Spuśćmy psy

Ocena: 5 (6 głosów)

Harry Murdoch, ojciec detektywa Murdocha, czeka na wykonanie wyroku śmierci za zamordowanie Johna Delaneya, ale utrzymuje, że został we wszystko wrobiony. Podejmując ostatnią, rozpaczliwą próbę uratowania własnej skóry, Harry odnajduje syna i prosi go o pomoc w udowodnieniu swojej niewinności. Choć Delaney i Harry Murdoch często bywali w stodole, gdzie odbywały się walki psów ze szczurami, Harry nie potrafi wyjaśnić, dlaczego znaleziono go, zamroczonego alkoholem, w pobliżu zakrwawionych zwłok Delaneya. Przed detektywem Murdochem najtrudniejsze śledztwo w jego życiu.

Spuśćmy psy to kolejna książka o kanadyjskim detektywie, ukazująca wiernie realia Toronto z końca XIX wieku. Obdarzony dużą wiedzą i intuicją detektyw Murdoch jest niezwykle oddany swej pracy i wykorzystuje w niej najnowsze zdobycze kryminalistyki. Ten nieśmiały, samotny i doświadczony przez los miłośnik jazdy na rowerze musi się wykazywać stanowczością i odwagą, kiedy śledztwa prowadzą go w najmroczniejsze zakamarki ludzkich dusz, skrytych pod pozorem konwenansów.

Informacje dodatkowe o Spuśćmy psy:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2013-01-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-62465-47-7
Liczba stron: 358

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Spuśćmy psy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Spuśćmy psy - opinie o książce

Powieść Maureen Jennings z cyklu o detektywie Murdochu - "Spuśćmy psy" - z pewnością spodoba się wielbicielom kryminałów.

Detektywa Murdocha chyba nie trzeba specjalnie przedstawiać. Bohater ten jest często porównywany do Sherlocka Holmesa. Obaj panowie są w podobnym wieku, nie mają nikogo bliskiego, wynajmują pokój u gospodyń oraz słyną z nieprzeciętnego intelektu, który pomaga im rozwiązać nawet najtrudniejsze zagadki kryminalne. Niemniej jednak każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju. Murdoch, elegancki gentleman o żelaznych zasadach, chętnie korzysta z najnowszych zdobycze kryminalistyki, co nie bardzo podoba się innym policjantom.

Tym razem detektyw Murdoch ma trudne zadanie. Po wielu latach milczenia zgłasza się do niego ojciec - Harry Murdoch. Został on skazany na karę śmieci za zabójstwo Johna Delaneya i wkrótce ma się odbyć jego egzekucja. Harry twierdzi, że został wrobiony i prosi syna, by udowodnił jego niewinność. Dokładnie pamiętał tamtą walkę. Tego, co było potem - gdy upadał przy mostku - nie przypominał sobie, a o późniejszych wypadkach dowiedział się z zeznań świadków podczas swojego procesu. Niestety wszystkie dowody świadczą, że jest winny. Wszak znaleziono go zamroczonego alkoholem przy zakrwawionych zwłokach Delaneya. Dlatego ten doświadczony przez los i nieśmiały detektyw, będzie musiał wykazać się swoją stanowczością i odwagą, by dojść do prawdy.

Skąd moje zainteresowanie tym bohaterem? Otóż jakiś czas temu przypadkiem natrafiłam na serial "Detektyw Murdoch". Po obejrzeniu kilku odcinków postanowiłam poznać autorkę owych niezwykłych przygód. Po lekturze "Spuśćmy psy" mogę stwierdzić, że serial wypadł blado. Być może dlatego, że nie oglądałam go od pierwszej serii, tylko trzeciej czy czwartej. Moim zdaniem aktor grający Murdocha nie oddaje w pełni charakteru książkowego bohatera. Na pewno nie tak go sobie wyobrażałam, czytając książkę.

Książka porywa swoją fabułą już od pierwszych stron i tak pozostaje do samego końca. Maureen Jennings potrafi umiejętnie zbudować napięcie, poprzez nagłe zwroty akcji i dozowanie informacji. Z każdym rozdziałem pojawiają się nowe, tajemnicze wątki, które stawiają bohaterów w zupełnie innych świetle, przez co każdy wydaje się być podejrzanym. Dzięki temu nie tak łatwo odgadnąć, kto jest mordercą. Trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące, jak na dobry kryminał przystało.

Dużym atutem powieści Jennings jest wiernie odzwierciedlenie realiów Toronto z końca XIX wieku. Widać, że autorka świetnie czuje się w tym klimacie. Jak sama przyznaje: w kwestii wszystkich historycznych szczegółów dotyczących wiktoriańskiego Toronto zawsze staram się być jak najbardziej dokładna. (...) Niektóre kwestie, które wypowiada [Massie, naczelnik więzienia - przyp. autorki] w tej książce to jego prawdziwe słowa, podobnie jak prezentowane tutaj przez niego poglądy. Pisarka posługuje się przy tym lekkim językiem, który ułatwia lekturę.

