Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2013-03-08
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 288
,,Czy Pani mąż jest szewcem? - pytały sąsiadki Annę Komorowską. - Tak stuka -puka po nocach..." Wieczorami w ich maleńkim mieszkanku Bronisław odbijał...
Przez lata media nie zostawiały na nich suchej nitki. W rankingach popularności byli na szarym końcu. W internecie krążyły setki złośliwych dowcipów...
Przeczytane:2018-08-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytane, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
Władca much, Straszydło, Buffalo Bill, Człowiek lodu, Nocny Łowca – to nie tytuły filmów lecz pseudonimy sadystycznych zabójców, których opisała Anna Poppek w swojej najnowszej książce "Seryjni mordercy XX wieku".
W dobie fascynacji złem i przemocą powstaje coraz więcej książek i filmów o seryjnych mordercach. Dlaczego tak się dzieje? Zadaniem Anny Poppek ludzi od zawsze ciekawiła mroczna strona ich natury. W mitach greckich jest pełno przemocy, brutalnego seksu i dewiacji. W Starożytnym Rzymie dużym zainteresowaniem publiczności cieszyły się brutalne walki gladiatorów. Z kolei "Żywoty Cezarów" Swetoniusza opisują zbrodnie i gwałty, które mogłyby stać się inspiracją dla seryjnych zbrodniarzy.
Książka "Seryjni mordercy XX wieku" zawiera krótkie rysy biograficzne potworów, wampirów i zwyrodnialców. Wśród nich znaleźli się: Bogdan Arnold, Kenneth Bianchi i Angelo Buono, David Berkowitz, Ted Bundy, Andriej Czikatiło, Jeffrey Dahmer, Marc Dutroux, Albert Fish, John Gacy, Ed Gein, Fritz Haarmann, Pedro López, Joachim Knychała, Karol Kot, Richard Kuklinski, Peter Kürten, Charles Manson, Zdzisław Marchwicki, Dennis Nilsen, Leszek Pękalski, Richard Ramirez, Albert de Salvo oraz Peter Sutcliffe. Trzeba przyznać, że ich wybór jest interesujący i różnorodny. Mamy zbrodniarzy z różnych krajów, w tym niestety także z Polski. Dla lepszego zobrazowania tych przestępców, biografie uzupełnione zostały ich portretami pamięciowymi lub zdjęciami. Niektórzy z nich wydają się tacy niewinni. Ale pozory mylą...
Na potrzeby publikacji Poppek przeprowadziła także wywiad z profesorem Brunonem Hołysem, polskim prawnikiem, specjalizującym się w kryminalistyce, kryminologii, profilaktyce społecznej, suicydologii, wiktymologii i terroryzmie. Można dowiedzieć się z niego, z jakich środowisk wywodzą się seryjni mordercy, jakie pobudki nimi kierują, jakie osoby padają ich ofiarą.
Profesor Hołys definiuje seryjne morderstwo jako kilka zabójstw popełnionych w różnym miejscu i w różnym czasie przez jednego sprawcę. Jest on trudny do schwytania, gdyż zazwyczaj nie łączy go żaden związek z ofiarami. Trzeba je jednak odróżnić od morderstwa w szale oraz morderstwa masowego. Można wymienić 5 typów seryjnych morderców:
1. zabójca, który utrzymuje podczas procesu, że kierują nim głosy,
2. misjonarz, który czyni dobro, gdyż w swoim mniemaniu eliminuje złych ludzi,
3. poszukiwacz emocji, sadysta, który zabijając, czuje wzrost adrenaliny,
4. zabójca mordujący dla zaspokojenia żądzy,
5. tyran.
Jak spaczony jest umysł seryjnego mordercy najlepiej pokazać na przykładzie Karola Kota, zwanego wampirem z Krakowa. Ten 19-letni zwyrodnialec lubił pić ludzką krew. Jak sam przyznał to prawdziwy napój bogów. Świadomość, że pijesz krew, która przed chwilą była żywa, to coś wzniosłego. Co więcej, nie uważał się za złą osobę. Dobrem jest to, co sprawia przyjemność, w takim razie, skoro zabijanie dawało mi zadowolenie, więc jest dobrem, a ja porządnym człowiekiem. Nie jestem więc draniem czy zbrodniarzem, ale tylko mordercą. Ten niewysoki chłopak o niewinnym spojrzeniu zamordował 2 osoby, próbował pozbawić życia 4 inne i dokonał 10 podpaleń. Za swoje czyny został skazany na karę śmierci przez powieszenie. Wyrok wykonano 16 maja 1968 roku w areszcie w Mysłowicach.
Mrożącym krew w żyłach przykładem seryjnego mordercy jest Andriej Czikatiło, zwany Rzeźnikiem z Rostowa, najsłynniejszy i najokrutniejszy zabójca z terenu byłego Związku Radzieckiego. Wątki biograficzne z jego dzieciństwa można znaleźć w filmie "Hannibal – początki". Ten okrutny sadysta molestował, okaleczał i zamordował 52 osoby, głównie dzieci. Przez długi czas jego zbrodnie uchodziły mu płazem - był członkiem partii komunistycznej i agentem KGB, więc nikt go nie podejrzewał. Zamiast niego oskarżono niewinnego człowieka i skazano na karę śmierci. Sprawę zamknięto, choć ginęły kolejne ofiary. Krążyły o nim legendy, zabójca dzieci, wampir, rzeźnik. W końcu został złapany i za swoje czyny skazany na śmierć. Wyrok wykonano 14 lutego 1994 roku. Podobnych historii jest więcej, łączy je jedno - niezwykłe okrucieństwo. Na szczęście wszyscy oni zostali złapani i surowo ukarani.
Książka Poppek stanowi kompendium wiedzy na temat seryjnych morderców z ubiegłego wieku. Nie jest to jednak pozycja dla każdego z uwagi na drastyczne opisy zbrodni. Niektórzy mogliby się zastanawiać, jaki jest cel pisania takich książek. Epatowanie złem i przemocą, a może wzbudzanie sensacji? Moim zdaniem ma ona przede wszystkim funkcję dydaktyczną. Poppek nie tylko opisuje zbrodnie popełniane przez owych dewiantów i ich modus operandi, lecz także przedstawia niepokojące fakty z okresu ich młodości, w tym ich relacje rodzinne i koleżeńskie. Celem książki jest także przedstawienie psychicznych mechanizmów, które mogą spowodować dewiacyjne zachowania oraz pokazanie działań służb śledczych, w tym policji, detektywów, psychologów i patologów, dzięki którym sprawcy zostali schwytani.
Autorka uczula także czytelnika na nietypowe zachowania owych z pozoru porządnych obywateli, dobrych mężów i ojców, którzy okazywali się seryjnymi mordercami. Gdyby osoby z ich najbliższego otoczenia – rodzina, sąsiedzi zareagowali wcześniej, być może dałoby się uniknąć wielu nieszczęść. Dobrym przykładem jest Ted Bundy, którego portret pamięciowy krążył w mediach. Koledzy byli rozbawieni tym, że był podobny do poszukiwanego seryjnego mordercy. Stroili sobie z niego żarty zamiast zgłosić to na policję. W ich oczach był normalny i nie przyszło im nawet do głowy, że to on stoi za tymi zbrodniami.
Na zakończenie warto wspomnieć, że w tym roku w Polsce wyjdzie na wolność wielu seryjnych morderców, którym zgodnie z amnestią z 1988 roku zamieniono kary śmierci na 25 lat pozbawienia wolności. Rodzi się więc pytanie, czy powinniśmy się obawiać?
Jedno jest pewne, polecam tę książkę osobom dorosłym o mocnych nerwach, które zainteresowane są tematyką kryminalną. Dzięki niej mogą poznać wiele mrocznych ciekawostek z życia zbrodniarzy.