odległość, ale i narastające z czasem pretensje i nieporozumienia.
Drugi tom powieści prowadzi czytelnika aż do pierwszych lat powojennych, w których ani majątek, ani dawne nieporozumienia nie mają już większego znaczenia, ponieważ liczą się jedynie bliscy sercu ludzie.
Informacje dodatkowe o Szepty i tajemnice Tom 2:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788379429462
Liczba stron: 533
Język oryginału: polski
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2019-03-10,
Druga część poplątanych losów rodziny Matzerów. Klimat dawnych wielkich powieści pozostał ten sam, lecz do poprzedniej części czegoś jednak brakuje...
Główną bohaterką "Szeptów i tajemnic" pozostaje nadal Ala i to wokół jej życia uczuciowego i rodzinnego toczy się akcja książki. Na drugi plan schodzi za to Barbara dając pierwszeństwo swojemu mężowi Robertowi, który staje się najważniejszą postacią męską powieści. Pod koniec tomu istotną rolę odgrywają też dzieci Ali, Basi i Roberta. W perypetie typowo familijne wplecione zostały także najważniejsze wydarzenia 20-lecia międzywojennego, takie jak odzyskanie przez Polskę niepodległości, Cud nad Wisłą czy Wielki Kryzys z 1929 roku. Główna akcja powieści kończy się tuż przed wybuchem II Wojny Światowej.
Pierwszy tom "Szeptów i tajemnic" oczarował mnie. Saga rodu Matzerów przypomniała mi bowiem klasyczne już dziś dzieła Marii Dąbrowskiej czy też Elizy Orzeszkowej, tak inne od pisanych współcześnie obyczajowych serii o niczym. Tom drugi stara się trzymać poziom swego poprzednika, choć jest nieco słabszy.
W pierwszej części powieści Agnieszka Janiszewska skupiła się przede wszystkim na wykreowaniu dwóch - jakże różnych- portretów kobiecych, w tomie drugim rozbudowane zostały dwie postacie męskie - Roberta Matzera i Raula Reneta. Jednak o ile Basia i Alicja bardzo się od siebie różniły, o tyle Robert i Raul są bohaterami dość podobnymi. Obaj potrafią kochać do szaleństwa a miłość nie jest dla nich jedynie łóżkową namiętnością lecz dzieleniem z wybranką całego życia - jego zarówno dobrych, jak i złych momentów. Dla miłości potrafią skończyć ze swoim dotychczasowym życiem (Raul) czy też przeciwstawić się całej rodzinie (Robert). Związki obu z nich kończą się tragicznie - ich partnerki zabierają ciężkie, nieuleczalne choroby, a oni dzielnie opiekują się nimi do ostatnich chwil życia Poza tym są wspaniałymi ojcami, dla swych dzieci - podobnie jak dla ukochanych kobiet - są gotowi do największych poświęceń. I nie stają się przy tym zniewieściałymi, słabymi pantoflarzami jak wielu wzorowych ojców rodzin w stereotypowych powieściach obyczajowych. Mają swoje grzeszki (a nawet grzechy dużego kalibru), burzliwą przeszłość, i wciąż stanowią przedmiot pożądania dla wielu kobiet. Takich mężów po prostu chciałoby się mieć!
Budując postacie Roberta i Raula Agnieszka Janiszewska skupia się więc nie na zestawieniu przeciwieństw (jak w przypadku Alicji i Barbary) lecz na ukazaniu wielowymiarowości zachowań pojedynczego człowieka. Patrząc z boku, jego postępowanie może wydawać się niemoralne, obrazoburcze, wręcz okrutne, lecz gdy poznamy jego przyczyny, pozwolimy wytłumaczyć się bulwersującej nas osobie czy nawet postaramy wczuć się w jego sytuację i wniknąć w głąb jego psychiki, być może nie tylko go zrozumiemy, ale też stwierdzimy, że rzeczywiście nie mógł postąpić inaczej.
Oprócz złożonych męskich portretów kolejnym plusem drugiego tomu "Szeptów i tajemnic" jest podejmowanie dość kontrowersyjnych tematów. Pierwszy z nich - może dziś już nie tak bulwersujący, jednak w 20-leciu międzywojennym przyprawiający o ból głowy niejedną małżeńską parę - to związek pozamałżeński. Robert wdaje się w romans z Nicole, ma z nią dziecko i odchodzi od Basi, przez co zostaje potępiony przez całą rodzinę, a także przez Kościół Katolicki - w końcu żyje przecież w związku niesakramentalnym, grzesznym z punktu widzenia tejże instytucji. Innu kontrowersyjny, praktycznie w ogóle nieporuszany w popularnej literaturze obyczajowej, to wątek kazirodztwa. Dorosły już Karol zakochuje się w córce Olafa Lityńskiego nie wiedząc, że taj jest jego przyrodnią siostrą, a gdy wreszcie poznaje prawdę nie ma zamiaru kończyć tego związku. Młodzi zażywają uciech cielesnych wiedząc już że są rodzeństwem... Brawa dla autorki, że do w gruncie rzeczy dość lekkie, pogodnie opowieści zdecydowała się wprowadzić tak grzeszny epizod.
Niestety z drugiej strony wątek Karola i Oli jest dla mnie również trochę kiczowaty. Fakt że spośród tylu dziewcząt w Europie (młody Matzer miał możliwość studiowania w najlepszych europejskich uczelniach, w końcu zdecydował się na pobieranie nauki w Paryżu) spotkał i zakochał się w swojej przyrodniej siostrze przypomina mi nieco tanią brazylijską , a nie powieść aspirującą (słusznie!) do klasyki literatury. Prawdę o swoim pochodzeniu mógłby poznać w inny sposób, mógłby nie poznawać jej też wcale... Myślę że gdyby choć jedna tajemnica rodu Matzerów nie wyszła na jaw akcja książki byłaby bardziej realistyczna. Bo w prawdziwym życiu - wbrew temu co sądziła Alicja - zawsze pozostaną sekrety, które nigdy nie ujrzą światła dziennego...
Inny denerwujący mnie wątek to nawracanie się wszystkich bohaterów ze średniego i młodszego pokolenia na wiarę katolicką. Robili to pod wpływem choroby własnej, choroby bliskiej osoby, czy też śmierci kogoś z rodziny lub przyjaciół. Jak trwoga to do Boga, można by rzec. Ciągle cytowane psalmy, pogadanki księży, refleksje postaci na temat życia doczesnego i wiecznego były dla mnie najbardziej irytującym fragmentem książki.
Pod koniec - gdy do akcji weszły już na dobre dorosłe dzieci Matzerów i ich sympatie - męczyła także zbyt duża ilość bohaterów. Myliło mi się już kto jest kim i zauważyłam, że podobny problem miała sama autorka, nazywając chociażby rodzinę Lubowiczów Lubiczami, a Janka Matzera a to przyjacielem, a to bratem Basi.
Mimo tych niedociągnięć tom drugi "Szeptów i tajemnic" wydaje mi się godny uwagi na równi (no, prawie na równi...) ze swoim poprzednikiem. W końcu to co najlepsze w tej sadze - klimat nieistniejącego już dziś, powoli toczącego się świata, ziemiańskich dworków, długich podróży pociągiem czy też promem, kobiet nieco sprzeciwiających się konwenansom po to by samodzielnie odkryć, że największe szczęście daje rodzina, i mężczyzn skoczyć za nimi w ogień - pozostaje bez zmian.
Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/