Historia przełomu lat 90 i 00. Jedyny świadek koronny związany z królem spirytusu w niezwykłej rozmowie z dziennikarzami.
Ludzie „Carringtona” rozwiązywali problem szybko i skutecznie: worek wapna, zwłoki, worek wapna.
Ofiara była umówiona niby na zwykłe spotkanie. Bagażnik wyściełano folią, żeby krwią nie pobrudzić auta. Groby wykopywano przed egzekucją, dowozili worki z wapnem. To była ich ulubiona metoda. Najbardziej radykalna, ale i najbardziej pewna. Potem tylko przekopywało się zwłoki, żeby nie odnalazła ich policja. Dlatego te osoby do dziś uważane są za zaginione.
W latach 90. mafia działała nie tylko wokół Warszawy
Na Dolnym Śląsku niepodzielnie rządził wówczas „Carrington” okrzyknięty królem spirytusu. Jego gangsterzy mają na sumieniu przemyt, napady na tiry i kilkadziesiąt zabójstw. Struktury te zostały rozbite m.in. dzięki zeznaniom świadków koronnych, takich jak Dariusz.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 223
Przeczytane:2019-08-13, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
"Nie każdy przestępca jest gangsterem, ale każdy gangster jest przestępcą".
Muszę przyznać, że intrygują mnie prawdziwe przesłanki skłaniające przestępców do obnażania swojego życia na forum publicznym. Posiadamy bowiem w naszym kraju kilka takich przypadków. Czy są to celebryckie pobudki, czy może jednak pewna forma katharsis? Ta książka nie daje na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, co nie zmienia faktu, że jest szalenie ciekawa.
Patryk Szulc to dziennikarz i prawnik, który współpracował z "Dziennikiem Łódzkim", "Gazetą Wyborczą" i czasopismem "Trop. Magazyn Śledczy". Jest także redaktorem magazynu kryminalnego "Reporter", specjalizuje się w tematyce kryminalnej. Jego żona, Zuzanna Szulc to dziennikarka i autorka publikacji o tematyce kryminalnej. Małżeństwo razem realizuje internetowy program "Mafia News". "Świadek koronny. Sprzedał "Carringtona", króla spirytusu" to ich książkowy debiut.
W latach 90. Carrington był królem spirytusu, a jego grupa przestępcza działała na Dolnym Śląsku. Dzięki zeznaniom świadka koronnego, jakim był Dariusz, udało się tę strukturę rozbić. Były przestępca w rozmowie z dziennikarzami, ujawnia kulisy tamtych wydarzeń, opisując świat przemytu, napadów na tiry i bezlitosnych zabójstw.
Nie wiem, jakie prawdziwe pobudki przyświecały Dariuszowi do tego, aby opowiedzieć całej Polsce swoją historię, ale wiem, co skłoni czytelników po jej sięgnięcie. To oczywiście ciekawość i zaintrygowanie światem gangsterów, którego po pierwsze już nie ma, a po drugie, którego lepiej poznawać wyłącznie na kartach książki. Trzeba przyznać, że ciekawość ta zostaje w dużej mierze zaspokojona, bowiem Zuzanna i Patryk Szulc wypytali świadka koronnego o wiele interesujących kwestii. Pytania dziennikarzy, niezwykle trafne i niekiedy mocno dociekliwe, wygenerowały także sporo zaskakujących odpowiedzi Dariusza, które z kolei pozwalają poznać tajniki ówczesnego świata przestępczego w bezpiecznym, domowym zaciszu. Dziennikarze nie bali się poruszać trudnych tematów, nie zadawali powierzchownych pytań. Byli dociekliwi i szczegółowi, co przełożyło się na wartość merytoryczną całej tej publikacji.
Dariusz, tytułowy świadek koronny to z pewnością intrygująca postać, którego portret psychologiczny udało się dziennikarzom w dużym stopniu naszkicować. Mowa tutaj zarówno o wymiarze jego moralności, a także zasad, jakimi kierował się, działając w grupie "Carringtona". To zupełnie inne spojrzenie, zupełnie obce przeciętnemu człowiekowi, zarabiającemu uczciwie na chleb. Konfrontacja z takim podejściem do życia generuje interesujące wnioski podczas lektury tej publikacji.
Książka Szulców nie jest jednak tylko wyraźnym głosem w budowaniu obrazu zorganizowanej przestępczości lat 90. To także publikacja, która pozwala spojrzeć szerzej na całą instytucję świadka koronnego w naszym kraju – na ewolucję tej formy ścigania przestępców oraz na całokształt jej pozytywnych, jak i negatywnych efektów. Przyznam, że nie miałam pojęcia o wielu aspektach bycia świadkiem koronnym, a mój obraz życia takiego człowieka, znacznie różnił się od tego, jak to wygląda w rzeczywistości. Myślę także, że bardzo ważnym i niezwykle trafionym było dołączenie do treści tej książki rozmowy z byłym funkcjonariuszem Zarządu Ochrony Świadka Koronnego CBŚP, który odkrywa dość mroczne strony takiej profesji, oddziałujące na życie prywatne ludzi wykonujących ten zawód.
Zuzanna i Patryk Szulc zauważyli, że odkrywanie kulisów świata przestępczego znacząco przenika do ich prywatnej codzienności chociażby pod postacią cytatów z Dariusza, jakie weszły do ich domowego slangu. Wcale się temu nie dziwię, gdyż poznając takie szokujące historie, trudno się zupełnie od nich odciąć. Na szczęście, my czytelnicy, posiadamy komfort poznawania takiej rzeczywistości wyłącznie na kartach książki, do czego zainteresowanych taką tematyką, gorąco zachęcam.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl