Starzenie się


Tom 28 cyklu Krótkie Wprowadzenie
Ocena: 5.33 (3 głosów)

Tomik w zwięzły i przystępny sposób prezentuje problematykę biologicznych, psychologicznych i społecznych zmian, jakie zachodzą wraz z wiekiem. Jak dbać o siebie, żeby dożyć stu lat? Czy można zapobiec demencji? W jaki sposób technologia wspomaga osoby starsze?


Interdyscyplinarna seria KRÓTKIE WPROWADZENIE piórem uznanych ekspertów skupionych wokół Uniwersytetu Oksfordzkiego przybliża aktualną wiedzę na temat współczesnego świata i pomaga go zrozumieć. W atrakcyjny sposób prezentuje najważniejsze zagadnienia XXI w. - od kultury, religii, historii przez nauki przyrodnicze po technikę. To publikacje popularnonaukowe, które w formule przystępnej, dalekiej od akademickiego wykładu, prezentują wybrane kwestie.


Książki idealne zarówno jako wprowadzenie do nowych tematów, jak i uzupełnienie wiedzy o tym, co nas pasjonuje. Najnowsze fakty, analizy ekspertów, błyskotliwe interpretacje.


Opiekę merytoryczną nad polską edycją serii sprawują naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego: prof. Krystyna Kujawińska Courtney, prof. Ewa Gajewska, prof. Aneta Pawłowska, prof. Jerzy Gajdka, prof. Piotr Stalmaszczyk.

Informacje dodatkowe o Starzenie się:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Data wydania: 2021-03-25
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN: 9788381429184
Liczba stron: 156
Tytuł oryginału: Ageing: A Very Short Introduction
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Paulina Kłos-Wojtczak

Tagi: Starzenie Publikacje popularne dla dzieci i młodzieży

więcej

Kup książkę Starzenie się

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Starzenie się - opinie o książce

Avatar użytkownika - paulinarobak
paulinarobak
Przeczytane:2021-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2021,

Starzenie się to proces naturalny i nieunikniony. Mamy jednak wpływ na to jak będzie on przebiegał. Możemy go nieco "oswoić" i opóźnić. Wydawnictwo Łódzkie w swoim kolejnym tomie serii "Krótkie wprowadzenie" bierze pod lupę ten właśnie proces. Książka "Starzenie się" przedstawia nie tylko negatywne skutki upływu czasu, ale zwraca również uwagę, że "(...) jedną z korzyści starzenia się jest umiejętność wykorzystywania zgromadzonej wiedzy i doświadczenia zdobytego we wcześniejszych latach.". Nie zdradzę też wielkiej tajemnicy, jeśli napiszę, iż badania stulatków potwierdzają dość intuicyjną ideę, że do dobrego samopoczucia i długowieczności przyczyniają się nie tylko czynniki genetyczne, ale i zrównoważony styl życia (m.in. umiarkowana aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie).

Publikacja w bardzo przystępny (i pozbawiony pesymistycznego nastawienia do tego zjawiska) sposób odsłania przed nami tajemnice procesu, jakim jest starzenie się. Dowiadujemy się, czym jest ono pod względem fizycznym, biologicznym i psychologicznym. Prosty język, który nie przypomina wykładu akademickiego jest dużym atutem tej niezbyt obszernej, ale za to konkretnej książki. Badania popierające tezy autorki są niezwykle interesujące i skłaniają do kolejnych analiz. Zastanawiające jest natomiast to, że naukowcy przez dłuższy czas nie czuli zbyt dużej potrzeby badania osób w przedziale od ok. 85 lat, ale już "superstulatkowie", czyli ludzie w wieku 110+ znajdują się w centrum ich zainteresowań.
Wyłapałam pewne błędy, ale są one na tyle oczywiste, że raczej nie powinny niekorzystnie wpłynąć na odbiór i zrozumienie jakiegokolwiek fragmentu tekstu.

"Starzenie się" zawiera sporadyczne zdjęcia i schematy, które ułatwiają zobrazowanie i wyjaśnienie niektórych zagadnień oraz przedstawiają trendy, jakich możemy się spodziewać w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Mamy też tradycyjnie jak dla całej serii bogatą bibliografię uporządkowaną tematycznie (zgodnie z rozdziałami). Dodatkowo na końcu znajduje się nieoceniony wykaz polecanych i lektur, co zdecydowanie oszczędza czas, który trzeba by poświęcić na szukanie literatury uzupełniającej.

Bardzo podoba mi się to, że książka przedstawia starzenie się jako proces, na który mamy dość spory wpływ. Pokazuje również pozytywne jego efekty. Z tej części "Krótkiego wprowadzenia" dowiedziałam się m.in. jakie są rzadsze, ale jakże istotne objawy demencji, więc będę starała się być czujna.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

„Starzenie się” autorstwa Nancy A. Pachana to książka trudna. O ile pozostałe pozycje tej serii wydawniczej są dosyć przyjemne w odbiorze, „Starzenie się” jest ich przeciwieństwem. W „Starzeniu się” znajdziecie wiele słów, nie zawsze zrozumiałych; mnóstwo statystyk, wykresów, które moim zdaniem nie są dostatecznie wyjaśnione – zwłaszcza dla takich laików, jakim sam jestem.


Znajdziecie w niej wiele mowy stricte naukowej, akademickiej. Niektóre rozdziały dosłownie sprawiały mi ból – nie byłem w stanie zorientować się w nazwiskach autorów kolejnych badań. Problem stanowiły również same opisy badań i ich wyników. O ile wcześniej mogłem sądzić, że o medycynie w miarę coś wiem, „Starzenie się” pozbawiło mnie tego złudzenia. Język był dla mnie trudny, zbyt wiele słów i znaczeń, abym mógł to zrozumieć i zapamiętać. Nie podobało mi się również to, że ludzie są potraktowani jako obiekty, a nie organizmy które czują. Rozumiem, że trzeba tak podchodzić do „pacjentów” na potrzeby badań, ale w książce można by, choćby trochę pozorować, że jesteśmy czymś więcej, niż tylko przedmiotem badań.


Niemniej Autorka zawarła w książce wiele ciekawych informacji. Mnie najbardziej spodobało się to, że Pachana co rusz podkreśla, że nasza starość, poza predyspozycjami genetycznymi, tak naprawdę należy i zależy do nas. To my sami, poprzez swój sposób odżywiania, uprawiania lub nie uprawiania sportu, chodzenie na badania kontrolne i stan ducha, wpływamy na to, jak ta nasza starość będzie przebiegać. Co tam tabletki, co tam cudowne kuracje, zioła, medykamenty… jeśli sami nie zadbamy o naszą przyszłość. To wszystko wydaje się takie proste, ale wprowadzenie tego w życie, już wcale tak proste nie jest.


Spytacie jaką receptę podaje pani doktor. Uwaga, uwaga – po 1 – dieta wzbogacona w kwasy omega-3, lecytynę, orzechy (dla mózgu i ciała). Zapomnijcie o fast foodach, colach, wyrobach cukierniczych, chipsach… Od tego zależy jakość waszego życia i zdrowia, nie tylko teraz, ale i w przyszłości. O konkretach dowiecie się z książki. 2 – dużo ruchu, ale nie ruchu dla ruchu, ale świadomego ćwiczenia, choć nie koniecznie ma ona na myśli jogę (niemniej, jej nie wyklucza). 3 – ciągła aktywność intelektualna, czyli na przykład – czytanie (widzę, że niektórym skwasiły się miny). Może i czasem czytanie boli, ale sprawia, że nasz mózg lepiej działa. Autorka sugeruje również naukę nowych rzeczy – dajmy na to, zapiszcie się na lekcje języków obcych, kurs tańca... 4 – dużo kontaktów osobistych (nie tylko seks), ale raczej mnóstwo rozmów z przyjaciółmi i ludźmi przypadkowo spotkanymi (oj, kiedyś to szło porozmawiać, bez ludzi wsłuchanych w smartfony, i-Pody…). 5 – dobre samopoczucie, czyli niezależnie od tego, co nas spotyka, staramy się widzieć szklankę do połowy pełną, a nie pustą… Jeśli to was nie przekonuje, to obawiam się, iż czeka was ciężka starość. Choć nie wymieniłem wszystkich trików adaptujących nasze ciało do starości, już ta sama piątka mówi wiele o naszych organizmach. Chcecie poznać inne – sięgnijcie po książkę.


Fajnie czytało się pierwszych kilka rozdziałów ogólnych, definiujących czym jest starość, jak ją postrzegano na przestrzeni dziejów. Zdecydowanie początek był najciekawszy, i najbardziej zjadliwy. Później czułem się coraz gorzej, coraz mniejszy, jak taka pchełka w cieniu wielkiego naukowca, który właśnie zamierza sięgnąć po pęsetę, aby pochwycić mnie w swe naukowe „szpony”. Brrr…


Choć książka mówi wiele o tym, czym jest starość, o tym, jakim stała się problemem dla społeczności i rządów państw, to czuje pewien niedosyt (chyba najczęściej używane słowo w moich recenzjach). Przebrnąwszy przez całą książkę, liczyłem, że Autorka zaproponuje jakieś pomysły, jak ułatwić osobom starszym funkcjonowanie w dzisiejszym zwariowanym i coraz szybciej kroczącym świecie. Miałem nadzieję, że zaproponuje kilka rozwiązań, które rządzący mogliby spróbować wcielić w życie… No cóż, chyba nie wszystko da się zrobić.


Podsumowując – książka jest ciekawa, ale zdecydowanie nie nadaje się dla każdego czytelnika. Jeśli moje powyższe argumenty was nie przekonały, sprawdźcie sami – warto. Być może okaże się, że macie szersze horyzonty myślowe, a może nawet sami zaczniecie szukać rozwiązania, jak „oswoić” starość, przyszłą własną, i obecną – naszych bliskich. Z pewnością po tej lekturze, zaczniecie z większym szacunkiem spoglądać na tych naszych ukochanych staruszków.

"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"

Link do opinii

Nasze społeczeństwo starzeje się, co może dla części z nas na razie wydaje się wyłącznie wykresem w mądrej książce albo programie telewizyjnym. Przynajmniej momentami ja to tak odczuwam. Lecz skądś te wszystkie dane się biorą i o czymś świadczą. Nie ma wątpliwości, że w przyszłości będzie dużo starszych, długowiecznych osób. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy, jednakże osobiście wolę skupiać się na zaletach, które wskazują na przyszłość, w której wiele osób dożywa... szczęśliwej starości. Tylko należy pamiętać, że stwierdzenie "szczęśliwa starość" jest stwierdzeniem niezmiernie optymistycznym. Nie wszyscy mają to tytułowe szczęście, by dożyć tych kilkadziesiąt lat z całkowitą świadomością samego siebie i w miarę optymalnym zdrowiem fizycznym i psychicznym na swój wiek. Niemniej nic nie stoi na przeszkodzie, by do tego dążyć, by starać się żyć jak najdłużej, mając dobre warunki w swoim własnym ciele. Nadchodzi czas, by jak najlepiej wykorzystać możliwości nauki.

Mam wrażenie, że zabrzmiało to z mojej strony dość patetycznie, lecz tak to właśnie widzę. Jeden z przedmiotów na studiach otworzył mi oczy i przedstawił, jak wyglądają zaburzenia otępienne, jak wielki to jest problem i że z tym można walczyć na kilku poziomach. Wygrać – niekoniecznie, ale opóźnić już proces tak. Dlatego niezmiernie się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, że z cyklu "Krótkie wprowadzenia" wyszła książka o bardzo konkretnym tytule – "Starzenie się". Doceniam całą koncepcję cyklu "Krótkie wprowadzenia", gdyż są to książki popularno-naukowe, które w sposób prosty w odbiorze i ciekawy przedstawiają zagadnienia z różnych dziedzin nauki. I przede wszystkim książki są krótkie. Jeśli takie spojrzenie wydaje się Wam infantylne, to według mnie jest to mylne. Przyznajcie sami: wolicie opasłe, wielkie tomisko napisane trudnym, specjalistycznym językiem, czy krótką, przyjemną książeczkę? Poza oczywiście specjalistami w danej dziedzinie, większość z nas zdecyduje się na to drugie. W żaden sposób nie umniejszam tutaj literatury naukowej, ponieważ mocno cenię jej cel. Niemniej jako laik w wielu dziedzinach łatwiej przekonać mi się do literatury popularno-naukowej w krótkim przedstawieniu. Po prostu więcej z niej wyniosę. Stąd mój zachwyt nad koncepcją "Krótkich wprowadzeń".

Lecz powracając już bezpośrednio do "Starzenia się", mam o tej książce jak najlepsze zdanie. Treści, które prezentuje czytelnikom są mocno różnorodne. Autorka przedstawia całą gamę tematów związanych ze starzeniem się. Każdy temat po krótce przedstawia za pomocą przystępnego języka i ewidentnie stara się, by było to ciekawe. Dla mnie przedstawione informacje były fascynujące i łatwe do zapamiętania. Tym bardziej że poza badaniami naukowymi są to wnioski, które już da się odnieść do codziennego życia. Jeśli mamy bliskie osoby, które są w wieku określanym jako starość, lub jeśli sami już macie takie poczucie, to niektóre informacje mogą okazać się przydane i łatwe do wprowadzenia. Każda nowa informacja lub przedstawiony problem są wytłumaczone krok po kroku, co ponownie pozwala nam jeszcze lepiej zrozumieć, o czym mowa.

Gdy czytałam "Starzenie się", miałam poczucie, że są to rzetelne informacje. Skąd ono się brało? Przede wszystkim książka jest oparta na konkretnych badaniach naukowych, do których są odnośniki w postaci bibliografii. Jeśli ktoś ma wątpliwości odnośnie metody lub po prostu pragnie jeszcze bardziej pogłębić swoją wiedzę w danym temacie, to na spokojnie może dotrzeć do tych badań. Z tego, co mogę powiedzieć od siebie – wiele z tych badań omawialiśmy na zajęciach, więc są one uważane jako wartościowe dla nauki. Tutaj wchodzi też aspekt wydawnictwa. Wydawnictwo uniwersytetu brzmi podniośle. Pewnie można dyskutować na temat tego, czy jest to jakiś wyznacznik, jednak chciałabym wierzyć, że właśnie nim jest.

"Starzenie się" okazało się bardzo wartościową pozycją popularno-naukową, która pogłębiła moją wiedzę i pozwoliła zainteresować się tematem z naukowego punktu widzenia. Dzięki temu, że jest napisana prostym językiem, większość czytelników nie powinno mieć większych problemów z przyswojeniem informacji, dlatego bardzo Wam ją polecam.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy