...może ta waleczność była daremna, może tę wierność poświęcono dla jednego człowieka, który ani to rozumiał, ani się odwzajemnił... - Erich von Manstein
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2001 (data przybliżona)
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 620
Przeczytane:2020-10-01, Ocena: 5, Przeczytałem,
"Również pozorna beznadziejność walki, której można uniknąć przez kapitulację, nie jest w żadnym razie usprawiedliwieniem dla zaprzestania walki. Gdyby każdy dowódca, który uzna swoją sytuację za beznadziejną, chciał kapitulować, nikt nigdy nie wygrałby żadnej wojny. Bardzo często w sytuacjach pozornie beznadziejnych znajduję się drogę wyjścia."
Kontakt z lekturą wspomnień feldmarszałka Ericha von Mansteina, zaliczam do bardzo udanych. Manstein był wybitnym taktykiem i strategiem, odpowiedzialnym m.in. za plan podboju Francji w 1940 r. czy zdobycia Krymu w 1942 r. Lektura wspomnień feldmarszałka, ukazuje nam jak wygląda wojna z perspektywy osoby, która odpowiada za "przemieszczanie” korpusów, dywizji i pułków na mapach sztabowych. Do tej pory, przede wszystkim miałem okazję czytać wspomnienia szeregowych żołnierzy, którzy w bezpośredni sposób musieli mierzyć się ze skutkami decyzji najwyższych przełożonych. Książka Mansteina była ciekawą zmianą perspektywy spojrzenia na to czym jest wojna, pole bitwy czy straty osobowe.
Niemiecki feldmarszałek, ma wiele interesujących przemyśleń na temat roli głównego wodza w dowodzeniu armią, kwestii zaopatrzenia oraz logistyki na polach bitew oraz umiejętności przewidywania ruchów przeciwnika za „mgłą wojny”. Niesamowicie fascynujące są fragmenty dotyczące próby przyjścia z pomocą uwięzionej w Stalingradzie 6 Armii Paulusa. Refleksje autora na temat beznadziejności walki oraz prób wyjścia cało z wielu kryzysów, są cennymi poradami, które z powodzeniem można stosować na „frontach” swoich własnych działań w życiu. Osobiście przypadł mi do gustu styl autora, ale należy mieć na uwadze, że jest to dzieło wojskowego. Na setkach stron, znajdziemy całą gamę różnych jednostek wojskowych oraz specjalistycznej terminologii, które dla niektórych mogą być trudne do przebrnięcia. Warto jednak podjąć ten trud, ponieważ dzieło Mansteina jest niezwykle poczuwającą lekturą.
Niekiedy autor pozwala sobie na osobiste refleksje oraz filozoficzne rozważania, które są ciekawe, ale nie można bezkrytycznie podchodzić. Słowa o rycerskości Wehrmachtu oraz czystej walce na wschodzie prowadzonej przez niemieckich żołnierzy, można włożyć między bajki. Więcej obiektywności autor zachowuje w opisywaniu postaci Adolfa Hitlera, ale na ile jest to szczery obraz, kiedy wspomnienia powstały wiele lat po wojnie? Na to pytanie, niech każdy odpowie sobie sam.