Wielokrotnie nagradzany scenarzysta BRIAN K. VAUGHAN (Y: Ostatni z mężczyzn; Lwy z Bagdadu; Wolverine: Logan) oraz artystka FIONA STAPLES (Mystery Society, North 40) stworzyli razem niezwykłą opowieść o młodej parze starającej się znaleźć swoje miejsce we wszechświecie.
Gdy dwóch żołnierzy ze zwaśnionych ze sobą ras, toczących niekończącą się wojnę obejmującą swoim zasięgiem całą galaktykę, zakocha się w sobie, zrobi wszystko, by ochronić córeczkę przed czyhającym na nią światem pełnym niebezpieczeństw. Seksowna i przewrotna mieszanina science fiction oraz fantasy.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-08-28
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 168
Tytuł oryginału: Saga, volume 1
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Ilustracje:Fiona Staples
Na razie ciężko mi mówić o "przeczytaniu". Kiedy czyta się po angielsku z jedynie podstawową znajomością tegoż języka, rozumie się co trzecie słowo. Ogólny sens pojmuję, ale to chyba lektura do powtórki będzie...
C.D. No i powtórka dobrze mi zrobiła! Niby z "Sagą" swoje już przeżyłam, ale teraz, przy posłużeniu się tłumaczeniem (jednak to robi swoje przy średniej znajomości języka), czułam się jakbym czytała ją po raz pierwszy. Jednak dogłębne zrozumienie historii i kultury świata przedstawionego wyjątkowo pogłębia historię bohaterów. Fenomenalne doświadczenie.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że "Saga" nie jest lekturą dla każdego, ale myślę, że warto ją polecać. Ta historia wciąga od pierwszych stron i nie daje czytelnikowi szans na chwilę wytchnienia. Bohaterowie, mimo fantastycznej otoczki, są wyjątkowo wiarygodni, podobnie jak realia, które ich otaczają. Ta seria jest po prostu wyjątkowa. Gorąco polecam, zwłaszcza, że jej lektura nie jest bardzo wymagająca. Godzinka czasu wolnego spokojnie wystarczy, by się z nią zapoznać. Gorzej, że jak się już zapozna, to nie chce się przestawać czytać ;-)
SAGA autorstwa duetu wielokrotnych zdobywców Nagrody Eisnera, FIONY STAPLES i BRIANA K. VAUGHANA, to pełna rozmachu opowieść o pewnej młodej rodzinie...
Młodzi rodzice, Marko i Alana, w poszukiwaniu swojego idola trafiają do kosmicznej latarni na planecie Quietus. To tam rozegra się ostateczne starcie pomiędzy...
Przeczytane:2023-04-02, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Bezkres kosmosu zawsze był niebezpiecznym miejscem, gdzie łatwo można było stracić życie. Sytuacja stała się jeszcze bardziej skomplikowana, kiedy to wybuchła krwawa wojna pomiędzy dwoma potężnymi rasami, które szczerze się nienawidzą i chcą za wszelką cenę całkowicie wytępić swojego wroga. Szerząca się nienawiść nie spaczyła jednak umysłu każdego. Alana i Marko jako przedstawiciele nienawidzących się gatunków powinni ze sobą walczyć. Połączyła ich jednak głęboka prawdziwa miłość, czego efektem było przyjście na świat ich córki (będącej narratorką historii). Kochający się rodzice muszą więc przeciwstawić się obu stronom konfliktu, zadbać o bezpieczeństwo swojej pociechy i znaleźć miejsce, w którym będą mogli ją spokojnie wychować.
Sam zarys fabuły może dawać mylne przeświadczenie, że mamy tu do czynienia z klasycznym i mocno już wyświechtanym motywem Romea i Julii, tylko że w bardziej kosmicznej scenerii. Zdecydowanie warto jednak dać tytułowi szansę, aby szybko się przekonać o tym, że Brian K. Vaughan ma do zaoferowania czytelnikowi znacznie więcej niż tylko wątek zakazanej miłości.
Z każdą kolejną przeczytaną stroną zanurzamy się tu w kosmicznym galimatiasie, w którym obok gorących uczuć Alany i Marko pojawiają się różnego rodzaju hybrydy, praktyki magiczne, egzotyczne światy, zdeprawowana szlachta, spiski, zdrady, śmierć, szereg bardziej standardowych elementów space oper, mocna dawka brutalności i wyrazista wulgarność (przez co komiks kierowany jest tylko do dorosłego czytelnika). Jeżeli ten świetnie przygotowany i naprawdę mocno angażujący mix treści to ciągle dla kogoś mało, to obok tego wszystkiego twórca umieszcza szereg niezwykłych postaci drugoplanowych. Nie są to jedynie statyści będący tłem dla trójki wspomnianych głównych bohaterów. Wręcz przeciwnie mocno ożywiają oni narrację, w wielu momentach wręcz wysuwając się na pierwszy plan opowieści, sprawiając tym samym, że scenariusz staje się wielowątkowy.