Światła północy. W dolinie trolli. Tom 1

Ocena: 4.67 (3 głosów)

Bestsellerowa seria na rynku skandynawskim. Początek prawdziwej sagi o dalekiej Północy - gdzie trolle mogą się okazać przyjazne, za to ludzie bardzo wrodzy. Gdzie niedźwiedzie mówią, a węże morskie są postrachem wód!

Pewnej nocy do domu uwielbiającej tajemnice i opowieści o dalekich stronach dziewczynki trafia dziwny gość. Zabiera Sonję do niebezpiecznej i niezwykłej krainy... Za sprawą magii bohaterka trafia do miejsca, które w niczym nie przypomina współczesnej Norwegii, ale nosi je w swoim sercu każdy, kto kiedykolwiek doświadczył wpływu świateł Północy. Tak rozpoczyna się przygoda pełna potworów, wikingów i walki o dobro.

Komiks ,,Światła Północy" to piękna i chwytająca za serce podróż do świata skandynawskich mitów, legend i baśni.

Autorka komiksu, urodzona w 1993 roku Norweżka Malin Falch, dorastała w Trondheim, a obecnie mieszka w Oslo. ,,Światła Północy" to jej debiutancka powieść graficzna.

Informacje dodatkowe o Światła północy. W dolinie trolli. Tom 1:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788328149489
Liczba stron: 168
Tytuł oryginału: Nordlys 1. Reisen til Jotundalen (The journey to the valley of the Trolls)
Tłumaczenie: Lis Mateusz

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Światła północy. W dolinie trolli. Tom 1

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Światła północy. W dolinie trolli. Tom 1 - opinie o książce

Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2021-07-21, Ocena: 5, Przeczytałem,

Historia komiksu skupia się na młodej dziewczynie o imieniu Sonja. Sporą część jej wolnego czasu wypełniają konne przejażdżki po okolicznych lasach. Jej życie jest więc spokojne i w miarę ułożone. Nie spodziewała się więc tego, że stanie się bohaterką przygody, której już nigdy nie zapomni. Wszystko zaczęło się od prezentu, który otrzymała od bardzo dawno niewidzianego wujka. Była to piękna i tajemnicza zapinka Wikingów. Okazało się, że pochodzi ona z alternatywnego fantastycznego świata, w którym zwierzęta porozumiewają się ludzką mową, a w lasach grasują potężne trolle. To właśnie do tej krainy zostaje ona zabrana przez pewnego elfa, aby zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem.

Mamy tutaj do czynienia z porcją przyjemnej, lekkiej i prostej fantastyki, która powinna zaciekawić młodszego czytelnika. Bogaty i złożony kolorowy magiczny świat wypełniają gadające zwierzęta rodem Disneyowskich bajek, Wikingowie o niebywale łagodnym usposobieniu i trolle, które co prawda są trochę mroczne, ale na pewno nie można się ich bać. Dodatkowo pierwszy tom serii wypełnia solidna szczypta satyry w stylu Piotrusia Pana i głębsza treść odnosząca się do przyjaźni i szanowania natury. Teoretycznie nie ma więc tutaj niczego co nie pojawiłoby się w dziesiątkach innych podobnych dzieł. Tytuł znacząco jednak wyróżnia niesamowity „północny” klimat, którym autorka Maliny Falch operuje w mistrzowski sposób.

Cała recenzja na:

Link do opinii

Komiks nie jest pozbawiony utartych rozwiązań. Główna bohaterka, Sonja, za sprawą tajemniczej broszy przenosi się do magicznego, baśniowego świata. Poznaje tam wiele niesamowitych stworzeń, cudów natury i przedziwnych zjawisk. Mogłoby się wydawać, że to pozycja jedna z wielu w tym gatunku, szablonowa, oklepana. Jednak autorka wyszła poza ramy i stworzyła oryginalną opowieść fantasy, która zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tego typu historii.

Tak naprawdę można powiedzieć, że Malin Falch wykreowała dwa niezwykłe światy. Rodzinna miejscowość Sonji zachwyca surową skandynawską aurą, dziką przyrodą typową dla terenów północnych oraz tamtejszą kulturą. Z kolei Jotundale, kraina, do której pewnej nocy przenosi się bohaterka, urzeka baśniowością, kolorytem, bogactwem natury oraz różnorodnością istot ją zamieszkujących. Roztaczające się od gór aż po wybrzeże lasy skrywają wiele tajemnic, a także niebezpieczeństw. Ten mityczny, fascynujący świat Sonja poznaje w towarzystwie grupy trolli z Espenem na czele oraz umiejących mówić zwierząt: wilków Baldera i Ravn, oraz niedźwiedzia Bjornara.

Autorka wplotła w fabułę elementy mitologii nordyckiej, dzięki czemu opowieść nabiera niepowtarzalnego klimatu. Mamy tu niksy (demony wodne), snute przez Espena historie o Wikingach, siejącego postrach węża wodnego, a także groźnego stwora Tryma. Co ciekawe, Malin Falch umiejętnie przeplata mroczne, przerażające sceny z tymi pogodnymi, ukazującymi piękno natury i niezwykłą atmosferę lasów Jotundale. Obrazy zmieniają się niczym w kalejdoskopie. Raz barwne, emanujące ciepłem i radością, raz ponure i wzbudzające lęk. Autorka wprawnie stopniuje napięcie i sprawia, że czytelnik z niecierpliwością czeka na rozwój wydarzeń. Trzeba jednak wspomnieć, że "Światła północy. W dolinie trolli" jest tomem otwierającym sagę, więc na liczne zwroty akcji i masę przygód nie ma co liczyć. Ta opowieść stanowi swoisty wstęp do dalszych przygód bohaterów. Wprowadza odbiorcę w niezwykły, mityczny świat i pozostawia go z wieloma pytaniami i wątpliwościami, które, jak przypuszczam, autorka będzie rozwiewać w kolejnych częściach cyklu.

Od strony graficznej opowieść prezentuje się bardzo dobrze. Ilustracje urzekają barwami, grą świateł, wyjątkowym baśniowym klimatem, a rysunki są pełne ekspresji. Gdzieniegdzie widać inspirację postaciami z disneyowych produkcji, co dla jednych może być wadą, ale nie dla mnie. Gdyż kreska autorki wyróżnia się odrobiną surowości i jakąś taką specyficzną aurą. Niemniej, obrazy ukazane na kartach komiksu są fascynujące, przykuwające wzrok i nie tylko świetnie komponują się z treścią, ale też idealnie oddają atmosferę panującą w fikcyjnym świecie.

Podsumowując, pierwszy tom "Świateł północy" dał się pokazać jako przyjemna, niezwykle klimatyczna opowieść, która urzeka nie tylko pięknymi obrazami, ale również pomysłem na fabułę i motywami nordyckimi. Po lekturze czuję lekki niedosyt, ale wierzę, że kolejne części sagi porwą mnie w wir przygód i odkryją wiele tajemnic tej niezwykłej, magicznej krainy zwanej Jotundale

[Recenzja powstała przy współpracy z portalem Papierowe Motyle]

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2021-06-26, Ocena: 4, Przeczytałem,

W KRAINIE MAGII

Kolejna z nowości dla dzieci od wydawnictwa Egmont, jakie w czerwcu trafiły na polski rynek, to również kolejna sympatyczna propozycja dla młodych miłośników fantastyki. I jednocześnie także kolejne dzieło w klimatach, jakie znamy chociażby z „Czaroliny” czy „Pozytywki”. A że trzyma podobny do nich poziom, ci, którym przypadły do gustu, będą także zadowoleni i tym razem.

Sonja uwielbia tajemnice i wszelkie historie, najlepiej te o odległych miejscach. Wkrótce jednak sama trafi w sam środek wielkiej przygody, kiedy pewnej nocy w jej domu zjawia się dziwny gość i zabiera dziewczynkę do niebezpiecznie krainy. Krainy tak bliskiej współczesnej Norwegii, a jednak tak dalekiej. Krainy, gdzie czekają na nią potwory, walka o dobro i zło i przekonanie się, że nie zawsze to, co dziwne, musi być gorsze od tego, co znane…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/06/swiata-ponocy-1-w-dolinie-trolli-malin.html

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy