Julia Przybysz ma talent do nauki i… wpadania w tarapaty. Świetnie zapowiadająca się studentka biotechnologii dołącza do koła naukowego, którego odkrycie ma zrewolucjonizować świat medycyny i stać się innowacyjnym lekiem. Tymczasem życie sześciorga ambitnych studentów zostaje przewrócone do góry nogami… Kiedy pojawiają się pierwsze ofiary, Julia przestaje wierzyć w przypadek. Dziewczyna będzie musiała rozpocząć grę, w której stawką okaże się jej własne życie.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-08-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 308
Tytuł oryginału: Substancja
Język oryginału: polski
Thrillery, jakie do tej pory znałam, oglądałam głównie na ekranie telewizora i były to amerykańskie produkcje, a teraz po raz pierwszy miałam okazję przeczytać książkę z tego gatunku i w dodatku polskiej autorki Klaudii Kloc-Muniak 👍
Już na samym początku zaintrygował mnie cytat z okładki „Niektóre odkrycia powinny na zawsze pozostać tajemnicą” - o tak, całkowicie się z tym zgadzam 👍 Czym jest tytułowa substancja ? Otóż grupa młodych naukowców - studentów Akademii Medycznej w Katowicach - prowadzi badania nad nowym lekiem. W ramach doświadczeń koła naukowego muszą wyizolować białko i stworzyć z niego substancję podawaną zwierzętom w laboratorium. Wszystko idzie idealnie - naukowcy zaczynają odnosić pierwsze sukcesy, uczelnia jest bardzo zadowolona z postępów, aż do pewnego tragicznego wieczoru gdy z okna wypada jedna z członkiń koła... Niestety ginie na miejscu, a co gorsza nie będzie to ostatnia śmierć wśród młodych naukowców zaangażowanych w projekt medyczny.
Co jest przyczyną samobójstw młodych zdolnych ludzi ? Jakie tajemnice kryje w sobie laboratorium ? A może te tajemnice noszą w sobie sami studenci ?
Świetna książka, trzymająca w napięciu. Bez zbędnych dłużyzn, niepotrzebnych wątków. Poza wciągającą akcją dała mi możliwość poznania szczegółów działania ludzkiego organizmu oraz dostarczyła wielu ciekawostek z obcej mi dotychczas dziedziny, jaką jest biotechnologia 👍
Polecam gorąco 💥
Recenzja na stronie http://swiatwslowachiobrazach.pl/index.php/2019/01/29/recenzja-substancja-kloc-muniak/
Dawno książka nie porwała mnie tak jak "Substancja". Forma powieści, poszatkowana na miejsca, dni i godziny pozwala szybko przez nią przebrnąć. Choć sama fabuła wciąga. Parę razy wyprzedziłam autorkę, ale to nie zmienia faktu, że powieść jest dość sprawną opowieścią z gatunku medycznych kryminałów. Thrillerem jeszcze bym tego nie nazwała. Aż tak wielkiego napięcia nie czułam. Ale temat bardzo ciekawy, z potencjałem. Tak samo jak autorka. Zważając na to, że to dopiero początki. Ciekawa jestem jak ta kariera się rozwinie ;)
Młoda biotechnolog, Julia Przybysz, porzuca poukładane życie w Katowicach i przyjmuje stanowisko samodzielnego asystenta badawczego w prężnie rozwijającej...
Przeczytane:2019-04-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2019,
Po udanym debiucie gdybym jej uwierzył Klaudii Kloc-Muniak przyszedł czas na kolejną część tj. substancję. Dla fanów thrillerów medycznych jest to nie lada gratka, bowiem kolejna odsłona przygód głównej bohaterki skupia się na badaniach nad nowym innowacyjnym lekiem na mukowiscydozę.
Czytając pierwszą część nie mogłam doczekać się drugiej. Było dla mnie wielkim zaskoczeniem, gdy zdałam sobie sprawę, że akcja substancji obejmuje znacznie wcześniejsze wydarzenia, a mianowicie z czasów studenckich. To dość ciekawy manewr czytelniczy.
Julia studiuje biotechnologię, a kiedy dostaje propozycję do dołączenia do naukowego koła studenckiego postanawia skorzystać z propozycji, aby nabyć cennego doświadczenia w branży. Wspomniane koło naukowe prowadzi badania proteiny, która oferowałaby leczenie objawowe mukowiscydozy w przystępnej cenie. Teoretycznie nie ma nic co mogłoby im przeszkodzić w dotarciu do celu i osiągnięciu sukcesu. Jednak problemy zaczynają się wtedy, gdy ginie jedna z członkiń koła. W krótkim odstępie czasowym kolejne osoby tracą życie. Czy to ma związek z ich działaniami? Grono się zawęża, a podejrzanych brakuje...
Książka Klaudii Kloc-Muniak ponownie zaskoczyła mnie pozytywnie. Kartki przewracałam w szybkim tempie, historia jest ciekawa, ale jej zakończenie nie jest już tak zaskakujące jak w poprzedniej książce. Substancja podzielona jest na kilka rozdziałów (zatytułowanych imieniem i nazwiskiem członków koła studenckiego), które świetnie ukazują każdą z postaci. Każdy rozdział kryje w sobie przesłanie dlaczego dochodzi do kolejnych ofiar, natomiast, aby wysnuć skutecznie wnioski trzeba naprawdę się nagłowić. Głowiąc się i głowiąc można w końcu dojść do pewnych wniosków kto może być za wszystko odpowiedzialny. Brak totalnego zaskoczenia i wgniecenia w fotel to jedyny minus.
Myślę, że autorkę stać jeszcze na wiele niesamowitych historii ze świata medycyny, które na pewno przeczytałabym z przyjemnością. Zawsze myślałam, że jeśli czytać thrillery medyczne to tylko te autorów zagranicznych. Teraz myślę, że warto poświęcić czas na naszych polskich autorów, bo mają bardzo duży potencjał!
Substancja to dobra lektura, nie tylko dla osób lubiących tematykę biotechnologii, ale dla każdego kto ceni sobie dobrą polską literaturę. Mogę ją polecić z czystym sumieniem, ale porównując obie książki autorki zdecydowanie góruje poprzednia część gdybym jej uwierzył.