,,Znowu ją dusiłem, aż zemdlała. Kiedy się obudziła, kazałem jej policzyć do dziewięciu i znowu dusiłem. Bawiłem się z nią jak kot z myszą. Później kazałem jej liczyć do ośmiu, siedmiu, sześciu, pięciu. Łamałem jej wolę życia".
KEITH HUNTER JESPERSON
Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat brytyjskiego kryminologa i pisarza Christophera Berry'ego-Dee to kontynuacja Rozmów z seryjnymi mordercami, które trafiły na brytyjskie listy bestsellerów i zostały opublikowane również w Polsce.
Christopher Berry-Dee przeprowadził wywiady z przeszło trzydziestoma seryjnymi mordercami, co dało mu niezwykłą wiedzę na temat funkcjonowania ich umysłów.
W swojej nowej książce analizuje psychikę i metody działania przebywających w więzieniach zabójców, których poznał osobiście i z którymi prowadził korespondencję, w tym amerykańskiego dusiciela Keitha Huntera Jespersona i kanibala Phillipa Jablonskiego.
Autor pisze we wstępie: ,,Każdy morderca występujący w tej książce jest inny. Nie mają żadnej wspólnej cechy, z jednym wyjątkiem: wszyscy przebywają za kratami, oczekują na egzekucję albo spędzą resztę życia wśród brudnych murów więziennych, wśród drutów kolczastych. Nigdy więcej nikogo nie zabiją".
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-07-28
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: Talking with serial Killers: Dead Men Talking
Nie jest tajemnicą, że zarówno do książek o tej tematyce jak i do tej konkretnej serii, pomimo tego że ma słabsze momenty mam słabość, bo to po prostu są moje tematy, ale nie o tym ma być recenzja, bo im mniej wiecie tym krótsze będą Wasze zeznania.
W tej części zdecydowanie podobały mi się dłuższe wstawki listów czy wypowiedzi osadzonych w celach śmierci. W kilku poprzednich częściach bardzo tego brakowało, jednak tu mamy solidną dawkę zwierzeń rasowych zwyroli. Co najważniejsze te listy są bez cenzury, są surowe, bezwględna i chore są po prostu...niemiłe..
Co dla mnie nie do końca zagrało to dobór ,,bohaterów" tej książki, bo większość jest nieciekawa i w zasadzie jakkolwiek to zabrzmi nie zasłużyła żeby poświęcać im czas. W zasadzie dla mnie tylko dwójka morderców była na tyle konkretna, że warto o nich pisać pierwszy to John Edward Robinson, postać absolutnie fascynująca zarówno na poziomie psychologicznym jak i sposobie działania. Można po krótce powiedzieć, że Robinson zrobił z rynkiem matrymonialnym dokładnie to samo co swego czasu Jordan Belfort z giełdą, co prawda finał obu spotkał podobny, ale co sobie chłopaki poużywali tego im nikt nie zabierze.?Druga postać to Phillip Carl Jablonski zwyrol dość powszechnie znany, jednak tutaj autor nie poświęcił mu zbyt wiele uwagi, a wręcz tylko lekko go scharakteryzował bez głębszych analiz czy szczegółów, a zdecydowanie szkoda bo jest to postać do szpiku kości zła.
Drogie Panie pisze do tych niemiłych harpi (bo te mile to wiadomo lubię, szanuję, poważam i tak dalej...), do tych miłych bym tak nie pisał, zwłaszcza Wy przeczytajcie tę książkę i docenicie swoich domowych samców alfa i zobaczycie na jakich porypańców mogłyście trafić. Po przeczytaniu od razu docenicie swoich domowych gentlemanów i już nawet dziabnięcie Żuberka pod Waszą suchą pieczeń nie będzie Wam przeszkadzać. Taka jest moja prawda jakem @mad.book.worm pierwszy oby dla dobra świata ostatni.
https://www.instagram.com/mad.book.worm/
,,ROZMOWY Z SERYJNYMI MORDERCAMI. GŁOSY ZZA KRAT"
Christopher Berry-Dee Wydawnictwo Czarna Owca
Moim ulubionym autorem książek na faktach o mordercach i psychopatach jest Christopher Berry-Dee. Jak tylko zobaczyłam, że wkrótce ukaże się jego kolejne dzieło byłam zachwycona. Oczywiście nie mogłam tego przegapić. W swojej najnowszej książce Christopher Berry-Dee daje mówić mordercom i seryjnym mordercom. Co takiego powiedzieli możecie przeczytać w ,,Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat.".
Uwielbiam czytać historie oparte na faktach o mordercach i psychopatach. Lubię zaglądać w ich umysły i dowiadywać się co nimi kierowało podczas morderstw, często makabrycznych zbrodni.
Niektórzy ,,bohaterowie" tej książki już nie żyją. Inni oczekują na śmierć w celach śmierci. Nie rozumiem tego systemu. Skazany na śmierć często czeka kilka lat na wykonanie wyroku. Mają niezbite dowody, że są odpowiedzialni za zbrodnię to na co czekają? Po co utrzymują ich przy życiu? Po co płacić za takie bestie? Te osoby nigdy nie poddadzą się resocjalizacji. Gdyby kiedykolwiek wyszli na wolność to na 10000% zamordowaliby kolejne osoby. Jaki sens ma trzymanie takich osób w celi śmierci?
Przeraża mnie inny fakt opisany w tej książce. Kobiety i mężczyźni piszą tysiące listów do naszych ,,bohaterów". Wysyłają im sprośne zdjęcia. Ofiarują swoją miłość i związki małżeńskie. Ci ludzie są tak nakręceni, że nawet wpłacają pieniądze dla tych bestii. Jaki to ma sens? Mordercy, seryjni mordercy i psychopaci to totalni łgarze. Udają zainteresowanie po to tylko żeby zdobyć z tego profity. Tak jak autor pisze, gdyby taka zakochana kobieta czy zakochany mężczyzna spotkali naszych morderców na żywo na 100% by tego nie przeżyli. Po co marnować czas dla bestii? Życie im nie miłe? Czy może uwielbiają tą adrenalinę i chcą ,,być sławni"? Te pytania pozostaną bez odpowiedzi, bo takich ludzi jest tysiące. Na końcu książki możecie przeczytać o jednej z nich. Była w związku z jednym z naszych ,,bohaterów". Jak to wyglądało i co z tego wynikło? Przeczytajcie a się dowiecie.
Christopher Berry-Dee w swojej najnowszej książce opisuje przypadek jednej morderczyni nazwanej ,,Królową śniegu". Piszę tutaj o Melanie Lynn Mcguire. Co takiego zrobiła, że ją tak nazwali? Powiem tylko tyle, że nie jest to seryjna morderczyni.
Nie brakuje tutaj wstrząsających przypadków. Przeraża was zbrodnie: Johna Edwarda Robinsona, Philipa Carla Jablonskiego, Keitha Huntera Jespersona, Vivy Lerora Nasha i Michaela Rossa. Dodam, że nie chcielibyście spotkać ich osobiście. Spotkanie z nimi grozi śmiercią.
Te potwory ogłaszają się w internecie. Szukają miłości, przyjaźni a przede wszystkim kasy. Zrobią wszystko, żeby ją zdobyć.
Jeżeli interesujecie się zbrodniarzami, mordercami, seryjnymi mordercami i psychopatami to przeczytajcie książki Christophera Berry-Dee. Znajdziecie tutaj to czego szukacie.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się co siedzi w ich głowie i jakie przerażające listy wysłali do autora to śmiało sięgnijcie po ,,Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat".
Jestem zachwycona tą książką. Wielki szacunek i wielkie brawa dla Christophera Berry-Dee. Musiał przezcytać setki listów, odbyć wiele spotkań z tymi psycholami. Uwieżcie, to nie jest ani lekka, ani przyjemna praca. Możecie się sami przekonać czytając opisane historie. Ta książka to wiele godzin ciężkiej pracy autora.
Przede wszystkim ta książka przeznaczona jest dla osób 21 plus. Opisane są tu straszne morderstwa. Młodszy czytelnik nie powinien jej czytać.
Zapraszam was do przeczytania niezwykle strasznych historii.
Polecam ,,Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza grobu.".
Jeżeli uwielbiacie straszne historie na faktach to ta książka jest odpowiednia dla was. Nie zawiedziecie się.
Nie interesujecie się ofiarami, morderstwami, mordercami i jakie dostali kary - nie czytajcie tej książki. Strata waszego czasu.
Ps.
Czekam na kolejne historie Christophera Berry-Dee
#rozmowyzseryjnymimordercamigłosyzzagrobu #christopherberrydee #wydawnictwoczarnaowca #mommy_and_books
Pamiętacie ,,Rozmów z seryjnymi mordercami"? Doczekały się one swojej kontynuacji! ,,Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat" brytyjskiego kryminologa i pisarza Christophera Berry'ego-Dee to kolejna porywająca książka, która nie tylko szokuje, ale i pozwala zagłębić się w umysły największych morderców.
Chyba nie trzeba nikomu mówić, że książka opiera się na faktach. Autor przeprowadził szereg wywiadów z mordercami, którzy przebywają w więzieniu i spędzą tam już całe życie, bądź czekają w celach śmierci na swój koniec. Książka pozbawiona jest jakiś specjalistycznych żargonów, dzięki czemu czyta się ją bardzo dobrze. Owszem, tematyka jest bardzo ciężka, ale fani takich klimatów będą naprawdę usatysfakcjonowani. Poznacie wstrząsające przypadki morderstw Philipa Carla Jablonskiego, Keitha Huntera Jespersona, czy Vivy Lerora Nasha. Poznacie przypadek ,,Królowej śniegu", która nie była seryjną morderczynią, ale to czego dokonała było bestialskie.
Szokujący może okazać się być opisany proceder związany z fanami morderców... Wysyłania im listów miłosnych, sprośnych zdjęć, dawania pieniędzy... Zastanawia mnie także psychika takich ludzi i chętnie dowiedziałabym się więcej o tym co nimi kieruje. Dostajemy tego malutki posmak na końcu książki, gdzie autor opisał wywiad przeprowadzony z osobą będącą w związku z mordercą.
Książka ta jest efektem niezwykle ciężkiej pracy i przedstawia nam sylwetki prawdziwych bestii. Opisane w niej historie Wami wstrząsną i sprawią, że zaczniecie się zastanawiać nad tym jak to możliwe, że tacy zwyrodnialcy istnieją. Jestem pewna, że jeżeli lubicie straszne historie oparte na faktach to się nie zawiedziecie.
Christopher Berry-Dee, kryminolog i autor bestsellerów o seryjnych mordercach, tym razem bezkompromisowo analizuje psychikę kobiet w rodzaju Aileen Wuornos...
Christopher Berry-Dee zagłębia się w umysł prawdopodobnie najbardziej sadystycznego i psychopatycznego zabójcy wszechczasów. W latach 1978-1991 Jeffrey...
Przeczytane:2023-07-09,
Twórczość Christophera Berry’ego-Dee jest mi znana już od dłuższego czasu, jednak wciąż nie zdołałam nadrobić wszystkich jego książek wydanych u nas. Co więcej, po tych poznanych już pozycjach mogę stwierdzić, że autor ma dość różnorodny dorobek pod względem jakości. Jedne książki okazały się rewelacyjne, drugie zaś... niekoniecznie. Jak wypadły więc Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tej opinii.
Christopher Berry-Dee ponownie przywołuje historie morderców, którzy popełnili czyny często wykraczające poza granice ludzkiej wyobraźni. Tym razem skupia się jednak na głosie tychże postaci – przez dłuższy czas prowadził z każdym z nich korespondencję lub przeprowadzał liczne rozmowy, dzięki czemu przedstawione w tej książce historie są tak... bestialskie i prawdziwe.
Zaczynając tę książkę, kompletnie nie wiedziałam, w jaką stronę to wszystko pójdzie. Mogło wyjść albo bardzo dobrze, albo wręcz przeciwnie – czego oczywiście nie chciałam. Niespodziewanie jednak już od pierwszej strony poczułam się wciągnięta w przedstawiane przez autora historie, a to sprawiło, że lektura tej książki zajęła mi dosłownie kilka godzin. Większość książki przeczytałam za jednym zamachem, bo nie mogłam się od niej oderwać (a to już wiele znaczy, jak sądzę).
Na stronach tej książki znalazło się aż sześć różnych historii, sześciorga zepsutych do szpiku kości ludzi, których pobudki nie zawsze były logiczne i zrozumiałe. Najmocniej zszokowała mnie historia Keitha Huntera Jespersona - czytając ją, czułam prawdziwe obrzydzenie i jednocześnie przerażenie, jak człowiek może być zdolny do czegoś takiego. Odczucie to spotęgował fakt, iż autor przywołał listy, które pisał do niego osadzony - a to, uwierzcie mi, jest w tym wszystkim chyba najstraszniejsze.
Kolejna książka z serii o Rozmowach z seryjnymi mordercami okazała się bardzo wciągająca i szokująca. Czytając ją, odniosłam wrażenie, że oto nareszcie – Christopher Berry-Dee nie powiela znanych już z innych książek historii (choć mogło mi też coś umknąć), co dało mi powiew pewnego rodzaju świeżości. Uważam również, że książka ta trafiła w jakiś idealny dla mnie moment do czytania tego typu pozycji, a wspominam o tym, bo to też ma wpływ na mój odbiór danej pozycji. W każdym razie – jestem pod ogromnym wrażeniem tego tytułu i cieszę się, że mogłam go poznać.
Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat zdecydowanie zasługuje na uwagę i poznanie. Może nie wszystkim przypadnie do gustu forma, w jakiej przedstawiane są tej historie, ale i tak uważam, że warto ją przeczytać - szczególnie, jeśli kochacie true crime.