Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 200
„(...)Napisałam tę książkę, żeby podsunąć ci rozwiązania, które sprawdzałam już sama na drodze do harmonijnej garderoby. Opowiem ci o konkretnych krokach, dzięki którym ta droga będzie łatwiejsza i przyjemniejsza, oraz sztuczki, które sprawią, że cała operacja będzie wymagać od ciebie dużo mniej dyscypliny, niż mogłoby się wydawać.”
Praktycznie każda kobieta uwielbia robić zakupy, biegać po galerii handlowej i wyłapywać okazyjnie tanie ciuchy. Po udanych zakupach wraca do domu obładowana torbami, ciuchy wyciąga i nawet nie przyglądając im się wrzuca je do szafy, często zapominając o ich istnieniu... Kiedy nadarza się jakaś okazja, czy to ślub, wesele bądź urodziny najlepszej przyjaciółki kobieta staje przed szafą z której ubrania wprost wylewają się, a ona załamana mówi, że „nie mam w co się ubrać!”. Wtedy ponownie biegnie do galerii handlowej w poszukiwaniu sukienki, czy innego zestawu, który idealnie pasowałby na daną okazję. Tym samym dorzuca kolejne sztuki ubrań do i tak już zapełnionej szafy.
„Nie mam w co się ubrać!”, pomimo załadowanej szafy?! Być może tak jest, a to dlatego, że przez różnego typu wyprzedaże często kupujemy nie patrząc na to czy w danym ciuchu dobrze wyglądamy, czy jest odpowiednio dobrany do naszego stylu życia, czy jest stosowny do wieku, czy pasuje do reszty garderoby, czy będzie kiedykolwiek jakaś okazja aby go założyć...wiele pytań, które się nie liczą - liczy się sam fakt, że cena danego ciuchu jest znacznie niższa niż wskazuje na to metka z pierwotną ceną.
„(...) Tak samo jak kupienie bluzki, która została przeceniona ze 100 złotych na 50, nie oznacza, że zaoszczędziłaś 50 złotych. Oznacza, że wydałaś 50.”
„Slow Fashion” jest typowym poradnikiem, który uświadamia, że nie liczy się ilość a jakość. Żeby wyglądać dobrze nie trzeba mieć pełnej szafy ciuchów, bo wystarczy posiadać kilka dobrze dobranych kompletów ubrań. Autorka przedstawia szereg argumentów przeciwko szybkim zakupom, zachęca do przemyślanych i przede wszystkim rzadszych zakupów, pokazuje jakie popełniamy błędy, na co nie zwracamy (a powinniśmy!) uwagi. Ukazuje listę często używanych wymówek, którymi kobiety się posługują, aby z ochotą mogły udać się na upragnione zakupy do galerii handlowej.
„Masz zły humor? Nowa para butów błyskawicznie go poprawi. Niestety, radość z impulsywnego zakupu nie trwa długo, a nieprzemyślana decyzja najczęściej powoduje wyrzuty sumienia – buty okazały się niewygodne, nie pasują do reszty garderoby, stoją w szafce, problemem staje się również nagła dziura w budżecie.”
„Slow Fashion” jest ciekawą i pouczającą pozycją. Czytelnik płynnie przechodzi przez kolejne rozdziały. Styl jakim posługuje się autorka jest bardzo przyjemny dla odbiorcy. Przy każdym rozpoczynającym się rozdziale znajdują się fotografie. Oprawa graficzna wykonana jest w minimalistycznym stopniu lecz w żadnym wypadku nie ujmuje to całości. W tej publikacji ukazane są również dwa wywiady między innymi z autorką boga Minimal plan. Joanna Glogaza jest znaną bloggerką, jej blog o Slow Fashion jest jednym z poczytniejszych w Polsce. Świetnie przedstawiła czytelnikowi wiele mądrych wskazówek odnośnie odnajdywania własnego niepowtarzalnego stylu, bo każda z nas jest inna, mówi żeby nie kierować się trendami, które zmieniają się w zastraszającym tempie, a przy okazji przedstawia w jaki prosty sposób można zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy jak i czasu. Dodatkowo opisuje między innymi jak porządkować szafę, jak kupować ubrania dobrej jakości, jak dbać o ubrania oraz umiejętnie je prać, aby zachowały się na dłużej, a także wyjaśnia kwestie „skąd wzięły się nasze przepełnione szafy?” i wiele, wiele innych ciekawych spostrzeżeń.
„Slow fashion sprawia, że czujesz się w swoich ubraniach dobrze bez względu na okoliczności, daje trudne do opisania poczucie luksusu. Ubrania nie są już źródłem stresu, stają się narzędziem, które pozwala poczuć się naprawdę sobą, w najlepszym możliwym wydaniu. Nie będziesz mogła uwierzyć, jak wcześniej żyłaś otoczona stertami ubrań, których nie lubiłaś i nie nosiłaś. Taki dobrowolny umiar to idea, którą łatwo zarazić innych – wiele koleżanek, z którymi o tym rozmawiałam, po uporządkowaniu swojej szafy namówiło do tego mamę czy siostrę.”
Jeśli Twoja szafa jest przepełniona, a Ty twierdzisz, że nie masz w co się ubrać, to ta książka jest dla Ciebie.. Znajdziesz wiele porad dotyczących Slow Fashion, jak kupować rozsądniej, mniej i bez pośpiechu, wyjaśni Ci wiele zagadnień związanych z zakupoholizmem, rozsądnym wydawaniem pieniędzy, ograniczaniem się, wytłumaczy czym są mądre i przemyślane zakupy, utwierdzi w przekonaniu, że szybkie zakupy szkodzą, a także żeby nie kupować pod wpływem impulsu. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę publikację. Książkę polecam każdej kobiecie bez wyjątku.
Świetna książka przystępnie opisująca jak stworzyć "mniejszą" szafę i jednocześnie zawsze mieć się w co ubrać. Doskonale tłumaczy dlaczego warto warto wydawać więcej żeby w efekcie oszczędzać na dłuższą metę.
Bywasz tak zamyślona, że wrzucasz pudełko po jogurcie do zlewu, a łyżeczkę do kosza? Odpoczywasz z poczuciem winy, że w kolejce czeka mnóstwo zadań? Znów...
SZTYWNA RANDKA, DRĘTWA DOMÓWKA LUB IMPREZA INTEGRACYJNA DŁUŻĄCA SIĘ W NIESKOŃCZONOŚĆ. BRZMI ZNAJOMO? CO SPRAWIA, ŻE SŁABA IMPREZA MAGICZNIE ZMIENIA...
Przeczytane:2017-03-03, Ocena: 4, Przeczytałam, wyzwanie 52 ksiażki 2017,
Ogólnie tendencja by promować rzeczy slow, więc slow food, slow life i slow fashion coraz bardziej dominuje. Zaleca się zakupowy minimalizm, więc poradnik bloggerki Joanny Glogazy jest jednym z bardziej aktualnych podręczników. Co prawda nie jestem zorientowana w kwestii sezonowych trendów, świadomie je lekceważę, ale muszę przyznać, że doceniam zdroworozsądkowe podejście autorki. Mimo że jest osobą młodą, ma już pewne doświadczenie, zwraca więc uwagę czytelników na typowe nierozważne posunięcia jak impulsywne zakupy, wmawianie sobie że kolejne szmatki są nam niezbędne, nierozsądne podejście do wyprzedaży, nadmiar kiepskich jakościowo rzeczy, które zalegają w naszych szafach. Opisuje swoją drogę do wypracowania własnego stylu, przejście od blogu "sponsorowanego", gdy otrzymywała wiele modnych dodatków i ubrań w zamian za rozreklamowanie danej rzeczy do bardziej świadomego i rzetelnego wspierania tylko takich produktów, które przetestowała na sobie.
Udziela mnóstwo wskazówek, dobrych lat, a także obala mity, jakoby "Vogue" czy inne podobne tytuły kreowały modę, one tylko kreują popyt na pewne ubiory, są swoistym katalogiem sprzedażowym.
warto uwolnić garderobę ze zbędnych rzeczy i skomponować żelazny zestaw niezbędnych ciuchów. trzeba postawić na dobrze wykonane i trwałe rzeczy z górnej półki. Książka zawiera też wywiady z koleżankami autorki po fachu, więc daje dosyć wszechstronny obraz do czego należy dążyć, by spełniać wymogi slow fashion.