Murdoch, który na pierwszym miejscu stawia prawdę, wzbudza sympatię i podziw czytelnika. Jego przygody tak mi się spodobały, że dołączy on do grona moich ulubionych detektywów (czyli Sherlocka Holmesa, Herkulesa Poirota i Adriana Monka). Polecam tę powieść miłośnikom kryminałów w stylu retro oraz detektywa Murdocha.

Warto podkreślić, że "Spuśćmy psy" jest czwartą powieścią cyklu o kanadyjskim detektywie Murdochu. Poprzednie części to: "Ostatnia noc jej życia", "Pod gwiazdami Smoka", "Biedny Tom już wystygł". Na podstawie cyklu powstał serial kryminalny.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2016-10-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Kto powinien sięgnąć po tę powieść? Może i się powtórzę, gdyż pisałam o tym przy okazji omawiania poprzednich tomów, ale w tym wypadku powinno zostać mi to wybaczone - bowiem zdania nie zmieniłam i, jak sądzę, już nie zmienię. A więc kogo powinna zainteresować ta pozycja? Miłośników kryminałów, zwłaszcza tych retro. Amatorów detektywistycznych zagadek rozwiązywanych w starym, dobrym stylu. Pasjonatów spraw, których wyjaśnienie do samego końca pozostaje tajemnicą. Czytelników ceniących towarzystwo wyrazistych i nietuzinkowych bohaterów. Osoby szanujące swój czas, pragnące przeczytać coś, co ich w pełni usatysfakcjonuje - coś, co nie będzie tylko czystą rozrywką, ale też umysłową pożywką. Naprawdę gorąco polecam!" Cała recenzja dostępna na moim blogu, na który Was serdecznie zapraszam: http://magicznyswiatksiazki.pl/spuscmy-psy-maureen-jennings/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-05-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Wiedział, że w każdym śledztwie najlepszą drogą postępowania jest podążanie za wszystkimi wątkami, podobnie jak pies podąża za tropem. Na pewno w końcu dojdzie się do jakieś nagrody." Przyznaję, że z tomu na tom, autorce udaje się coraz mocniej zainteresować mnie świetnymi pomysłami na fabułę, kryminalne intrygi i wyrazistych bohaterów, zarówno dobrych, jak i złych. Warto podkreślić, że nie ma w tym cyklu mowy o wpadaniu w rutynę, powtarzalne schematy zbrodni i okoliczności im towarzyszące. Spotykamy się z bohaterami znanymi już z poprzednich opowieści, ale także poznajemy nowe atrakcyjne postaci. Nareszcie też, doczekałam się wielu istotnych informacji z przeszłości sympatycznego detektywa Williama Murdocha, czasów jego dzieciństwa i młodości. A są to bardzo istotne wątki, bo już pierwsze strony pokazują czytelnikowi jak bardzo rzutują one na przebieg całej akcji. Maureen Jennings świetnie prowadzi nas po zawiłościach skomplikowanego śledztwa, którego rozwiązanie wymaga sporych umiejętności dedukcji i nieco szczęśliwych zbiegów okoliczności. Zaczytywałam się w kolejnych rozdziałach wiedziona ciekawością następujących po sobie wydarzeń, zachowań detektywa, wyjaśnień tajemnic i tożsamości przebiegłego mordercy. Zakończenie książki mocno zaskakuje, autorce wspaniale udaje się zmylić naszą czujność, a to co wydawało się nam prawdopodobnym scenariuszem zdarzeń okazuje się mieć zupełnie inny niż przypuszczaliśmy przebieg, dzięki czemu wzmacnia się uczucie pełnej satysfakcji czytelniczej. Kryminał utrzymany w klimacie wiktoriańskim, realistyczne odwzorowanie obrazu Toronto pod koniec dziewiętnastego wieku, wyglądu miasta, budynków mieszkalnych, restauracji, hoteli, sal sądowych, infirmerii i klasztornych zasad. Mamy nieprawdopodobne uczucie jakbyśmy przenieśli się za sprawą świetnego pióra autorki do tamtych czasów, poczuli ich ducha i atmosferę, to niezwykła wartość dodana książki. Razem z kanadyjskim detektywem rozwiązujemy trudną zagadkę śmierci Johna Delaneya, przesłuchujemy świadków, szukamy potwierdzenia zebranych informacji, uczestniczymy w spotkaniach towarzyskich i zdajemy sobie sprawę z presji czasu i grożącego niebezpieczeństwa. Jak istotną rolę w wyjaśnieniu zbrodniczej zagadki odegrają psy? Czy można uwierzyć w niewinność oskarżonego o morderstwo i skazanego na śmierć człowieka, który z determinacją nie przyznaje się do winy i twierdzi, że został wrobiony? W jaki sposób William Murdoch zdoła spojrzeć na tę sprawę chłodnym i spokojnym okiem oraz wyciągnąć właściwe wnioski prowadzące do poznania całej prawdy? Dlaczego z jego punktu widzenia ma to tak istotne znaczenie? Autorka kolejny raz przekonała mnie do swojej twórczości, świetnie prowadzoną narracją, umiejętnie rozbudowaną fabułą, sprawnie konstruowanym napięciem, doskonale nakreślonymi postaciami, wykreowaniem unikalnego klimatu. Z dużą przyjemnością i zainteresowaniem sięgnę po kolejny tom tej serii, to intrygująca intelektualna rozrywka. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - natasha92
