Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 280
Ta książka mogłaby mieć tytuł "Agatha Christie sprząta szuflady". Oto wielka autorka kryminałów sprawia, że Tommy i Tuppence prowadzą agencję detektywistyczną w ekspresowym tempie przerabiając wszystkie sprawy, które wyglądają jak zalążki pomysłów, które nigdy się nie rozwinęły. Dla tych, którzy naprawdę kochają Agathę Christie, a przeczytali już wszystko inne.
Kilkanaście krótkich historyjek osadzonych w latach 20 XX wieku. Po raz pierwszy spotkałam się z Tommym i Tuppence i do dziś byłam przekonana, że są bohaterami tylko jednej z książek Mistrzyni. Szczęśliwie się myliłam, bo zapaałam dużą sympatią dla Tuppence.
Przedstawione w książce opowiadania są ze sobą luźno powiązane, chociaż mają wspólny mianownik. Państwo Beresford działają pod nazwiskiem Blunt - Tommy jako szef agencji detektywistycznej, a Tuppence jako jego oddana pomocnica.
Muszę przyznać, że wszystkie 14 opowiadań czytało mi się bardzo szybko. Beresfordowie są przeuroczymi postaciami, których przygody czyta się z ogromnym uśmiechem na twarzy. Zakończenie ostatniej historyjki również wywołało u mnie ogromny uśmiech na twarzy. Zdecydowanie polecam wszytskim fanom Agathy Christie i nie tylko!
CYKL: "TOMMY I TUPPENCE" (TOM II)
Książkę Christie można by było nazwać zbiorem opowiadań. I tak też ją potraktuję, ponieważ według mnie rozdziały te nie łączą się ze sobą zbytnio (może poza ostatnim, który nawiązuje niejako do początku i podsumowuje rozwiązane zagadki z całej książki). Jest to drugi tom z serii przygód "Tommy'ego i Tuppence".
Już w pierwszym rozdziale "Wróżka na kominku" Tuppence, która pragnie aby "wreszcie coś zaczęło się dziać" wpada na pomysł założenia biura detektywistycznego. Świeżo założone Biuro Błyskotliwych Detektywów funkcjonuje jednak bez owocnych rezultatów, toteż pani Tuppence w rozdziale drugim "Filiżanka herbaty" ucieka się do pewnego planu...
Następne rozdziały zawierają śledztwa naszej pary detektywów.
I tak:
"Różowa perła" - rozdział traktuje o zaginięciu... pewnej perły. Plus za ciekawie rozwikłaną zagadkę na końcu.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
"Złowrogi interesant" - bardzo obiecujący rozdział, mógł być jednym z ciekawszych. Niestety tylko mógłby, gdyby się nie urwał w najlepszym momencie. Dlatego pozostawiam bez oceny.
"Impas pod króla"/"Dżentelmen ubrany w gazetę"/"Zaginiona dama" - pierwsze dwa z tych rozdziałów: brak w książce. Trzeci "Zaginiona dama" - ostatnie trzy kartki, więc czytanie byłoby bez sensu. Pozostawiam bez oceny.
"Opaska ślepca" - w tym rozdziale pan Tommy robi pewien eksperyment. Chce się dowiedzieć jak to jest być... niewidomym.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
"Człowiek we mgle" - zagadka tajemniczego morderstwa do rozwikłania dla pary detektywów. Tommy i Tuppence podejmują się wyzwania znalezienia sprawcy. Kto okaże się mordercą?
Moja ocena: 5/10 (przeciętne)
"Szeleszcz" - najsłabszy ze wszystkich rozdziałów. Dotyczy prania brudnych pieniędzy. Cała sprawa niezbyt interesująca. Niektóre dialogi (Tommy'ego i Tuppence) zbędne, niewiele wnoszące.
Moja ocena: 2/10 (bardzo słabe)
"Tajemnica Sunnyngdale" - nasi bohaterowie podejmują kolejne wyzwanie. tym razem jest to tak zwana Tajemnica Sunnyngdale, morderstwa mężczyzny, którego znaleziono na polu golfowym. Ciekawe rozwikłanie zagadki. Wreszcie typowe dla stylu Christie.
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobre)
"Dom, w którym czai się śmierć" - piękna dziewczyna, tajemniczy dom z tajemniczymi domownikami oraz tajemnicze morderstwo z użyciem trucizny. Co z tego wyniknie? W tym rozdziale mamy do czynienia z typowo poprowadzoną przez autorkę historią z morderstwem w tle. Jeden z ciekawszych rozdziałów, trzymający w napięciu do samego końca.
Moja ocena: 8/10 (rewelacyjne)
"Niepodważalne alibi" - kolejny rozdział i kolejna sprawa dla naszych "samozwańczych" detektywów.Tym razem Tommy i Tuppence otrzymują zlecenie od mężczyzny, który dokonał pewnego zakładu... Dość przewidywalne zakończenie.
Moja ocena: 4/10 (może być)
"Córka pastora" - Tommy i Tuppence badają sprawę pewnego nawiedzonego domu.
Moja ocena: 3/10 (słabe)
"Buty ambasadora" - przed naszą parą detektywów kolejna sprawa. Tym razem chodzi o zaginione buty pewnego ambasadora. Tommy ponownie pakuje się w kłopoty. Czy i tym razem uda się rozwikłać zagadkę? I jaki związek w tym wszystkim mają narkotyki?
Moja ocena: 6/10 (dobre)
"Człowiek, który był numerem 16" - finalny rozdział jest niejako podsumowaniem pracy Tommy'ego i jego zony Tuppence. Detektywi krótko wspominają to, co do tej pory udało im się osiągnąć i oczekują na przybycie tajemniczego gościa, Rosjanina. Numer 16 to część hasła jakim sie ów człowiek posługuje. Czytelnik ma do czynienia z pewną prowokacją i grą udawania. Ostatnia tajemnica nabiera tempa i trzyma w napięciu do końca.
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobre)
Ogólnie mówiąc niektóre opowiadania są słabe, niektóre ciekawe. Szkoda, że w wydaniu z 1994 roku (Wydawnictwo Dolnośląskie) brakuje stron (a nawet sporo jest powtórzonych kosztem trzech opowiadań - nie ma stron od 65 do 96). W ten sposób jeden z obiecujących rozdziałów ("Złowrogi interesant") urywa się w najbardziej interesującym momencie. Między innymi z powodu tego mankamentu (z winy wydawnictwa) ocena ogólna ulega obniżeniu.
"W jakimś szalonym umyśle mogła zrodzić się myśl, że zamordowanie kogoś na przyjęciu w wieczór Hallowe`en to wspaniały pomysł, zupełnie jak z powieści...
Pewnego dnia poranne londyńskie gazety wydrukowały w rubryce "Osobiste" intrygujące ogłoszenie: "Czy jesteś szczęśliwy? Jeżeli nie, zasięgnij...
Przeczytane:2018-09-07,
Szczęśliwe życie młodych małżonków toczy się spokojnie, lecz trochę nostalgicznie. Tuppence Beresford brakuje nowych przygód i adrenaliny związanej z rozwiązywaniem spraw detektywistycznych. Lecz oto pan Carter zwraca się do młodej pary w sprawie założenia fikcyjnej agencji detektywistycznej, która ma być przykrywką dla prowadzenia agencji szpiegowskiej przeciwko Rosjanom. W świeżo założonejMiędzynarodowej Agencji Detektywistycznej Błyskotliwi Detektywi Blunta Tommy i Tuppence Beresfordowie pękają z dumy, by pokazać swe talenty. Niestety jest pewien problem - brak klientów. Dlatego oboje próbują swoich sił nawet w błahych sprawach, z którymi zgłaszają się do nich przypadkowi ludzie. W 23 opowiadaniach śledzimy ich powolną i systematyczną pracę - a to rozwiązują sprawę zaginionej perły, to śledzą przestępcę przebranego w strój wykonany z gazety albo demaskują zbrodniarza we mgle. Wszystkie te większe lub mniejsze sprawy mają ich doprowadzić do rosyjskiego szpiega, który posłuży się specjalnym szyfrem.
Agatha Christie prowadzi tę opowieść z humorem. Młodzi poszukiwacze przygód poszerzają swoje horyzonty, swoje działania zaś wzorują na postępowaniu Sherlocka Holmesa. W każdym nowym zleceniu starają się postępować jak książkowi detektywi.
Śledztwo na cztery ręce to zbiór żartobliwych opowiadań, które relaksują mimo że traktują często o zbrodniach i namiętnościach. Tommy i Tuppence to urocza para jednak nie do końca rozsądna i niezbyt odważna. Christie udało się stworzyć bohaterów prawdziwych, zabawnych i naturalnych. Ich przygody w życiu realnym wydają się mało prawdopodobne, ale ważne, że kończą się happy endem