Świat Dryftu to ukryta kraina, w której znalazły schronienie najróżniejsze baśniowe istoty.
Elf Dellric Twotter – szelma i cwaniak – przeżywa kolejne przygody, aż nagle napotyka Człowieka. Wspólnie będą musieli stawić czoła śmiertelnemu niebezpieczeństwu zagrażającemu nie tylko Światu Dryftu, lecz także ludzkiemu.
Opowieść o złodziejach i trollach to pierwsza część trylogii o Świecie Dryftu, w której wyjątkowo utalentowany rysownik Ken Broeders (Apostata) zabiera czytelnika w fantastyczną podróż po świecie, gdzie zło czai się za każdym rogiem.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-02-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 88
Przeczytane:2021-03-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2021,
Elfy, trolle, wiedźmy i magia... - to tylko część ze składowych elementów niezwykle interesującej, barwnej, fantastycznej opowieści w szatach komiksu pt. "Świat Dryftu. Część 1. Opowieść o złodziejach i trollach", która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Lost in Time! Miałam przyjemność poznać ten tytuł i w związku z tym mam też okazję podzielić się z wami emocjami i wrażeniami, jakie przyniosła mi jego lektura.
Świat Dryftu, to tajemnicza kraina fantazji, która niegdyś stanowiła spokojną przystań dla ludzi, elfów i trolli, zaś dziś przybiera postać wojennej zawieruchy. A tę wywołuje Mateczka K'nesser - potężna i przerażająca trollica, która wraz ze swą armią stara się opanować cały Świat Dryftu. Opór przeciw niej stawia odważna elfia wojowniczka - Durrys, która stara się budować koalicję przeciw Mateczce. Los sprawia, że w samym centrum tych wydarzeń znajdzie się szelma, cwaniak i złodziej w jednym - elf Dellric Twotter, którego życie odmieni się wraz ze spotkaniem pewnej młodej, ludzkiej dziewczyny...
Przygoda, humor i magia - to właśnie te literackie motywy posłużyły autorowi tej opowieści (Kenowi Broedersowi) do stworzenia intrygującej, niezwykle klimatycznej i efektownej historii o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, odkrywaniu mrocznej przeszłości oraz walce dobra ze złem, a przynajmniej mniejszego zła, z większym. W rezultacie otrzymujemy opowieść fantasy w najbardziej klasycznym znaczeniu tego pojęcia, gdzie to każda scena, wypowiadane zdanie i wątek łączą się z magią, walką, przygodą i oczywiście czarnym, często rubasznym, humorem.
Na pozycję tę składa się dwu wątkowa relacja, która z jednej strony ukazuje losy i działania Durrys, za drugiej zaś niezwykłe przygody Dellrica i towarzyszącej mu dziewczyny. Z czasem to ta druga historia zaczyna tu dominować, gdy mamy przyjemność towarzyszyć elfiemu złodziejowi i dziewczynie w ich przedziwnych losach, na które składają się m.in. ucieczka przed potworną wiedźmą, uwięzienie, loty na ogromnych ptakach, czy też podróż do pewnego starego maga... To wszystko wypełnia zaś wartka akcja, liczne niespodzianki i - powtórzę się raz jeszcze: humor, którego nie sposób tu nie docenić. Oczywiście opowieść ta stanowi dopiero wstęp i zapowiedź tego, co kryją w sobie kolejne odsłony tej serii.
Wiele dobrego możemy powiedzieć o głównych bohaterach tego komiksu, czyli walecznej, charakternej i odważnej Durrys, zagubionej, nie pamiętającej przeszłości i dziwiącej się Światem Dryftu - ludzkiej Ysabeu, czy też wreszcie absolutnie najbardziej intrygującej postaci tej relacji - Dellricu. To właśnie ów elfi złodziej bawi nas swoim poczuciem humoru, lekkością podejścia do życia i wszelkich kłopotów, czy też wreszcie niezachwianą wiarą w siebie i swój spryt. To taki swoisty potworny, elfi i baśniowy "Jack Sparrow", tyle że jak dotąd nie wykazujący aż tak wielkiego zamiłowania do trunków (jak dotąd). Naturalnie poznamy tu również wiele barwnych postaci z drugiego planu, które także niejednokrotnie nas sobą zachwycą, oczarują, czy też rozbawią.
Równie wielkie słowa uznania cisną się na usta względem kreacji tej komiksowej rzeczywistości - Świata Dryftu. Nie wiemy co prawda o nim zbyt wiele, ale za to zachwyca nas jego fantastyczny charakter, niezwykły klimat z pogranicza mroku i bajkowej baśni, zróżnicowanie pod względem etnicznym, czy też wreszcie wojenna codzienność, gdy to połączone ludy walczą wspólnie przeciw armii trollów pod wodzą Mateczki K'nesser. Oczywiście jest wciąż zbyt wiele pytań i niejasności, byśmy mogli powiedzieć o tym miejscu coś więcej, aczkolwiek to, co już wiemy wystarczy, byśmy mogli się zachwycać jego naturą, aurą i obliczem.
Z kreacją obrazu tego świata łączy się również znakomita warstwa ilustracyjna komiksu, o którą zadbał sam Ken Broeders. A składają się na nią piękne, niezwykle malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską oraz nad wyraz szczegółowe, rysunki. Zachwycają nas one swoją głębią, perfekcją odzwierciedlenia fizjonomii bohaterów, scen walki i ucieczek z ich udziałem, czy też całych pejzaży i widoków Świata Dryftu, które z kolei imponują nam swoim rozmachem. Do tego dochodzą wspaniałe kolory, które czasami oscylują wokół nieco bardziej wyblakłych barw, by za chwilę uderzyć nas ich intensywnością. Dodatkowym smaczkiem jest to, że na końcu komiksu zamieszczono pokaźny zestaw dodatków w postaci różnego rodzaju rycin i rysunków, jakie powstawały podczas pracy nad tą pozycją.
"Świat Dryftu. Część 1. Opowieść o złodziejach i trollach" to idealna propozycja dla miłośników komiksowego fantasy - raczej powyżej piętnastego roku życia. Znajdą tu oni wielką przygodą, nie mniejsze emocje, pokaźną porcję czarnego humoru oraz losy fascynujących postaci, które chce się poznawać bardziej i bardziej. To udana opowieść, która stanowić sobą coś na wzór zaproszenia do o wiele bardziej złożonej historii, która z pewnością niejednokrotnie nas jeszcze zaskoczy. Polecam - to gwarancja wspaniałej rozrywki i przedniej zabawy!