natasha92
Przeczytane:2013-03-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2013, Mam,
Każdy z nas w życiu popełnia wiele błędów. Jedne są większe, drugie mniejsze. Jednak co jeśli przez nas najbliżsi cierpią, poupadają na zdrowiu, a nawet tracą życie? Czy ktoś kto aż tak bardzo zboczył z dobrej drogi zasługuje na drugą szansę, na wybaczenie? Ile warte są wówczas słowa zapewniające, iż „zmieniłem się”? Czy choć w najmniejszej stopniu są wiarygodne? William Murdoch znalazł się w trudnej sytuacji. Jego ojciec, który w przeszłości nie dawał synowi ani odrobinę dobrego przykładu, został skazany na śmierć poprzez powieszenie. Harry, który od kilkudziesięciu lat nie widział swojego pierworodnego prosi go o pomoc w odkryciu prawdy, w odnalezieniu prawdziwego mordercy Johna Delaneya. W osobie Willa widzi swoją ostatnią szansę, błaga syna o przebaczenie za popełnione czyny i zapewnia, iż w tej sprawie jest naprawdę niewinny. Jednakże czy detektyw mu uwierzy? A co więcej, czy uda mu się rozwikłać skomplikowaną zagadkę śmierci szanowanego mieszkańca Toronto? Po książkę Maureen Jennings pod tytułem „Detektyw Murdoch. Spuśćmy psy” sięgnęłam przede wszystkim z powodu wiernego ukazania przez autorkę realiów Toronto z końca XIX wieku. Ten okres w historii naszego świata intryguje mnie najbardziej, więc nie mogłam sobie odpuścić zapoznania się również i z tym dziewiętnastowiecznym miastem należącym do Kanady. Tym bardziej kusiła mnie perspektywa kolejnej intrygującej i zmuszającej do myślenia zagadki kryminalnej. Odkrycie kto tak naprawdę był mordercą było dla mnie niezłą gratką. Przyznam szczerze, że nie udało mi się trafnie wycelować. Maureen Jennings wyjątkowo mnie zaskoczyła i to oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie spodziewałam się aż tak zawiłego rozwiązania tej sprawy. W tym momencie śmiało można powiedzieć, że pozory mylą, a ludzie często prawdziwe oblicze skrywają za maską pseudo przyzwoitości. A do tego jeszcze dochodzi ówczesna obyczajowość pełna konwenansów, a także iście szarmanckie i uprzejme zachowania... Co z tego wszystkiego może wyniknąć? Przekonajcie się sami! Język jakim posługiwała się autorka jest lekki, prosty i zrozumiały dla każdego potencjalnego czytelnika. Lektura książki „Detektyw Murdoch. Spuśćmy psy” była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Ciężko było mi się oderwać od niej chociażby na krótką chwilę. Chciałam jak najszybciej dowiedzieć się jak skończy się, jak to wydawcy określili, najtrudniejsze śledztwo detektywa Murdocha. Jeżeli macie ochotę na niezwykle skomplikowaną, lecz niezmiernie ciekawą zagadkę kryminalną, bądź chcecie się zapoznać z realiami dziewiętnastowiecznego Toronto koniecznie sięgnijcie po dzieło Maureen Jennings pod tytułem „Detektyw Murdoch. Spuśćmy psy”. Osobiście nie żałuje ani sekundy spędzonej przy tej pozycji i żywię ogromną nadzieję, że to nie koniec mojej przygody z świetnym, inteligentnym, choć trochę nieśmiałym detektywem Williamem Murdochem. Jeszcze raz gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2018-01-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Inne książki autora
Detektyw Murdoch. Biedny Tom już wystygł
Maureen Jennings0
Okładka ksiązki - Detektyw Murdoch. Biedny Tom już wystygł

Listopadowe śledztwo detektywa Murdocha. William Murdoch dowiaduje się, że podczas nocnego obchodu zaginął konstabl Wicken, młody mężczyzna, którego cenił...

Dziecko Nocy
Maureen Jennings0
Okładka ksiązki - Dziecko Nocy

Ponure oblicze wiktoriańskiego Toronto Pewnego dnia w ciasnej służbowej klitce Detektywa Murdocha pojawia się Amy Slade. Kobieta jest nauczycielką w szkole...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy