Prace nad emiterem grawitonów Toha Heavy Industries zostają ukończone, a wojna z pustelniakami wchodzi w ostatnią fazę. Lecz zanim siły Sidonii zmierzą się z Kolosalnym Statkiem Klasterowym, będą musiały stawić czoła odrodzonemu po stu latach Ochiaiowi, który zawładnął świadomością śmiertelnie niebezpiecznej hybrydy.
Wydawnictwo: Kotori
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
W mrocznym, zbudowanym warstwowo świecie panuje chaos. Killy, tajemniczy mężczyzna o ciele dziecka, przemierza kolejne kondygnacje w poszukiwaniu posiadacza...
Pustelniak zdeterminowany, by zniszczyć swoich pobratymców?! Na polu walki pojawia się tajemnicza istota, która może skierować losy wojny...
Przeczytane:2019-02-23, Ocena: 4, Przeczytałem,
RYCERZE CYDONII
„Rycerze Sidonii”, jedna z najlepszych mangowych serii science fiction ukazujących się na polskim rynku, powoli dobiegają końca. Wraz z kolejnymi tomami rysunki Tsutomu Niheiego stawały się co prawda coraz bardziej niechlujne i odarte z detali, ale fabuła wciąż trzymała ten sam znakomity poziom. I nie inaczej jest w czternastej części, która graficznie potrafi zarówno urzec, jak i rozczarować, niemniej sama opowieść, jak zwykle wciąga, intryguje i przede wszystkim tak bardzo nabiera tempa, że oczekiwanie na kolejny – i ostatni już – tom będzie się dłużyło wręcz niemiłosiernie.
Walka Sidonii o przetrwanie wchodzi w ostateczną fazę. I wcale nie chodzi o to, że praca nad emiterem grawitronów zostaje ukończona, a o odrodzenie Ochiaia, który przejmuje kontrolę nad hybrydą i staje się niemal niezniszczalny. Sto lat temu udało się o co prawda go powstrzymać, ale teraz Sidonia nie dość, że pozbawiona jest człowieka, dzięki któremu odniosła zwycięstwo, to jeszcze jej siła militarna została poważnie osłabiona, a jakby tego było mało, wszyscy szykują się do wielkiej walki z pustelniakami. Ochiai jednak też nie jest jeszcze gotowy by stawić czoła sidończykom…
Ale to przecież tylko jeden z problemów. Siły Sidonii ruszają do walki z Kolosalnym Statkiem Klasterowym, niestety ponieważ Tanikaze wciąż nie wrócił do zdrowia, muszą poradzić sobie bez niego. Tymczasem i na niego czeka ważne zadanie obrony Sidonii, zanim jednak będzie mógł wykazać się w akcji, przeszłość daje o sobie znać. Gdy na jaw wychodzą informacje o jego dziadku i nim samym, życie chłopaka po raz kolejny zostaje wywrócone do góry nogami…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/02/rycerze-sidonii-14-tsutomu-nihei.html